Skończyłem i jak najbardziej polecam. Chyba w 2013 dane było nam zobaczyć świetny trailer „Wind Wakera” na Ps4. Póżniej były plotki o skasowaniu projektu, w końcu o porzuceniu przez Sony i utracie ekskluzywności i wiele osób wieszczyło że to będzie słaby tytuł i pseudo Zelda dla ubogich .
Cóż mogę napisać, te 8h szybko zleciało i choć tego nie robię ( brak czasu) to zagram jeszcze raz aby znaleźć wszystkie znajdźki ( szczególnie chodzi mi o „dziurki od klucza”). Rime to piękna, minimalistyczna ( brak praktycznie dialogów) i smutna opowieść. Kurczę, moja 6 letnia córeczka strasznie chciała abym grał w tę grę „o lisku”( ten pomaga nam w podróży) i musiałem sporo się natłumaczyć aby mi się dziecko nie rozpłakało . Jeśli chodzi o grafikę, to ta urzeka od początku, świetne widoki, oświetlenie i kolorystyka jak z Wind Wakera, dodatkowo muzyka która wg mnie jest chyba najmocniejszym elementem gry. Gierka może jest trochę za łatwa, jeśli zdarzy nam się zginąć to praktycznie teleportuje nas o parę chwil wcześniej. Cóż walki prawie nie ma w ogóle, trzeba uciekać przed przeciwnikami, gierka stawia na eksplorację i naprawdę fajne zagadki. Największym jej mankamentem jest optymalizacja, gra nie wygląda na wymagająca lecz utrzymanie stałych 60 k/s na naprawdę mocnym pc jest raczej niemożliwe i dość szybko ustawiłem na „betonowe” 30 k/s które bardziej mi odpowiadało. Jeśli miałbym ocenić Rime to daję mocne 8,5/10. Polecam, warto zagrać w tę grę dla płaczków .