405 odpowiedzi na ten temat

[Schrodinger]

nie przeginaj

Ten post był edytowany przez fingus dnia: 29 maja 2015 - 10:46

[Kaxi]

A wszyscy jak jeden mąż kupują kolekcjonerki z figurkami, które gówno dają

[BeSOS]

Naszego bólu nic nie przebije, 9 miesięcy wprawy tak jak bólu tych co nie grają bo wiedzą ze już nie nadrobia

[Kaxi]

As wracając do Splatoon, to zestaw z amiibo był w tej samej cenie we Wro, co bez, więc głupi by nie brał A sama gra miodzio na resorach. Single-player dopiero liznąłem, bo w multi od razu występuje zjawisko "jeszcze jednego meczu". Najlepszy jest sam start bitwy, kiedy rusza cała czwórka i od razu jak dzika zaplaskuje okolicę farbą. Fajny kolorowy mayhem

 

EDIT: W Japonlandii

 

 

First Day Sell-Through {2015.05.28}

[WIU] Splatoon <ACT> (Nintendo) (¥6.156) - almost 80% and First Day Shipment is around 150k. The blogger hopes for something close to 200k 

 

 

Ten post był edytowany przez Kaxi dnia: 29 maja 2015 - 11:09

[SennseJ]

Jak tylko szczęście dopisze to dziś wieczorkiem dołączam Chyba, że nie zdążę do HDMarketu

 

Zaproszonka wysyłać

https://miiverse.nin...t/users/SennseJ

[Kaxi]

Pograłem już trochę z Ramzesem i Łukaszem

[lukaszSA]

Jak gracie? Z motion czy bez motion? Bo ja generalnie gram na gałkach, ale mam dziwną przypadłość, że grając na gałkach chcę machać padletem, a gdy gram ruchowo to ruszam gałkami.

 

Ruchowo jest bardziej precyzyjnie i szybciej, ale ciężej ogarnąć kamerę. Na gałkach kamera nie stanowi problemu (to przecież nie Wiedźmin), ale precyzja siada. Jak żyć?

Ten post był edytowany przez lukaszSA dnia: 29 maja 2015 - 21:54

[Kaxi]

Albo poświęcić godzinę na naukę gyro, albo zwiększyć czułość gałek.

[SennseJ]

Ja gram na galkach. To ruchowe mi nie leży zupełnie. Tylko ja czułość zmniejszałem

[Tawotnica]

Ja gram z gyro, wychodzi mi to lepiej niż samymi analogami. 
 
Przeszedłem na razie pierwszego szefka w singlu i dobiłem do 6 lvl online. Trochę lipa, że tylko dwie mapki jednocześnie są dostępne, które po jakimś czasie (dwie trzy h?) są wymieniane na inne. Bez sensu jest rotacja map, kiedy w sumie jest ich tylko 5...
 
 Przynajmniej broni i ubrań jest MASA, więc nie brakuje marchewek motywujących do jeszcze jednej i jeszcze jednej partii. Do tego levelowanie eq prawie jak w Destiny

edit:



i single pękł. Mimo, że krótki to spokojnie się broni jako pełnoprawna część gry.

Amano: The contents are a secret, but...I really want people to finish single-player mode and check it out. I think that when we got carried away, like Nogami-san talked about earlier, we put most of it in that ending.

http://iwataasks.nin...iu/splatoon/0/5

Amano nie kłamał, końcówka jest na maksa odjechana

Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 31 maja 2015 - 01:07

[lukaszSA]

Ależ ta gra jest zajebista

 

MESJASZ!

[lukaszSA]

 

Zaraz pierwszy update

[Kaxi]

I otwarcie Ranked Battles!

[Tawotnica]

Swag. Ta gra jest FANTASTYCZNA, nie wiem gdzie zacząć chwalić. Sterowanie to marzenie, GamePad ma wreszcie swój killer app. Jeszcze niedawno dałbym się poćwiartkować, że gyro to gimmick wciskany na siłę, ale w Splatoon nie wyobrażam sobie grać bez celowania ruchowego.
Do tego dochodzi mapka, niby standardowy feature tego klockowatego pada, ale tutaj idealnie wpleciona w rozgrywkę. Dotykając ikonki kolegi z drużyny można wykonać super jump w jego stronę, co potrafi dać dużą strategiczną przewagę. Najczęściej robi się to po zgonie, żeby nie przebijać się przez własny teren z punktu startowego, więc nawet ludzie ze słabą koordynacją wzrokową powinni to ogarnąć bez narzekania "że się muszem patrzać na kolana!! :<<<".

Zamiana w ośmiornicę to kolejny wygryw ze strony EAD. Wypaliło to w 100%. Dynamizuje rozgrywkę, wprowadza elementy platformowe, umożliwia kampienie się w farbie. "Flow" Splatoon ma przez to niesamowity. Polega na tym, że zaczynając potyczkę cała czwórka jak dzika psika farbą przed siebie, zamienia się w ośmiornice i nagina do strategicznie najważniejszego punktu (najczęściej gdzieś na środku mapy). Część się zderza z przeciwnikiem, niektórym udaje się przebić i zakraść w połowę wroga. Wtedy zaczyna się zabawa w kotka i myszkę. Zamiast bezpośredniej konfrontacji najczęściej mają miejsce szalone pościgi, np. rolkowego ze snajperem. Jeden stoi na wieży i celuje, drugi skacze jak głupi z jednej kałuży do drugiej, byle jakoś naładować specjal albo wskoczyć na przeciwnika.
Jeśli mi się pierwsza próba przedarcia się nie uda, to zazwyczaj wypełniam luki na swojej połowie, żeby naładować pasek specjali i potem robię drugie podejście do włamu.

Mapki. Oj, mapki. Jest ich tylko pięć, ale każda na swój sposób zajebista. Szalony skatepark, w którym rzadko kiedy istnieje podział na dwie jasne połowy i najlepiej odstrzeliwać przeciwników, żeby mieli jak najmniej czasu zapełniać teren farbą. Urchin Underpass, chyba moja ulubiona plansza, bo mała o skoncentrowana na obronie swojej bazy, gdzie pojedynczy włam sieje spory chaos. Magazyn w którym dużo otwartego terenu, więc dobrze nadaje się dla rolkowych. Arowana Mall ze sporą ilością wzniesień sprzyjającym snajperom. No i wreszcie wspomniany wyżej Saltspray, gdzie największe znaczenie ma teamplay, bo samemu się cenrum mapy zbyt długo nie pobroni.

Broni jest za to od groma. Mi najbardziej podoba się Aerospray, bo ma najszybszy fire rate, więc zakrywa sporą ilość terenu na raz. Z racji tego, że jestem wypełniacz/włamywacz idealnie pasuje do mojego stylu gry. Na temat standardowych giwer już tu trochę pisaliśmy po demku, więc nie będę powtarzał. Za to o sub-broniach i specjalach dwa zdania: Z rzucanych najciekawsze są zraszacz, który raz przytwierdzony psika dookoła aż go rozwali przeciwnik i zasłonka, którą rzucamy przed siebie i blokuje strzały wroga przez określony czas. W specjalach z kolei rządzi rakieta naprowadzana stuknięciem w mapkę na GamePadzie i megafon wydający potężną falę uderzeniową. To pierwsze potrafi jeszcze po gwizdku zmienić wynik partii, bo można puścić w ostatniej sekundzie salwę rakiet jak się ma czterech sprayowców w ekipie. Jest się czym pobawić.

Marchwekami, zachęcającymi do powtarzania w kółko tego samego trybu (bo jest tylko jeden ) są ciuszki. Splatoon jest tak bardzo stylowe, że Raikosze by się nie powstydził niektórych fitów Ciuchy nie tylko wyglądają fajnie, ale dają też różnorakie umiejętności. Jak na razie najlepsze eq jakie udało mi się kupić to trzygwiazdkowe z czterema slotami na skille. Poza typowymi ulepszaczami a la „więcej siły”, „mniej straty farby”, „szybszy respawn” trafiają się także mega przydatne jak widzenie przeciwników na mapie.

Dodajcie do tego jedyne w swoim rodzaju Nintendowskie przywiązanie do szczegółów jak tablice reklamowe z postami z miiverse, urocza minigierka podczas czekania w lobby czy mistrzowski sound design i wychodzi na luzie jedna z najlepszych gier na WiiU.

Kropką nad i tego wszystkiego jest tryb single, bardziej platformówka niż shooter. Przez to, że nie musimy wszystkiego dookoła ciapać farbą mamy zupełnie inne rodzaj gry. Najlepsze bossfighty, które są jak Mario Galaxy + giwera z farbą. Torq miłujący Sunshine powinien być wniebowzięty tymi pięcioma szefkami. Szefkami i krzywą progresu™, co najlepiej pokazuje prze-genialny endboss, wymagający od nas pełnego arsenału tricków, bezustannej koordynacji ruchów i strzałów, prawie że shmupowej precyzji uników – idealna kulminacja nauki mechaniki gry. Ponadto jest tak odjechany i długi, że od razu budzi skojarzenia z Platinum Games.

Całość zwieńcza najlepsza sekwencja creditsów w grach N od lat. Perfekcja. Jak tylko dojdzie więcej trybów i mapek (a najlepiej jeszcze paczka leveli do singla!) to to będzie gra na dychę. Smash i Mario Kart mogą się schować.

edit:

aha, i gdyby ktoś miał wątpliwości czy za swoje 130zł dostanie wystarczającą ilośc contentu:



tyle zajęło mi wymaksowanie gierki, czyli dobicie do level capu, przejście singla, challengy z amiibo i wykupienie wszystkiego ze sklepku z trzech dni (codziennie jest coś innego).

Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 01 czerwca 2015 - 22:37

[Kaxi]

Tawot, oficjalnie zniechęcasz mnie do grania w gry Nintendo. Ledwo coś uszczknę, wchodzę na forum, a tu już gra skończona, pełne wrażenia, shoty z creditsów... Chyba czas rzucić granie albo forum

 

 

Splatoona dorwałem jeszcze w czwartek. I do tej pory udało mi się przejść 1 świat w singlu, 1 świat challengy i zdobyć 9 level w online....

[lukaszSA]

Jak się wam Splat Zone podoba?

 

Moje pierwsze dwa mecze zakończyły się klęską, ale później wygrywałem wszystko jak leci  

Trzeba całkowicie zmienić taktykę i skupić się na ubijaniu przeciwników. Z dobrą bronią to czasami wychodzą ładne combosy. 

[Kaxi]

Splat Zones super Mega intensywnie, mega zabawnie, bardziej skillowo. Nie rozumiem tylko, skąd czasem dodatkowy czas się pojawia na timerze. Jakieś dodatkowe, karne sekundy. Jak to działa?

[lukaszSA]

Karwa, faktycznie ten ostatni boss super jest. Ostra jazda bez trzymanki. Gdybym się nie trzymał swoich tentaclesów to bym wyleciał!

[Kaxi]

Tak chwalicie, że w końcu sam muszę skończyć singla. Ale zawsze multi mnie zbyt wciąga Dobiłem do B- ostatnio. Generalnie świetna giera, mam nadzieję, że cisza w temacie jest, bo wszyscy grają

[lukaszSA]

W tej chwili mam 5 znajomych online na Wii U. 3 (+ ja) gra w Splatoon. Wiedzmin na konsoli obok ma gorsze statystyki  

[SennseJ]

Zaliczyłem w weekend singla Końcowy boss ma rzeczywiście fajny projekt jednak mnie ogólnie w grach irytują sekwencyjne walki z bossami. Muzyczka o niego jest przekozacko radosna Udało mi się zaliczyć też 8 wyzwań z Amibo. W multi aktualnie 10 lvl. Gra wciąga dobrze. Aktualnie więcej gram w nią niż w Wiedźmina

 

Niestety w moim odczuciu nie obyło się bez błędów.

 

- Sterowanie celownikiem na pewno nie jest tak dobre jak w shooterach z wieloletnią tradycją (COD, BF).

- Mimo tego, że gra ma być rozwijana to gdy jednorazowo masz do wyboru 1 tryb (od 10 lvl 2 tryby) to jakoś zalatuje to biedą.

- Pomysł by grać tylko na paczkach 2 map które się zmieniają jest dziwny i nie wnosi nic pozytywnego.

 

Wszystko inne to zalety i dużo funu

[jakub]

A jak ten kontent amiibo? Warto brać z tym zielonym squidem? Niby tylko 20zł więcej, ale figurka i tak poleci do szafki, a w żadnej innej grze jej nie wykorzystam.

[lukaszSA]

Wyzwania amiibo to nic wielkiego. Nic czego można by żałować. 

 

Choć ten squid amiibo daje chyba Krakena. Strasznie przegięty jest, w multi mnie często niszczy.

[Kaxi]

Daje Krakena, ale do tych challengy, nie do multi, gdzie go kupujesz razem z bronią. Te amiibo do multi dają tylko elementy strojów, które są spoko na początek, ale po 10 levelu już się raczej nie przydadzą.

 

 

Co do losowania map: ma to pewien sens, mimo wszystko. Pozwala Ci dobrać broń (i w mniejszym stopniu: strój) najlepszą do danego zestawu. Drugim celem jest pewnie zatuszowanie nikłej na razie liczby mapek, ale już widać, że w przyszłości pula będzie 3, a nie 2.

[SennseJ]

Zdecydowanie amibo do pominięcia Chociaż to moje pierwsze i tą różnicę można dać bo duża nie jest.

 

Dobieranie broni pod mapy

Co masz na myśli? Nigdy tego nie robiłem. Jeszcze nie zauważyłem jakiś korzyści. Podasz jakieś przykłady? Może jakaś klapka mi się otworzy

Ten post był edytowany przez SennseJ dnia: 08 czerwca 2015 - 11:10

[Kaxi]

Przede wszystkim dobierasz do trybu: w Turf War dużo lepsze są Rolllery, w Ranked już nie bardzo.

 

Plus np. w skateparku albo na tej planszy z wodą i rampą na środku bardzo przydaje się w drużynie ktoś ze snajperką/chargerem - osobiście nie umiem nimi grać i żongluję między wałkami a karabinami, ale widzę od kogo ginę często

[lukaszSA]

 

[Tawotnica]

[Kaxi]

Jutro nowa plansza:

 

http://www.neogaf.co...d.php?t=1060185

[ramzes64]

Gra jest fajna, dużo osob gra - świetna sieciówka

 

ja głównie gram w Turf War i mam juz 16 level/na 20. Ostatnio zaczalem grac duzym rolerem i narazie nim sie bawie. Singiel ledwo liznalem, pokonalem pierwszego bosa i 3misje i 3 w kolejnym etapie... glownie odpalam gre poszarpac online. Singiel jednak coraz bardziej mi sie podoba, fajne lokacje, platformowa strzelanka w fajnym stylu.