5011 odpowiedzi na ten temat

[Cudak]

No wiem, że to ostatnia lokacja, więc jestem przygotowany. Tylko jeszcze sobie wrócę ciachnąć opcjonalnego bossa w międzyczasie.

[Dixi]

Gram dalej i wygląda na to, że zrobiłem coś nie tak i polazłem nie tam gdzie trzeba, ale do tego zaraz

 

Zaraz po Gascoigne poszedłem dalej w tereny Starego Yharnam i jakoś dotarłem do bestii żądnej krwi. Tutaj walka bez historii, potwór padł za pierwszym razem i nawet z tego wszystkiego zapomniałem nagrać  filmiku z walki, ale w sumie nic ciekawego tam się nie wydarzyło, choć zmarnowałem sporo fiolek z krwią.

Potem ktoś mnie gdzieś tam ubił i pojawiłem się w więzieniu. No tu było już dosyć ciężko, do tego te potwory z workami, które mocno potrafią dać się we znaki. Z drugiej strony są i zalety - dawały bardzo dużo dusz, więc można było na nich trochę podpakować postać. Koniec końców dosyć szybko trafiłem na Paarla, który za pierwszym razem złoił mi skórę. Stwierdziłem więc, że czas trochę skupiić się na rozwoju i z piły +3 zrobiłem +6, wpadło kilka poziomów i poszedłem na Paarla raz jeszcze.

 

https://youtu.be/kD7-Jex64tQ

Za drugim razem okazał się banalny 

 

Czasami poczytuję początki tego tematu i Wasze relacje z początku gry. Fajnie zerknąć kto z czym miał problemy i zbiorowe pomysły na ich rozwiązanie. Kto gdzieś zabłądził, kto z kim polegał, a kto korzystał z pomocy randomów do pokonania bestii

Czytając temat doszedłem do wniosku, że to nie tu powinienem być i Paarl najprawdopodobniej nie był kolejnym bossem według kolejności   Nie zwróciłem uwagi, że gdzieś mogę kupić klucz  i pójść inną drogą. To wyjaśniało dlaczego wcześniej czułem się nieco zagubiony i nie wiedziałem gdzie iść, dopóki nie trafiłem do wiezienia. Bogatszy w nową wiedzę poszedłem w stronę Amelii. Dobiegłem do niej prawie sprintem tnąc wszystkich jak przecinak (Oprócz jednego miejsca, gdzie zboczyłem z trasy i "coś" zabiło mnie w mgnieniu oka). Wróciłem gdzie trzeba i trafiłem na Amelię, ale chyba nie byliśmy zbyt dobrze dopasowani poziomami 

 

https://youtu.be/7fipkSmIO0U

 

[MonsieurWoland]

Piękny ten dodatek. Pierwsza lokacja to naprawdę fajny recykling lokacji, Ludwig to genialny boss, a aula badawcza to jedna z najbardziej creepy miejscówek w grze.

W sumie szybko mi idzie, Lady Maria (co za epicka walka, jezusieńku) i Porażki odpalone. Jestem na wiosce rybackiej i kurrrr, te wielkie rekinoludy są przegięte. A jak zszedłem po studni i wleciały dwa to się tylko przeżegnałem i uciekłem.

Do studni warto wrócić, wypada tam fajny item.

[Cudak]

Wróciłem, co się namęczyłem z tymi chujakami to moje. Chyba najgorsza nie-bossowa walka w grze.

 

 

No i w sumie zaraz kończę, trochę szkoda, że już nie ma więcej kontentu do BB.

 

[Nyjacz]

Kielichy zrobione?

[Cudak]

No raczej, platynka w podstawce wpadła i już nie mam motywacji na więcej. Kos padł, trzy podejścia, bardzo fajna walka. Milutko będę wspominał tę grę. Na początku się wkręciłem, żeby po chwili się odbić, ale potem powrót i już wymaksowałem. Soulsów już nie chce mi się ruszać, więc czekam na Sekiro i może kiedyś BB2.

[Spuczan]

Czasami poczytuję początki tego tematu i Wasze relacje z początku gry. Fajnie zerknąć kto z czym miał problemy i zbiorowe pomysły na ich rozwiązanie. Kto gdzieś zabłądził, kto z kim polegał, a kto korzystał z pomocy randomów do pokonania bestii

Pamiętam

 

W Paarla wpadłeś jak w masło. Nawet nie próbowałeś unikać jego ciosów. Ja miałem podobnie. Za pierwszym razem mnie pokonał więc wróciłem po niego chwilę później. Była chwila grozy, czasem nie mogłem go trafić ale koniec końców nie była to wymagająca walka.

 

Z Amelką ładnie ci poszło. Z tego co pamiętam to ogień zadaje jej dodatkowe obrażenia.

[Nyjacz]

Gratki, Cudak. Pamietaj o Demon's Souls, Dark Souls 1, 2, 3 + DLC do wszystkich i The Surge. Bo Nioha ograles, to pamietam.

Polecam sobie zostawic BB na polce i kiedya zrobic NG+. U mnie tak czeka.

[Dixi]

W Paarla wpadłeś jak w masło. Nawet nie próbowałeś unikać jego ciosów. Ja miałem podobnie. Za pierwszym razem mnie pokonał więc wróciłem po niego chwilę później. Była chwila grozy, czasem nie mogłem go trafić ale koniec końców nie była to wymagająca walka.

No widzę, że ładne obrażenia zadawałeś. Ponad 2 razy większe od moich, choć wiadomo, widać, że broń nieco wolniejsza.

Jakoś wczoraj chyba pokonałem wiedźmę (Jakaś porażka, a nie boss... nawet mnie nie dotknęła. Filmik wrzucę przy następnej okazji) i nie wiedziałem co mam robić dalej. Sprawdziłem licznik 14h+ godzin za mną i póki co 6 bossów położonych. Skończyłem też chyba jedne kielichy, tzn pierwszy nagrobek, nie wiem jak to w ogóle się liczy i do końca działa, ale jeszcze do tego dojdę Wpadła chyba jakaś niezła runa i parę klejnotów.
Spędziłem chyba godzinę i obiegłem połowę lokacji, które odblokowałem sprawdzając kolejne drzwi i niestety wszystko było zamknięte, więc musiałem zerknąć co teraz mam zrobić, żeby ruszyć z miejsca i popchnąć fabułę do przodu. Bez tego pewnie zmarnowałbym kolejną godzinę na poszukiwania. Wkręciłem się już chyba na dobre

[Rudolf]

[Dixi]

 
Na początek zaległa walka z Wiedźmami
 
https://youtu.be/1yckBY8qdNU
 
Później trafiłem do Zakazanego Lasu i o ile tej pory jakoś udawało się trzymać fason i ogarniać swoje położenie, tak tutaj pod koniec po wejściu na bardziej otwarty teren już straciłem orientację w terenie i jestem pewien, że kilka zakamarków na pewno pominąłem, ale ta lokacja była na tyle długa, że chciałem jak najszybciej dojść jeszcze do bossa i spróbować się z nim zmierzyć, bo pomyślałem, że jak następnym razem będę chciał wrócić do gierki to pewnie będzie jeszcze gorzej, a przez weekend pewnie nie będę miał okazji na to, żeby pograć, więc wizja spokojnego miejsca przy latarni zaraz po walce z bossem była kusząca  Jakoś udało mi się namierzyć kolejną bestię i jak do tej pory była to chyba jedna z najbardziej wymagających walk. Podchodziłem po raz pierwszy, więc zmarnowałem pewnie z 10 fiolek krwi zanim w ogóle zdecydowałem jaką taktykę przyjąć i jak sobie poradzić z cieniami. W międzyczasie probowałem rzucać Mołotowami, zatrutymi nożami, iść na solo z gościem z kataną itp. itd. 

Spoiler

Oczywiście nie obyło się bez kilku zaskoczeń, bo potwory zmieniają wachlarz ciosów i kilkukrotnie balansowałem na krawędzi będąc od włos od porażki, ale na szczęście się udało.
 
https://youtu.be/I9DnZzdN9mE

[burnstein]

http://asset-0.soupc.../5082_080d.webm

[Nyjacz]

Ja rozumiem, że to Bloodborne i każdy ma swoją taktykę, ale z całym szacunkiem - brak namierzenia wroga jest dobry tylko przy wielgachnych monstrach. Lock-on włączony na typka, którego trzeba wyeliminować jako pierwszego i pod to powinieneś prowadzić swój movement. Ewentualne szybkie zmiany, gdy jest okazja ciachnąć kogoś, choć nie nadużywam tej opcji. Taka mała krytyka, bo i źle się to ogląda, i zapewne źle się gra, kiedy nie do końca ogarniasz sytuację, walczysz z kamerą, a postać czasem uderza nie w tę stronę, którą chcesz.

[Dixi]

Na filmiku widać, że od 30 do 45 sekundy miałem założonego locka, ale nie przepadam za nim. Źle mi się z nim walczy    Zwykle używam go tylko, gdy chcę strzelać z broni albo rzucać czymś we wrogów.

[Nyjacz]

Poważnie? To moim zdaniem nie da się w to nauczyć grać w ten sposób. To jest pierwszy błąd, o którym wspominam znajomym, gdy rozpoczynają przy mnie tę przygodę.

[Hellmans]

O, to w gierce jest lock? No cóż, bez sprintu też sobie radziłem

[Nyjacz]

No to dlatego te gierki uchodzą za takie trudne...

[Dixi]

To co chyba najbardziej nie pasuje mi w locku to to, że nie mogę wtedy się turlać, postać tylko odskakuje. Widać 0:40-0:46, że chciałem uciec od wrogów i podleczyć się, a ten kica...   Wydaje mi się, że turlanie pozwala szybciej zbudować dystans i ewentualnie znaleźć chwilę na użycie przedmiotu itp.

[Nyjacz]

Przecież unik jest szybszy niż rolka. Gra jest zbudowana pod lock-on, IMO albo przyzwyczajenie na siłę i zbieranie profitów po przejściu fazy nauki (+ okazjonalne zdejmowanie locka, gdy wymaga tego walka, np. duże monstrum, gdzie namierzanie włącza się na ryj, a trzeba bić po łapach), albo męczarnia i granie w upośledzoną oraz trudniejszą wersję gry.

[Hellmans]

Nie no, heheszki, akurat o locku wiedziałem, ale korzystałem właściwie tylko żeby przywalić kulkę z armaty.

 

EDIT: właściwie jedyny boss który zmusił mnie do zmiany stylu gry to Lady Maria z DLC, która była dla mnie zwyczajnie za szybka, więc musiałem odkurzyć pukawkę i siekać cienkim mieczywkiem długo i cierpliwie.

Ten post był edytowany przez Hellmans dnia: 23 czerwca 2018 - 09:26

[Nyjacz]

 

Tu moja walka w Nioszku. Nie wyobrażam sobie przejść jej bez locka. Druga sprawa, że w publicznej alfie nie było ponoć soulsowego systemu namierzania i wszyscy byli zgodni, że było dużo prościej po zmianie na soulsy.

[Spuczan]

Ależ to były trzy upierdliwe ch*jki. Ten moment kiedy z ulgą odetchniesz bo został ci tylko jeden a zaraz dowiadujesz się, że walka będzie tylko trudniejsza Chociaż akurat u ciebie nie było paniki. Ja jako ostatniego zostawiłem sobie typka z mieczem z ponad połową życia. I to był zajebisty błąd

 

 

 

 

[Dixi]

Dobra walka, jeszcze ten moment jak skończyły Ci się fiolki, a ostatni cień został jeszcze z połową zdrowia
 
Ja ostatnio ruszyłem nieco do przodu. Na początek rozczarowanie w postaci Byrgenwerth - mikro lokacja, którą można przebiec naokoło w jakieś 90 sekund. Później walka z Romem, niby łatwa, ale wymagająca cierpliwości dla bezstresowego przejścia. Powinienem mieć gdzieś to nagrane, sprawdzę i wrzucę przy kolejnym poście 
Później recycling i znowu więzienie, tylko tym razem z innymi potworami - kolejne rozczarowanie. Przez moment miałem wrażenie, że może poszedłem nie tam gdzie trzeba, bo zrobiło się jakby zdecydowanie trudniej + doszedłem do odrodzonego, który zabrał mi cały pasek zdrowia jednym strzałem i zginąłem w 3 sekundy, nie wiedziałem co się stało  Myślałem, że pomyliłem kierunki i ominąłem jakieś lokacje olo. Przy drugim podejściu zdjąłem te babki z murów i poszło już bez problemu, nawet chyba nie musiałem używać fiolek z krwią. Dojście do tego Odrodzonego było trudniejsze niż sama walka z nim. A do tego strasznie na nerwy działają mi momenty, gdzie gdzieś na ścianach porozstawiani są goście i strzelają z pistoletów 
Za to kolejna lokacja, budynek Auli to dla mnie 10/10 - ekstra klimat, szkoda tylko, że to kolejna tak niewielka miejscówka. Później przenosiny do koszmaru Mensisa. Tutaj znowu jakieś obrażenia nie wiadomo skąd olo, ale dotarłem gdzieś do drugiej latarni + odblokowałem jakieś skróty, więc mam nadzieję, że do bossa już niedaleko.
 
Ale pograłbym w takiego Bloodborne'a w pirackich klimatach

 

 

 

[Dixi]

3 filmiki z bossami. Brakuje pojedynku z Odrodzonym, bo zapomniałem nagrać i Micolashem, bo walka jest długa i nudna. Nawet jej nie zapisywałem.

Od razu zaznaczam dla oglądających, że starcia bez locka

Spoiler

Wiadomo dlaczego

Na początek Rom. Jakoś nie miałem cierpliwości do zabijania tych małych gówniaków...
https://youtu.be/jE0xkTJvqYY

Następnie Amygdala - tutaj chyba powinienem przyjść nieco wcześniej, ale w sumie to nie wiedziałem, gdzie trzeba iść, więc wyszło jak wyszło. Ta część koszmaru była łatwiejsza w porównaniu z drogą do Micolasha.
https://youtu.be/ayYcX5HtxQs

Na koniec Mamka Mergo. Tutaj miałem problem, żeby dojść do bossa, bo te świniaki po drodze dawały tyle krwi, że korzystnie było wracać i podbić sobie poziom

 

[Spuczan]

Kuźwa jak oglądam te filmiki to ma ochotę zacząć nową postacią z inną bronią

 

Ładny początek z Romem, później trochę biegania i dobra końcówka. Z Amygdalą jak się zakuma, że trzeba bić w głowę to walka robi się króciutka. Mergo ma kapitalny dizajn, świetny boss. W 3:03 był stresik?  

 

Ja po 50 sekundach walki z Romem zabrałem mu prawie 1/4 życia a później i tak walczyłem ponad 8 minut xd. Powodem tego był atak który wykonał w następnej fazie walki. Chyba nie wiedziałem, że mogę go tak szybko pokonać. Zresztą na filmie widać jak staję i zastanawiam się co robić Z Amygdalą nie zakumałem gdzie mam tłuc.a  Mergo's Wet Nurse biłem z najsilniejszego ataku. 

 

Z tego co wiem lokacja z prosiakami to najlepsze miejsce do expienia. Odpowiednie runy, cios w plecy (w zadek) i exp leci strumieniami.

 

Idziesz po platynkę?

[Dixi]

Raz trafiłem Amgdalę w jej czuły punkt, ale później nie miałem pojęcia jak zrobić, żeby obniżyła się raz jeszcze, więc wróciłem do sprawdzonej taktyki i waliłem gdzie popadnie, byle z daleka od jej ciosów
  

W 3:03 był stresik?

Tak, z Mergo tam przez chwilę miałem lekki moment niepewności, ale to też z powodu, że praktycznie połowa walki to były wakacje. Zabrałem mu z połowę paska zdrowia, a on dotknął mnie może raz. No, ale tego można było się spodziewać, że tu nie ma lekko i zanim pasek zejdzie do zera to ten jeszcze ze 2 razy zmieni formę i ataki. Tam nie spodziewałem się, że tak nagle przyatakuje

Co do platynki to szanse na to, że będę próbował są raczej nikłe. Raz, że mam jeszcze kilka gierek na dysku, które chciałbym sprawdzić: Dirt Rally, Outlast 2 itp. a za rogiem wychodzą kolosy, jak na przykład Divinity: Original Sin II w sierpniu. Poza tym kielichy jakoś nie robią na mnie dobrego wrażenia i moim zdaniem mocno odstają od tego co jest w fabule. Raczej przejdę wszystkich bossów z podstawki i zostawię grę na dysku i może kiedyś zagram w dodatek. To bardziej prawdopodobna opcja

Ten post był edytowany przez Dixi dnia: 01 lipca 2018 - 16:33

[Hellmans]

Pytanie po co grać w inne gry, kiedy można ograć The Old Hunters.

[Dixi]

Spokojne, zasadzka została już zastawiona

[Nyjacz]

Bloodborne 2 na Amazonie. Z jednej strony to moze byc ten "dark fantasy aRPG" obok Sekiro, ktore jest "action adventure". Z drugiej zeby na Sony nie pokusili sie o teaser z samym logo? A moze Amazon podbija sobie google. Tyle niewiadomych!

[Wezyr]

BB2 wyjdzie w tym samym miesiącu co Sunset Overdrive 2.