Skocz do zawartości

Zdjęcie

The Legend of Nayuta: Boundless Trails

Falcom NISA PSP Switch PS4 PC

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
7 odpowiedzi na ten temat

#1 Tawotnica Napisany 30 stycznia 2015 - 02:43

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 069 Postów:

HhaBsxZ.jpg

il76VBrm57b0N.png
Nayuta no Kiseki to gra wydana tylko w Japonii w 2012 roku, która niedawno doczekała się grywalnego tłumaczenia fanowskiego. To tak jakby daleki spin-off TiTS, ponieważ korzysta z tych samych jednostek miar, waluty - dzieje się w podobnym świecie.

Rozgrywką przypomina bardziej Ys niż LoH. Miesza w podobny sposób elementy platformowe z hack’n’slashową walką, typowo jRPGową fabułą, levelowaniem i ekwipunkiem. Robi to jednak w innych proporcjach, kładąc dużo większy nacisk na bycie platformówką 3D.

19M2I4q.jpg


Już konstrukcja świata gry jest odejściem od spójnego, otwartego rozwiązania znanego z flagowych serii Falcomu. Odwiedzamy krótkie 5-6 minutowe poziomy, w których w typowo platformówkowej manierze poukrywane są po 3 kryształy oraz skrzynia ze skarbem, a ponadto do wykonania jest jedno wyzwanie a la „nie dotknij ani razu lawy” czy „przejdź w 3 minuty”. Levelom tym brakuje nieco wertykalności takiego Mario 64 i są to raczej rozciągnięte, kręte korytarze, gdzie przeplatają się miejscówki dwuwymiarowe z trójwymiarowymi. Efekt momentami jest piorunujący i przypomina klasyki z piątej generacji konsol jak Croc czy Banjo & Kazooie.

Ciekawym twistem jest możliwość zmiany pogody i ponowne odwiedzenie tego samego levelu w innych warunkach. Szkielet poziomu pozostaje ten sam, ale pojawiają się nowi przeciwnicy, z wiosny na zimę zamarzają jeziora, z lata na jesień znika zielona roślinność, odsłaniając nowe przejścia itd. Gwoli wyjaśnienia: Nayuta Herschel, główny bohater, trafia do nadniebnego świata Terra, gdzie złe siły powodują rożne anomalie pogodowe i mieszają pory roku. Stąd początkowym zadaniem Nayuty jest przywrócenie równowagi na każdym z kontynentów. Łyżką dziegciu w tej beczce miodu jest fakt, że na każdym z kontynentów dostępne są tylko dwie pory roku, a gra początkowo daje nadzieję na pełne cztery wariacje każdego levelu.


28mIrkY.jpg

Walka to mieszanka stylów Ys Oath in Felghana i Ys Seven. Oprócz skoków i kombinacji jak spin attack znanych z OiF dostępne są również uniki i skille, które stają się silniejsze im częściej ich używamy na modłę siódemki. Za umiejętności odpowiada latająca za bohaterem wróżka, co dodaje grze nieco shmupowego uroku. Nowością są też specjale, które wykonujemy przytrzymując dłużej odpowiedni przycisk funkcyjny. Są one wykorzystywane przede wszystkim do pokonywania różnych roablocków, a w niektórych levelach mamy nawet do czynienia z metroidvanią na mniejszą skalę, ponieważ pewne przejścia stają się dopiero dostępne po zdobyciu odpowiedniego specjalnego ataku.

uYVEj9i.jpg


Potwierdzenie, że powyższy miks jest bardzo udany stanowią boss-fighty. Nihon Falcom po raz kolejny udowadniają, że są mistrzami w kreowaniu olbrzymich szefków. Receptura na udanego Falcomowego bossa jest w sumie dosyć prosta: wyraźnie zaznaczone słabe punkty szefa, bronione patternem wymagającym użycia konkretnych umiejętności, doprawione o epickość paru faz walki. Świetny design też robi swoje.

ip3SMhB.jpg


Tak a propos designu, to Nayuta no Kiseki prezentuje się dużo lepiej niż śmigające na podobnym silniku Ys Seven. Bardziej kolorowy, senny świat i dynamiczna kamera sprawiły, że niektóre miejscówki naprawdę cieszyły oko.

Brzmieniowo chyba nie trzeba wspominać, że Falcom podobnie jak w wypadku bossów zawsze stoi na wysokości zadania?




^no ten utwór krzyczy water cave jak nic, do Castlevanii też by idealnie pasował




Falcom :bowdown: Łykam wszystkie ich gierki jak głodny pelikan. Dawno tak się nie jarałem żadnym nowo dla siebie „odkrytym” developerem. Niby cośtam kojarzyłem nazwę przez Clecetę i genialne TiTS, ale przez anime-owaty styl i nie najwyższy budżet myślałem, że to hurtowa wytwórnia B-tierowych jRPG pokroju Nippon Ichi czy innego Idea Factory, którym się jedna gierka udała, a tu się okazuje że mają przezajebiste portfolio w szerokim wachlarzu gatunków. :gusta: Przedtem tylko Atlus mnie tak zaorał z 5-6 lat temu jak odkryłem MegaTeny po Strange Journey.

Trochę screenów w spoilerze na koniec:

Spoiler


Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 25 czerwca 2021 - 06:45

  • 2

#2 Kradziej Napisany 30 stycznia 2015 - 02:59

Kradziej

    Wciąż dzieciak

  • Forumowicze
  • 16 004 Postów:
:mog:

Już wiem co będe jutro czytał do obiadu!
  • 0

#3 Kradziej Napisany 31 stycznia 2015 - 13:56

Kradziej

    Wciąż dzieciak

  • Forumowicze
  • 16 004 Postów:
Przeczytałem jednak dopiero teraz. Było super. Ile jeszcze gier od nich ci zostało do ogrania, Tawot? :D
  • 0

#4 Tawotnica Napisany 31 stycznia 2015 - 14:36

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 069 Postów:

Na pewno jeszcze dziabnę Gurumin: A Monstrous Adventure i Brandish: The Dark Revenant, który powinien być na dniach na PSN. Dalej będzie ciężko, bo zostaną już same starocie i gierki bez angielskiej wersji językowej, ale pewnie coś wymyślę ;) 


  • 0

#5 Tawotnica Napisany 25 czerwca 2021 - 06:44

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 069 Postów:

Stało się: 

 

 

-> dział

 

wychodzi na PS4, Switcha i PC w 2023. 


  • 0

#6 drAKul Napisany 25 czerwca 2021 - 11:56

drAKul

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 1 904 Postów:
Podziw za ogloszenie trails zero i azure a nie przeniesienie cold steel 1 i 2 na Switcha, nie mowiac o trylogii TitS
  • 0

#7 Tawotnica Napisany 11 października 2023 - 22:22

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 069 Postów:

Przechodzę sobie powoli na Switchu remasterek i... jest trochę za łatwo. Co mnie trzyma przy gierce to sprytnie pochowane kryształy i skrzynie. Przyjemnie się masteruje po levelu, po dwa dziennie. 

 

Po latach mogę stwierdzić, że Nayuta to bardziej ewolucja Zwei niż Ys. Albo Zwei z elementami Ys jak kto woli. Z Trailsami ma tylko nazwę wspólną.  Jest jedzenie dające EXP, jest wróżka-shooter, ale zamiast płaskiego layoutu znanego z Zwei'ów mamy lekki platforming i wioskę-hub a la Gurumin. Pod wieloma względami ta gra to zwieńczenie złotej ery PSP Falcomu. 

 

I jest dłuuuga. Takich action platformerów na 20 - 30h się dzisiaj nie robi, szczególnie że przez ten czas cały czas rozwija się moveset głównego bohatera i zachęca do wracana niewymasterowanych poziomów. Falcomowym forumowym zjebom mocno polecam, bo oprawa postarzała się jak wino. Na OLEDZiku jest cudnie. 

 

 


  • 0

#8 Kazuo Napisany 12 października 2023 - 22:14

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

Kompletnie mnie ta gra nie interesuje, ale podoba mi się szalona teoria psychofanów, że Creha, to 

 

Spoiler

 

 

Jakieś tam podobieństwo jest, a biorąc pod uwagę jak zakręcone jest story The Legend of Heroes i fakt, że

Spoiler

to kto wie czy gostki jakoś tego ze sobą nie połączą. 


Ten post był edytowany przez Kazuo dnia: 12 października 2023 - 22:19

  • 0



Inne z tagami: