138 odpowiedzi na ten temat

[burnstein]

Szanuję za sferę audiowizualną, ale nie mam ochoty się sadomasochizować.

[Nyjacz]

To chyba nie masz o gierce pojęcia. Są poziomy trudności, z czego łatwy jest całkiem przyjemny, poza tym w gierce odblokowuje się ulepszenia i tak możemy np. do 3 żyć dodać jeszcze 2.

 

Anyway, chciałem mieć kolejną trudną platynę na koncie, ale zapowiada się, że to takie 7/10, bo A wpadły mi z marszu w pierwszym z trzech światów, w pozostałych najniższa to B, więc trochę praktyki i pyknie. A nic trudniejszego tam nie ma, jest tryb ekspert, w którym ledwo zauważam różnice. Najbardziej chyba się boję przechodzenia leveli platformowych bez zabijania przeciwników, a nie walk z bossami. Ech, trzeba będzie w końcu pyknąć Vanquisha.

 

Gierka oczywiście cudowna, nie zestarzała się o jotę.

 

Wpisujcie miast... znaczy się, zgony. U mnie po zobaczeniu napisów końcowych 156, czyli połowa Nioszka 2, ale w 4h, nie 72 xD

[Nyjacz]

 

Czekam na wersję na PS4.

To się nie doczekasz.

 

Doczekał się.

[nole]

https://twitter.com/..._gamer_than_you

[Nyjacz]

Smieszne, akurat jakis Cerny prosil mnie o platyne za 400usd, a nie wiedzialem kto to.

[Kazuo]

Gierka ciśnięta motzno. Długo się przed nią broniłem, bo ani nie jestem jakimś wielkim fanem platformówek (ot, czasem sobie pyknę w Crasha albo Spyro) ani nie podoba mi się ten styl graficzny, wszystko w tej grze jest wyprane z kolorów i w ogóle creepy w chuj (tak wiem, że o to właśnie chodziło). Jednak stwierdziłem, że skoro mogę pyknąć za "free" no to odpaliłem i zaskoczyło całkiem ładnie. Fabuły tyle co nic, jedno ostra jazda bez trzymanki od początku do końca, uczenie się na blachę zachowań bossów i masterowanie swoich umiejętności. Możliwe, że na stare lata skill mi siada, ale jak dla mnie ta gra jest trudna Tzn nie zdarzyło się jeszcze, żebym się na czymś konkretnie zaciął (robię "expert" na trzeciej wyspie) i pewnie się nie zdarzy, ale ilość powtórzeń niektórych bossów i tak liczona jest w dziesiątkach. Do platyny jeszcze ciut brakuje, jednak trudność z perspektywy osoby, która z platformerami ma do czynienia "od święta" oceniłbym na 8.5/10. Na pewno nie jest to zadanie dla niecierpliwych albo dla takich co nie lubią się "uczyć" gier. 

 

Nyju, który boss sprawił Ci najwięcej trudności? Dla mnie póki co najgorszy był 

Spoiler

King Dice

trochę też męczyłem się przy Pszczółce, Dżinie, a na expercie dupę nieźle złoił mi Wally 

[Nyjacz]

Dice to imo banal, bo bossowie w nim sa banalni, a i tak mozna wybierac sobie najlatwiejszych, bo kostka mozna manipulowac. No i mozna zebrac sobie zycia. No i mozna dawac restart tyle razy, az serca wypadna na najlatwirjszych bossow xD

Nie wiem, czy mam tu jakiegos najtrudniejszego bossa. Zalezy do jakiego zadania. Jak przechodzilem casualowo gierke lata temu, to clown mnie najbardziej wkurwial. Teraz chyba smok na chmurce. No i robot, ten latany levl.

[Hellmans]

Długo się przed nią broniłem, bo ani nie jestem jakimś wielkim fanem platformówek (ot, czasem sobie pyknę w Crasha albo Spyro) ani nie podoba mi się ten styl graficzny, wszystko w tej grze jest wyprane z kolorów i w ogóle creepy w chuj (tak wiem, że o to właśnie chodziło). 

 

Broniłeś się, bo nie było jej na plejstejszyn

[Nyjacz]

W ogóle zerknąłem na exophase i pokazuje mi 19h w Cuphead Możesz z ciekawości zerknąć Ty, Kaz, czy rzeczywiście jesteś "słaby" w platformery ;P

[BeSOS]

No i cyk i będzie platynowane

Jak ci idzie?

[Schrodinger]

jestem w trakcie

[oranje]

Ja może z dwóch bossów pokonałem i gra poleciała z dysku

[BeSOS]

Same.

[Kazuo]

W ogóle zerknąłem na exophase i pokazuje mi 19h w Cuphead Możesz z ciekawości zerknąć Ty, Kaz, czy rzeczywiście jesteś "słaby" w platformery ;P

 

Mi pokazuje 36 godzin, z czego ładnych kilka h trzymałem grę na pauzie. Sądzę, że te 30 h to jest taki standard dla graczy, którzy nie mieli wcześniej do czynienia z Cupheadem na innych platformach, no chyba że ktoś ma kosmiczny skill to pewnie platynę wbije nawet w 10 godzin.Tak czy inaczej zdanie podtrzymuję: gra jest trudna, momentami nawet bardzo. 

[Razel]

Zacząłem grać sobie w tę gierkę. W zasadzie nie czytałem o tej grze i jej koncepcie, oprócz, że kreskówkowa i że trudna, więc zdziwiłem się, że to taki boss attack ciągle

Nie przeszkadza mi to wcale, jest szybko soczyście i uczciwie - jak obrywam i ginę to raczej przez siebie i swoje zagapienie się i zamulenie. Ciężko mi zrzucać zgony na grę i uważam, że jest w sumie sprawiedliwa. Progres i poprawa skillsów oraz nauka ataków przeciwników są zauważalne gołym okiem i szybko widać, że jest się lepszym.

Gram na zwykłym poziomie każdego bossa i planszę i póki co doszedłem do 3 świata, w którym pokonałem 2, czy 3 bossów. Łączny czas gry do tej pory bym określił może max na 6-7h w 3 posiedzeniach nie licząc pauz i że gra stała czasami po 2-3h. Nie jest jakoś uber trudno, nie trafiłem na razie na nikogo, kto by mnie tak wkurwił, że myślałem o jebnięciu gry w kąt - wiadomo, że ginie się często ucząc i próbując różnych rzeczy i zestawów, ale nie jest to nic takiego, co by mocno irytowało.

Świetna giera, która na razie jeszcze nie pokazała swojej hardkorowej twarzy, ale zobaczymy jak będzie z dalszymi bossami i ewentualnym maksowaniu not na A, czy tam S.

[ACZ]

[Sylvan Wielki]

[Nyjacz]

Bardzo grywalne DLC, trochę tu zawartości jest, no jak na 30zł to super. Przeszliśmy w coopie w 6h i teraz bierzemy się za masterowanie. Szczególnie podobały mi się trudniejsze wersje "mauzoleum" - wyzwania, w których nie możemy strzelać, trzeba parować.

 

Niechaj robią jakiegoś run n guna, bo ziomeczki umiejo w gejmplej.

[Tawotnica]

oooo, dobrze że się wstrzymywałem z zakupem DLC. Będzie pudło, pudło będzie z DLC:

 

 

wleci na znicza