533 odpowiedzi na ten temat

[Kaxi]

A jakim kontrolerem gracie?

[Tawotnica]

ja gram na GamePadzie (włącznie z obrazem) - chodzenie krzyżakiem, łapanie na ZR. 

[Tawotnica]

2-K > wszystkie inne plansze. Ktoś pobije mój rekord? Obejrzyjcie sobie replaye pierwszych miejsc. Szczena opada... a ja myślalem, ze umiem skakać po sówkach....

 

Protip: Grając na samym GamePadzie jest mniejszy input-lag. 

Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 27 lutego 2014 - 00:20

[Pious]

Ja gram na padlecie bez tv. Sterje gala. 

Mam bossa w 6 swiecie.

[Kaxi]

Ja gram na ProControllerze  Teraz rozumiem, dlaczego nie ma nic na ekranie gamepada, i super, nie rozprasza leżąc obok

 

Można gdzieś Twój replay Tawot obejrzeć?

[Tawotnica]

Stajesz na levelu 2-K, wybierasz time trial, leaderboards, friends, watch replay.

[Kaxi]

Jak będę miał level 2-K, to na pewno tak zrobię.

[Texz]

Właśnie, jak go odblokować?

[Kaxi]

Pewnie zebraniem wszystkich KONGów w świecie.

[Texz]

Prościzna

[Kaxi]

Grałem wczoraj na GamePadzie Jest spoko, choć w szybkich levelach wózeczkowych jest trochę trudniej, rozmywa się mi przed oczami.

[Texz]

 

 Życiowe osiągnięcie Kto grał ten wie. Wydaje się, że chyba pobiłem recenzenta Kotaku

[Pious]

Skonczylem. Ostatni boss zajal mi chwilke, ale chyba byl latwiejszy niz w dkcr. 

 

Od razu zabralem sie za maksowanie i zrobilem puerwszy swiat. Levele K zapowiadaja sie znowu ciekawie, pierwszy byl swietny. Na razie 70% na zegarze.

[Kaxi]

Ja jestem po pokonaniu bossa 4 świata, który był dotąd najłatwiejszy. Za to już 1 plansza 5 swiata krwi mi napsuła

[Matt]

To juz pewne. Donkey nie ma jaj.



Cieniowy levelik na żywo urywa tupecik!



Aha, Tawot, pracuję nad złotem za time attack na pierwszym levelu. Widziałem twój bieg - powieka nie drgnęła Fajna sprawa ten twichtyk

Ten post był edytowany przez Matt dnia: 03 marca 2014 - 11:40

[Tawotnica]

150% and counting. Przyjemniej się przechodzi na hardzie niż szuka puzzli. Niektóre są tak pochowane chamsko, że chyba tylko fartem można je znaleźć. 5-6 na przykład - dobre paręnaście razy przechodziłem ten level i każdy zakamarek przed końcową beczką przeczesałem...

Spoiler

no właśnie PRZED. Dopiero jak mi long jump nie wyszedł to trafiłem na platformy ZA BECZKĄ pod którymi był ostatni puzzelek 

 

No i boleśnie przydałaby się opcja "repeat" po zakończeniu poziomu zamiast dwóch loading screenów, jeżeli po przejściu chce się powtórzyć level. Wyjątkowo uciążliwe przy szukaniu puzzli właśnie. 

Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 03 marca 2014 - 23:27

[Kaxi]

Ja jestem na bossie 5 świata. Fajny bardzo, ale wczoraj nie udało mi się pokonać i dałem sobie spokój Spróbuję dziś albo jutro. Ogólnie 5 świat bardzo fpytkę, zaczyna się robić hardkorow. No i w 2 bodaj świecie odkryłem plansze "serowe" i są mega przefajne

 

Mam pytanie do ukrytych plansz (tych co trzeba znaleźć drugie wyjście z poziomu): nie zawsze jestem pewien w którym świecie szukać wyjścia. Czy zdarza się, że to na późniejszej planszy trzeba odblokować ścieżkę, która nas cofnie, czy zawsze jest to pierwszy poziom z odnogami?

[Pious]

Tawot, to ty szukasz puzzli sam? Nie szkoda ci czasu? Ja kupuje papuge i znajduje je od razu. Przeszedlem levele sam, wylizac sciany moge zulatwiaczem skoro jest dostepny i nic nie zmienia. Gadki o przyjemnosci szukania samemu byly dobre 10 lat temu jak sie mialo 6h na gre dziennie. Zreszta to nie yt.

[Kaxi]

Ja staram się znaleźć maksymalnie dużo za 1 razem, ew. robię jedno podejście do samych puzzli konkretnie, a jak coś zostało, to wtedy papuga. Ona i tak pomaga tyle, że wciąż mam fun szukając, gdzie leży dokładnie. A przy okazji nie wkurzam się zgadywaniem, którą serię bananów akurat trzeba zebrać, żeby dostac puzzla a nie monetkę.

[Tawotnica]

No ja samemu szukam i łaziłem większość gry z 999 monetami. Nie przeszkadza mi to specjalnie, DKCR też bez itemów zrobiłem, a było trudniejsze. Poza tym Tropical Freeze musi starczyć do Maja, bo na WiiU nie ma innych gier.

[Tawotnica]

Już jestem blisko końca robienia na hard. 6-7 z tymi platformami pod napięciem? Luzik z Dixie. 6-B z miał trudne litery i chamską końcówke ze spadającymi soplami, ale po paru podejściach też pękł. Większe problemy miałem z 6-5, level z ogromnymi płatkami śniegu. Zostawiłem tam z paręnaście żyć, ale w końcu zrobiłem. Za to przy 4-1 się zawiesiłem się tak, że mi ochota przechodzi masterować tego Donkeya. Z resztą cały czwarty świat sobie zostawiłem na sam koniec, bo go szczerze nienawidzę. Wszędzie kolce, złe ryby, mega delikatna fizyka i najgorszy ten pasek powietrza. Jeszcze gdybym miał czas wyczekać minutę, żeby wziąć literkę to bym tak nie płakał, ale to jest najgorsze uczucie, jak dosłownie jeden dash przed bańką zabraknie powietrza ;_;

 

Przynajmniej odkryłem drugi po Bopopolis ulubiony poziom:

6-3 Aqueduct Assault. DAT MUSIC! Zrobiłęm speedruna na złoto też, więc jak ktoś ma ochotę niech sobie obczai. 

 

Szósty świat po wymasterowaniu zostawia poprzednie daleko w tyle. Szczególnie muzyka jest o

klasę wyżej:

 

[Matt]

Drogi, hardkorowy Tawotnico

Powiem tylko tyle...




Jest jeszcze jakiś tam Texz i ziom o nazwie Kaxi, który niespecjalnie bawi się w tajm atak Gdyby ta gra miała pucharki i 'złoto' za golden time attacki, to trudność platyny byłaby 9.89/10

[Tawotnica]

GG Teraz pobij w Bopopolis! Te time attacki przegięte są, już w DKCR były. Dobrze, że to się nie wlicza w "overall progress", bo bym się pochlastał. 

[Matt]

Bopo odblokuję pewnie za kilka tygodni - rzadko gram na nintendo Z tego co widzę, złote medaliki za time attack nie dają niczego, oprócz satysfakcji, ay? No i ta unikalna możliwość strzelenia sobie fotki przy goldzie

[Tawotnica]

Dokładnie jak mówisz, nie dostaje się za nie nawet żadnej marchewki in-game typu obrazek czy figurka. Za to fajnie się replaye ogląda. Nie mogę uwierzyć jak niektórzy wymiatają w tą grę. 

[Matt]

Próbowałem kopiować ziomusia z pierwszego miejsca, który zmieścił się w 1:32 bodajże, ale to jakiś chory matematyk, fizyk, wizjoner trzydziestopalczasty, bo nie powtórzyłem nawet 10% tego, co wykonał na swoim video Dobry time attack to kwestia perfekcyjnego 'flow', tak, jak w raymanie - trzeba sobie tak zaplanować przejazd przez planszę, aby małpa jak najmniej hamowała przed ścianami i możliwie jak najwięcej odbijała się od niedobrych zwierzątek. O ile w raymanie są skrypty, tak w donkeyu plansza ' zyje' od pierwszego gwizdka i przyjazd na wskazane miejsce sekundę później oznacza, że 100% strategia już nie zadziała. Donkey jest cholernie wymagający - szkoda, że tak mało osób z forum można poniżać w rankingach

[Texz]

Gram dla przyjemności.

[Pious]

Ja nawet nie mam zamiaru robić tych czasówek. W DKCR olałem, bo już 1 plansza była trudna. Z ciekawości może przebiegnę 1 planszę, ale nic więcej.

[Matt]

Dla mnie przyjemność, to 100%, S-score, złotka, dianenciki, platynki No nic, chociaż z Tawotnicą się po bopopolis poganiamy

[Tawotnica]

No dobra, Matt. Następna runda?