Skocz do zawartości

Zdjęcie

Swobody!


  • Zaloguj się by odpowiedzieć
21 odpowiedzi na ten temat

#1 fingus Napisany 17 sierpnia 2014 - 08:48

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 905 Postów:
Bum! To jest temat do rozmawiania o swobodzie (lub braku swobody) w grach. Wybory, możliwości, zakończenia, decyzje, wpływ na fabułę, otwarte światy i ścieżki, sandboksy i korytarzyki. Możecie tu o tym dyskutować. Pojawiło się jakiś czas temu parę gier, które polegają na oglądaniu filmu przeplatanego prostym gameplayem, gdzie choć podejmujemy decyzje, wpływ na zakończenie jakie obejrzymy jest pozorny. Z kolei inne gry obiecują 1000 ścieżek, milion zakończeń lub miliardy planet do odwiedzenia. Można narzekać na railroady, ale czy pełna swoboda to święty graal gejmingu czy gwarancja nudnej gierki w której o nic nie chodzi i która do niczego nie prowadzi? Czy wybory są konieczne dla dramaturgii, czy właśnie dramaturgia wymaga ograniczenia wyboru? Lepiej fajnie zaprojektowany i trzymajacy w napięciu korytarz, czy mnóstwo wypełnionej losowo przestrzeni? A może to podobna rzecz, jak w "totalną rozwałką wszystkiego", która w większości wypadków uniemożliwia sensowny gameplay czy kontrolę nad fabułą?

Wrzucam kilka postów z innego tematu, gdzie rozpoczęła się dyskusja o swobodzie w skradankach, ale może na tym się nie skończy:


Thief bardzo dobry, choć cierpi na syndrom zbyt wolnego rozkręcania akcji. Grałem z ok. 5 godzin po czym zrezygnowałem i gierka stała na wirtualnej półeczce kilka miesięcy. Z braku laku powróciłem do niej i jak się okazało wsiąkłem na dobre. Warto brać, ale lepiej nie oczekiwać swobody wzorem Dishonored.

Dishonored miał jakąś swobodę? :hmmm:

Jeżeli Thief ma jej jeszcze mniej, to na mnie jest to skuteczny odstraszacz.


Openworld to nie był, ale i tak miał całkiem sporo swobody jak na giereczki - robiąc misję można było poszwendać się nieco, wybrać sobie ścieżkę, pozbierać fanty po kątach lub zrobić poboczna zadanko, no i decydować czy robimy coś po cichu, czy głośno. Do tego dochodziły wybory moralne, po jednym na scenariusz. Porównując z jakimś Uncharted czy Tomb Raiderem, oferował masakryczną wręcz swobodę. Co Ci tam nie pasowało względem swobody? Albo czego byś oczekiwał?

Spoiler

Ten post był edytowany przez fingus dnia: 17 sierpnia 2014 - 11:49

  • 0

#2 torq314 Napisany 17 sierpnia 2014 - 09:10

torq314

    Buddhabrot

  • Forumowicze
  • 24 478 Postów:

Openworld to nie był, ale i tak miał całkiem sporo swobody jak na giereczki - robiąc misję można było poszwendać się nieco, wybrać sobie ścieżkę, pozbierać fanty po kątach lub zrobić poboczna zadanko, no i decydować czy robimy coś po cichu, czy głośno.


Ja zapamiętałem to inaczej - ciasne korytarzyki i iluzoryczny wybór, bo jeżeli już gdzieś był wybór, to do wyboru była jedna z raptem dwóch możlwości.

Ostatecznie gry nawet nie skończyłem, ugrzęzłem gdzieś w środku.
  • 0

#3 fingus Napisany 17 sierpnia 2014 - 09:52

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 905 Postów:

Ja zapamiętałem to inaczej - ciasne korytarzyki i iluzoryczny wybór, bo jeżeli już gdzieś był wybór, to do wyboru była jedna z raptem dwóch możlwości.

:hmmm: Taki korytarzyk to był bodaj tylko w pierwszej - tutorialowej - misji. Potem miałeś zazwyczaj kawałek miasta - parę ulic, kilka domów - i swobodne zwiedzanie. A swobodę dawał nie tylko układ poziomu, ale i wybór środków. Lokacje może nie były jakieś masakrycznie wielkie, ale i nie przesadnie małe, wypadały przyzwoicie, to nie był poziom sandboksów i otwartego miasta z AC czy GTA, ale taki TR na pewno nie miał większych miejscówek. Krzywisz się porównując to z jakąś konkretną grą z tej generacji, czy raczej "nieosiągalnym ideałem z wyobraźni"?
  • 0

#4 torq314 Napisany 17 sierpnia 2014 - 10:18

torq314

    Buddhabrot

  • Forumowicze
  • 24 478 Postów:

:hmmm: Taki korytarzyk to był bodaj tylko w pierwszej - tutorialowej - misji. Potem miałeś zazwyczaj kawałek miasta - parę ulic, kilka domów - i swobodne zwiedzanie. A swobodę dawał nie tylko układ poziomu, ale i wybór środków. Lokacje może nie były jakieś masakrycznie wielkie, ale i nie przesadnie małe, wypadały przyzwoicie, to nie był poziom sandboksów i otwartego miasta z AC czy GTA, ale taki TR na pewno nie miał większych miejscówek. Krzywisz się porównując to z jakąś konkretną grą z tej generacji, czy raczej "nieosiągalnym ideałem z wyobraźni"?

mów mi, ze 20h w tej grze spędziłem, więc wiem jak wygląda "miasto" i te "kilka domów". to jest właśnie "korytarzyk", tylko na przykład jeden poprowadzony prosto przez bramę, a drugi, oczywisty, gdzieś bokiem.

nie bardzo rozumiem dlaczego pchasz się w porównania z TR, to zupełnie inna gra, szuter na szynach, od którego nie wymagasz swobody. i tak, od gier skradankowych oczekiwałbym dużo więcej swobody. w poprzedniej generacji dwa strzły i dwa rozczarowania - Dishonored i Deus Ex. jasne, że 20 lat temu pierwsze Thiefy oferowały mniej więcej podobny poziom złożoności, ale jeżeli głównym elementem gameplayu jest skradanie (a nie np. oprawa graficzna) to pokazuje że ten gatunek stoi w miejscu.
  • 0

#5 BigJoe Napisany 17 sierpnia 2014 - 10:20

BigJoe

    Viewtiful Joe

  • Forumowicze
  • 1 188 Postów:

Chcecie skradankę to sięgacie po Splinter Cella, a nie jakiegoś crapa Thiefa.


  • 0

#6 fingus Napisany 17 sierpnia 2014 - 10:39

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 905 Postów:
Szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem to czepiania się Dishonored. Tak, swobody jest znacznie więcej niż w starym Thiefie, choćby dzięki mocom lub szerszym możliwościom ofensywnym. To, że jedna droga jest w lewo, a druga w prawo, to ograniczenie przestrzeni w której żyjesz. Ale widzę, że przegapiłeś drogę po dachach, drogę przez kanał, przejęcie wieżyczki lub drzwi, teleport, zamianę w szczura... Jakiego właściwie poziomu swobody oczekujesz? Czego konkretnie tam Ci brakuje? Ja wiem, że do szczegółów można się czepiać, bo może coś tam w fabule się nie podoba, albo w danym rozwiązaniu, mocy, miejscu, czy czym tam. Ale fundament jest IMO bardzo dobry - tego właśnie oczekuję po skradance i takiego poziomu swobody - kilkupoziomowa lokacja, wrogowie, wiele ścieżek, wybór mocy i swoboda działania w dążeniu do celu.

TR przywołałem nie odnośnie swobody, tylko rozmiaru lokacji.
  • 0

#7 Pawlik Napisany 17 sierpnia 2014 - 10:40

Pawlik

    Łubudubu

  • Forumowicze
  • 14 769 Postów:

ja polecam Thiefa, ma świetny klimat. Gameplay to nie mesjasz skradanek ale naprawdę miło wspominam przygodę Garetta. W przeciwieństwie to TEXZ'a to ja nie odczułem wolnego rozkręcania się, dla mnie było w sam raz. Polecam też dlc 'włamanie do banku', fajna misja, pod warunkiem, że za darmo albo za góra 10zł.

Jedynie strasznie rażą niedoróbki techniczne gry i słabe zakończenie. Cała reszta jest na mocne 7-8.


  • 0

#8 torq314 Napisany 17 sierpnia 2014 - 10:43

torq314

    Buddhabrot

  • Forumowicze
  • 24 478 Postów:
Thiefa mam w rezerwie na jakieś chude czasy, ale wątpię czy takie nastąpią.
  • 0

#9 Schrodinger Napisany 17 sierpnia 2014 - 10:47

Schrodinger

  • Moderatorzy
  • 65 972 Postów:
Dla torqa wszystko to korytarz chyba tylko minecraft to prawdziwy open world
  • 1

#10 torq314 Napisany 17 sierpnia 2014 - 11:00

torq314

    Buddhabrot

  • Forumowicze
  • 24 478 Postów:

Dla torqa wszystko to korytarz chyba tylko minecraft to prawdziwy open world

a Ty jaką masz opinię w temacie nowy Thief vs Dishonored?
  • 0

#11 Sotaku Napisany 17 sierpnia 2014 - 16:55

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 679 Postów:
Nie lubię za dużo swobody, bo negatywnie wpływa to na fabułę i na wartkość akcji. Wolę dobrze skonstruowany korytarz z kilkoma wyborami, choćby iluzorycznymi
  • 2

#12 michalmarek77 Napisany 17 sierpnia 2014 - 17:02

michalmarek77

    Big Boss

  • Forumowicze
  • 4 419 Postów:
Zgadzam się z Debem.Nic dodać, nic ujac.
  • 0

#13 torq314 Napisany 17 sierpnia 2014 - 17:13

torq314

    Buddhabrot

  • Forumowicze
  • 24 478 Postów:

Nie lubię za dużo swobody, bo negatywnie wpływa to na fabułę i na wartkość akcji. Wolę dobrze skonstruowany korytarz z kilkoma wyborami, choćby iluzorycznymi


Jak sie o tym mówi w ten sposób, to nie ma innych gier. W Skyrim też masz dobrze skonstruowany korytarz (bardziej "kwadrat" ale to szczegól techniczny) i iluzoryczne wybory.

Otwartość świata nijak nie wpływa na fabułę, takie gry jak gta czy mafia czy assassin's creed pokazują, że otwarty świat nadal może oznaczać dokładnie jedną linię fabularną, a ekscesy typu skyrim czy fallout gdzie równocześnie otwartych jest kilka wątków, to efemerydy.
  • 0

#14 Stan Napisany 17 sierpnia 2014 - 17:14

Stan

    No.1

  • Forumowicze
  • 27 205 Postów:

Z jednej strony uwielbiam Skyrima, z drugiej Mass Effecta, gdzie swoboda jest dość iluzoryczna. Take że dla mnie to jest zależne od wykonania gry, może być i tak i tak, ważne żebym sie nie nudził. 


  • 0

#15 torq314 Napisany 17 sierpnia 2014 - 17:18

torq314

    Buddhabrot

  • Forumowicze
  • 24 478 Postów:
Dla mnie kwestia otwartości zależy od charakteru gry. Tomb raider, uncharted, żaden problem, mogę iść po sznurku. Ale jak się trzydzieści lat temu zaczynało przygodę z rpgami od otwartch światów typu ultima v czy ultima underworld, gdzie naprawdę robiło się co się chciało, to taki biowareowy sposób prowadzenia narracji jest jak siedzenie w pracy z czterema kumplami w jednym pokoju z zamkniętym oknem.
  • 0

#16 Sotaku Napisany 17 sierpnia 2014 - 17:30

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 679 Postów:


Nie lubię za dużo swobody, bo negatywnie wpływa to na fabułę i na wartkość akcji. Wolę dobrze skonstruowany korytarz z kilkoma wyborami, choćby iluzorycznymi

Jak sie o tym mówi w ten sposób, to nie ma innych gier. W Skyrim też masz dobrze skonstruowany korytarz (bardziej "kwadrat" ale to szczegól techniczny) i iluzoryczne wybory.

Otwartość świata nijak nie wpływa na fabułę, takie gry jak gta czy mafia czy assassin's creed pokazują, że otwarty świat nadal może oznaczać dokładnie jedną linię fabularną, a ekscesy typu skyrim czy fallout gdzie równocześnie otwartych jest kilka wątków, to efemerydy.


Zagraj w np. K3 to zobaczysz co to brak swobody ;)
  • 0

#17 torq314 Napisany 17 sierpnia 2014 - 17:32

torq314

    Buddhabrot

  • Forumowicze
  • 24 478 Postów:
Co to jest k3? Killzone 3?
  • 0

#18 Sotaku Napisany 17 sierpnia 2014 - 17:35

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 679 Postów:
Tak, ale już w następnym poście odniosłeś się do tego :)
  • 0

#19 Hellmans Napisany 17 sierpnia 2014 - 17:35

Hellmans

  • Forumowicze
  • 13 012 Postów:

Fabularnie wszystko mi jedno. Liniowa gra niekoniecznie ma lepszą fabułę od nieliniowej. Jeśli chodzi o gameplay, to dopóki gra nie zmusza mnie do czegoś, pod groźbą restartu misji (skradanie w Asasynach  :trup: ) to też mnie to wali.

 

Lubię ostatniego liniowego Hitmana, który jednak pozwala każdą misję ukończyć na kilka sposobów. Lubię błądzenie w Falloutach, Lubię liniowe durne Cody. Wszystko zależy od gry i jej wykonania.


  • 0

#20 Sotaku Napisany 17 sierpnia 2014 - 17:36

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 679 Postów:

Z jednej strony uwielbiam Skyrima, z drugiej Mass Effecta, gdzie swoboda jest dość iluzoryczna. Take że dla mnie to jest zależne od wykonania gry, może być i tak i tak, ważne żebym sie nie nudził.

z tym też się zgodzę, takie Infamousy mnie nie znudziły i charakter rozgrywki mi nie przeszkadzał
  • 0

#21 Godot Napisany 17 sierpnia 2014 - 18:04

Godot

    Everyone has a price!

  • Forumowicze
  • 23 619 Postów:

Nie lubię za dużo swobody, bo negatywnie wpływa to na fabułę i na wartkość akcji. Wolę dobrze skonstruowany korytarz z kilkoma wyborami, choćby iluzorycznymi


Normalnie zgadzam się z Debem. Niesamowite
  • 2

#22 Psycho-Mantis Napisany 17 sierpnia 2014 - 19:27

Psycho-Mantis

    Patterson

  • Forumowicze
  • 9 221 Postów:

Ja też lubię korytarze pod warunkiem, że gra jest ciekawie poprowadzona.

 

Otwarty świat jest dobry do Falloutów i GTA i niech tak pozostanie.


  • 0