Nie wiem ile godzin mam na liczniku ale zacząłem niebieską serię. Zrobiło się troszkę trudniej (bo już nie zdobywam złotych medali tak szybko) i luźniej (ludzie z listy znajomych nie zabrnęli tak daleko*). Teraz każdą trasę trzeba dokładniej przeanalizować i sprawdzić gdzie lepiej przyhamować a gdzie nie przyśpieszać. Poza tym trasy zaczęły się robić dłuższe. Teraz próżno szukać takich po 20 parę sekund. W większości są to 40 a nawet 50 sekundowe odcinki. Nadal krótkie ale zawierające jeszcze większą ilość pułapek, zasadzek i innego rodzaju tatałajstwa.
Ponieważ o złoty medal coraz trudniej musiałem zmienić podejście i teraz zostawiam za sobą nawet odcinki które zakończyłem na drugim miejscu. Wrócę po nie jak odblokuję wszystkie trasy lub kiedy zrobię sobie dłuższe posiedzenie z Tormentem. Gierka od inXile zdecydowanie zaostrza mój apetyt na zielone medale.
*wyjątkiem jest torq ale jak wiadomo torq jest wszędzie
Chodzi za mną ta gierka od jakiegoś czasu. Sprawdzi się jako taka gra na dokładkę do innej produkcji, żeby sobie pograć od czasu do czasu i zrobić jakieś sensowne wyniki, czy trzeba ostro katować, żeby cokolwiek osiągnąć ?
No i zawsze fajnie porównywać rekordy z chłopakami
Do zielonej serii było radośnie i zabawnie. W niebieskiej zaczęło się nauka każdej trasy i walka o każdą sekundę.
Warto sprawdzić demko. Jeżeli lubisz poprawiać swoje wyniki to gra dla Ciebie. Jeżeli chcesz sobie pograć w nią od czasu do czasu to gwarantuję ci, że jak zaczną się schody to odłożysz ją na półkę.
Za dużo rekordów raczej sobie nie porównasz z kolegami bo w grę grał tylko Tawot i torq. Tawot zatrzymał się na 65 trasie a z torqiem nie ma żartów.
Ten post był edytowany przez Spuczan dnia: 10 marca 2017 - 15:41
Filmik krótki bo zaledwie 55 sekund ale niebezpieczeństw mnóstwo. Pozwoliłem sobie na komentarz. Zaczynamy!
Start jest bardzo ważny ale złe "wyjście" z driftu skutkuje tym, że wpieprzysz się w kamienie po lewej lub w palmę po prawej stronie zaraz po wybiciu z rampy. Oczywiście jeżeli na początku nie zapanujesz nad samochodem to zablokuje cię wcześniejsza palma którą widać około 6 sekundy (po lewej stronie, jest nachylona pod kątem 35 stopni). Załóżmy jednak, że wylądowałeś prawidłowo i nie wleciałeś w bramkę
Kolejny dwa drifty muszą być wykonane prawidło (zdjęcie palca z gazu skutkuje wyprzedzeniem cię przez "złoty medal" ale niektórzy przecież chcą tylko skończyć daną trasę ) i naturalnie musisz uważać na kamienie, palmy i wydmy które sprawią, że twój samochód opuści trasę.
Dałeś radę! Jedziesz dalej co widać około 16 sekundy przed rampą. Idealnie ustawiłeś samochód i trzymasz się lekko lewej strony (jeżeli nie to wlecisz w kamienie po prawej lub w bramkę po lewej stronie). Wykonujesz kolejny prawidłowy drift (od 20 sekundy na filmiku) i ustawiasz się perfekcyjnie przed wjazdem na przechylony statek. Zrobisz to źle i nadziejesz się na linę z lewej lub prawej strony . Treraz szybko prostujesz samochód bo w innym wypadku zrobisz "kaczkę" na wodzie po lewej lub wjedziesz w drzewka po prawej. Oczywiście lekko zwalniasz i odbijasz samochodem w drugą stronę (29 sekunda). Prostujesz samochód a jak nie to przejazd przez bramkę lekko cię podbija i wpadasz na kocika lub wypadasz z trasy. Ale nie ty! Przecież idealnie driftujesz, znowu prostujesz samochód (nie radzę dotykać przycisków skrętu lub analoga na asfalcie - auto jest bardzo czułe), driftujesz w prawo, unikasz kamieni i betonowej podpórki z lewej a następnie odbijasz w drugą stronę unikając kocików (z lewej). Znowu idealnie ustawiasz autko i przelatujesz przez bramkę.
Teraz najlepsze. Nie zrobisz tego za pierwszy, drugi ani trzecim razem. Nie wyjdzie ci to też za dziesiątym
Jeżeli lubisz powtarzać trasę do upadłego a później kiedy kończysz ze złotym medalem czujesz niesmak bo mogłeś przecież pojechać jeszcze lepiej to Trackamania jest dla ciebie. Jak chcesz sobie po prostu pojeździć to nie ten adres.
Rzeczywiście oferta była zajebista (63.1 zł!) a to dobry zakup bo gra zapewni ci mnóstwo godzin zabawy. Warto zapolować bo pudło trzyma cenę. Dodaj do wishlisty i czekaj na fajną ofertę. Ja jeszcze długo się będę z nią bawił a później przeskakuję do Dirt Rally
Mógłbym was zanudzić kolejnymi opisami z każdej trasy jaką udało mi się skończyć w Trackamnii Turbo ale tego nie zrobię bo i tak nikomu nie chciałoby się tego czytać. Poinformuję tylko, że w ubiegłym tygodniu udało mi się skończyć trasę numer 130. Nie było łatwo ale upragnione złoto wreszcie wpadło. 130 była zdradliwa, pełna wielu pułapek i naprawdę ciężkich momentów które mogły zaprzepaścić moje szansę na zdobycie złota nawet na ostatnich metrach, co oczywiście się zdarzyło.
Filmik poniżej:
Oczywiście w między czasie zabrałem się za coś łatwiejszego czyli zdobywaniu zielonych medali na trasach z wcześniejszych serii. I tak oto wpadł kolejny zielony medal:
Ta trasa też nie należała do najprostszych i podobnie, jak w praktycznie każdym odcinku w TT, wszystko można było spieprzyć na końcu. Do tej pory nie wiem jakim cudem udało mi się wykonać tak dobry skok na samym końcu.
Obecnie kończę "czerwony" Down&Dirt Valley. Zostały mi dwie trasy z wieloma okrążeniami i zaczynam znienawidzoną lagunę.
Ja już nie mogłem się doczekać i kupiłem gierkę na płycie, jutro powinna do mnie dojść i zabiorę się za nią jak tylko skończę z Driveclubem Kiedyś może zrobię podmiankę na cyfrę jak będzie dobra okazja
Czerwona seria Down&Dirt Valley zakończona .Teraz mogę się zabrać za znienawidzoną lagunę i potem już prosta formułka. 4 dni rozłąki z Trackmanią i już spadłem na 6 w Małopolskim
Ja z rana odpaliłem gierkę po raz pierwszy i zrobiłem złota w dwóch pierwszych wyścigach, ale jak widzę czasy Spuczana i Torqa to widzę, że to inna liga Przyszło mi do głowy, że jak pierwsze dwa wyścigi powtarzałem po kilka-kilkanaście razy, żeby wbić to złoto to nie wiem co to będzie dalej
Na razie skupiam się na tym, żeby robić złote czasy. Jak już nauczę się co i jak to może spróbuję porywalizować czasami z chłopakami. Teraz nie chciałbym utknąć na pierwszej mapce na tydzień
PS. Szybki reset trasy przez naciśnięcie kółka to świetna opcja, pasuje tutaj idealnie
Ten post był edytowany przez Dixi dnia: 04 kwietnia 2017 - 12:20
Przebiłem się przez pierwsze 11 mapek i zaczynam powoli czuć gierkę, tzn drifty powoli zaczynają mi wychodzić i lepiej czuję model jazdy. Udało mi się zdobyć już 2 zielone medale i przy okazji 2 razy pobić Torqa i Spuczana (Torqa nawet 3), więc jest ogień
Fajnie, że póki co trasy są bardzo krótkie, zwykle około 30 sekund, więc gra nie frustruje. Szybko kółeczko i za kilka sekund znów jesteśmy na trasie z kolejną próbą.
Edit: Utknąłem na planszy #15, jak ja nie lubię jeździć po piasku
Ten post był edytowany przez Dixi dnia: 05 kwietnia 2017 - 13:55
Na razie dobiłem do 34 planszy i póki co sekcja "International Stadium", gdzie jeździ się małą formułką podoba mi się najbardziej. Aż chce się posiedzieć nad wynikami i pokręcić lepsze czasy. Na razie najwięcej trudności sprawiły mi chyba "Down & Dirty Valley". Ile to razy nadenerwowałem się, że samochodzik prawie staje w miejscu po przejeździe przez kałuże, zamiast gładko przez nie przejechać, a na dodatek nie jestem w stanie chyba dobrze zdiagnozować co zrobić, żeby woda nie spowolniła mnie za bardzo. Na początku myślałem, że wszystko zależy od szybkości, ale chyba nie do końca... Czasami różnice między bardzo dobrym przejazdem, a beznadziejnym są tak minimalne, że walka toczy się niemal o milimetry, bo delikatny wyskok w którąś ze stron niweczy wszystko.
Są momenty, że potrafi mi to podnieść ciśnienie i już boję się co to będzie, gdy dojdę do bardziej złożonych tras
Jak zobaczyłem przejazd przez trasę #170 to trzeba być chyba jakimś cyborgiem, żeby to przejść i nie rozwalić przy okazji pada o ścianę
Trasa numer 15 to był w moim przypadku pierwszy sygnał z czym tak naprawdę będę miał do czynienia w TM Turbo. Z perspektywy czasu patrzę na nią z uśmiechem ale nadal nie udało mi się zdobyć na niej zielonego medalu.
Prawie każdy powie, że "Down & Dirty Valley" to najcięższe wyścigi. Chociaż akurat ja je lubię i pokonywanie reszty Polski na tych trasach sprawia najwięcej frajdy. Najgorsze jest chyba to, że byle wzniesienie może wyrzucić samochód z trasy lub położyć go na dachu.
Dla mnie najcięższe i najbardziej irytujące jest Lagoon Rollercoaster. Mam na myśli głównie plaże bo karuzele nie sprawiają mi żadnej trudności.
Teraz (kończę czerwony LagoonRollercoaster) na przykład zaczynają się takie tory, że popełnienie zbyt wiele błędów w pewnym momencie całkowicie przekreśla szansę na ukończenie wyścigu. Najbardziej daje się to we znaki gdy musimy ukończyć 3 okrążenia i popełniamy błąd na ostatnim. Reset nic nie da bo nie osiągniesz już odpowiedniej prędkości i nie pokonasz przeszkody przed tobą.
Co do wody. Wydaje mi się, że każda "kałuża" zawiera jedną możliwą linię (prostą) którą da się przejechać bez spowolnienia. Odpal sobie na przykład znienawidzoną 15 i trzymaj się lewej strony podczas przejazdu przez wodę a zobaczysz, że pokonasz ją szybciej.
Tu masz filmik chociaż ten koleś zmienia linię jazdy:
Jestem w podlaskim, aktualnie coś koło 26/444 w rankingu, ale z kolejnymi mapkami udaje się powoli piąć w górę, choć nie na lekko
Dzisiaj na jednej z mapek przy pierwszym przejeździe wpadło złoto, więc pomyślałem "a, zapoluję na torqa i spuczana" i jeździłem chyba z 40 minut zanim się udało. Po 30 minutach myślałem tylko "i na co mi to było, a teraz już przecież nie odpuszczę"
Prawie ukończyłem czerwoną serię. Do końca zostało mi raptem 4 wyścigi ale dwa z nich to multilapy. Na szczęście "formułki" są najprzyjemniejsze i najprostsze. Pewnie uda mi się je "zrobić" w tym tygodniu.
A potem czarna seria Ciekawe czy zagram w tym roku w coś innego
Czas na małe podsumowanie. Chociaż pewnie nic to nie powie nikomu poza 3 ludźmi którzy grali w Trackmanię Turbo.
Dziś dotarłem do czarnej serii. Nie było to proste zadanie a zrobienie złotych medali w 12 trasach (125, 135, 140, 105, 110, 144, 148 i 150, 155, 158, 159, 160) zajęło mi około dwa tygodnie. Najwięcej trudności sprawiła mi 125 i 140. Nad nimi "pracowałem" kilka dni.
Napiszę tylko, że w TMTurbo gram od około 20 lutego. 80 godzin na liczniku. Bardzo często siadałem sobie jak zwierzę nawet na 5 minut w ciągu dnia i udawało się osiągnąć cel. Dziś zdobyłem ostatni złoty medal w 150 i włączyłem konsolę tylko na 10 minut.
42 zielone medale wpadły "przy okazji" jak biłem rekordy torqa i Dixiego. Nawet teraz Dixi "zapewnia" mi kolejne pokonując moje rekordy czym oczywiście się rewanżuję
Tak wyglądają moje czasy vs czasy forumowiczów. Jestem teraz 39 w Polszy i 2 w Małopolskim (nadal niżej od torqa który jest 37 w Polsce i 2 w Dolnośląskim). Żeby rzucić okiem na linka trzeba się zarejestrować na stronce Ubi.
A tak wygląda czarna seria. Cieszy, że jest tylko jeden multilap . Długość jednego wyścigu została wydłużona do około 1 minuty 15 sekund. Aby dostać się do czarnego Down&Dirt Valley potrzebuję zdobyć na każdej trasie złoto . Będzie co robić do końca roku?
Nier: Automata, Persona 5, Yakuza 0, Nioh i Horizon Zero Dawn będą musiały jeszcze troszkę poczekać
Gratulacje, ładnie lecisz do przodu
Ja doszedłem do 66 i zastanawiam się co za chory człowiek wymyślił tak głupią trasę... a Ty widzę masz tam zielony medal
Ostatnio jakoś pobiłem Twój czas na jednej z tras o jakieś 2 sekundy, wynik w okolicach 15 miejsca Polsce, już zadowolony, że rekord może utrzyma się trochę dłużej i... a gdzie tam, oczywiście wchodzę za kilka godzin, a tam podbite
Ten post był edytowany przez Dixi dnia: 26 kwietnia 2017 - 20:30
Najpierw trzeba śmignąć po driftcie ale tak aby cię nie spowolniła woda. Potem idealny wjazd na rampę, idealny skok i idealne lądowanie. Następnie trzeba skręcić (nie za wcześnie bo na asfalcie autko jest bardzo czułe ani nie za późno bo wpadniesz w krzaczki) w lewo, driftowac, nie dać się podbić na wybojach, przejechać przez bramkę, znowu drifcik i trafić w metę.
Miało nie być podsumowania w tym tygodniu ale jakimś cudem udało się machnąć 169 na złoto.
Ta końcówka
Do zrobienia zostały tylko 165 (multilap ) i 170. 170 już testowałem ale na razie nie udało się zdobyć nawet brązowego medalu. Będzie co robić w tym tygodniu.
Postanowiłem kupić TMT, jeśli uda mi się zdobyć złoto we wszystkich trasach w demie. Na razie tylko udało się w pierwszej. Nie umieć grać w wyscigi.
Proszę o parę podpowiedzi na temat podstaw jazdy w tej grze
Będziesz musiał opanować hamowanie i driftowanie na każdej powierzchni. Uwierz mi się, że jest ich trochę. W sumie z tego co pamiętam to robienie tego na asfalcie jest najprostsze.