Jak ktoś nie potrafi sobie sam poradzić na forum i nie ma wystarczająco silnej psychiki, to nie ma tu czego szukać.
Dobrze że wy macie silną psychikę.
Nie przypominam sobie, by ktoś z moderacji nie miał na tyle własnych jaj w stawianiu czoła hejtowi, który go spotykał, by wzywać do pomocy parę zapasowych jąder. Przypominam sobie za to innego użytkownika, który będąc hejtowany chował się za plecami kobiety (sic!) moderator. Nie wiem, co jest gorsze, jego zachowanie czy Wasze, ale w sumie to nie ważne, bo dla mnie pokazuje to niestety ten sam przypadek.
Przypadek o tyle ciężki, że z jednego z kont Waszej trójcy dostałem kiedyś PMkę pełną pięknego pęknięcia, w której to życzono mi, aby moja mama uprawiała słodką miłość w ciekawych kombinacjach - macie "szczęście", że nie mam w zwyczaju publikować PMek, bo beka mogłaby być z tego kogoś sroga.
Wyłączenie "repa" (choć trudno nazwać reputacją wzajemne masowanie sobie penisa przez internet przez 2-3 gości, znalazło by się na to inne określenie) możecie potraktować jako rodzaj pomocy - jak widzimy, że ktoś sobie nie radzi, to próbujemy mu pomóc. Mogło się to skończyć pozytywnie - wzięciem się w garść jednego z Waszych kont, a skończyło się płaczem "wyłączyliście nam repa : (((((".
A więc, wyjaśniliśmy sobie temat i możemy wrócić do śmiania się z konsolek i komputerków, czy mam oczekiwać kolejnych PMek pełnych pierwszorzędnych płaczów i pęknięć?
ED.
Pozwól, że nie pozwolę.
Pozwalam
Kiedy Twój, i nie tylko, splot międzyuszny przyswoi, że te zielone kreseczki nic nie powiększają ani mi, ani Irasowi, tylko gnębią, i to powyżej wszelakich oczekiwań, wasze zwieracze? To po pierwsze.
Drugie, publikuj sobie moje pmki, ja się z niczym nie ukrywam, tylko pisz prawdę a nie jej wyrywek, czyli post tego narkomana wezyra o seksie z moją matką, raport mojego autorstwa, zero odzewu, mój post w którym się połamałem, iluś tam dniowy ban dla mnie, kolejne moje połamanie i pmka do Ciebie w tej sprawie, za co dostałem jakieś 2 tygodnie bana (takiś twardy jak pałka Sylvanka), moja pmka o której tak namiętnie wspominasz w której życzyłem tego samego co wezyrek robił rzekomo z moją matką, i na koniec miesięczny, bodaj, ban, tym razem od któregoś z fingusi, bo DaddyTwardyJakPatrzWyżej nigdy nie wzywa jąder do pomocy. Tyle z mojej strony. Eot.