Gram na padzie. Na szybko:
-model jazdy jest wymagający
-nie ma cofania czasu, więc każde drzewo zabija
-czasy potrzebne do wygrywania są wyśrubowane nawet na najniższym poziomie trudności, więc niestety trzeba się nauczyć o czym bredzi do nas pilot
-kariera jest brutalna, nie ma tu nagradzania za byle pierdnięcie, dostajemy na początek 50 tysięcy starczające na jedno biedne auto, mechanika i nikłe szanse na wygranie czegokolwiek w pierwszym sezonie
-szef zespołu, mechanicy i same autka levelują, co odblokowuje upgrade'y i przyśpiesza czasy naprawy między odcinkami
-przeciwnicy robią błędy, rozbijają się, wycofują z rajdu, więc warto cisnąć do końca, a nuż lidera rajdu spotka coś niemiłego
-oprawa graficzna... niech komuś nie przyjdzie do głowy kupować tej gry dla grafiki, bo 1080p60 najwyraźniej kosztowało Codemasters sporo
-audio pierwsza klasa, silniki, turbiny, pierdzenie tłumika, skrzynia biegów, kamienie uderzające w podłogę, cudo
-cieszy wiele opcji, które na konsolach widuje sie rzadko: są dwie kamery z wnętrza autka, zwykła, pozwalająca wyłączyć widoczność kierowcy i kierownicy, oraz kamera zza kierownicy, jest ustawienie wysokości fotela, jest opcja pozwalająca dostosować wyprzedzenie poleceń pilota, jest ręczna obsługa świateł i wycieraczek, można wyłączyć drgania kamery
-na szybko widzę tu 6 lokacji po 12 odcników długości od 4 do 12km, opcje zmiany pory dnia i pogody, 40 aut, a wszystko to dostępne z poziomu szybkiej gry, dla niecierpliwych
-nie ma samouczka, ale jest kilkanaście filmików poruszających różne aspekty prowadzenia rajdówek
-NIE MA TOYOTY
Ten post był edytowany przez Hellmans dnia: 10 kwietnia 2016 - 17:12