Znaczy grasz? I jak tam?
Ogólnie jak ktoś grał w DD czy Dark Arisena to się czuje jak w domu ,pomijając parę zmian w mechanice na potrzeby pseudo "mmo".
Jak grać to tylko w coopie z przynajmniej jednym znajomym, pionki są tak głupie (jeden własny i dwa pożyczone za RC), jak i przeciwnicy zresztą, że ma się chęć rzucać padem. W starciach z bossami dodali tryb "wściekłości", podobnie było npw MH, tyle że tutaj oprócz mocniejszych i szybszych ciosów boss zyskuje kilkukrotnie większą odporność, aby zbić ten tryb trzeba skoczyć na przeciwnika i dusić trójkąt aż jego stamina spadnie do zera, wtedy ten pada i można przez chwilę zadawać o jakieś 80% zwiększone obrażenia względem trybu normalnego. Pionki nie są w stanie efektywnie, o ile w ogóle, wykonać tej akcji, a samemu trwa to dwa do cztery razy dłużej niż w w grupie z żywymi pomocnikami. Strasznie denerwująca jest też mechanika resetu przeciwników jeśli te wyjdą poza "swój" obszar, który jest bardzo mały i widzisz co chwilę zamiast cyferek obrażeń "nietykalny" oraz goblina spacerkiem wracającego do punktu odradzania.
Pod nóż w pewnych kwestiach poszła grafika, noc nie jest taka prawdziwa.
Jasność na 20% (50% odgórnie ustawione)
Oraz oświetlenie, niby dalej światło jest światłem ale bardziej przytłumione, czary już nie rozświetlają tak ładnie mroku. Także ilość szczegółów otoczenia, szczególnie w jaskiniach kryptach jest mocno zubożona. Reszta to stara Dogma podciągnięta na PS4 do1080p/60fps (z czasowymi spadkami o jakieś 10fps na oko), czyli płaskie drzewa i obleśne tekstury. Animacje wydają się być te same czy jeden z najmocniejszych punktów zachowany.
Co do płacenia, to bez tego da się grać, ale czuć że jest nie tyle co trudniej, a bardziej czasochłonne, np dostęp do skrzyni ma się tylko w głównym mieście, o ile teleport do tego miasta jest darmowy, tak już powrotne zżerają RC, a te też masowo nie lecą chyba że z takiego specjalnego sklepiku za żółte kazimierze. Kryształy do natychmiastowego wskrzeszania po trzy sztuki na dzień bez płacenia, ograniczenia na aukcji (pięć slotów do sprzedaży co 24h) i jakieś dopalacze do doświadczeń pewnie i takie tam duperele. PVP nie ma (a bynajmniej nic mi nie wiadomo), matki bazy do obrony też, więc Sylvany (poza bossem na lv około 20) nie grożą. :
Palec w tyłek Capcoma (i nie tylko) za blokadę IP, co na szczęście można łatwo obejść przez proxy czy vpn ale generuje niepotrzebne lagi, Japoński w dobie obrazkowych translatorów nie jest już taki straszny, a sama nawigacja wśród krzaczków dla obeznanych w standardowych mechanikach "MMO" i Dogmy z PS3 nie nastręcza zbytnio trudności.
Mnie gra już wciągnęła, satysfakcja z ubicia wielkiego cyklopa przy akompaniamencie znanego utworu muzycznego ze znajomym w drużynie to jest to na co, mimo paru niesnasek, czekałem.
A i boli brak platyny, bo F2P, uj z tym że tam więcej grania niż w trylogiach AAA.