Skocz do zawartości

Zdjęcie

The Legend Of Zelda: Skyward Sword HD

Nintendo Wii Switch

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
2088 odpowiedzi na ten temat

#1951 BeSOS Napisany 04 lutego 2013 - 21:08

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
Pawlik - Greg to zj**. Ale spokojnie, przeczytalem Twojego posta :king:
  • 0

#1952 Pawlik Napisany 04 lutego 2013 - 21:28

Pawlik

    Łubudubu

  • Forumowicze
  • 14 769 Postów:
uf, tylko Twoja opinia się dla mnie liczy :wub:
Że Greg :oops: to zj** to wiem od 2006 roku, no ale ja lubię sobie czasem poczytać swoje stare wrażenia jakie miałem zaraz po przejściu gry. Teraz nie znajdę :(
  • 0

#1953 Dealer Napisany 20 kwietnia 2013 - 18:41

Dealer

    Link

  • Forumowicze
  • 382 Postów:

o mamma miaaa i poszły ciary po plerach

 

 

 

 


  • 1

#1954 Pawlik Napisany 20 kwietnia 2013 - 20:52

Pawlik

    Łubudubu

  • Forumowicze
  • 14 769 Postów:

jako, że pod koniec poprzedniego forum Gregowi się dupie poprzewracało i wyjebał mojego posta z wrażeniami z ukończenia gry do innego tematu, to też teraz przywracam go w odpowiednie miejsce:

 

 

Ukończyłem, cudna przygoda !

Pierwsza moja zelda w którą pograłem dłużej, pierwsza którą ukończyłem. Kapitalnie się bawiłem choć mam też parę uwag. 
Zacznę od pozytywów. Gra w mojej opinii wygląda świetnie, nie jest to HD itp, ale design świata i styl graficzny nadrabia wiele niedoskonałości, po paru chwilach, zapomniałem już, że gram na konsoli rodem z poprzedniej generacji. 
Gamepleyowo bawiłem się wybornie, masa fajnych patentów które nie pozwalają się nudzić, zważywszy, że to moja pierwsza zelda, to też nie odczuwałem powtórki z rozrywki, o czym Wy szerzej pisaliście.
Wady są bardzo subiektywne. Przede wszystkim gra jak dla mnie jest ciut przy długa, skończyłem ją w 40h i gdzieś tak po 30 poczułem lekkie znużenie, wolałbym aby gra była krótsza, a minimalnie bardziej dynamiczna, bo w sumie fabularnie to tak przez 60% gry nic ciekawego się nie dzieje.
Drugi minus to mało rozbudowane dungeony, są fajne jednak małe. Darksiders można było się zgubić, tutaj nie ma takiej opcji.

To tak szybko, spisane jeszcze w czasie napisów końcowych  :)

O jest jeszcze jakiś filmik po napisach  :D


  • 3

#1955 gruby Napisany 22 września 2013 - 08:37

gruby

    Big Boss

  • Forumowicze
  • 5 261 Postów:

Zbliżam się do końca Hero Mode. Jestem idealnym przykładem zelda-cycle, bo teraz zakochałem się w SS  po uszy, nawet pomimo kilku dłużyzn. Właśnie zbieram ostatnią część piosenki i motyw ze smokiem na pustyni to nadal majstersztyk. Natomiast w nowej zeldzie musi wrócić zmiana warunków pogodowych i pór dnia. Bardzo mi tego brakuje. Nie podoba mi się też głupie ograniczenie, że nie można zeskakiwać z ptaka wprost na skyloft. Robiłem właśnie questa z grzechotką i byłby sto razy bardziej sensowne gdyby można było wskoczyć "tam" prosto z powietrza. 

 

Pod względem muzyki to fantastyczna część. Podoba mi się też atmosfera alienacji, pustynia to magiczna lokacja. Gdyby nie słabe części podwnodne i fatalny design Zorasów wszystko by klikało. Sto razy wolę tę rasę w stylu OoT, gdzie ich miasteczko było niezwykle klimatyczne. Jakoś do meduz nie sposób się przywiązać.


Ten post był edytowany przez gruby dnia: 22 września 2013 - 08:41

  • 2

#1956 twilitekid Napisany 11 maja 2014 - 12:33

twilitekid

    HBH

  • Forumowicze
  • 6 740 Postów:

Pocisnąłem trochę w Skyward Sword. Tradycyjnie dla Zeld dopiero po kilku godzinach rozwinęła skrzydła. Teraz mam coś 19h i jestem - jak szacuję - prawie w połowie. I co mogę w kilku słowach powiedzieć? Na pewno nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak Wind Waker i na razie oceniam ją niżej. Sterowanie wiilotem bywa fajne ale też zasysa. Przede wszystkim za często się ten WM+ destabilizuje i trzeba centrować, chociaż samo centrowanie nie jest uciążliwe, to kiedy podczas grubszej akcji zaczyna kursor szaleć bywa niefajnie.

Na pewno pochwalę metroidowy świat. W ogóle konstrukcja świata przypomina nieco MP3 Corruption. Też mamy kilka różnych środowisk (coś jak planety w MP3) między którymi podróżujemy. I one przypominają trochę metroidowe labirynty, coś w formie otwartego dungeona, z którego można też przejść do właściwych dunegonów (świątyń). Także one same w sobie są wyzwaniem, przez które trzeba przejść a nie tyle np prostą wysepką jak w Wind Wakerze. Dochodzi jeszcze overworld pełniący rolę huba, czyli tutaj przestrzeń ponad warstwą chmur, gdzie znajduje się rodzime miasteczko Linka i gdzie zaczyna się grę, a także fruwa pomiędzy małymi wysepkami, które w sumie są właśnie małe i mało ciekawe. I tu rodzi się pewien problem, bo w zeldach właśnie ten hub świadczy o zwartości tej "bezpiecznej" zaludnionej części świata. O ile w Wind Wakerze czy w leciwej Okarynie - ba nawet (lub przede wszystkim) w A Link Between Worlds - ten świat jest bogaty, barwny, zachęcający do eksploracji, odkrywania jego tajemnic (przecież w TWW oldskulowo prowadziłem sobie zeszycik, gdzie notowałem wszystko, z czym się spotkałem, a do czego mogłem potem wrócić). A w SS jest nudno po prostu. Jest główna wioska Skyloft, gdzie są jakieś subquesty, raptem dwie czy trzy większe wysepki, na których można kogoś spotkać, a tak to pustka...

Na uwagę zasługują też świątynie. Mam za sobą 3 duże dungeony i każdy kolejny jest lepszy od poprzedniego, a ostatni to już w ogóle kosmos i absolutna czołówka serii. Nie będę nikomu spoilował, więc tylko powiem, że jest to klasyczny dungeon pełny zagadek, wyzwań, wymagający pomyślunku i mega satysfakcjonujący. Coś czego w sumie brakowało mi trochę w TWW.

Na razie tyle, cieszę się, że gra ostatecznie mnie do siebie przekonała i leci mi się przez nią bardzo przyjemnie. Pod pewnymi względami jest to czołówka serii (dungeony), ale też mocno odstaje w innych aspektach (świat). Sterowanie wiilotem jest dobrze zrobione poza sporadycznymi problemami. W tej chwili po połowie gry, sprawa dla mnie wygląda następująco:

The Wind Waker >= A Link Between Worlds > Skyward Sword > Phantom Hourglass >= Ocarina of Time >> Spirit Tracks.


  • 2

#1957 lukaszSA Napisany 11 maja 2014 - 12:42

lukaszSA

    Overall expert

  • Forumowicze
  • 28 953 Postów:

Phantom Hourglass >= Ocarina of Time

 

Chyba pierwszy raz widzę, żeby ktoś tak napisał :hmmm:


  • 0

#1958 torq314 Napisany 11 maja 2014 - 13:21

torq314

    Buddhabrot

  • Forumowicze
  • 24 491 Postów:

The Wind Waker >= A Link Between Worlds > Skyward Sword > Phantom Hourglass >= Ocarina of Time >> Spirit Tracks.

z przodu brakuje Ci

Twilight Princess >= The Wind Waker
  • 0

#1959 twilitekid Napisany 11 maja 2014 - 13:33

twilitekid

    HBH

  • Forumowicze
  • 6 740 Postów:

Jeszcze nie grałem. Stwierdziłem, że nie chcę grać w kopię Ocariny zaraz po Ocarinie ;]


  • 0

#1960 fingus Napisany 11 maja 2014 - 13:34

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 905 Postów:


Nie będę nikomu spoilował


Bez obaw, wszyscy już w to graliśmy. ;) Napisz przynajmniej co to za dungeon, bo nie pamiętam który to był trzeci.
  • 0

#1961 twilitekid Napisany 11 maja 2014 - 13:36

twilitekid

    HBH

  • Forumowicze
  • 6 740 Postów:

Kopalnia Lanayru i manipulacja czasem.

 

 

Phantom Hourglass >= Ocarina of Time

 
Chyba pierwszy raz widzę, żeby ktoś tak napisał :hmmm:

 

Pewnie dlatego, że PH to moja pierwsza Zelda i mam do niej ogromny sentyment. A w OOT grałem po raz pierwszy w zeszłym roku na 3DSie no i okropnie się zestarzała. Gdybym zagrał np przed TWW z 10 lat temu to bym mówił dziś inaczej. Ale teraz wiem, że OOT to chyba głównie sentyment i uznanie za innowacje w 1998.


Ten post był edytowany przez twilitekid dnia: 11 maja 2014 - 13:39

  • 0

#1962 Texz Napisany 11 maja 2014 - 13:44

Texz

    1985 AI Bot

  • Forumowicze
  • 29 557 Postów:

Bzdura. Kiedyś próbowałem na emulatorze sięgnąć po OOT i z trudem dobrnąłem do połowy po czym zrezygnowałem. W OOT na 3DSie wsiąknąłem na dobre 90 godzin przechodząc ją 4 razy w ciągu calutkiego roku i to po wcześniejszym ograniu "nowoczesnych" Zeld, licząc także te handheldowe. OOT jednak stawiam ponad wszystkie bo w żadną mi się tak dobrze nie grało. No może w Wind Wakera. 


  • 1

#1963 torq314 Napisany 11 maja 2014 - 13:44

torq314

    Buddhabrot

  • Forumowicze
  • 24 491 Postów:
Twilight Princess graficznie się może i trochę zestarzała, ale i tak wygląda o klasę lepiej niż Ocarina.
za to dungeony, itemy i zagadki są bezkonkurencyjne.
  • 0

#1964 fingus Napisany 11 maja 2014 - 14:59

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 905 Postów:


Kopalnia Lanayru i manipulacja czasem.


A to prawda, rewelacja. :tak:
  • 0

#1965 Texz Napisany 11 maja 2014 - 16:33

Texz

    1985 AI Bot

  • Forumowicze
  • 29 557 Postów:

Twilight Princess graficznie się może i trochę zestarzała, ale i tak wygląda o klasę lepiej niż Ocarina.
za to dungeony, itemy i zagadki są bezkonkurencyjne.

 

Już na premierę gdy w nią grałem na NGC mi się nie podobała. Ok, w późniejszych etapach trochę się przymusiłem, ale IMO wciąż wydawała mi się zżyną z Okaryny, nie czymś nowym, innowacyjnym na miarę WW. Skyward Sword za to jest dla mnie niegrywalny przez to spieprzone sterowanie. Szkoda, bo to całkiem długa gra, której końca niestety nigdy nie zobaczyłem. 


  • 0

#1966 Tawotnica Napisany 11 maja 2014 - 18:29

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 116 Postów:
Ja z kolei się dziwię jak wam się może tak ten Wind Waker podobać. Po ograniu remaku na WiiU się tylko utwierdziłem w przekonaniu, że to jedna z najsłabszych Zeld pod względem dungeonów i zarówno Twilight Princess jak i Skyward Sword zjadają WW pomysłowością i wykonaniem labiryntów.
  • 0

#1967 torq314 Napisany 11 maja 2014 - 18:50

torq314

    Buddhabrot

  • Forumowicze
  • 24 491 Postów:
Tyle że to nie dungeony rządzą w Wind Wakerze, ale smaczki świata. Wysepki, tu wskazówka, tam kamyczek i składasz to do kupy. Tak bardzo rozczarował Phantom Hourglass że ułamka tej magii nie powtórzył.
  • 2

#1968 funditto Napisany 11 maja 2014 - 19:13

funditto

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 2 320 Postów:

Idealnie zgadzam się z postem torqa, dodałbym może tylko, że to wszystko w połączeniu z genialną mimiką postaci tworzyło magiczny klimat


  • 0

#1969 twilitekid Napisany 11 maja 2014 - 20:13

twilitekid

    HBH

  • Forumowicze
  • 6 740 Postów:

No właśnie w Wind Wakerze robiło to uczucie przygody, odkrywania drobnych tajemnic. Dungeony to były raptem 4 i bez szału.

 

TTP ogram sobie gdzieś za pół roku. Taki mam Zeldowy cykl :)


  • 0

#1970 Texz Napisany 11 maja 2014 - 20:21

Texz

    1985 AI Bot

  • Forumowicze
  • 29 557 Postów:

WW na NGC jeszcze po dziś dzień wyprzedza swoje czasy niesamowitym... wszystkim co tylko się zmieściło na tak małej płytce. Remake na WiiU tylko pokazuje jak trzon gry jest ponadczasowy i broni się nawet w czasach gdzie dąży się do fotorealistycznych flaków wylatujących z brzuchów oponentów. 

A może to też wina tego, że to praktycznie moja pierwsza Zelda? Gra przez którą tak na prawdę zakochałem się w Nintendo. 


  • 1

#1971 twilitekid Napisany 27 lipca 2014 - 18:11

twilitekid

    HBH

  • Forumowicze
  • 6 740 Postów:

W bólach skończyłem Skyward Sword… Ostatnie 5 czy 6h męczyłem od początku czerwca. Właściwie ostatnie 1/3 gry miałem dosyć. Po pierwsze okropny recykling miejscówek. Choć przyznam, że nawet do końca były nowe pomysły, ale cóż z tego, kiedy cały czas biegało się w tych samych trzech sceneriach. I nawet nie było czym sobie ich urozmaicić, bo świat Skyloft jest biedny i ma ze 2 interesujące wysepki poza wioską.

 

Bardzo mi szkoda tego, że koniec tak obrzydził mi grę, bo przez pierwsze 10-15h biegałem jak zaczarowany. Ale później zaczęło przeszkadzać niemalże wszystko. A przede wszystkim sterowanie. Nie wiem co za idiota wymyślił, żeby końcówkę tak napakować walką, kiedy sterowanie jest zdupione od samego początku i źle działa zawsze, kiedy trzeba szybko działać. Podejrzewam, że na tak szerokie wykorzystanie sterowania ruchowego naciskał Miyamoto, bo on jest zdolny do wpychania swoich gimmicków tam gdzie nie trzeba. I pomyśleć, że Nintendo jeszcze specjalnie kontroler nowy wypuściło właśnie m.in. dla tej gry… Dramat. Ostatnia walka z bossem to koszmar, bo WMP+ nie chciał dobrze reagować i się dekalibrował.

 

Do połowy myślałem, że to jedna z najlepszych Zeld. Teraz już tak nie myślę i chyba dołączam do grona rozczarowanych tą odsłoną. Miała ciekawy pomysł na siebie, ale wydaje się, że gdyby ten pomysł miał być zrealizowany, do dziś byśmy się gry nie doczekali. I wygląda to tak, że Iwata z Miyamoto siedli przy połowie prac nad grą, stwierdzili, że nigdy tego nie skończą, więc ostatni rok poświęcili, na rozciągnięcie tego materiału, jaki mają na całą grę i spięcie całości. A przy okazji brakło czasu na dopracowanie np sterowania. I dlatego boję się o Zeldę U. Aonuma ma nie wiem jakie ambicje, a okaże się, że czasu im braknie w tej generacji i wypuszczą za 3 lata niedorobioną grę, która mogłaby być czymś wspaniałym, gdyby N miało nie wiem… więcej ludzi, lepiej nakreśloną wizję, lepszy zarząd…?

 

Generalnie żeby nie było – nie jest to słaba gra. Jest to bardzo dobra gra, miejscami świetna. Ale po Zeldach i ogólnie grach Nintendo oczekuję dopracowania w najmniejszym calu. Tu tego nie ma. Daję jej ósemeczkę i w tej chwili stawiam pod koniec mej Zeldowej listy, tj:

 

Wind Waker >= A Link Between Worlds > Phantom Hourglass >= Ocarina of Time > Skyward Sword  > Spirit Tracks


Ten post był edytowany przez twilitekid dnia: 27 lipca 2014 - 18:12

  • 2

#1972 Luke Napisany 27 lipca 2014 - 20:43

Luke

    Nightmare

  • Forumowicze
  • 755 Postów:
To twój problem z tym sterowaniem. Mi przez całą gierkę śmigało jak talala i byłem zachwycony immersją jakie stwarzało. To właśnie w walce SS ma przewagę nad TP. Gra jest 10/10, a za jedyny mankament można uznać dowsing. Bardzo dobrze, źe :shigsy: wcisnął swoje gimmicki.
  • 0

#1973 twilitekid Napisany 27 lipca 2014 - 20:46

twilitekid

    HBH

  • Forumowicze
  • 6 740 Postów:

Ty jesteś - jeśli dobrze kojarzę - nintendobetonem, więc nie mogę brać na poważnie tego co piszesz, przykro mi :(


  • 0

#1974 fingus Napisany 27 lipca 2014 - 21:03

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 905 Postów:
Nie wiem jak Wy graliście, że mieliście problemy z kalibracją wiilota, mi przez cały czas działał w porządku. Ok, można narzekać na sensowność wciskania tego sterowania ruchowego (też bym wolał grać w to klasycznym padem), ale wszystko działało ok. Albo coś źle mieliście ustawione w konsoli (lub otoczeniu), albo faktycznie ten kontroler taki chimeryczny, że niektórym działa a niektórym nie. :hmmm:
  • 0

#1975 twilitekid Napisany 27 lipca 2014 - 21:23

twilitekid

    HBH

  • Forumowicze
  • 6 740 Postów:

Mi chodzi o to, że po ostrzejszej akcji wymagającej sporego machania wiilotem na wszystkie strony, nagle kursor ucieka gdzieś poza ekran i trzeba centrować klikając dół. I tak bardzo często. I to przeszkadza np jeśli musisz pomachać mieczem, a zaraz w coś precyzyjnie przycelować. Może to kwestia mojego wiilota, ale nie tylko ja z tym miałem problem.

 

A w końcówce kiedy trzeba było ładować miecz wskazując do góry po prostu gra nie chciała reagować na to...


Ten post był edytowany przez twilitekid dnia: 27 lipca 2014 - 21:24

  • 0

#1976 Tawotnica Napisany 27 lipca 2014 - 21:31

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 116 Postów:
Mi również wiilot działał bez zarzutu, ale podzielam zdanie, że to najbardziej niepotrzebnie rozciągnięta Zelda, a Skyloft jako hub to niewypał. Do ideału SS ma daleko, ale polecam jeszcze raz przejść w Hero Mode. Wtedy przynajmniej pod względem zręcznościowym gra rozwija skrzydła i np. walki z Ghirahimem to jedne z lepszych bossfightów w serii. No, ale do tego musi sterowanie pasować, a to jak widać jest sprawą hate it or love it.
  • 0

#1977 Luke Napisany 27 lipca 2014 - 21:44

Luke

    Nightmare

  • Forumowicze
  • 755 Postów:
Nie, nie, nie, to mi jest przykro, że jesteś tak ograniczonym człowiekiem. Zamiast konstruktywnie odpowiedzieć przypinasz mi durny tytuł, który rzekomo deklasuje słuszność moich poglądów. Przykro mi również z powodu ogromnej liczby wartościowych ludzi, z którymi nie możesz rozmawiać, bo są fanatykami jakiejś firmy.

Fingus, bez tego sterowania SS miałoby znacznie gorsze walki z bossami. Może nie aż tak tragiczne jak w Wind Wakerze (ogromna skaza na i tak nie jakoś zachwycającym szpilu), ale na pewno mniej epickie. Szczególnie te z Ghirahimem.

Ten post był edytowany przez Luke dnia: 27 lipca 2014 - 21:46

  • 0

#1978 torq314 Napisany 27 lipca 2014 - 21:53

torq314

    Buddhabrot

  • Forumowicze
  • 24 491 Postów:

Nie, nie, nie, to mi jest przykro, że jesteś tak ograniczonym człowiekiem. Zamiast konstruktywnie odpowiedzieć przypinasz mi durny tytuł, który rzekomo deklasuje słuszność moich poglądów.

ciągle apelujesz jak to nie należy traktować Cię aż tak poważnie, bo "puszczasz oko" wszędzie, a jak ktoś do Ciebie puszcza oko, to nie wyczuwasz.

wyluzuj, już Ci pisaliśmy, że tu u nas "nintendobeton" to nie jest inwektywa, tylko wyróżnienie.
  • 0

#1979 Kaxi Napisany 27 lipca 2014 - 22:26

Kaxi

    N+ Crew

  • Forumowicze
  • 14 160 Postów:

Ja z tym sterowaniem jestem gdzieś po środku. U mnie z reguły działało, a okazjonalne dekalibracje nie były szczególnie namolne, na pewno mniej niż Fi. Oczywiście wciąż było z tym więcej problemów niż byłoby z przyciskami, ale bez przesady, że psuło ono grę. W wielu miejscach było jej solą. Choć nigdzie nie wywołało u mnie opadu szczeny wykorzystanie WM+ - w tej kwestii lepszy jest Red Steel 2. Zresztą to podobna sytuacja jak wykorzystanie GamePada - N wciąż nie może dorównać ZombiU od Ubi.


  • 0

#1980 Luke Napisany 28 lipca 2014 - 00:18

Luke

    Nightmare

  • Forumowicze
  • 755 Postów:
Raz dałem znać, żeby moją wypowiedź traktować lużno, bo wszyscy wokoło piszą z podobnym luzem. Nie wiem jednak jak można nazwać puszczaniem oka odpowiedź w stylu "jesteś fanbojem, więc mam twoje zdanie gdzieś". Chyba, że twilitekid ma jakiś głęboko ukryty chumor swoich wypowiedzi, którego dopatrzeć można się po dłuższym poznaniu.
  • 0



Inne z tagami: