#1 Napisany 28 września 2014 - 17:49
Zdrowe gry, gry o jedzeniu: Fruit Ninja, Cooking Mama, Pizza Connection 2
Omnomnomnom. Pełne witamin owoce, smaczna pizza i wspólne gotowanie z mamą! Na samą myśl o takich pożywnych, casualowych giereczkach hardkorowe bakterie, wirusy i inne zarazki będą uciekały do najbliższego sonyslejwa w okolicy.
Urlopowe gry: Super Mario Sunshine, Danganronpa 2, Pilotwings Resort, Endless Ocean
Tropikalna wyspa, słoneczko, tiki bary, kokosy i szum morza. Aaaaahhh, the feels! Nie ma to jak spryskać piczę wodą z sikawy, zebrać kolekcję majtusi wirtualnych chińskich dziewczyn, porobić barrel rolle w chmurach a potem zanurkować z orką.
Symulacja lekarza: seria Trauma Center, Dr. Mario
Pielęgniarki, tabletki, skalpele i tajemnicza moc z kosmosu, która po tym jak narysujemy pentagram na brzuchu pacjenta, pozwala zatrzymać czas i zwiększa high score Tak, niektórzy mogą czuć awersję do szpitalnych ścian, ale Trauma Center i Dr. Mario zwiększają odporność psychiczną i naszą determinację w walce z chorobą!
kolorowe platformówki dla dzieci: Kirby, Starfy, Yoshi
Cierpisz na migrenę? Przewlekłe zapalenie oskrzeli? Dr. Tawot zaleca dwa razy dziennie po grze z Kirbym w dużych ilościach przez tydzień. Nie gwarantuje to wprawdzie poprawy stanu zdrowia, ale na pewno spowoduje spory wzrost poziomu cukru w organizmie. Możecie też spróbować okłady z okładek Kirbiego albo napar z instrukcji. W razie braku Kirbusi, medykament można zastąpić Starfym, ewentualnie Yoshim, jedząc podczas grania miód.
gry w których zwalczamy zepsucie: Okami, Okamiden, Metroid Prime 2: Echoes, Prince of Persia (ten crapiasty ostatni, nie pamiętam jak się nazywa)
Motyw tak oklepany jak Bowser przez Mariana. Oczyszczanie terenu w Okamich albo rozjaśnianie ciemności w MP2 da nam przewagę psychiczną nad chorobą, a jak dobrze pójdzie to przyśni nam się mały wilczek na którym jedzie Samus, którzy zabijają złowrogie plugastwa w naszym ciele Podejrzewam jednak, że Metroid może być troszkę za bardzo wymagający na wyniszczonego stanem podgorączkowym człowieka.
staroszkolne jRPG: Final Fantasy, Dragon Quest, Megami Tensei
Koniecznie takie z random encounterami, koniecznie z turowym systemem walki, żeby można było okazyjnie przysnąć nie przegrywając walki. Łażenie w kółko po lesie, wciskając rytmicznie przycisk A nie nadwyręża mózgu, można grać jedną ręką, a 8- bądź 16-bitowe plumkanie przypomina odgłosy EKG. Osobom religijnym polecam Dragon Questy, gdzie sejwuje się grę w kościele. Ateiści będą chcieli zagrać w MegaTeny, zabijając bogów w których nie wierzą (zbija to temperaturę ciała).
totalne odmóżdżenie: House of The Dead, WarioWare, gry Musou
Jeżeli nic z powyższych nie pomaga, to znaczy, że niedługo umrzesz na śmierć. Jedyne, co pozostaje robić w takiej sytuacji to zabijać zombie w HoTD, hordy przeciwników w Warriorsach albo robić ch*j wie co WarioWare. Specjalne w tym wypadku jest Hokuto „YOU ARE ALREADY DEAD” Musou. Spędzając ostatnie chwile życia, grając w takie kusoge nawet Śmierć się nad nami zlituje i ominie szerokim łukiem!
To tyle, co mi obecnie przychodzi do głowy. Sam się zdecydowałem na opcję „staroszkolne jRPGi” i zaczynam młocić w drugą część Digital Devil Saga. Grindowanie expa + grypa to całkiem dobre połączenie. Czekam na wasze propozycje!
#2 Napisany 28 września 2014 - 18:18
czyli wirtualne wyjście na miasto...
są nawet jakieś aktywności ala praca za prawdziwe pieniądze.
#3 Napisany 28 września 2014 - 18:41
Podbijam Okami i Okamiden
Nieźle sprawdzają się też giereczki z dawnych lat, np. Spyro jeszcze z PSX.
Nawalanki? Why not, Tekkeny pomogą zwalczyć chorobowego przeciwnika
#4 Napisany 28 września 2014 - 18:42
Ja tydzień temu grypisko jesienne zaliczyłem, a ponieważ było mi zimno w 3 dupy i nawet kocyk nie pomagał, postanowiłem olać konsole i przygarnąłem lapka do wyrka (bo wychodzić spod pierzynki chęci nie miałem). I przez ten tydzień przeszedłem sobie StarCrata II + Heart of the Swarm + kilka partyjek w Diablo III zrobiłem. Na ciulowe dni polecam więc gry Blizzarda
#5 Napisany 28 września 2014 - 18:54
#6 Napisany 28 września 2014 - 18:56
#7 Napisany 29 września 2014 - 08:47
W moim przypadku zaczęło się to w podstawówce, kiedy co roku bywałem chory na dwa tygodnie i właśnie podczas jednej z takich chorób ograłem Fallouta 2.
Gra na choróbsko powinna być raczej spokojniejsza, jeśli jesteśmy mocno chorzy. W sensie: lepiej turowego Fallouta czy RTWP Baldur's Gate niż Mass Effecta na najwyższym poziomie trudności. Ale nikt nikomu nie broni.
Bo liczy się to, żeby gra była długa, miała super świat i postaci. Żeby wciągała do swojego świata i pomagała zapomnieć o męczącym katarze, gorączce i wypluwanych przez kaszel płucach.
Tego Mass Effecta 2 podałem jako przykład gry intensywnej, bo ogólnie to chciałbym polecić raczej coś bardziej staroszkolnego i bardziej, no, erpegowego. Więcej systemów, interakcja ze światem oparta na skillach i statystykach, kilka sposobów na rozwiązanie problemów. Żebyśmy nie czuli, że idziemy po sznurku.
Czyli Fallouty i pochodne, jak Arcanum. W tym roku na listę wskakują Divinity: Original Sin i Wasteland 2. Z rzeczy mniej otwartych, bardziej liniowych, na pewno pasują KotORy, pewnie też Shadowrun Returns z dodatkiem Dragonfall. Jeśli chorujemy zimą to koniecznie Icewind Dale, bo atmosfera i widoczki są wspaniałe. To juz dungeon crawler, ale e tam.
Ten post był edytowany przez Kradziej dnia: 29 września 2014 - 08:47
#8 Napisany 29 września 2014 - 09:00
Tawot ta Twoja lista to chyba na jakąś przewlekła chorobę
#9 Napisany 29 września 2014 - 09:21
Ja tam najlepiej wspominam pierwszą technikum i chorobę która trzymała mnie trzy tygodnie bo akurat wtedy zamówiłem Wind Wakera tak naprawdę chory byłem dwa tygodnie, ale wysępiłem jeszcze tydzień zwolnienia, żeby dalej spędzać czas z Linkiem, Tetrą, Ganonem i resztą ekipy
#10 Napisany 30 września 2014 - 14:31
żadna gra.
wole sie solidnie wypocic i wyspac pod pluchą i byc zdrowy po 2 dniach niz w czasie gorączki i zapchanego nochala jeszcze dodatkowo męczyć organizm koncentrując sie na gierkach co przeklada sie potem na to, ze choroba trwa dluzej.
#11 Napisany 04 października 2014 - 05:49
Forza
#12 Napisany 19 listopada 2014 - 00:05
VF4(evo) i ćwiczenie na AS combosów z DLC Akira pod kołdrą. Nic tak nie rozgrzewa. Choroba wypocona po jednym wieczorze.