1009 odpowiedzi na ten temat

[fingus]

Z tego co pamiętam, to po skończeniu giereczki odblokowują się bonusowe, zakręcone wersje podstawowych leveli i dopiero tam można się spocić.

[gruby]

Jak już będziesz szykował paczkę na olx daj znać chętnie odkupie

[Texz]

Z tego co pamiętam, to po skończeniu giereczki odblokowują się bonusowe, zakręcone wersje podstawowych leveli i dopiero tam można się spocić.

 

To chyba standard w każdym Marianie. Dojście do napisów jest dla cażuali, to co czeka gracza dalej to już poziom wyżej.
 

[Kaxi]

Po tym video miałbym ochotę kupić standalone Bowser's Fury, gdyby się dało:

 

 

[tomasz]

Champions road korona-korona rozyebane. Nibu wyglądało łatwo, ale co się napociłem przy tym, to ja nawet nie    Dobrze, że miałem ponad dwieście życiek w banku  Pierdolone.

60 fps/150 tętno

Ten post był edytowany przez tomasz dnia: 22 lutego 2021 - 15:09

[BeSOS]

I.o najlepszy Mario od czasu Galaxy!!!!

Genialna gra i całkiem.dluga (ok 8h na 100%) chcę Mario w takiej formule

[gruby]

Gram i ja Fury fajne, bardzo mi się podoba i akcja i projkty poziomów i brak handholdingu, czy hubów. Super kierunek faktycznie. Sam setting nie siedzi już aż tak bardzo - po odysei czy galaxy to mało jest tu odkrywczych miejscówek, ale rozumiem... 3d Land też nie miał T-Rexa i New Donk City [sic!]. Szpila się jak zwykle super. Mocno sobie dozuję, bo coś czuję że zaraz ubiję Bowsera na amen a 2 stówki piechotą nie chodzą.

[Aki]

W sumie nie jestem fanem Marianów 3D (Odyseja pożyczona znajomemu a nadal nie ogrania) ale z braku laku się skusiłem na 3d World.

(Bowser Fury jeszcze nie ruszone).

 

Podstawowe światy (pierwsze sześć) poszły dość prosto, pozbierałem piecząteczki i gwiazdki, zaliczyłem maszty. Teraz zaczynam pierwsze podejście do Castle World, no i już widać, że jest nieco trudniej (dla mnie). Mam nadzieję dam radę jeszcze trochę to pociągnąć bez rwania włosów z głowy.

[BeSOS]

Szrot napisz swoje wrażenia.

[Schrodinger]

Kupilem cyfrowo o 3 w nocy w piątek

Jestem na 5 świecie, trzy światy wymaxowane gra się wybornie

[gruby]

3D land jest mega. Jeden z moich ulubionych Marianów- oczywiście jest łatwy, ale zdobywanie kompletu gwizdek i stempli wciągało jak cholera. Jak skończę Fury to na pewno przejdę 2 raz podstawkę.

[Aki]

ja czuję, że zbliżam się do ściany swoich możliwości...

wymęczyłem Bowser World, gdzie ostatnie 3 levele przyszło mi już robić na tym białym Tanuki Suit, bo nie wyrabiałem (moja frustracja była już naprawdę wysoko, chociaż wydaje mi się, że jeszcze poziom czy dwa dałbym radę zrobić bez tego wspomagacza).

Aż mam ochotę kupić Capitan Toad na Switcha (chociaż mam już na 3DSie).

 

Rosaline też już sobie odblokowałem, coraz ciężej mi się to już ogrywa, niby poziomy nie są jeszcze jakieś mega trudne ale mam coraz więcej problemów z wykonywaniem prawidłowo akrobacji.

Chyba pora powoli kończyć przygodę z 3D World i zobaczyć jak tam się ma sprawa w Bowser Fury.

[Aki]

No to będzie post pod postem, trudno...

 

Skończyłem Bowser Fury.... cała setka Cat Shine'ów zebrana, wszystko zwiedzone, miodzio gierka, aż szkoda, że nie wyszła po prostu jako jakiś stand-alone za 100-150zł, bo warto. U mnie BF ma mocne 9/10, bo jednak trochę krótka.

 

Sam 3D World jest spoko, ale to jednak w Bowser Fury bawiłem się o wiele, wiele lepiej. Jak dla mnie mogli by zostawić już na stałe mechanikę "chomikowania" power up'ów" i przełączania się w dowolnym momencie.

[gruby]

BF mega. Tez pękł na 100% nie mogłem się odwerwac. Ten kierunek dla zajebisty.

[Tawotnica]

LTTP, bo miałem parę jRPGów do skończenia. Chciałem sobie najpierw 3D World powtórzyć, ale już na WiiU wycisnąłem z giereczki wszystko co się dało, więc chęć zagrania w Bowser's Fury wzięła górę i 33 shrinów wpadło nawet nie wiem kiedy

 

Fajnie, że gimmick z touchscreenem/gyro się nawet przydaje, jak przy tej wieżyczce z niewidzialnymi ścianami. Juniora oczywiście wyłączyłem na starcie i nie widzę też, żeby się w coopie sprawdzał. 

 

Ogólnie multiplayer w Marianach nigdy do mnie specjalnie nie przemawiał. Wprowadza zbyt duży chaos, a w 3D dochodzi to tego nieprzychylna kamera. Już w pierwszych światach 3DW jest parę plansz, które nie są zaprojektowanie dobrze pod rozgrywkę wieloosobową. Level z wisienkami czy plaformami, które trzeba nacisnąć, aby wszystkie miały taki sam kolor na przykład.

 

Oby się tam w EPD nie obijali za bardzo, bo ten dodatek robi ochotę na więcej. Całe Mario w takim stylu przyjmuję z miejsca na kandydata na GOTY.  

 

ed: jedyny drobny minus to jak na razie przydługawe animacje jak wjeżdża/zjeżdża Bowser. Spoko, wiem że King Koopa zaraz zacznie siać blokami i ziać ogniem jak zaczyna padać deszcz, nie muszę 50 razy oglądać jak się wynurza z oceanu. 

Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 13 marca 2021 - 22:57

[Tawotnica]

jednak zaatakowałem podstawkę, bo mam wprawę po Bowser's Fury (gdzie z początku musiałem się przestawić).
Mówcie co chcecie o trybie rozgrywki czy dość prostych pierwszych światach, ale soundtrack to petarda:good: 

 

wisienki

 

 

duchy

 

 

(na bank wrzucałem obydwa utwory ileś tam lat/stron temu)

 

gdzie dodatek-Bowser też miał momenty: 

 

 

[lukaszSA]

Crisp Climb to chyba moja ulubiona wyspa. Muzycznie i projektowo

[fingus]

Jakoś olałem giereczke, bo jej większość widziałem już na WiiU, ale w tytule ma „furry” więc będzie trzeba sprawdzić, uwu. Mam nadzieję źe to nie jedna z tych, które dobre nyntendo sprzedaje przez ograniczony czas niczym pewna duńska firma klocki.

[cybercotlet]

Mnie ostatnio nieco znużyło maxowanie ostatnich leveli w 3D World i odpaliłem sobie Bowsers Fury - ja pie*dole jakie to jest dobre

 

Poziom trudności raczej taki easy się póki co wydaje ale gra się cudownie na pełnym wyluzowaniu w porównaniu do ostatnich levelów podstawce gdzie gra się raczej na pełnym wkurwie. Bowsers Fury nawet potrafi przyjemnie zaskoczyć designem mimo tego, że wysepki raczej są raczej małe no i to, że zmieniają się płynnie same w trakcie zbierania koto-słoneczek bez jakiegokolwiek loadingu to jest petarda.

[drAKul]

Drugi raz przeszedłem SM3D World - i zdecydowanie jest to niedoceniony Marian, którego pech polega na tym, że był następcą dwóch megaton Galaxy 1 oraz 2. Ale IMHO to i tak gra na 10. Jak ktoś bardzo chce to może dać 10-, żeby wyróżnić bardziej przełomowe części. Co ciekawe wersja na Słicza z jednej strony dostaje sporego plusa w wersji handheldowej, gdyż plansze są wręcz stworzone pod możliwość przejścia jednej, dwóch w metrze/autobusie itp. są na 5/10 minut - ale takie syte 5/10 minut, przepełnione pomysłami i kreatywnością. To nie są otwarte światy ala SMB64, SMG czy SMO. Ba część plansz spokojnie mogłaby być czyste 2D (zresztą zdarzyło mi się parę razy głupio zginąć w węższych pseudo 2D planszach bo postać była źle ustawiona względem osi z - a to wypadła podczas tych przesuwanych sekcji wodnych, albo nie trafiła mi w rurę/przeciwnika) - ale ponieważ plansze są krótkie to dużo lepiej się je eksploruje, gdyż ewentualna porażka to raptem minuta, dwa - więc na spokojnie można próbować różne głupie pomysły. Natomiast to co mi mniej podeszło to zwiększona prędkość postaci - zwykły chód był za szybki na chód i za wolny na bieg, a Toad na biegu zapieprza tak, że miałem czasem wrażenie, że gram w Sonica - a jak jeszcze w pasek przyspieszenia się trafi to już I am speed pełną gębą. Czasem miałem wrażenie, że brakuje mi przez to precyzji w niektórych momentach. Można też ponarzekać na recykling bossów z poprzednich części i w obrębie gry - ale ma to też swój nostalgiczny urok. Aaaa i sekcje dotykowe są git w handheldzie i zasysają na telewizorze (wciskamy przycisk, pojawia się rączka i nią wciskamy). Poza tym to Marian - co tu złego można napisać - jazzowy soundtrack jest w pytkę, grafika łanda/płyniutka, miodność wysoka. Nic tylko grać. Do tego córka polubiła bardziej od Kirby bo można grać księżniczką (do tego złoty strój tanooki pozwala przejść co trudniejsze momenty) - lepszej rekomendacji nie ma  . Mój ulubiony moment to pościg w kocim stroju za królikiem na sawannie - tylko narracji Attenborough mi brakowało. 

 

Ale hola, hola to nie koniec bo jeszcze bonusowo dostajemy Bowser's Fury - ja to traktuję jako bardzo syte DLC. Szczerze powiedziawszy to ten otwarty świetnie się to uzupełnia z SM3DW - bo można trochę poddychać - do tego gdy akurat Armagedon Bowser śpi to ma ten klawy wakacyjny klimat. Natomiast gdy Bowser się budzi to mamy ogień piekielny, metalową muzę i generalnie apokalipsę. Mi się ten element skojarzył z Hadesem z pierwszego God of War - szczególnie gdy jeszcze Mario staje się gigantem i zaczynasz się naparzać z Bowserem. Z pierdół - to trochę zbyt powtarzające się zadania do zdobycia medalików - niektóre patenty z SMG czy SM3DW bym z chęcią wypróbował jeszcze raz - ale twórcy pożałowali, a w BF - powtarzamy kilka razy część zadań tylko otoczka się zmienia. Ale same światy, choć małe to mają swój patent i są kapitalne. Po przejściu gry dostajemy jeszcze teleportację, co ułatwia dozbieranie brakujących medalików, natomiast IMHO mogli się zlitować i po przejściu gry dać opcję przywoływania Bowsera - a tak żeby się odpieprzył, bo jak już zbieram medaliki dla zabawy to najbardziej mi potrzebne jest zianie ogniem gdy niosę kota do mamy, albo robię jakąś trudniejszą sekcję platformową. Wcześniej miało to jakąś motywację fabularną, ale teraz...meh. Ale to pierdoły. Uważam, że SM3DW w opcji handheldowej wraz z dodatkiem stał się jeszcze lepszą gierką -  i może już bez żadnego ale, siedzieć w panteonie gier Mario.