Koniec:
Jak się wyśpię i ochłonę to coś więcej napiszę, na razie tylko: ZNOWU TO ZROBILI!!!
Myślałem, że niczym mnie już Bravely nie zaskoczy, ale końcówka to czysty seks Jest dokładnie odwrotnie niż w Default - początek trochę się ciągnie, bo miejscówki te same, szefkowi ci sami i fabuła się długo rozkręca. Za to po pierwszym twiście zarówno walki jak i historia nabierają rumieńców, a w ostatnich godzinach Second bierze to co najlepsze w serii i uderza w gracza ze zdwojoną siłą. Nie wiem jak to inaczej napisać nie spoilująć. Mam nadzieję, że gierka nie zbombiła za mocno, bo chciałbym Bravely Third