tak w sumie Dark Cerberusa (4 boss) rozwaliłem nawet się specjalnie nie pocąc przy tym
Ten post był edytowany przez Schrodinger dnia: 28 czerwca 2018 - 09:27
Ten post był edytowany przez Schrodinger dnia: 28 czerwca 2018 - 09:27
Jak się mają do tego bossowie? W Niohu mnie smuci, że najlepsi byli w becie (a trudniejsza i tak ponoć niż pełniak), a ten z DLC co Nyu o nim pisał to aż mi wstyd było walkę oglądać na YT, a żaden ze mnie wymiatacz
Ten post był edytowany przez Rudolf dnia: 30 czerwca 2018 - 10:56
No wygląda spoko, ale w Soulsach to by w sumie był taki średniak, nawet trudno to nie wyglądało jak oglądałem. No i styl mimo wszystko też trochę z czapy (nie pasuje mi do azjatyckiego klimatu), przypomina tego ptoka od Namelessa.
Nie każdy tak łatwo się poddaje jak Ty, Stan, i nie kończy Duszyczek Przeszedłem wszystkie soulsy, mam platynkę w BB i ograłem betki Nioha na wszystkie możliwe sposoby (były trudniejsze od pełniaka z tego co wiem), a ten boss jest wolny, wielki i ma dość przewidywalny moveset, nie wiem czego nie ogarniasz Zaskoczył mnei po prostu komentarz Nyjacza w tym kontekście, bo wiem, że lubi wymagające starcia, jak przeczytałem tamten opis to właśnie myślałem o jakimś żwawym samurajcu, a tu taki kloc w piórkach!
Ten post był edytowany przez Rudolf dnia: 30 czerwca 2018 - 12:18
Nie chodziło mi o Soulsy, ale o ocenianie trudności walki poprzez oglądanie jej na YT, albowiem nie do końca wiesz kto steruje postacią, nie znasz jego poziomu itp.
Nyjacz przynajmniej grał w grę, bardziej ufam jemu niż tobre mimo platyn w BB czy Soulzach.( nie lubię soulzów, gdybym lubił, to bym poprzechodził, ale tu nie chodzi o poziom trudności, ale o to że tylko on ciągnie do poznawania tych gier, nie dla mnie to)
25h, ostatni boss ubity, gdyby była konstrukcja jak w BB że można wszędzie swobodnie wrócić i nie było tyle trofików do pominięcia to bym leciał w platynę tak mi się to podobało. Odpaliłem NG+ ale poziom mocno skacze, a trochę chyba źle skaluję otrzymywany złom za pokonanie wrogów (za mało imo) więc olewam.
Gierka bardzo dobra, dałbym nawet 8/10 bo konstrukcja poziomów bardzo mi się podobała, szkoda że nie było mapki, ale sama walka + rozwijanie postaci i ekwipunek na plus. Nie jest to mesjasz BB czy Nioha, ale jak ktoś już te wszystkie gierki solsopodobne ograł to zapraszam bo na pewno będzie się tu dobrze bawił. Te 25h to też tak z szukaniem skrótów itp. jakby przycisnąć to może w 20h można by fabułę skończyć, chociaż trzeba coś pogrindować więc kto wie.
Wizualnie nie ma petardy, chociaż w 4k wygląda bardzo dobrze, ale grałem w fullHD/60klatek na wiadomym kombie prosiaczek + oled i efekty świetlne, iskry, itp. wyglądają zajebiście. Mam taki hajp i głód na taką giereczkę teraz że bym odrazu sobie ogarnął Nioha ale pewnie by mnie odrzuciło więc odpalam Kingdom Hearts, a Nioh albo DkS3 pogram w następnej kolejności może
Dorwałem tę gierkę i chyba jednak po Nioszku wejdę w to, skoro mówisz, że to tylko 25h. Do platynki podobno brakuje Ci 10-25 godzin, więc nie wiem czemu nie chcesz sieknąć, skoro tak Ci się gierka podobała.
Zapewne pierwsze 3-5h to będzie u mnie "ooooooooeeeeeeeeeesssssssssuuuuuuuuuuu, czeeeeemu to taaaaakie powooooolne?". Przechodząc z Surge'a na Nioha IMO tylko można się jeszcze bardziej podjarać, bo Nioh jest tak strasznie wypełniony zawartością.
Fakt, przechodzenie gierki z pomocą YT jest okropne. Ale samo NG+ przyjemne, w DS3, DkS, Bloodborne i Nioszku jest totalnie szybkie i sporo łatwiejsze niż poprzednie przejście.
Zacząłem i naturalnie po Nioszku to się czuję, jakbym z Bayonetty przeszedł na Heavenly Sword. Także zero zajawy i chodzi za mną przechodzenie Nioha na NG+. Tyle się złego o tej grze mówi, a ja nie potrafię się od niej oderwać.
Wracając do Surge'a - doszedłem do pierwszego bossa, ale nie da się go pokonać. Chyba powinienem iść gdzieś indziej czy cuś, bo dosłownie nie da się nic zrobić na arenie. Żółty pasek schodzi diabelnie powoli, a czerwonego nie mogę zdjąć ani 0,00001%.
Da się, ale sposobem, a nie machasz tą szabelką na lewo i prawo jak w innych gierkach
No najpierw atakujesz nogi, potem teoretycznie górę, tylko że nie zawsze napełnienie pomarańczowego paska skutkuje możliwością na zdejmowanie czerwonego. Kolejna sprawa, że podglądnąłem Twój filmik - masz więcej apteczek, dwie bronie, jesteś dużo szybszy i stamina Ci schodzi dużo wolniej. Czyli jeśli nie ma innej drogi, to grind?
Nie, po prostu chyba nikt nie mówi co trzeba robić, przecież tak to wszyscy lubimy w czasach Zeldy czy Solsów nie?
Przy pierwszym bossie trzeba zalockować mu na nogach i klepać aż nabije się żółty pasek, wtedy on ma taki atak że wali rakietami, trzy rakiety jedna po drugiej lecą. Jak się odpala trzeba wlecieć mu między nogi, rakiety wali w siebie i jest podatny na ataki. Wtedy można mu zjechać życie
sam lvl design, skróty itp mi nieco przypominało klimatem Dead Space więc mi się podobało mocno
Nyu
- apteczek mam więcej bo gdzieś pewnie je znalazłem, ale jak praktycznie całą lokalizację zwiedziłem przed bossem
- jestem szybszy bo na początku jak się wybiera rdzeń to wybrałęm ten szybszy, ty może masz ten wolniejszy silniejszy?
- stamina schodzi wolniej bo mam szybsze bronie co muszą więcej razy zadać obrażenia
protip: jak chcesz czyjąś broń w grze to po prostu musisz zrobić finiszera na tej ręce na której ma tą broń, spora szansa że wypadnie
potem (druga lokalizacja) jest taki ognisty miecz, on jest imo najlepszy bo latałem z nim do końca, idealny balans szybkości i dmg
Okej, to szczerze przyznam, że z opisu wynika na fajny patent w tej walce. Tylko faktycznie muszę coś zmienić w postaci, bo nie da się nią grać.
z pancerzami się pobaw, popatrz na statsy, na pewno warto je rozwinąć nieco, potem niby będą lepsze ale i maksować możesz z pominięciem pierwszych tierów jak masz odpowiednie surowce
zainwestuj w broń jeśli Ci pasuje, a jak nie to tak jak pisałem poszukaj innej, mi w tamtym czasie najbardziej właśnie podwójne ostrza pasowały
edit.
no i mam nadzieje że te ślizgi, odjazdy opanowałeś bo to podstawa w tej grze jest
a no i nie pchaj się w wolne, silne bronie, raz że walka jest wtedy nudna, a dwa że wcale lepszy dmg niż ze słabszej broni nie wchodzi
Ten post był edytowany przez Schrodinger dnia: 09 lipca 2018 - 10:02
W ogóle co to za przygotowanie Nyu? Taikun znał już wszystkie strategie na bossów i buildy zanim jeszcze listonosz grę przyniósł, a ty jakiś taki nieogarnięty.
W ogóle co to za przygotowanie Nyu? Taikun znał już wszystkie strategie na bossów i buildy zanim jeszcze listonosz grę przyniósł, a ty jakiś taki nieogarnięty.
Nic takiego nie miało miejsca! Wypraszam sobie te kalumnie na mój temat!
Będzie jeszcze nowy, westernowy dodatek.
Dobra, wziąłem się za to w końcu, zacząłem od nowa, wybrałem ten szybszy egzoszkielet, wyczyściłem mapę, zebrałem zestaw RYŚ, dopasowałem sobie fajne bronie, ogólnie ogarnąłem jak działa to całe levelowanie... i pierwszy boss padł za pierwszym razem. Pewny siebie wchodzę na drugiej lokacji, a tam szybko postawiono mnie do pionu, serio trzeba uważać, bo można bardzo szybko zginąć, a dron na ten moment w ogóle mi nie pomaga.
Generalnie przyjemna, płynna i ładna giereczka, fajnie się walczy. Dobrze, że po Niohu olałem i wbiłem teraz.
bardzo przyjemna, dwójka wjedzie na premierę jak nic
Będzie jeszcze nowy, westernowy dodatek.
Klimatycznie. Przynajmniej otoczenie jest miłe dla oczu (zresztą tak jak w pierwszym dodatku), bo jednak podstawka z tymi swoimi ciemnymi, klaustrofobicznymi korytarzami daje czasami popalić orientacji w terenie.