254 odpowiedzi na ten temat

[Shinigami]

Wstanie i wlozenie płyty zajmuje kilka minut? Ile ty masz lat?

[Razel]

Fix

Wstanie i wlozenie płyty zajmuje kilka minut? Ile ty ważysz?

 

[burnstein]

Bo Greguś musi pierw kaczkę odstawić, a to nie takie hop siup.

[twilitekid]

Bo siedzicie jak stare zgredy na tych swoich fotelach i kanapach więc wstać się nie chce. Gdybyście się rozwalili na podłodze jak Rajkoh to bylibyście tylko o jednego fikołka od konsoli żeby w ćwierć sekundy zmienić płytę.

[MonsieurWoland]

Az dziwne, ze z pragnienia nie umarli. Trzeba przeciez podniesc tylek i ruszyc do kuchni.

[fingus]

Tylko jak się mieszka samemu.

[Daddy]

Daddy w trakcie jednego raidu cztery razy przenosi konsolę z pokoju do pokoju (lub korytarza), a wam się nie chce raz schylić po płytkę? Lenie!

 

Dokładnie. Bez kitu, ja mam kilka miejsc na granie, nie licząc salonu, gdzie jest duży TV 40", to gram na monitorze 22" i praktycznie codziennie przenoszę PS4 i ten monitor w inne miejsce (nie próbujcie skumać dlaczego, i nie dlatego, że mi żona nie pozwala, po prostu tak mam, niektórzy tarzają się po dywanie, inni grają w różnych miejscach; zbieżność twarzy przypadkowa ).

 

Mam już to tak obcykane, że na raz zabieram konsolę, monitor, kilka pudełek z płytami (sic!), pada i słuchawki i po kilku minutach to ja mam podłączony cały zestaw w zupełnie innym miejscu, a nie kierwa szafeczkę z pudełeczkiem w tyle otwieram

 

ED. Przeniosę tę dyskusję w wolnej chwili (jak mnie fingus nie ubiegnie) do innego tematu.

Ten post był edytowany przez DaddyMadCaddy dnia: 13 stycznia 2017 - 18:00

[Chewie]

[MonsieurWoland]

Daddy, jaki nomad xD

[Tawotnica]

Jak tam dziadki? Dalej weltschmerz i kryzys gracza?

Ja tylko wpadłem napisać, że jestem wniebowzięty jakością i różnorodnością 2017, a marzec się jeszcze dobrze nie zaczął.

Z drugiej strony trochę mnie przeraża, że jaram się byle gównem (patrz: Fed Force). Mam wrażenie, że nawet jakby ktoś mi wcisnął God of Wara, jakąś MOBĘ albo popierdółki na telefon to bardziej bym się skupiał na niewielu pozytywach niż denerwował niedociągnięciami (vide: Gravity Rush 2).

To w sumie dobrze, ale boję się metamorfozy w bezkrytyczne bezguście a la mm69. Forumek, halp! Zelda jutro mnie pewnie wypieprzy w stratosferę z takim nastawieniem, więc polećcie tytuł, który sprowadzi mnie na ziemię. Myślałem o jakiś Warriorsach, ale już ubiegłoroczne Hyrule Warriors mi się podobało Inny pomysł to RPGi Idea Factory itp., jakaś kloaczna Neptunia albo najgorszy popularny FPS jaki znacie.

[Sotaku]

Na razie nadrabiam 2016, doom, ffxv, tlg ,ale potem Horizon, tekken 7, mass effect, gt i wiele innych, fajny rok

[vagrant3]

Jak tam dziadki? Dalej weltschmerz i kryzys gracza?

weltschmerz tak, kryzys gracza nie

[fingus]

Spróbuj Uncharted 4, mnie mocno wynudził i zostawiłem w cholerę. Teraz sadzę rzepę w Gwiezdnorosej Dolinie i jest fajnie. Ostatnio mam dziwną przypadłość, że odrzuca mnie od wypasionych i hajpowanych AAA tytułów (piękne kościoły w których nie ma Boga, jak mawiał Adaś M. ), za to jaram się rozpikselowanymi gówniakami z edystrybucji. Pewnie to starość. Branży, ma się rozumieć.

[Spuczan]

Jak tam dziadki? Dalej weltschmerz i kryzys gracza?

Ja tylko wpadłem napisać, że jestem wniebowzięty jakością i różnorodnością 2017, a marzec się jeszcze dobrze nie zaczął.

Z drugiej strony trochę mnie przeraża, że jaram się byle gównem (patrz: Fed Force). Mam wrażenie, że nawet jakby ktoś mi wcisnął God of Wara, jakąś MOBĘ albo popierdółki na telefon to bardziej bym się skupiał na niewielu pozytywach niż denerwował niedociągnięciami (vide: Gravity Rush 2).

To w sumie dobrze, ale boję się metamorfozy w bezkrytyczne bezguście a la mm69. Forumek, halp! Zelda jutro mnie pewnie wy***przy w stratosferę z takim nastawieniem, więc polećcie tytuł, który sprowadzi mnie na ziemię. Myślałem o jakiś Warriorsach, ale już ubiegłoroczne Hyrule Warriors mi się podobało Inny pomysł to RPGi Idea Factory itp., jakaś kloaczna Neptunia albo najgorszy popularny FPS jaki znacie.

 

Kolejny świetnych rok przed nami i nie ma co szukać dziury w całym. Mnóstwo exów na PS4, Wipeout Omega Collection  i nowa Zelda na Switcha oraz kolejny izometryczny cRPG. Z poprzedniego roku został mi do ogrania fantastyczny Dirt Rally. Na n3DSa też mam w co grać bo kupiłem Dragon Ball Fusions i poluję na Xenoblade Chronicles. Żyć nie umierać.

 

Jeżeli jednak chcesz sięgnąć dna to polecam coś z serii Assasin's Creed, Fallouta 4 lub coś z Call of Duty w tytule. A jak chcesz prawdziwego hardcore'u to przeleć listę gier z plusa z poprzedniego roku i wybierz coś sobie

[Dixi]

Zelda jutro mnie pewnie wy***przy w stratosferę z takim nastawieniem, więc polećcie tytuł, który sprowadzi mnie na ziemię. 

 

Na taki przypadek to już chyba tylko "Life of Black Tiger"