Bardzo dobrze że mówi się o zmianie - z tym, że może być ona na gorsze. Coś a'la Link's Crossbow coś tam. Ale przynajmniej nie dostaniemy kolejnego klona. Nie ma co liczyć na bardziej hc gameplay ale może nowa propozycja będzie złotym środkiem między starym a nowym. Raczej nie ma się co bac że zrobią z Zeldy Wii Shit ( ).
warn, warn!
a poważnie - zmiana formuły na casualową nie da NIC, bo casualowi, który nie wie co to Zelda jest obojętne czy gra nazywa się Zelda czy AlamaKota, ważne żeby było tam coś z ćwiczeniem mózgu, dupy czy czegokolwiek (aż nie chcę mówić czego).
dlatego święcie wierzę, że to będzie normalna Zelda, a konwencja zeldowatości "dungeon-item-dungeon-item" MUSI zostać zachowana, bo to właśnie definiuje epickość Zeld - to odkrywanie świata przez zdobywanie kolejnych umiejętności.
ponieważ było już Hyrule z jazdą na koniu i były już wyspy z podróżą statkiem, obstawiam coś z lataniem, niekoniecznie Zelda w kosmosie, ale jakieś latające dywany czy cuś. marzy mi się otwarty świat, coś w stylu Elder Scrolls, żeby można było latać nad miastami.
chciałbym też żeby było więcej przygód, a mniej walk, mnie walki w grach nudzą, są zapychaczami czasu. dobrze, że chociaż w Zeldach nie było nigdy levelowania, to coś czego nie lubię jeszcze bardziej niż walk jako takich (szczytem bezsensu levelowania są dla mnie jrpgi, np. fajnale, gdzie trzeba się godzinę kręcić w kółko i klepać żelki żeby móc przejść dalej i z miejsca nie obrywać).
mogłoby też być więcej sensowniejszych npców. po zapowiedziach TP robiłem sobie nadzieję na jakieś "interakcje" z fauną (bez skojarzeń!), a wiadomo co z tego wyszło. jak już był wilk to chociaż z nim też coś powinno się w czasie gry dziać jak z Linkiem, który rozwija się zbierając itemy - wilk był przez cały czas taki sam i to było NUUUDNE.
miejscówki - większe, bardziej otwarte. taki pałac powietrzny z TP to dla mnie dobry kierunek, jakieś wieszanie się na ścianach, skoki z hakiem, a w dole chmury i open space. to było super.
styl graficzny - póki co mistrzostwem designu jest dla mnie Okami, ale to radzej rodzyn niedościgły. w każdym razie taki filtr graficzny mógłby skutecznie rekompensować niedostatki graficznie Wii - Okami wygląda nawet nieźle na 42' i kablu component, czego nie da się powiedzieć o innych grach.
muzyka midi i brak lektorów mi nie przeszkadzają. dla mnie kolejne Zeldy to ciągle A Link to the Past, do którego wracam od czasu do czasu (mam na GBA!).
i niech nie będzie GANONA! mam już go powyżej uszu, główny szwarc charakter mógłby nawet pozostawać poza zasięgiem - uważam że materializacja całego zła w postaci rudobrodego frajera jest jakoś niegodna całej reszty.