No cześć!
dat underboob!20h pyknięte, więc mogę coś napisać (bo z grami Falcomu jest zawsze tak, że dopiero po przynajmniej parunastu godzinach się porządnie rozkręcają).
Um... Ys VIII to kraszer, ale czego innego się spodziewać, bo grze wydanej w 2017? Bezsprzecznie najlepszy nowoczeny Ys, bo świetnie urozmaicono dość wtórną pętlę rozgrywki względem poprzednich części.
Zacznę może od eksploracji i questów, bo to największe usprawnienie QoL. Mapka na pierwszy rzut oka jest skomplikowana, ponieważ można na nią patrzeć z paru poziomów: overworld, mapa regionu i szczegółowa mapa pomieszczenia. Trochę mi się to kojarzy z nawikacją mapy w Metroid Prime czy Doom 2016 tylko bez trójwymiarowości. Dobrze zaznaczone są wszelkie wzniesienia i wgłębienia, a do odkrycia 100% nie trzeba już buszowac po każdym zakamarku jak w Celcecie tylko wystarczy zająć wszystkie points of intrest jak miejsca widokowe i spoty z surowcami.
mapka szczegółowa. Strzałką można przenieść się do mapy regionu, trójkątem do mapy świata. Na każde z osobna można zoomować, pojawiają się też później piętraSidequestów jest bardzo mało, po 5-6 na rozdział, wpisują się one w fabułę i dają świetne ulepszenia oraz itemy. Potężna zmiana na plus porównując do masy głupich fetch questów spotykanych wcześniej w Ys'ach i dobre urozmaicenie rozgrywki, bo czasem zdarza się walka z opcjonalnym bossem, misja eskortowa albo po prostu śmieszna cutscenka z łapaniem świni. Dużą nowością są interceptions/surpressions, w których pokonujemy fale przeciwników i na końcu jesteśmy oceniani. Poza dwoma wymaganymi tego typu zadaniami jest to zupełnie opcjonalne. Można w wiosce przeznaczać surowce na ustawianie barykad, katapult czy gongów stunujących przeciwników, a misje można dowolnie często powtarzać.
ekran oceny po udanej obronie wioskiA propos surowców -
nie ma w tej części waluty. Cała gospodarka jest oparta o zbieractwo, każdy item można rozłożyć na surowce, dużą ilość często spotykanych materiałów można wymianiać na rzadsze, są trzy miejscówki z craftingiem, gotowanie i wspomniana fortyfikacja wioski do 'intercepcji'. Boskie to jest, bo przyjemnie niezobowiązujące. Ys to skillowa gra, więc jeśli kogoś nie kręcą tabelki i dziubanie w menusach może spokojnie olać, wystarczająco dobre eq znajduje się w skrzyniach ze skarbami. Można się jednak pobawić w dodawanie elementów do ataków, uodparniać się na zmiany statusu czy szyć nowe kostiumy dla ekipy. Dla mnie bomba.
łowienie ryb - obowiazkowy element każdego poważnego jRPGaKolejnym, zaskakująco jak na serię dobrym elementem jest... fabuła! Ys z dobrą fabułą! Tzn. z mniej sztampową niż "Adol trafia w miejsce, spotyka dupeczki i niszczy zło" i nawet ciekawie poprowadzoną, ale przy tym cały czas krzyczącą "tak, grasz w Ys, za chwile stanie się dokładnie to czego się spodziewasz". Już sam początek powinien wywołać banana na ryju każdego, kto miał styczność z modern-Ys'ami. Adol i Dogi jako część załogi płyną statkiem na na nowy kontynent, na statku odbywa się w ten wieczór uroczysty bankiet. Wiecie jak to się skończy, nie?
Dla mnie każda gra mogłaby się od tego elementu zaczynać, nie ma to jak wejście z przytupem.
Nie chcę spoilować jak się dalej historia rozwija, powiem tylko tyle że Falcom wreszcie zaimplementowałi nagłe zwroty akcji znane z Legend of Heroes w Ys. Serio, aż się momentami Danganronpa kojarzy!
System walki został udynamiczniony, co już po demku było widać przez co z miejsca jest to nalepszy drużynowy Ys. Jestem ciekaw co taki slasherowy wymiatacz jak Kazuo by w tej gierce robił, bo mnogośc skilli daje ogromne możliwości. Już na hard to nie przelewki, wyczuwanie uników i bloków dla każdego przeciwnika to nie lada sztuka, kiedy jeszcze trzeba rotować pomiędzy trzema postaciami. Dungeony rządzą! Przypomnę tylko, że w Ys w overworldzie HP odnawia się automatycznie, kiedy stoi się w miejscu, z kolei w lochach trzeba się leczyć potionami. To uczucie, kiedy się pruje niedolewelowaną ekipą na ostatkach życia do najbliższego kryształu, uruchamiającego fast-travel.
ciachciarachciach! Dana bije skorpionaZnowu podkreślę, że Ys VIII jest bardzo przystępną grą. Kryształy fast-travel odnawiają życie, więc są idealnymi miejscowkami do grindu surowców/expa. Backtracking do poprzednich miejscówek (który btw jeszcze ani razu nie jest wymuszona, można całą grę pruć przed siebie, co chwila zwiedzając nowy rejon) jest przyjemny, bo między miałem ginącym od jednego uderzenia zawsze znajdą się mocniejsi przeciwnicy, których wcześniej trzeba było omijać.
Nad wizualiami nie ma się co rozpisywać, bo widać od razu że to oryginalnie gra na Vitę. Dodatkowa ostrośc i przede wszystkim 60FPSów jednak czyni dla mnie PS4 platformą docelową. Pod względem kierunku artystycznego jest bardzo dobrze. Portrety w menusach wprawdzie gryzą się nieco z plastelinowymi modelami in-game, ale jak one są narysowane
Wydaje mi się, że Falcom wreszcie wypluli nowe Ys, które zadowoli też fanów starej formuły serii. Prostolinijna, szybka gra akcji z mega bossfightami i nieprzeszkadzającym, a świetnie uknutym RPG dookoła. Tak powinien wyglądać aRPG! Falcom <3
PS.: jak chcecie fucktonę screenów to kliknijcie tu -
http://nikogoforum.p...czek/?p=1858489