yoooo, ale ta gra wjeżdża na grubo nie sądziłem że od początku mnie tak chwyci.
Przeszedłem tutorial, ze dwie walki i trzy fragmenty historii postaci. Kupuję tę bajkę z miejsca, wszystko co lubię ma:
- duże mechy i ciut customizacji a la Front Mission,
- skoki w czasie i timeline jak w Zero Escape trochę,
- zgraję bohaterów którym ciężko zaufać niczym w Danganronpie
Nie wiem jeszcze czy mi się podoba, że walki są w czasie rzeczywistym i dość nieprzejrzyście wyglądają (nie mam nadziei na mocno rozbudowany gameplay - to w końcu Vanillaware), ale fabularnie widzę potencjał na przepyszny mindfuck.
Gierka po tutorialu jest podzielona na trzy części: analizowanie znalezionych dokumentów w tabelce / walki w których zdobywa się punkty do odblokowania analiz / część adventure, która jak visual novel polega na wybieraniu od czasu do czasu rozgałęzień w fabule (za tę część dostaje się punky, którymi ulepszamy mechy). Zaczyna się to powoli zazębiać w ten sposób, że jak nie przejdzie się określonej ilośći walk, to ciąg dalszy historii danej postaci jest zablokowany itd.
Parę screenów:
Stylówa Vanilla robi robotę. Pierwsze wrażenie - duuużo lepiej niż się spodziewałem.
Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 25 września 2020 - 10:06