720 odpowiedzi na ten temat

[lukaszSA]

No akurat lewicowe domniemanie winy to słabe rozwiązanie problemu ustalania prawdy w tego typu sprawach.

I niestety naprawdę jedynym sposobem jest zbieranie materiałów na wszelki wypadek. Poznajesz kogoś nowego? Zakładaj wrogość

[torq314]

Poznajesz kogoś nowego? Zakładaj wrogość

 

to się sprawdza zawsze, bez względu na to czy akurat poznajesz kogoś nowego

[xell]

Zawsze można, jak xell, kupić bilet na pociąg do Prawakostoku i robić ciu-ciu z konduktorem.

Ech, stać Cię na więcej.

[Kradziej]

Dzięki za wiarę we mnie, ale nie wydaje mi się

[Schrodinger]

Obserwując co odpierdalają lewaki ostatnimi czasy mam ochotę kupić bilet i usiąść obok xella  

[xell]

Dzięki za wiarę we mnie, ale nie wydaje mi się

Przykre to. Domniemanie niewinności zostało wprowadzone, żeby chronić jednostkę przed absurdalnym zrujnowaniem życia w dowolnej chwili w dowolnym miejscu poprzez wyssane z palca oskarżenie, jak i społeczeństwo w ogóle przed różnymi formami despotyzmu (w tym przed mob justice). Jak wygląda świat, gdzie domniemanie winy jest normą, polecam pierwsze rozdziały Archipelagu Gułag.

 

Pisanie "haha, ale z niego tępy prawak, nic nie rozumie z niuansów" jest słabe. Domniemanie niewinności chroni potencjalnie faktycznych przestępców w przypadkach, gdzie ciężko przestępstwo udowodnić, zwłaszcza gdy np. ofiara gwałtu będąc w stanie traumy odsuwa najpierw od siebie myśli o zdarzeniu (więc nie zbiera dowodów ani nie wnosi oskarżenia) i dopiero po pewnym czasie wszczyna postępowanie karne, gdy ciężko już wybiec poza "ona powiedziała/on powiedział" i to jest w pewnym sensie niefortunny efekt uboczny. Nie wydaje mi się jednak, że #believeallwomen jest dobrym rozwiązaniem tej sytuacji.

[torq314]

chyba właśnie dlatego krzysio wytacza armaty i jak zrozumiałem z tego tekstu, chce procesu. 

[ACZ]

To tak jak z Amber Heard co oskarżyła Deppa. Teraz ją pewnie będą sądzić za krzywoprzysięstwo.

 

Aktorka pokazała zdjęcia zdewastowanego mieszkania i swojej twarzy z widocznymi śladami pobicia. Policyjne nagrania i oświadczenia amerykańskich funkcjonariuszy pokazują wydarzenia w zupełnie innym świetle. Na nagraniach nie widać bowiem, żeby lokum było zniszczone.

...

Amber Heard i jej przyjaciele opisali chaotyczne, zdewastowane miejsce zbrodni. Jednak nowe nagrania z kamery LAPD [Los Angeles Police Department - przyp. red.] jednoznacznie pokazują, że penthouse nie był wcale uszkodzony. Ich zeznania były jednym wielkim kłamstwem - powiedział Adam Waldman, adwokat aktora w rozmowie z "Daily Mail".

 

[Shinigami]

Ogólnie mocno pojebana laska (Amber), ale dalej najlepszym fragmentem tej sprawy jest to, że zesrała się Deppowi na łóżko

[Kradziej]

Przykre to. Domniemanie niewinności zostało wprowadzone, żeby chronić jednostkę przed absurdalnym zrujnowaniem życia w dowolnej chwili w dowolnym miejscu poprzez wyssane z palca oskarżenie, jak i społeczeństwo w ogóle przed różnymi formami despotyzmu (w tym przed mob justice). Jak wygląda świat, gdzie domniemanie winy jest normą, polecam pierwsze rozdziały Archipelagu Gułag.
 
Pisanie "haha, ale z niego tępy prawak, nic nie rozumie z niuansów" jest słabe. Domniemanie niewinności chroni potencjalnie faktycznych przestępców w przypadkach, gdzie ciężko przestępstwo udowodnić, zwłaszcza gdy np. ofiara gwałtu będąc w stanie traumy odsuwa najpierw od siebie myśli o zdarzeniu (więc nie zbiera dowodów ani nie wnosi oskarżenia) i dopiero po pewnym czasie wszczyna postępowanie karne, gdy ciężko już wybiec poza "ona powiedziała/on powiedział" i to jest w pewnym sensie niefortunny efekt uboczny. Nie wydaje mi się jednak, że #believeallwomen jest dobrym rozwiązaniem tej sytuacji.

Ale ja nie o tym, tylko o tym, że zacząłeś lubować się w teoriach spiskowych na temat lewaków

[Stan]

Ogólnie mocno pojebana laska (Amber), ale dalej najlepszym fragmentem tej sprawy jest to, że zesrała się Deppowi na łóżko

O... tego nie słyszałem. xD 

[Shinigami]

Generalnie smutna sprawa.
https://www.google.c...-their-bed/amp/

[xell]

Takie przypadki jak Amber Heard doprowadziły do powstania tego wykresu:

 

Ale ja nie o tym, tylko o tym, że zacząłeś lubować się w teoriach spiskowych na temat lewaków

Obserwacje to jeszcze nie są teorie spiskowe.

[fingus]

Zasada domniemania niewinności dotyczy prawa karnego a nie życia społecznego. Ta pierwsza chyba nie została naruszona, bo koleś zdaje się nie siedzi jeszcze w więzieniu, a ta druga nigdy nie istniała. I nie jest to żadne "hurr durr lewadztwo" czy "smutny znak naszych czasów", tylko tak było zawsze. Może po prostu jesteśmy chujowi jako gatunek. A może nic na to nie poradzimy. Kiedyś wylatywałeś z pracy, gdy ktoś puścił plotkę że jesteś gejem (no, może nie jeśli byłeś wielkim artystą scenicznym, ale na pewno jeśli byłeś nauczycielem), teraz wylatujesz gdy ktoś puści że gwałciłeś lub molestowałeś - no więc ucywilizowaliśmy się przynajmniej na tyle, że teraz skazujemy na ostracyzm za rzeczy faktycznie niegodne i obrzydliwe.

I nie ma co szukać tutaj "lewackiego" domniemania winy, bo to działa w obie strony - przy każdej tego typu okazji jedna grupa woła w internetach że facet kanalia i na stos go, a druga, nie mniej liczna, że wredna baba szkaluje wielkiego artystę dla atencji - co przecież też jest domniemaniem winy (chyba że oczernianie przestało być czymś złym). A grupa ludzi którzy wzruszają ramionami rzadko wskakuje na pierwszą stronę wyszukiwania, bo jak wiadomo najlepiej klikają się rzeczy ekstremalne.

Jedyne co się może faktycznie zmieniło, to proporcje, bo teraz obie grupy się mniej wiecej równoważą, a kiedyś ta pierwsza praktycznie nie istniała, gwałty i molestowania były przemilczywane (zresztą niektórzy nadal mają problem z dość oczywistą i zdroworozsądkową definicja gwałtu jako "seks bez zgody", uznając pewnie że jeśli nie ma podbitego oka to nie ma co mówić o gwałcie, a molestowanie? to przecież tylko koleżeńskie okazanie sympatii, reeety, przez to lewactwo człowiek będzie bał się uśmiechnąć do drugiej osoby). A jeśli już uznano że może i do czegoś tam doszło, to przeważnie była wina kobiety, bo sie niepotrzebnie pchała, sama się prosiła albo może była mało ostrożna. Bo faceci to przecież wiadomo jacy są. Zwłaszcza artyści.

Niewiele się to zresztą różni od historii z kościelną pedofilią - a dziesiatków lat zamiatania pod dywan nie naprawi się kolejnym uciszaniem ofiar. Skoro tak łatwo przełykaliśmy unikających kary gwałcicieli jako niefortunny skutek uboczny poprzedniego stanu, to pewnie też przełkniemy niefortunny skutek uboczny w postaci okazjonalnego zszargania czyjejś kariery. Skoro wahadło przez lata było przechylone jedną stronę, to powrót do normalności prowadzi w tym drugim kierunku.

I niestety naprawdę jedynym sposobem jest zbieranie materiałów na wszelki wypadek. Poznajesz kogoś nowego? Zakładaj wrogość

Chodzi o to, że potencjalna ofiara ma nagrywać całe swoje życie, aby w razie czego mieć dowód gwałtu lub molestowania?

[lukaszSA]

I niestety naprawdę jedynym sposobem jest zbieranie materiałów na wszelki wypadek. Poznajesz kogoś nowego? Zakładaj wrogość

Chodzi o to, że potencjalna ofiara ma nagrywać całe swoje życie, aby w razie czego mieć dowód gwałtu lub molestowania?

Tak. Tak samo potencjalny pomówiony ma w razie czego mieć dowód swojej niewinności.


A i oskarżenie kogoś o gwałt to jest sprawa karna, bo od kilku lat gwałt jest ścigany z urzędu

Ten post był edytowany przez lukaszSA dnia: 30 czerwca 2021 - 14:18

[torq314]

Zasada domniemania niewinności dotyczy prawa karnego a nie życia społecznego.

 
takie wąskie stosowanie tej reguły wyłącznie do "prawa karnego" jest oczywistym błędem.
moim zdaniem niezamierzonym z Twojej strony, w sensie zapomniało Ci się, że "prawo karne" to dość wąska kategoria, jest przecież jeszcze prawo cywilne, skarbowe, administracyjne, prasowe czy prawo pracy.
 
w polskiej rzeczywistości prawnej, jeśli dobrze pamiętam zasada domniemania niewinności jest ograniczona wyłącznie w jakichś sytuacjach związanych z przestępstwami skarbowymi (w sensie można np. zająć konto jeszcze przed orzeczeniem sądowym). w pozostałych obszarach prawa obowiązuje.
 
nie wiem jak jest u nich. 
 
i zgoda - lewackość czy nie-lewackość tu znaczenia nie ma.

pewnie też przełkniemy niefortunny skutek uboczny w postaci okazjonalnego zszargania czyjejś kariery

mówimy o tragedii jednostki i nie powinno być zgody na świat w ktorym zamiast coś poprawiać, zgadzamy się na wpadanie z jednej złej sytuacji w inną złą.

w sensie, nie wiem jak można tłumaczyć zgodę na takie "okej, ujawnimy stu księży pedofili ale ze przy okazji pieciu oskarżymy fałszywie łamiąc im zycie to to "przełkniemy"".

to jest jakaś moralność trochę przypominająca mi średniowieczne "wieszać wszystkich, bóg rozpozna swoich"

Jedyne co się może faktycznie zmieniło, to proporcje, bo teraz obie grupy się mniej wiecej równoważą

w obszarze spraw obyczajowych - może się proporcje zmieniły.

w obszarze spraw wszelakich innych, nie wiem czy masz jakieś badania na temat tego ile spraw w sądach kończy się stwierdzeniem że ktoś kogoś fałszywie/prawdziwie oskarża.

ludzie się od zawsze oskarżali fałszywie równie chętnie jak prawdziwie.

[Daddy]

Może po prostu jesteśmy chujowi jako gatunek.

To na pewno

[fingus]

@torq

Specjalistą z zakresu prawa nie jestem, ale właśnie coś takiego kojarzę, że zasada domniemania niewinności jest zapisem kodeksu karnego. A nie dotyczy przykładowo sytuacji gdy stawiasz domek na swoje działce - wtedy to ty masz przedstawić niezbędne papiery i dokumentację a nie "a udowodnijcie mi że nie mam prawa, lol". Ale nie zamierzam się kłócić, bo to bez sensu, skoro można to sprawdzić (o ile komuś się zechce), a i tak nie ma znaczenia dla dyskusji.

Odnośnie zszargania kariery - nawiązywałem oczywiście do tego co napisał Xell - że można przełknąć ofiary gwałcicieli które nie doczekają się sprawiedliwości. Otóż nie widzę powodu dla którego mielibyśmy to przełykać. Ofiarom należy dać się wygadać, dopuścić do głosu, a nie uciszać bo boimy się zmierzyć z trudem rozstrzygania. Bo to też nie jest nic nowego - o kradzież czy pobicie też jest łatwo oskarżyć. Ba, prawo ma więcej pułapek tego typu - przykładowo umowa ustna jest równie wiążąca co pisemna. No ale jeden mówi że umowa była, drugi że nie było lub była inna - i weź tu rozsądź. A jednak prawo stara się to robić. A nie mówi "dałeś się oszukać, to siedź cicho, bo jeszcze zszargasz komuś karierę".

Ponadto jest jeszcze coś takiego - gdy w stłoczonym autobusie ktoś krzyknie "złodzieje, okradli mnie, zatrzymać autobus" i w tym momencie odzywwa się głos "panie, sprawdź pan czy nie zgubiłeś tego portfela, może gdzieś tu leży", to na 100% wiadomo że to złodziej. A zaraz może nawet kilku pasażerów poprze go zirytowanych, bo są źli że spóźnią się do pracy, bardziej niż na złodzieja, wkurzeni na frajera który dał opróżnić sobie kieszenie, w ich postawie jest coś głęboko amoralnego i aspołecznego, bo przedkładają swój komfort nad czyjąś krzywdę i w sumie również bezpieczeństwo wszystkich.

ludzie się od zawsze oskarżali fałszywie równie chętnie jak prawdziwie.

Och, myślę że nie jest aż tak źle. Przede wszystkim samo oskarżenie też wiąże się z dyskomfortem (to dlatego wiele ofiar przesępst woli machnąć ręką i gryźć upokorzenie w samotności), zwłaszcza gdy rzecz dotyczy kwestii tak intymnych. Łatwiej kogoś oskarżyć o zaleganie z płatnością umowy niż o gwałt. A i z tym bywa różnie, bo może ktoś nie chce wyjść na frajera, albo ciągle liczy że uda się to załątwić polubownie, albo po prostu nie wierzy w skuteczność aparatu sprawiedliwości. Traktowanie każdej ofiary jak potencjalnego oszusta na pewno nie poprawia tej sytuacji.

[torq314]

Traktowanie każdej ofiary jak potencjalnego oszusta na pewno nie poprawia tej sytuacji.

Nic takiego nie napisałem, ale rozumiem że głośno myślisz a nie że polemizujesz.

Podtrzymuję swoją opinię że pomyłki sądowe są nieuniknione natomiast pomyłki "drugiego rodzaju" w których ktoś jest skazany niesłusznie powinny być społecznie równie nieakceptowane jak "wyciszanie" jakichś tematów.

Zrozumiałem że Tobie to nie przeszkadza o tyle że traktujesz to jako "nieunikniony efekt uboczny". Poniekąd potwierdziłeś to wyżej, tak to rozumiem.

Tu jest trochę dających do myślenia statystyk, ale znam się na tym jak my wszyscy tu czyli nijak

https://en.wikipedia...usation_of_rape

[lukaszSA]

Gwałt jest przestępstwem ściganym z urzędu. Więc oskarżenie o gwałt uruchamia procedurę karną (czy też powinno, bo z działaniem urzędów to różnie bywa)

A jak działają instytucje powołane do ściągania sprawców przestępstw każdy widzi

[ACZ]

https://www.neogaf.c...minine.1613825/

[xell]

Ach, giereczkowi dziennikarze

 

[Danteusz]

Kotaku po zamieszaniu z właścicielem, odejściu Szrajera i paru innych zaliczyło ostry zjazd w jakości

[xell]

Kotaku zawsze było ostro SJW. Teraz po prostu popisało się wyjątkową głupotą nawet jak na swoje standardy.

[Danteusz]

Byli SJW, ale podparte jakąś merytoryką. Tu mamy losowy zlepek słów który tylko szkodzi takim poglądom

[burnstein]

torq napisałby, że to dobrze, bo lepsze wyraziste poglądy i walka o swoje niż to bezpieczne rozsądne centrum.

[torq314]

Ale fajnie, nawet już nie muszę brać udziału w dyskusjach, bo mam dublera.

Urocze.

[burnstein]

Szklanki wody ci nie podam, ale choć tyle mogę zrobić

[torq314]

Oj tam. Robisz to dla siebie przecież.

[Schrodinger]

Kotaku po zamieszaniu z właścicielem, odejściu Szrajera i paru innych zaliczyło ostry zjazd w jakości

 

Nie, jest pierdoloną lewacką tubą propagandową ale tak nieumiejętnie prowadzoną przez wielbicieli sojowego late i grubych bab że kurwa nie da się tego czytać.