226 odpowiedzi na ten temat

[BeSOS]

Pogralem wczoraj godzine. WOW to wyglada niesamowicie gdy widzi sie to na wlasne oczy, filmiki z neta nawet te w super jakosci bledna przy odpaleniu gry w salonie. Brak 60 fpsow tez nie pzreszkadza tak jak myslalem bo gra jest mega plynna, czesto mialem wrazenie ze framerate jest wyzszy niz 30fpsow.

 

Jedyne co mi sie nie podoba to wyrazny lag przy sterowaniu kamera ale pewnie to kwestia przyzwyczajenia. Oprocz tego gra sie jak w kazdego Ratcheta wiec jest tez nieststy sporo dejavu ale tak jest z kazda seria ktora stala sie tasiemcem

 

Ogolnie ciezko bylo wylaczyc ale Darki same sie nie przejda

[Schrodinger]

Ja już chyba na 6 czy 7 planecie jestem mam już wszystkie bronie chyba odblokowane, gra się wybornie, Pixelizer to jest miałem nawet jedna walkę z bossem, która była chyba na trailerach, miłe, to to przyjemne, wygląda ciągle wspaniale, ale odpaliłem jednak wersję angielską - można zmienić w trakcie, tak jak ktoś pisał starczy zmienić język w konsoli i w grze sam się zmienia ale nie bedzie pl napisow

[bartezoo]

No fajna gra, ale te 30 fpsów boli. 

[Schrodinger]

Gra na tych 30 jest mega płynna, jeśli miała by rwać na 60 to wolę jednak tak jak jest teraz. Ale fakt, faktem przy 60 fps to by pewnie urywało dupę.

[BeSOS]

Na PS4K sie odpali i problem sir rozwiaze

[bartezoo]

Gra na tych 30 jest mega płynna, jeśli miała by rwać na 60 to wolę jednak tak jak jest teraz. Ale fakt, faktem przy 60 fps to by pewnie urywało dupę.

 

No jak gra nie ma dropów to jest płynna lul, ale w każdego Ratcheta grałem w 60fpsach i po prostu dziwnie się czuje grając w nową część, która jest w 30

[BeSOS]

All4One, ten dziwny spin-off ala tower defense i Nexus byly w 30tu a Insomniac juz po premierze Cracka powiedzieli ze to ich ostatnia gra w 60ciu fpsach. Wiadomo ze lepiej by bylo miec te 60 ale powaznie, tutaj jest lepiej niz by sie moglo wydawac imo bo jakos oprawy to wyngradza.

[bartezoo]

Mówie o tych w które ja grałem nie napisalem, że wszystkie były w 60fpsach. 

Ten post był edytowany przez bartezoo dnia: 21 kwietnia 2016 - 11:44

[Schrodinger]

Raczecik jest niesamowicie relaksujący, te wszystkie śrubki, odkrywanie złotych śrub, masa broni, zbieranie kart, rozwijanie broni wspaniała gierka, trzeba będzie uderzyć w platyne

[Dixi]

Pograłem i ja przez chwilę, dotarłem na razie gdzieś do 3 planety, ale faktycznie gierka jest bardzo przyjemna. Grafika cieszy oko, na ekranie dzieje się całkiem sporo - na Kerwan na przykład wszędzie latają jakieś statki, miasto wygląda cudownie. Podoba mi się humor i opowieści Quarka, który próbuje coś tam oszukiwać i naciągać

Zmiany w samej rozgrywce może nie są duże, ale rozwój broni jest trochę ciekawszy no i to zbieranie kart - niby nie wiem do czego to się przydaje, ale zawsze cieszy jak coś wpadnie do plecaka

[Schrodinger]

Jak zbierzesz trzy karty postaci / lokalizacji w rzędzie to zgarniasz lepszy % dropów kart / śrubek, za trzy karty broni możesz ją potem kupić w challange mode które się odblokowuje po przejściu gry

[BeSOS]

Ja spokojnie DS3 kończę i wracam do Ratcheta, idealna zmiana będzie )) szrot kończysz już, długa jest?

[Schrodinger]

A gdzie tam, myślałem że miałem wszystkie bronie, a to dopiero połowa była ale teraz już chyba jestem w 3/4? Jeśli tak to raczej krótka bedzie  

[bartezoo]

No ja wrociłem na deplantizera i to już chyba końcówka jest. Dla mnie idealna długość.

[BeSOS]

Czyli z 8-10h?

[bartezoo]

Cholera go wie, nie siedze z zegarkiem w łapie, ale coś koło tego będzie

[Iras]

Robiąc wszystkie zadania i przetrząsając kąty w poszukiwaniu śrubek powinno wyjść może 12 godzin, a lecąc przed siebie i zaliczając tylko cele niezbędne do pchnięcia fabuły spokojnie można zejść poniżej 10. Przy okazji posiłkując się internetem zrobiłem sobie zestawienie planet/lokacji w oryginale i w remake'u.

 

PS2:
 

Planet Veldin - Kyzil Plateau
Planet Novalis - Tobruk Crater
Planet Kerwan - Metropolis
Planet Aridia - Outpost XII
Planet Eudora - Logging Site
Nebula G34 - Blarg Station
Planet Rilgar - Blackwater City
Planet Umbris - Qwark's HQ
Planet Batalia - Fort Krontos
Planet Gaspar - Blarg Depot
Planet Orxon - Kogor Refinery
Planet Pokitaru - Jowai Resort
Planet Hoven - Bomb Factory
Oltanis Orbit - Gemlik Base
Planet Oltanis - Gorda City Ruins
Planet Quartu - Robot Plant
Planet Kalebo III - Gadgetron Site
Veldin Orbit - Drek's Fleet

 

PS4:
 

Veldin
Novalis
Kerwan
Aridia
Nebula G34
Rilgar
Gaspar
Batalia
Pokitaru
Quartu
Kalebo III
Deplanetiser

 

Szczerze mówiąc gry na PS2 nie skończyłem, bo w tamtym czasie wolałem piąty raz ogrywać Jak & Daxter, ale z tego co teraz widzę to nie dość, że planet było znacznie więcej, to na część z nich wracało się po dwa a nawet trzy razy, gdzie aktualnie wracamy tylko na Deplanetiser. Mnie w ten remake grało się zajebiście, ale kolega, który jest fanem serii, nazwał go pociętym i uproszczonym rozczarowaniem.

 

Poza tym chętnie zapytałbym Teda Price'a, dlaczego w wywiadzie na zeszłorocznym PSE łgał o trzech nowych planetach.

Ten post był edytowany przez Iras dnia: 27 kwietnia 2016 - 21:41

[Schrodinger]

Jak skończę grę to najpierw wyczyścić plansze a dopiero potem challange mode? 

 

Nie grałem w oryginał, ale tutaj fabuła jest tak idiotyczna że mnie skręca i skipowałem część filmików, w Crack in Time było zdecydowanie lepiej

[Iras]

Możesz pobiegać i pozbierać śmieci, bo powinieneś mieć je teraz zaznaczone na mapie, tylko zanim wskoczysz do challenge mode klepnij jeszcze raz bossa, bo inaczej bronie (chyba tylko ale pewny nie jestem) ci zresetuje do momentu w którym go pokonałeś.

[Schrodinger]

dzięki

[Schrodinger]

Wczoraj w nocy skończyłem, jakiś taki niedosyt pozostaje imo. Tzn. Crack in Time było grą lepszą od tej pod każdym względem prócz grafiki. Tutaj czuje się trochę tak jak po ograniu jakiegoś crapa na licencji filmu - które były popularne kilka lat temu. Tyle tylko że tutaj gameplayu nie udało się zjebać i jest zajebisty. Fabuła jest prostacka, bohaterowie nędzni, teksty dla dzieci w podstawówce. Crack wydaje mi się był mroczniejszy, sensowniejszy i lepiej napisany. Pocisnąłem wczoraj brakujące śrubki i karty, zostały mi tylko 3 planety do wyczyszczenia, potem zaczynam chelendż na kodach

[BeSOS]

Bo jedynka była słaba więc co miało się zmienić, nieco przebudowali levele i oprawę poprawili ale jednak nadal jest to stara gra w nowych szatach. Już jak gralem w remastery to jedynkę i dwójkę dzieliły lata świetlne.

Crack był boner i to do tego dlugi plus dr Nefarious wymiatal )))))

[Dixi]

Mogli trochę bardziej pobawić się poziomami, więcej pozmieniać. Ostatni raz w jedynkę grałem ~1.5 roku temu, a łapię się na tym, że jak tylko zobaczę jakąś planszę to zaraz przypomina mi się gdzie są pochowane złote śróbki itp

[Schrodinger]

Jedyn nie grałem na PS2 w Raczeta, ale w zapowiedział czytałem że mieli dołożyć fabuły, sprawić by postaci były lepiej napisane a tu taka wydmuszka pod względem fabuły i historii, ale jasne całą reszta spoko, ale i tak imo za krótko w Crack były jeszcze te zajebiste plansze na planetach, ależ to była gierka, powinni ją z Nexusem wydać w remasterze na PS4 to bym ograł ponownie

[BeSOS]

No dziwne że nie wydali remasterow z PS3 Cracka bym oral.

[Schrodinger]

Oram Challange Mode bo zostały mi trofiki jedynie za przejście tego trybu i wymaksowanie broni / życia ale kierwa cos tego nie widze. Bronie można lvlowac teraz do 10 lvl, a ja po 3 planetach nawet wszystkich na 5 lvl nie mam, no i kamienie do upgrejdu mimo że wpadają gęsto to zeby wymaksowac wszystkie bronie trzeba calej masy, chyba trzeba bedzie zaczac potem 3 przejście 

 

no i ciągle nie wpadł trofik za tańczenie przez wszystkich wrogów

[Cola]

 

 

no i ciągle nie wpadł trofik za tańczenie przez wszystkich wrogów

 

 

Mi wpadl. Urzywales disco na bossach?

[Schrodinger]

nom, 

[BeSOS]

Kilka planet za mną więc napiszę swoje wrażenia.
Po pierwsze oprawa tak jak to już było w tym temacie wiele razy pisane jest po prostu niesamowita i moim zdaniem jest to bez wątpienia obok Order najładniejsza gra jaką widziałem na Playstation 4. Naprawdę ciężko jest tutaj się do czegokolwiek przyczepić wszystko jest takie plastyczne i okrągłej pastelowe że aż po prostu ciężko nie uśmiechnąć się patrząc na to co dzieje się na ekranie. Do tego gra jest maksymalnie płynna i przy takim rozpierdolu jaki momentami dzieje się na ekranie nie zwalnia nawet na chwilę albo ja spadków animacji nie zauważyłem.
Gameplay to typowy Ratchet. Jak ktoś grał w poprzednie części To absolutnie nic tutaj go nie zaskoczy a nawet w drugą stronę można mieć odczucie że wszystko to już się robiło tyle razy że daje Nieco mniej radochy niż dawało w poprzednich częściach. Bronie już się zna a ich levelowanie też żadnym odkryciem nie jest. Myślę że tutaj insomniac skupili się po prostu na opanowaniu technologii i przygotowaniu serii do PlayStation 4 i niewątpliwie Jeśli jeszcze zrobią następny o część to tam już Posiadając taką technologię pokuszą się o jakieś nowe pomysły - tutaj ewidentnie spieszyli się na premierę filmu. Nie znaczy to jednak że gra jest jakaś niedorobiona po prostu jest to pierwsza część w Pixarowej oprawie i dla mnie wystarcza. Jak zawsze latanie po planszach i sianie zniszczenia zbieranie balotów które wyglądają lepiej niż kiedykolwiek to mega frajda i właśnie za to kocham ten serial więc pewnie jak przyjadę to za posiedzenia skończę skoro gra jest taka krótka.

[Schrodinger]

Wpadł trofik za disco i zgarniecie wszystkich kart   teraz lecę jak przecinak na jakiejś tam planecie jest fajna miejscówka pod grind więc wpadnie niebawem platyna