Nyu machnąłbys szybko ta platynę jeśli byś chciał, ale rozumiem - tez nie gram dla pucharków
te platynę
Nyu machnąłbys szybko ta platynę jeśli byś chciał, ale rozumiem - tez nie gram dla pucharków
te platynę
A prawda!
Nyu machnąłbys szybko ta platynę jeśli byś chciał, ale rozumiem - tez nie gram dla pucharków
te platynę
tę platynę
Nyu spokojnie to tylko juras, przegryw życiowy grający dla pucharków, nie ma chyba nic bardziej żałosnego.
Twierdzisz, że nie istniejesz?
Nyu machnąłbys szybko ta platynę jeśli byś chciał, ale rozumiem - tez nie gram dla pucharków
te platynę
tę platynę
Była to trudna decyzja, jednakże ostatecznie uznałem, że w wybiórcze stosowanie polskich znaków nie należy ingerować.
Zauważywszy zastanawiałem się, czy interweniować. Jednak nie mogłem tego zostawić.
A ja nie polecam.
Tak, nakurwialem rycerzy w anor lando przez 10 h. Nie polecam. Wyjątkowo paskudne i nudne doświadczenieTak, nakurwianie w rycerzy na anor lando przez 10h na pewno dostarczy doznan.
k***a, ogarniecia troche panowie
Ale ja pisalem o graniu online, a nie farmieniu
Kto nie ma platyny w DSIII ten śpi u blubbera.
Vaati dostarcza kolejny film o Lore
Vaati od 23 wrzesnia od 7pm pdt przez 2 tygodnie bedzie walczyl pvp, kazdego dnia po 2h. Kto z nim wygra ma szanse wygrac fajne nagrody.
I w bonusie 2 razy zabicie poprzez Dark Hand w jednym najezdzie.
Ten post był edytowany przez Raikoh dnia: 10 września 2017 - 15:18
Eredin my ass!
12 minut młócenia, milion prób, stany przedzawałowe, niemal rozyebany pad. Ale padła prukwa, imo najtrudniejszy boss z serii. Sama Friede jest łatwa gdy wsłuchać się w odgłosy kroków podczas niewidzialnego ataku (echolokacja na słuchawkach za 1k zł tak bardzo), potem czizowanko czarami tatuśka (mogę zrobić to co prawda mieczykiem, ale po tylu próbach już mi się nie chciało za nim biegać), no i wreszcie blackflame -- w tym podejściu zostały mi wszystkie (!) estusy na starcie z nią, a i tak wygrałem tylko o włos, a stres był taki, że aż mje się graby trzęsły.
Ten post był edytowany przez fingus dnia: 14 września 2017 - 13:30
DeathStalkerRai, legenda czy jednak nie.
Fakty.
Datowany poczatek przypada jakis czas po premierze Demonsow w Azji.
6 pazdziernik 2009 roku, przeskok na NA serwer po premierze w USA.
25 czerwca 2010 roku przeskok na EU serwer po premierze w Europie.
Nastepnie powrot po jakims czasie na NA serwer i granie na obu razem z EU
W tym czasie nabite okolo 3500h. Inwazje z ogromna skutecznoscia na lvl 20 (Tower of Latria), 60 (Penetrator Archstone) i 125 (Shrine of Storms).
U czestniczenie caly czas na najwiekszych FC (Umbassa, Hunter's Guild)
Najwieksze turnieje - 2 srebra w tym w reprezentacji PL, 3 razy braz.
2010 rok powstanie Cursed Clan zalozony przez Australijczyka Mutation4, z nazwa moja zaakceptowana przez czlonkow.
Nastepnie wielkie dramy na wiki i bany dla wielu czolowych graczy sceny PvP w tym i dla mnie
Po wojnie z Amerykanskimi graczami na ich serwerze Cursed Clan liczacy wtedy okolo 20 osob zmienia taktyke. Zapraszam potajemnie 3 najbardziej znienawidzonych graczy w Demonsach. Mamy buildy Pure Mage'ow z zgliczowanym Firestormem - tzw Running Firestorm.
W czworke blokujemy 2 wielkie turnieje. Po tej akcji wszyscy z klanu uciakaja, zostaje ja i okolo 8 nowych. Wiki zaklada sekretny czat na ktorym ustalaja kolejny wielki turniej, ale nie wiedza, ze mamy szpiega tam (ja juz bylem zbanowany ze wszystkich turniejow DS), a ten przekazuje info gdzie i kiedy bedzie turniej. I tak 2 razy i 2 kolejne zablokowane przez nas. Nienawidzili, ale jak po latach przypomnieli akcje na czacie Umbassa to kazdy wspominal to z humorem jesli mowa o Umbassa. Inni to juz hejty itd, ale oni nikogo.
Wczesniej wyszlo jeszcze, ze DeathIIIQueen i RogueCreature to tez moje konta. To tez dowalilo do bana na turnieje.
W tamtym okresie pomoglem ogromnej ilosci polakow, moje GG codziennie bylo zawalone prosbami o rade na build czy o pomoc. Nigdy nie odmowilem pomocy.
Ogolnie kocham ten okres i wspominam zajebiscie.
Koncowka 2011 i premiera Dark Souls.
Poczatek to wykruszenie sie czolowej sceny Demonsow uwazajac pvp w DkS za gowno. Sam tak mysle, ale tez okolo 3500h sie spedzilo tworzac 40 buildow pvp.
Jako, ze w turniejach nie gralem to gralem na 2 z 3 glownych map pvp codziennie - Motyl, Kiln
Poznanie Fightera i Ognika, Stworzenie forum przez Fightera i Soula, ja dorzucalem tematy, nawalilem sporo postow, bylem z Fighterem najbardziej aktywnym.
No i sie zaczelo. PL scena pvp rozrosla sie szybko. PL turnieje, FC i kupa nowych znajomosci i zabawy. W tej czesci nie gralem inwazji, tylko FC i mapy pvp.
Nastepnie PL grupa na FB gdzie bylem jednym z pierwszych. Tam rowniez mega aktywny. Uwazaby nawet przez tych ktorzy nie znosili, ze i najbardziej aktywny lub przynajmniej 1 z 3.
Z dram to tylko 2 sprzeczki z PL spolecznoscia gdzie poszlo o forum. Musze przyznac, ze Cursed Clan wtedy przez chwile posiadal w swoich szeregach wiekszosc graczy pvp z PL. Po sprzeczce nie chcialem nikogo w klanie - wtedy przeszedlem calkowicie na ciemna strone mocy i szukalem innych, pasujacych do polityki
Podobnie jak w Demonsach ratio zwyciestw doskonale.
2013 i premiera Dark Souls 2
Tutaj niczym samotny wilk nastawilem sie na najazdy i arene dla bialej poswiaty na ktora skladala sie liczba 500 wygranych na plusie. Porazka to byl -1. Oczywiscie kazda z 3 glownych postaci miala u mnie takowa, a musialem walczyc na 150lvl z i maksymalnymi, gdyz roslo mi Soul Memory i level znaczenia nie mial, ale poszlo jakos.
Slynne Soul Memory zniszczylo turnieje i balans w pvp - stad nastawienie sie na najazdy i pasowalo mi to, bo to uwielbiam najbardziej.
1100h - najazdy w Krypcie i Amana, by nastepnie w listopadzie 2014 roku sprzedac PS3, odpoczac pol roku od Soulsow i pograc na XboxOne, czekajac na BB wraz wtedy z PS4. Chcialem zaczac tak jak z Demonsami czyli kupno PS3 (bylem xbotem) dla Demonsow i najlepszy okres w growym zyciu, bo DS to moja gra wszech czasow.
Marzec 2015 i premiera BB i kupno razem z PS4.
Konto Raikoh81 zniklo... Narodzil sie wtedy DeathStalkerRai.
Dowiedzialem sie przed premiera, ze jest ranking za zabijanie graczy - czyli to co kocham najbardziej, a dziwnym trafem takiego rankingu nie bylo w Demonsach I Darkach. Zalozylem sobie, ze bede w pierwszej 10-ce, a nowe konto w pol roku stanie sie legendarne. Jesli mialbym wybrac w jakiej czesci Soulsborne byl tylko zly Rai i tylko zly to jest to wlasnie BB.
Skonczylo sie wygranymi piecioma FC na piec na ktorych bylem, mimo, ze zapraszany bylem juz wczesniej (4chan nadal ma te posty) i zostalem nr1 w rankingu na swiecie.
Tona hejtu i nienawisci splynela na mnie szybko za granie bez zasad i wielkie ego. Trafialem na kilku streamerow i kazda potyczke przegrali, a ja dowalalem do pieca.
Pierwszy temat na Reddit i Gamefaq dotyczacy jednego gracza w historii tych for - tak mi pisali. Przydomek EdgeLord, krol Vileblood.
Wylala sie tona nienawisci, zatem gdy wyjdzie BB2 to na bank historia ruszy dalej
Okolo 2500h od premiery BB do premiery DkS3 czyli jakis rok jak dobrze pamietam. Zabicie okolo 16 000 samych hostow, nie liczac pomocnikow.
Opis kowenantow na 4chan - ”If you want to serve the queen and be a cuck then go Vileblood and say hi to Death stalker Rai” Mowi samo za siebie.
2016 i premiera Dark Souls 3.
Tutaj tylko najazdy, na 3 postaciach pelne po 800 jezykow za zabicie hostow. Dawno przekroczone co widac juz od dawien dawna na moich filmikach, postac juz tego nie podnosi.
Ostrzezenie przede mna na Gamefaq, gdzie najezdzam i jakim buildem. Oczywiscie tutaj tylko najazdy, czyli to co kocham najbardziej w Soulsborne i ataki w Irithyll Dungeon i troszke w Smouldering Lake. Od czasu prmeiry dodatkow ataki na mapach z obu DLC.
Dramy oczywiscie tez male byly. Mimo tego sytuacja sie odmienila, bo 4chan stanal po mojej stronie w walce z Redditem, a nawet na Reddicie polecali moj kanal dla ludzi ktorzy chcieli obadac jak graja najlepsi invaderzy.
3000h juz na liczniku. Zabitych od groma, ratio jak wszedzie mega wysokie mimo tego, ze spolecznosc plakala, ze tutaj invaderzy maja za mocno prze**bane. Znane filmiko Oroboro o tym mowily rowniez.
Lacznie prawie 14 000h. Nawet nie chce liczyc ilu padlo po inwazjach, bo jestem pewny, ze nie ma takiego drugiego invadera co udowodnil Bloodborne.
Cos mnie wzielo na napisanie tego, ale nie mam na celu sie chwalic tylko chcialem jak najmniejszym nakladem sil troszke pokazac jak to u mnie wygladalo.
Dalej gram w DkS3 i licze na BB2. Jesli takowe wyjdzie wtedy historia zacznie dopisywac kolejne wersy o Krolu Zla tego jestem pewien.
Grajcie panowie, kto nie gral jeszcze w DLC DkS3 polecam ogromnie. Mam nadzieje, ze widzimy sie w BB2.
Moze cos w tekscie z jakims miesiacem sie nie zgadza czy sa jakies bledy - sorry. Zapewne o czyms zapomnialem, wtedy sobie edytuje.
Modle sie o BB2 lub remaster Demonsow. Ale wiem, ze moze nadejsc taki moment, ze kolejnych czesci nie bedzie, swiaty Soulsborne'owe beda juz puste. Bedzie zupelna cisza i spokoj, ale calkiem mozliwe, ze jeszcze gdzies tam bedzie kroczyc jedna postac... juz nie grozna, ale w zamysleniu wyciszona wraz ze swoja klatwa...
Praise The Dark
Ten post był edytowany przez Raikoh dnia: 21 września 2017 - 21:44
no chyba, że surogatka
Lore o Izalith (DkS1, DkS3) Cudne, corki i swiat mega klimatyczny. Wiadomka.
I postac do ktorej mam wielki respekt - Patches, ktory jest z nami w Demonsach, Darkach 1 i 3 i Bloodborne.
Warto obejzec, Vaati jak zwykle mocno daje rade.
Az ciary przechodza. Co za glebia!
Ten post był edytowany przez Raikoh dnia: 05 października 2017 - 21:02
Niejaki Squillakilla ukończył Dark Souls 3 z dodatkami bez rozwijania postaci na pierwszym poziomie doświadczenia nie odnosząc żadnych obrażeń.
Zapis ponad 9-godzinnej rozgrywki:
http://www.pssite.co...ia-obrazen.html
Jak tam Demonsy, Acz?
Od jakiegoś miesiąca nie włączyłem konsoli, więc jestem cały czas po pierwszym bossie. ;/
no, no. druga legęda nam rośnie: cf:Od jakiegoś miesiąca nie włączyłem konsoli, więc jestem cały czas po pierwszym bossie. ;/