Początki grania
#121 Napisany 20 marca 2008 - 10:33
#122 Napisany 21 marca 2008 - 05:18
Możliwe, nie pamiętam, wiem tylko że któryś się tam z kosza wynurzałWilk łapał jaja a zając je rzucał. Jestem pewien, bo mam tego handhelda u siebie w domu, na chodzie.
btw. szacun że jeszcze działa
#123 Gość_Zero_* Napisany 31 stycznia 2010 - 15:01
#124 Napisany 31 stycznia 2010 - 15:06
#125 Napisany 31 stycznia 2010 - 16:03
#126 Napisany 23 sierpnia 2011 - 12:34
#127 Napisany 25 sierpnia 2011 - 11:23
Ruska gierka imitująca Atari 2600
Potem Atari 800 XL/XE oprócz kaseciaka miałem jeszcze flop drive
Potem Amiga 600 ( wspaniale wspominam ten okres )
No i grudzień 1993 mój pierwszy PC - 486 DX2 / 66 MHZ, 4 MB RAM, 340 MB HD, 512kb Trident SVGA , Sound Blaster 16 i wypukły jak dupa murzynki monitor 14' Samsung i się zaczęło na ostro.
W 98 kupiłem PSXa
Potem odstawiłem granie na ładnych parę lat i w 2004 kupiłem PS2 , rok później jeszcze Gamecuba i jeszcze rok później PSP
Od marca 2008 nawalam już tylko na X360 i jestem cholernie zadowolony z tej konsoli
#128 Napisany 25 sierpnia 2011 - 12:31
#129 Napisany 25 sierpnia 2011 - 13:18
Szybko potem przyszedł Pegasus, to była złota era grania , świetna jakość, grafika, masa gier, po prostu bajka.
Potem była Amiga 500! Maszyna kultowa, pamiętam giełdy komputerowe i szukanie nowości. Gry mieszczące się na kilkunastu dyskietkach, albo ciągła ich zmiana jak w Body Blows - między rundami to chyba buło trzeba z 50 razy dyskietki zmienić hehehehhe
No i pierwsze polskie gry jakie grałem, do dziś mi się niektóre crapy śnią po nocach jak „Rajd przez Polskę”, albo „Skaut Kwatermaster”
To był sam początek, potem tego było sporo po drodze, ruskie te kieszonkowe konsolki, Game Boy, GBA, GBC, no i masa innych, aż łza się kręci w oku.
#130 Napisany 25 sierpnia 2011 - 15:11
Ja zaczołem na atari i gierce z rolnikiem walącym kreta , potem był pegazus, i inne stacje, gameboye też sie przetoczyły, następnie szarak a w końcu Ps2
No i co się powtarzaszU mnie początkiem była chyba podróbka Atari 2600, pamiętam te setki godzin grane w kreta, ale i inne gry, najfajniejsze były te odgłosy i zielony obraz, kurcze, te czasy nie wrócą... może i dobrze
Szybko potem przyszedł Pegasus, to była złota era grania , świetna jakość, grafika, masa gier, po prostu bajka.
Potem była Amiga 500! Maszyna kultowa, pamiętam giełdy komputerowe i szukanie nowości. Gry mieszczące się na kilkunastu dyskietkach, albo ciągła ich zmiana jak w Body Blows - między rundami to chyba buło trzeba z 50 razy dyskietki zmienić hehehehhe
No i pierwsze polskie gry jakie grałem, do dziś mi się niektóre crapy śnią po nocach jak „Rajd przez Polskę”, albo „Skaut Kwatermaster”
To był sam początek, potem tego było sporo po drodze, ruskie te kieszonkowe konsolki, Game Boy, GBA, GBC, no i masa innych, aż łza się kręci w oku.