No dobra - skończone - momentami mocno wymęczone, ale gierka wylatuje wreszcie z karty Jak zawsze, gdyby nie platyna, nawet nie zwróciłbym na tę grę uwagi. Jakiś czas temu łudziłem się, że może tylko pierwszy Harry Potter na Vitę (years 5-7) był słaby, ale widzę, że te gry po prostu będą już do śmierci i do wyrzygania konwertowane z Nintendo DS. Do diabła.
Trzech, albo czterech z Was zagrało wreszcie w Lego Lord of the Rings, bo był za darmo W porównaniu do Lorda, Chima jest dużo ładniejsza. Oto kilka screenów.
Schemat grania jest jak zawsze ten sam. Na początku do wyboru jest aż jedna postać, która tu nie wejdzie, tam nie otworzy, ale z czasem rekrutacja się zwiększa i w ostatnich godzinach - heh... zabawy?.. - można już wleźć wszędzie i zebrać wszystko. Nie wiem skąd te niedopatrzenie, ale przenośne lego od dawna są wybrakowane w oznaczeniach i zwykłym informowaniu mnie, co mam, a czego nie mam. Co z tego, że nazbierałem od groma mnożników i powłączałem je, skoro nigdzie tego nie widać? Skąd mam wiedzieć, jaki jest mój progres, zanim nie wyłączę gry, wejdę do zakładki... sklep... i tam odszukam, czego jeszcze brakuje do odblokowania?
Kiła.
Oto zaległe trzy obrazki:
Klocków w tej części nie brakuje...
Jest imitacja OPEN WORLDa - na szczęście bardziej zrozumiała niż w Lego Lord of the Rings.
A i tak chodzi tylko o platynę
Kur.wa, następne Lego też kupię jak głupek?
Kupię.