Skocz do zawartości

Zdjęcie

Mercenaries Saga 2

Circle Entertainment Rideon eShop 3DS

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
2 odpowiedzi na ten temat

#1 Tawotnica Napisany 28 lipca 2015 - 02:58

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 070 Postów:



https://www.nintendo...-2-1035883.html


Mieliśmy Zeldę (Fairune), Megamana (Dark Witch), to teraz czas na Final Fantasy Tactics! Nawet nie trzeba było głęboko grzebać w eShopie, gierka wyszła w zeszły czwartek, kosztuje 22zł I idealnie wpisuje się w dotychczasowe produkcje wydane przez Circle: mocno zainspirowany znaną serią, porządnie zrealizowany gameplay opakowany w niskobudżetowe, ale jednak urocze A/V.

 

Ml_WA77x_ZCb_MLN5b_ZTM.jpg
Mam słabość to grafiki rodem z ery 16-bitów. Ślicznie to wygląda! Szkoda, że gierka nie wspiera stereoskopowego 3D.

 

Mercenaries Saga 2 przyciąga przede wszystkim stroną wizualną, bo już pierwszy screen sprawia, że człowiek wzdycha wspominając genialne Tactics Ogre czy FFT. „Kopnięte” pole walki z dużymi spritami i różnymi stopniami wysokości terenu – od razu wiadomo z jakim rodzajem gry będzie się miało do czynienia.

 

Drużynowy tRPG, skupiony dookoła umiejętności poszczególnych postaci ze wszystkimi mocnymi jak i słabymi stronami gatunku. Roster bohaterów w MS2 jest ograniczony do 10, zazwyczaj na mapie możemy użyć maksymalnie sześciu. Zasady są identyczne jak w grach na których MS2 się opiera, nie ma tu nic nowego: ciosy z boku i tyłu zadają większe obrażenia; łucznicy są mocniejsi, jeżeli stoją na podwyższeniu; mana regeneruje się co turę; skille > normalne ataki; jeśli postaci HP spadnie do zera to klęczy określoną ilość tur zanim się wycofa z pola bitwy (jest to czas, żeby ją wkrzesić); Trzeba się trochę przyzwyczaić do małego zasięgu ruchu i powolnych animacji (jak wróg użyje „all-heal” a jest 10 jednostek na mapie…), ale tempo rozgrywki nie stanowi dużego problemu, bo mapkę czyści się zazwyczaj w 5-10 minut.

 

Ml_WA772j_XS4wdxyd_Q0.jpg

Weeee! Smoki! Rycerzyki, zdrada i smoki - czego chcieć więcej od tRPGa?

 

Fabuła również nie odkrywa ameryki. Przyziemna opowieść o zdetronizowanym przez złego wujka księciu, wrobionym  w morderstwo króla z twistem na końcu. W sumie to historyjka w Mercenaries Saga 2 jest orzeźwiająco sztampowa przy tych wszystkich zombiakach, dzieciach z kosmosu, pingwinach, demonach w kształcie pyty czy lolitkach jakie się teraz pakuje do większości tRPGów. Krótkie, wartkie dialogi w mega prostolinijnych scenkach mają swój klimacik. Intro przed rozdziałem często wygląda w ten sposób: nowa miejscówka, postać A: „jesteśmy przy kryjówce bandytów, może porozmawiać z nimi?” Postać B: „szkoda czasu, lepiej ich zabić”; . Co jak co – przegadana to ta gierka nie jest :olo:

 

Ml_WA77y9o24u_FSIDX8.jpg
Każdego bohatera można parę razy przebranżować

 

Imponujący jak na tak małą grę jest system klas i skilli. Każdą profesję można rozwijać dwutorowo i dowolnie korzystać z umiejętności  z poprzednich klas.  Przykładowo wiedźmę można szkolić w stronę mistrza run bądź czarownika, ale wystarczy jednorazowo zapłacić expem za daną profesję, żeby mieć dostępny cały jej skill-set do masterowania. Daje to spore możliwości zbudowania bohatera wg. własnego widzimisię, a przede wszystkim marchewkę do grindowania. Każdą umiejętność można wylevelować do 8 poziomu, a pod koniec gry ma się dostępny arsenał zaklęć, specjali i buffów, który zawstydzi niejednego pudełkowego RPGa.  

 

Ml_WA772_G0_Ec_FWWf_DE1.jpg

Brakuje motywacji do grindu? Zacznij tworzyć bronie.

 

Oprócz tego dostępne są całkiem porządna kuźnia broni i sklepik. Sześcioslotowy ekwipunek każdej z postaci dobrze co 3-4 misję zaktualizować o najnowsze bronie i zbroje ze sklepu, na co nie zawsze wystarczy kasy. Później dochodzi łączenie broni w celu dodania im odporności magicznej albo elementu. Są nawet całe komplety zbroi, które założone jednocześnie dają bonusy do statsów. Jako fan tabelek byłem bardzo zadowolony z grzebania w menusach między rozdziałami.

 

Ml_WA772_Z7_Jw_B2_Rqp_Te.jpg

Brzydki potwór-jaszczuroludź nie zasłużył na własny obrazek :(

 

Niski budżet z gry wyłazi jednak w szczegółach. Większość NPC i wrogów nie ma nawet własnego  portretu tylko prostokątny placehoder.  Soundtrack składa się z trzech kawałków na krzyż i wprawdzie przypominające czasy .midi brzmienie ma swój urok, to szybko się nudzi. Tłumaczenie jest dosyć… surowe z okazjonalną wpadką „engrish”.  Co ciekawe, gra jest portem z komórek – w KKW wyszły na Androida/iOS już trzy części, to jest pierwsza zlokalizowana.  

 

Całość skończyłem w ok. 8-9h, co jest imo bardzo dobrym czasem, żeby nie przynudzać i wystarczająco zaspokoić nostalgię wywołaną stylówką gierki. A nostalgii przynajmniej we mnie wzbudziła sporo. Jak ja się stęskniłem za tego typu tRPGiem! Przyziemna historia o rycerzykach, trzaskanie skillami dookoła siebie i patrzenie jak postać rośnie w siłę, ta ponadczasowa izometryczna grafika – ależ bym się jarał nowym Final Fantasy Tactics ;__;    

 


Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 28 lipca 2015 - 02:58

  • 2

#2 Kaxi Napisany 28 lipca 2015 - 08:35

Kaxi

    N+ Crew

  • Forumowicze
  • 14 142 Postów:

Właśnie wczoraj ściągnąłem, ale jeszcze nie włączyłem :)


  • 0

#3 Kaxi Napisany 14 sierpnia 2015 - 16:50

Kaxi

    N+ Crew

  • Forumowicze
  • 14 142 Postów:

Pograłem i zrecenzowałem:

 

http://blognintendo....-2-fire-emblem/

 

 

Fajna gierka i całkiem tania :)


  • 0



Inne z tagami: