Skończone
Licznik zatrzymał się gdzieś w okolicach 28 godziny gry. Bardzo fajna gierka, choć z nieco mocniejszym początkiem i większym mętlikiem głowy na starcie. Później wszelkie zawiłości zaczęły się prostować, lokacje robić mniej pokręcone, a trasy bardziej oczywiste, krótsze i mniej zaskakujące. Zdarzały się jeszcze perełki ze świetnymi lokacjami, ale było już tego zdecydowanie mniej.
Na deser jeszcze 3 filmiki z potyczek:
https://youtu.be/8RUPE7RbbJ4
Bardzo fajna walka. Podobał mi się zarówno przeciwnik, jak jego styl, choć momentami było gorąco
https://youtu.be/Ue8eLzB9Ws8
Ten to śmiech na sali. W pewnym momencie na filmiku widać jak chciałem uciec od tych małych grzybów i wbiec na schody, bo pomyślałem, że czas szukać bossa, bo tu same maluchu. Trochę straciłem wątek, gdy w tej chwili zobaczyłem, że boss nie ma już 1/3 paska życia. Małe WTF i powrót na pole walki
https://youtu.be/jB_L4nYlvZc
Kolejny boss, który bardzo mi się podobał
Tutaj małe podsumowanie bossów i ilość podejść do nich, jeśli kogoś to w ogóle interesuje
Jak widać najwięcej podejść miałem do Gascoigne'a, choć pod koniec zastanawiałem się jak wyglądałaby ta walka, gdyby był on bossem w drugiej części gry, gdy człowiek lepiej ogarnia już postać i sterowanie. W drugiej kolejności Rom, choć tego akurat nie wspominam jako wymagającego. Na pewno dużo bardziej w kość dały mi Cienie w Yharnam, mimo tego, ze padły przy 1 podejściu.
Save wrzucony w chmurę, zaraz przed starciem z Gehrmanem, więc jeśli się nie mylę to jestem teoretycznie gotowy na DLC. Jak wpadnie w promocję to pewnie będę atakował