Skoro masz problemy ze zrozumieniem tego gifa to nic dziwnego, ze nie potrafisz zrozumiec/odpowiednio zinterpretowac takze innych rzeczy...
Skoro masz problemy ze zrozumieniem tego gifa to nic dziwnego, ze nie potrafisz zrozumiec/odpowiednio zinterpretowac takze innych rzeczy...
Żadne to goty jeśli nie kupiłeś na premierę i nie zdążyłeś ograć.
Racja. Tu nawet niema co dyskutowac. Jeszcze rozumiem kupienie troszke po premierze, ale karva kazdy gra nie od wczoraj i wie jakie gatunki lubi. Jesli sie gra niezainteresowal przed premiera, to nie gadajmy o jakis niespodziankach z kosmosu.
Ja równiez grą się nie interesowałem, podobnie Shadow of Mordor (nie wiem czy widziałem jakikolwiek trailer) i obie ograłem dwa-trzy miesiące po premierze. Obie na licencji i o obu pewnie wiekszość z Was (jak i branży) myślała jak o crapie. Obie okazały się przynajmniej dobre. Więc Raikoh przestań p*******ić bzdury i próbować właźić bez wazeliny burnowi w o... popierając jego wyraźną prowokację.
Raikoh, ja gralem i pisalem o tej grze, na szoucie, dokladnie w dokolicach premiery, gdzie fapowalem do fotorealizmu giereczki...Sporo czasu z nia spedzilem zanim kupilem
Niedlugo po kupilem. Generalnie ta gra nie powinna mi sie podobac, bo choc uniwersum uwielbiam, NIE CIERPIE SKRADANEK.
Nie cierpie gier, w ktorych nacisk polozono w wielkim stopniu na straszenie. Gdybym opieral sie tylko na tym co widzialem /gameplay/, na tym czego doswiadczylem grajac przed zakupem /2h/ i co przeczytalem - spokojnie moglbym stawiac, ze gra po krotkim zachlysnieciu sie oprawa wyladuje na polce, bo w zaden sposob nie wpisywala sie w to co urzeka mnie w grach video...
Mylilem sie. I to jest, kurde bele, piekne!
Co wazne, do tej gry, trzeba podchodzic z odpowiednim nastawieniem...Czasem masz ochote na cos lajtowego, niespecjalnie na cos, co wiesz, ze Cie zmeczy.
Pieprzenie w stylu "to nie GOTY bo nie kupil DAY 1" to jakas chora abstrakcja...
Swoja droga, DkS skonczylem kilka lat po premierze, chyba po drugim podejsciu do gry. gdy w koncu gre zrozumialem...i nagle stalo sie moim GOAT.
Ten post był edytowany przez fingus dnia: 28 stycznia 2015 - 15:52
Ja równiez grą się nie interesowałem, podobnie Shadow of Mordor (nie wiem czy widziałem jakikolwiek trailer) i obie ograłem dwa-trzy miesiące po premierze. Obie na licencji i o obu pewnie wiekszość z Was (jak i branży) myślała jak o crapie. Obie okazały się przynajmniej dobre. Więc Raikoh przestań p*******ić bzdury i próbować właźić bez wazeliny burnowi w o... popierając jego wyraźną prowokację.
Ja równiez grą się nie interesowałem, podobnie Shadow of Mordor (nie wiem czy widziałem jakikolwiek trailer) i obie ograłem dwa-trzy miesiące po premierze. Obie na licencji i o obu pewnie wiekszość z Was (jak i branży) myślała jak o crapie. Obie okazały się przynajmniej dobre. Więc Raikoh przestań p*******ić bzdury i próbować właźić bez wazeliny burnowi w o... popierając jego wyraźną prowokację.
Nie wiem co ta emotka znaczy, więc może jakiś komentarz ? Choć może lepiej nie, poziom merytoryczny Twoich wypowiedzi jest tak niski, że szkoda strzępić klawiaturę.
Myślę, że niektórych abstrakcji nie ma sensu brać na stół i robić im wiwisekcji. Z powyższych wypocin niektórych osób wynika, że większość gier, które kocham i uznaję za Gry Życia, nimi nie są, bo nie kupiłem ich Day One, a nawet się nimi nie interesowałem. Zabawna ta logika Czekam na więcej.
Kupujesz gre pozniej, bo np koncowka roku np 2015 byla syta, lykasz ja w 2016 i gra okazuje sie Twoim GOTY, to jest Twoim GOTY 2015 roku. Proste. Takie cos moze sie zdarzyc jak grasz malo.
Ja równiez grą się nie interesowałem, podobnie Shadow of Mordor (nie wiem czy widziałem jakikolwiek trailer) i obie ograłem dwa-trzy miesiące po premierze. Obie na licencji i o obu pewnie wiekszość z Was (jak i branży) myślała jak o crapie. Obie okazały się przynajmniej dobre. Więc Raikoh przestań p*******ić bzdury i próbować właźić bez wazeliny burnowi w o... popierając jego wyraźną prowokację.
Nie wiem co ta emotka znaczy, więc może jakiś komentarz ? Choć może lepiej nie, poziom merytoryczny Twoich wypowiedzi jest tak niski, że szkoda strzępić klawiaturę.
Pomysl pierw zanim zaczniesz pisac o jakims wlazeniu w dupe, wtedy nie bedzie emotki. Do tego o Mordorze nikt nie myslal jak o crapie, chyba, ze mowimy o ludziach nie mojacych pojecia w temacie gierek i nie sa w miare na bierzaco.
bez przesady, GOTy to rowniez gierka dopracowana technicznie/gameplayowo a w Alienie sporo baboli (co prawda nie wplywajacych mocno na fun) sie znajdzie. Dla mnie to takie mega mocne 8. Gra tak bardzo kosi bo fajnie miesza strach ze skradaniem dzieki zajebistej sztucznej inteligencji Obcego...no i ten klimat
Gierki ocenia sie po skonczeniu MM, a niestety koncowka Aliena to nie ta sama liga co 1sza polowa
GOTY to coś więcej niż świetna gierka, GOTY to niecierpliwe oczekiwanie na premierę i odliczanie dni do dorwania jej w swoje brudne łapska, GOTY owczy pęd i jaranie się z tłumem innych nerdów, GOTY to własnoręcznooczna konfrontacja oczekiwań z rzeczywistością zanim kurz opadnie, a emocje ostygną.
Level 10 -
Nie wiem czy to jeszcze w sumie ten poziom czy juz inny, bo poziom jest dluuuugi w cholere. Choc "dlugosc" w A:I to szalenie wzgledne pojecie, bo w tej grze przejscie 10 metrow moze trwac kilka godzin...
Dotarlem do stacji Gemini i musiałem przerwać. Roztrzesienie i panika siegala niebezpiecznie wysokiego poziomu. Odglos stapania xeno tuz obok to najprzerazliwsza rzecz jaka mozna uslyszec...
Żadna gra w historii nie była/jest tak udzwiekowiona jak A:I. Dzwiek w tej grze to next - gen. Cos niespotykanego...
Kupujesz gre pozniej, bo np koncowka roku np 2015 byla syta, lykasz ja w 2016 i gra okazuje sie Twoim GOTY, to jest Twoim GOTY 2015 roku. Proste. Takie cos moze sie zdarzyc jak grasz malo.
.
.
.
...bierzaco.
Po iluś tam godzinach, wręcz trzech dniach przeprawy, skończyłem poziom dziesiąty...
14 poziom na tapecie. To chyba niezły moment na małe podsumowanie A:I i odniesienie się do mitów krążących wokół tej gry...Samej gry jeszcze nie oceniam z dwóch powodów – pierwszy to taki, że na chwilę obecną, doznania które towarzyszą mi „grając” nie mieszczą się w ramach żadnych zakresów, drugi to taki, że gra ciągle ewoluuje, zaskakuje /a przynajmniej powinna gdyby nie tony ewidentnych spoilerów, które zainteresowane grą osoby, mimowolnie, niemalże we wszystkich publikacjach dostrzegają/ i kto wie co będzie dalej...Szczególnie, że poziom 14 wrzuca gracza do kolosalnie innej rzeczywistości z jaką /chyba/ trzeba będzie się zmierzyć...
Scenariusz. Historia, której jesteśmy świadkami w grze, to bezwględnie najlepsze co do tej pory urodziło się w uniwersum „Alien” obok dwóch filmów Scotta. Sam scenariusz zasługuje na ekranizację w reżyserii Ridleya. Dobre story to nie wszystko – ważne jak ono w grze jest podawane graczowi. W przypadku tej gry smeim twierdzić, że lepiej sie nie dało tego zrobić...Scenki przerywnikowe nie są tutaj głównym przekaźnikiem historii – jest ich tak mało, że sa praktycznie nieistotne albo raczej są jedynie ejdnym ze składników. Gameplay, dzienniki, nagrania, spotkania z ludzmi, Sevastopol – dosłownie każdy element gry przekazuje graczowi elementy historii z jaką przychodzi nam się spotkać. Niespotykane jest, jak bardzo design poszczególnych lokacji, to co w nich zastajemy, potrafi, przez nasza interpretację, uwydatniać scenariusz gry. Voice acting w grze to absolutorium. Historia, której przychodzi nam doświadczać z każdym kolejnym poziomem wydaje się ewoluowac w stronę coraz większego suspensu...Już myślisz koniec, juz wszystko wiem, juz wszystko widziałem a tu klops...zamiast epilogu gracz dostaje kolejny fragment, który w żadnym razie nie jest wątłą protezą mającą za zadanie jedynie przedłużyć wątek.
CA szalenie poważnie podeszli do tematu i nie zrobili czegoś, czego można by się spodziewać - miernej opowieści żerującej na klimacie „Alien”, przewidywalnej do bólu...Zapewne nikt się nie spodziewał, że będzie aż tak dobrze.
Oko i ucho. Art i sound designe w tej grze to przepiekny pokaz jak forma słuzy funkcjonalności. Wizualia są tak realne, że nie potrzeba grama wyobrazni by w pełni zatopić sie w świecie ykreowanym na potrzeby gry. Pewnie, czasem gdzies tam jest lekki aliasing, ale trudno mi wyobrazić sobie kogokolwiek, kto po pieciu minutach grania byłby w stanie skupic na tym swa uwagę. Każdy centymetr kwadratowy Svastopolu urzeka gracza swym wykonaniem. Tu nie ma zbędnych elementów, wypełniaczy, lokacji które nie służa niczemu , nikomu...Stacja wykonana jest tak by całkowicie zasymilowac sie gameplayem. Przywiązanie do detali w grze jest absurdalne...W każdym jednym aspekcie, nie tylko architektoniczno-graficznym. Spójność kreacji, jej wiarygodność może/powinna być przykładem dla wielu level/game designerów.
Dźwięk. Tu wstarczy tylko to . Wiele pisze się/mówi o skokach w poziomie grafiki z każdą kolejną generacją HW. Mało zwraca się uwage na dźwięk. A:I pokazuje jak wiele się zmieniło w tej kwestii i jaki wpływ może on mieć na odbiór tej czy innej gry. Jego jakość w grze zaskakuje, ale nie to jest najwazniejsze. Tutaj dzwięk czesto, by nie napisać zawsze, gra pierwsze skrzypce. To „język”, od którego zrozumienia i poprawnej interpretacji zależy życie naszego bohatera...Każdy, nawet najdrobniejzy dźwięk, potencjalnie nieistotny, przekazuje istotne informacje. Wsłuchiwanie się w dźwięki otoczenia juz po kilku chwilach spędzonych z grą staje się niemalże tak naturalne jak w rzeczywistości. Szaleństwo po prostu...Niesie to z sobą pewne zalezności – bez odpowiedniego zestawu słuchawkowego, głośnikowego gra traci zbyt wiele, ba, granie w nią może okazać sie wręcz niemożliwe.
Gameplay. Hmn...backtracking, powtarzalność, wszechobecna nuda, brak checkpointów...wychodzi na to, że mechanika gry spieprzona jest do potęgi J Nic bardziej mylnego...Backtracking. Prawdę mówiąc, gdyby nie to, że raz stworzona/zabrana mapa danej lokacji jest niezmienna, pewnie nie zwróciłbym uwagi na to, że przemierzam to samo miejsce któryś tam juz raz...Pewnie wpływ na to ma lekka „metroidvaniość” gry - ulepszanie ekwipunku często pozwala nam dotrzeć we wcześniej niedostepne rejony i eksploracja, nawet tych samych, poziomów niemalże ciągle rzuca cos nowego pod nogi gracza...Inna sprawa, że poruszanie się po danym obszarze, gdy gracz unika Xeno, nie pozwala specjalnie na dokładną eksplorację i późniejszy powrót /lub odwrotnie/do danego miejsca jest nie tyle nudny ile raczej ciekawy...
Powtarzalność. Hmn...niby głowny nacisk połozony jest na kitranie się wszedzie i najlepiej jak to tylko możliwe, ale takie zachowanie niczego nam nei gwarantuje. Ba, napisałbym, że niekonwencjonalność naszych poczynań, pełnego wykorzystywania mozliwości jakie ma gracz do dyspozycji /tak, jest tego trochę więcej niż wtylko chowanie się w szafkach czy pod stołami/ jest w stanie zwiększyć szanse przetrwania. Bo gwarancji nie ma żadnych. Nie gdy ściga nas Xeno...
Nuda. Nie przypominam sobie bym miał styczność choćby z sekundą nudy w grze. Twillitekid gdzieś w tym temacie napisał, że spędził połowę czasu gry chowając się w szafkach i lepiej sie tak bawił, niż z większości innych gier. IMO perfekcyjnie opisuje to grę. Niczego więcej dodawać nie trzeba.
Brak checkpointów to jeden z najlepszych elementów jakie zaimplementowano w grze. To plus ich /raczej/ skąpe występowanie wymuszają na graczu pełne skupienie na tym co dzieje sie w grze, na tym, by w pełni korzystać ze spektrum możliwości, by szanować każdy swój ruch i każdego przeciwnika...Każda decyzja to ryzyko, które w przypadku powodzenia cieszy bardziej niż wygrana na loterii. Walka o przetrwanie, m.in. dzieki takiemu rozwiązaniu, jest tak realna jak to tylko możliwe...
Gra nie boi się zmieniać konwencji. Horror z jakim zmagamy się w poziomach od 5 do 10, zostaje nagle przerwany, by wrzucić gracza do niemalże innych realiów, gdzie dotychczasowe przyzwyczajenia, zachowania raczej się nie sprawdzają...Nagle gracz zmuszony jest do improwizowania, odmiennego podejścia do przeciwności z jakimi przychodzi mu się stykać...a teraz, w trakcie 14 poziomu, kompletnie nie wiem w jakim kierunku gameplay pójdzie...i prawdę mówiąc, zamiast narzekania, cholernie intryguje mnie odwaga z jaką CA podeszło tak do scenariusza gry jak i zmian w klimacie gry...
Zmiany, które następuja po poziomie 10 /który skądinąd spokojnie móglby kończyć grę/ IMO bardzo fajnie dywersyfikują grę. Szczerze, gdyby horror z poziomów 5-10 trwał nadal, kto wie czy byłbym w stanie kontynuować grę...Dla mnie te zmiany są szalenie intrygujące, tak, że już nie potrafię doczekac się kolejnej sesji z giereczką...
Immersja. Warto o tym napisać. Gra, jako że wymaga pełnego zaangażowania gracza w wydarzenia, kóre mu przedstwia, prowokuje go do zatopienia się w świat gry. Audiowizualia są kolejnym elementm, który kolosalnie potęguje. Serio, odpalasz grę i po max 10 minutach jesteś w nim. Tak jak to tylko możliwe...
Sporo się „nagrałem” przez te wszystki lata i prawdę mówiąc nigdy wcześniej nie doświadczyłem czegoś co, pod względem doznań, zbliżyłoby się do tego co przeżyłem w Alien Isolation.
A:I to swoista osobliwość w świecie gier wideo. „Frajda” to coś czym trudno opisać doświadczenei jakiego doznaje osoba grająca w to arcydzieło Creative Assembly.
Tę grę się przeżywa. Inne stają się, w porównaniu, przyjemnymi, radosnymi, etc acz płytkimi środkami na zabicie czasu. Jasne, nadal czerpię i czerpac bedę tony radochy z giereczek pokroju Geometry Wars, Shadow Warrior, DkS czy innego Mario...Wątpię jednak bym szybko miał okazję spotkac się z czyms tak wybitnym i zarazem fascynującym czym bez wątpienia jest Alien Isolation. Coś niesamowitego.
Ten post był edytowany przez Schrodinger dnia: 02 lutego 2015 - 09:03
Napisałbym, że wyborną łyszkę też smakuje się raz na jakiś czas w towarzystwie dobrej muzy i odpowiedniego nastawienia, ale boję się, że młodsi użytkownicy mogą nie zrozumieć o czym ja w ogóle piszę
W mojej opinii michałmarek gra dokładnie tak, jak należy. Oczywiście, są różne szkoły grania i to szanuję - po streamach na Twitchu widać jednak, że gro osób, które w giereczkę gra tak długo po premierze smakuje ją na raty i w sposób nie znoszący pośpiechu. Po przełączeniu się na stream z dowolnego CoDa poczułem się jak na rosyjskiej strobodyskotece
Czas jest szalenie relatywny w przypadku A:I. Do gry nie podchodzę, jeśli nie jestem w 100% pewien, że :
-mam minimum 2 h , ktore moge swobodnie przeznaczyc na granie
-jestem /niemal/pewien, ze nie bede odrywany od grania
-nie jestem zmeczony tudzież rozkojarzony czymś innym...
A i tak, level nr 10 zajal mi trzy dni takiego sesyjnego grania /oczywiscie nie cale, ale w sumie kilka dobrych godzin z nim spedzilem, wiecej pewnie niz przejscie kampanii w niejednej giereczce.../
Czas jest szalenie relatywny w przypadku A:I. Do gry nie podchodzę, jeśli nie jestem w 100% pewien, że :
-mam minimum 2 h , ktore moge swobodnie przeznaczyc na granie
-jestem /niemal/pewien, ze nie bede odrywany od grania
-nie jestem zmeczony tudzież rozkojarzony czymś innym...
Identycznie jak ja! +1 mm77
po streamach na Twitchu
Hmmm...ciekawe. Przeciez ta gra kompletnie nie nadaje sie do ogladania...Serio, nie wyobrazam sobie jak mozna siedziec i na to patrzec. "Randomowe" , czeste, zgony, powtarzanie tych samych fragmentow X razy, powolne poruszanie sie postaci, stawanie co 2 metry w celu nasluchiwania, chowanie sie i raczej dlugie wyczekiwanie "czegos" etc...Praktycznie zero jakiejkolwiek dynamiki + calkowicie niezrozumiale dla widza zachowanie grajacego niespecjalnie nadaja sie na cos co mozna ogladac...
Osoba, ktora oglada streamy/lets playe z tej gry nie dosc, ze odniesie odpychajace to na dodatek kompletnie bledne wrazenia dotyczace samej gry...
Skadinad, robienie streamu grajac w gre /chocby/ na normalu, i oprocz grania prowadzic jakis komentarz i sprawdzac teksty na chacie twitcha...abstrakcja
Az sobie sprawdze tak stream...
Co innego obejrzenie montazu fragmentow gry, jakiegos review a co innego ogladanie kitrajacego sie w szafce goscia od kilku minut...
Swoja droga, ponizej fragment, ktory nagralem kiedys tam. Moze byc malym spoilerem, choc to w sumie wczesny fragment gry, wiec jesli ktos ma w planach granie, niech nie oglada...
Tak czy siak, te 5 minut dla mnie, gracza to stan w ktorym adrenalina i panika pompowaly organizm nisamoita mieszanka, ale gdybym nigdy nie gral a tylko ogladal to pewnie byloby to tylko nudnym, powolnym, nieistotnym przejsciem 20 metrow...
Skończyłem.
W nic lepszego, obok/choc różnego pod kazdym jednym wzgledem/ DkS, w życiu nie grałem. Niczego takiego w grach video nie przeżyłem...
Absolutne arcydzieło.
W nic lepszego, obok/choc różnego pod kazdym jednym wzgledem/ DkS, w życiu nie grałem. Niczego takiego w grach video nie przeżyłem...
Absolutne arcydzieło.
i co nie ma wad?
Nie. Nic mi w grze nie przeszkadzało
Zmiana klimatu po 10 poziomie interesujaco wpynela na tempo gry i wymagania, ktore ona rzuca graczowi...
Bez jaj, kazdy jeden poziom od 10 wzwyz moglby spokojnie konczycz A:I
Nie brakowalo mi Obcego w tych moze trzech poziomach w ktorych on nie wystepowal jesli o to C chodzi:)
Nawet zaskakujaca koncoweczka, kompletnie nieprzystajaca mechanika, do gry, w zadnym razie nie jest "-" - bardzo fajnie, filmowo zakonczyla gre...
Nie szukam na sile dziur w czyms co dostarczylo mi niezapomnianych wrazen i nie pozwalalo /gdybym mial silniejsza psyche i obojetnosc na panike/ odejsc nie myslac o grze, o tym co bedzie dalej...
Swoja droga, cos Ci sie chyba zgliczowalo w trofeach Jedyn, bo brak Ci trofika za 18 poziom i skonczenie gry...
@Nexus
Spawdz dokladnie otoczenie. W tej grze nie mozna sie zgubic...
Ten post był edytowany przez michalmarek77 dnia: 06 lutego 2015 - 18:59
moją drugą pozycją na xone będzie własnie ten tytuł. pytanie, na co sie przygotowac głównie? gra odpowiednio straszy? z pewnoscią tytuł to conajmniej dobry. .
Trzeba przygotować się na pot i łzy. Alien to trochę takie skradankowe Soulsy. Tak jak w Darkach przedzierasz się od ogniska do ogniska próbując uniknąć śmierci, tak tutaj skradasz się od save-pointa do save-pointa. Oczywiście trzeba grać na hard lub wyżej, inaczej nie ma sensu.
na normal to dziecinada?
Giereczki wideo dla dzieci →
Oldschool →
In The HuntRozpoczęte przez Tawotnica , 20 kwi 2024 Irem, Arcade, Saturn, PS1, PS4 i 2 więcej... |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Multiplatformy →
SteamWorld Heist 2Rozpoczęte przez ACZ , 17 kwi 2024 Image & Form, PS5, PS4, XSX, XSS i 3 więcej... |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Multiplatformy →
Kingdom Come: Deliverance 2Rozpoczęte przez ACZ , 12 kwi 2024 Warhorse, PS5, XSX, XSS, PC |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Multiplatformy →
The Rogue Prince of PersiaRozpoczęte przez ACZ , 11 kwi 2024 Ubisoft, Evil Empire, PS5, XSX i 3 więcej... |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Multiplatformy →
HolstinRozpoczęte przez ACZ , 24 mar 2024 Sonka, PS5, XSX, XSS, Switch, PC |
|
|