Dodatek nie jest mniej wartościowym kandydatem niż [tu wstaw dowoloną grę] - on nie jest żadnym kandydatem w tym plebiscycie. A czy jest pełny nowej zawartości na ileś tam godzin, albo czy jest jednym z najlepszych dodatków do gier, które do tej pory powstały, nie ma w tej kwestii absolutnie żadnego znaczenia. Typowana pozycja musi być grą, nie dodatkiem do gry.Czyli dodatek pełny nowej zawartości na +30h gry jest mniej wartościowym kandydatem niż kolejny rehash generycznego szuterka na 5h albo indie-gufno sklecone w gamemakerze w dwa dni?
PS. Vice City to był dodatek do trójki czy nowa pełnoprawna gra?
O ile dobrze kojarzę sprawę z Vice City to jest to pełnoprawna odsłona serii, która narodziła się w głowach twórców przy rozważaniu stworzenia dodatków do GTAIII. Ostatecznie zdecydowali się na wydanie osobnej produkcji.
To co-poniektórzy uczepili się tego dodatku do Wiedźmina, i za wszelką cenę próbują go przemianować do rangi pełnoprawnej gry, by tylko pojawił się w tym zestawieniu.Uczepiłeś się tego Wiedźmina jakby ci kota zabił. Czy dobrze przypuszczam, że gdyby Krew i Wino wyszło tak jak Infamous: First Light czy parę innych dodatków jako standalone nie wymagający podstawki to wszystko byłoby w porządku i zyskałoby status pełnoprawnej gry?
I tak - dobrze wnioskujesz. Infamous: First Light jest jakby nie patrzeć pełnoprawną grą. Krew i Wino natomiast to tylko rozszerzenie do podstawowej wersji gry. Gdyby Blood and Wine wydano w podobnej samodzielnej, autonomicznej formie jak First Light nie miałbym żadnych argumentów by protestować przy nominacji. Ale tak nie jest...
Argumenty typu jakość/zawartość dodatku, entuzjastyczny stosunek społeczności, ilość oddanych głosów w plebiscycie, czy potencjalne pogorszenie się samopoczucia arbitrów po dokonaniu dyskwalifikacji nieprawidłowych pozycji w głosowaniu nie mają wpływu na to, że Krew i Wino nie załapuje się pod definicję gry.