@hell: Pośpieszyłem się. Do czasu napisania posta miałem uszkodzenia na poziomie 75-90% aż w Finlandii uszkodziłem coś bardziej (40%)i wszystko poszło na naprawę jednej części.
Spodziewałem się, że ze wzrostem poziomu trudności ilość odcinków się zwiększa. Na MASTERS są jakieś dodatkowe warunki(np. brak restartu, save'a, manualna skrzynia biegów, widok tylko z kabiny).
Na razie mam czas żeby przejechać sobie góra pół rajdu dziennie (4 odcinki) ale to zależy od ich długości bo wiadomo, że w różnych krajach są różne trasy. W Finlandii były dwa kolosy (po 16 km, są dłuższe?) a w Grecji widzę już 5 km.
Ogólnie wstępną ocena to takie 11/10. Wad nie stwierdzono
Dodatkowych warunków nie ma, ot chyba przeciwnicy robią lepsze czasy, ale nadal popełniają błędy. Tak realnie to jadę gdzieś w okolicach 4-6 pozycji przeważnie, ale że równo i nie wypadam (zbyt często) to przeważnie kończę wyżej.
Przeczytałem, ze można usunąć swój profil i założyć nowy. Jestem dopiero po 2 odcinkach, więc chyba tak zrobię, najwyżej zagram te 2 odcinki raz jeszcze.
z rajdu zawsze mozesz się też wycofać i zacząć od nowa, choć jak wycofasz się z wyższego poziomu trudności, to degraduje cie poziom niżej.
Spodziewałem się, że ze wzrostem poziomu trudności ilość odcinków się zwiększa. Na MASTERS są jakieś dodatkowe warunki(np. brak restartu, save'a, manualna skrzynia biegów, widok tylko z kabiny).
każdy kolejny poziom to tylko lepsze czasy przeciwników, więcej odcinków, coraz dłuższe odcinki i coraz bardziej zróżnicowane warunki atmosferyczne. na pierwszych dwóch poziomach trudności praktycznie zawsze jest jasno, nie pada itd.
Zrobiłem mały test i zresetowałem sobie profil i zacząłem od nowa. Chciałem sprawdzić jak jeździ się innymi samochodami.
Na pierwszy ogień poszła Lancia - W porównaniu z Renault steruje się nią zdecydowanie łatwiej, ale mimo wszystko wchodzenie w zakręty i przyspieszanie tym autem to prawdziwa masakra. Ma się wrażenie jakby jechało się obładowaną ciężarówką. Zrobiłem restart raz jeszcze i wziąłem Mini. Tutaj było zauważalnie przyjemniej, samochodzik zwinny, łatwy w prowadzeniu, ale jednak też brakowało mi trochę prędkości.
Renault Alpine jest zdecydowanie trudniejszy w prowadzeniu, miota nim jak szatan, ale gdy uda się go opanować to potrafi się odwdzięczyć - jest szybki, dobrze wchodzi w ciasne zakręty, więc zdecydowałem, że wracam do Apline. Zacząłem więc karierę raz jeszcze.
Grecja skończona na 3 miejscu - na koniec straciłem coś około 1.5 minuty do zwycięzcy. Znowu udało się wygrać jeden odcinek:
https://youtu.be/6_yU0gmRbcg
Zacząłem też Monte Carlo, żeby sprawdzić jak jeździ się po asfalcie renówką i efekty jak widać poniżej
Jak można w taką grę grać z kamery zza samochodem? Zbyt dużo arcadeowych gier PlayStation. Ja jedynie w Horizon gram z tej kamery bo to fun jest większy ale dla większej precyzji gra się ze środka lub maski.
Widać tutaj tak samo puryści jak gracze Bloodborne. Można grać tylko z włączonym lockiem i widokiem na trasę w 22% zasłoniętym przez kierownicę, do tego ta gra została stworzona. Inaczej upodlenie i sromota
Ten post był edytowany przez Dixi dnia: 05 lipca 2018 - 09:37
Kochani oczywiście zastosowałbym się do waszych zaleceń gdyby nie to, że mam je gdzieś. Każdy gra jak chce i nie widzę powodu do łączenia tego z konsolą PlayStation. Ja tak gram od zawsze. Skoro ktoś czuję lepiej z widokiem z kabiny, ściskając w dłoniach kawałek plastiku i siedząc na kanapie to jego sprawa.
Skończyłem swój pierwszy sezon w "1960s". Po pierwszych trzech rajdach myślałem, że będzie łatwo, ale jednak późniejsza jazda w Szwecji, czy tam Finlandii to już inna bajka i jest znacznie trudniej.
Denerwował mnie tylko ten typ z 1 miejsca, bo wygrał każdy odcinek w każdym kraju za wyjątkiem tych, gdzie udało mi się go pokonać. Nie mógłby chociaż od czasu do czasu popełnić jakiegoś błędu i zająć chociażby 3 miejsce ?
Odpaliłem też testowo te rallycross. Jakieś to głupkowate, ciągle jeździ się w kółko, naokoło trawnika
Ten post był edytowany przez Dixi dnia: 07 lipca 2018 - 16:02
Za każdym razem na podium? Nieźle. Ja w Grecji jakoś nigdy nie mogłem się wbić nawet na drugie miejsce. U mnie na szczycie jest przeważnie jakiś ukrainiec i ci dwaj którzy są u ciebie na 3 i 4 miejscu. Mam nadzieję, że te miejsca zająłeś jadąc na kamerze z kokpitu bo jak nie to się nie liczy A poza tym to:
GRECJA | PROFESSIONAL | MINI COOPER S
Grecja okazała się za trudna dla mnie. Wąskie trasy z ostrymi nawrotami, kamieniami na poboczu, hopkami i śmiertelnymi zboczami które potrafią wykluczyć z turnieju. Były odcinki krótkie i długaśne na których zawsze tracę tyle czasu, że odrobienie straty jest później niemożliwe. Do tego dochodzą awarię które mają wpływ na zajmowaną pozycję. I tak oto kolejny rajd za pasem. Pan Ukrainiec trochę dał dupy ale widać, że szybko się odkuł.
Teraz jestem w środku rajdu Niemiec.
Ten post był edytowany przez Spuczan dnia: 07 lipca 2018 - 21:13
Mam nadzieję, że te miejsca zająłeś jadąc na kamerze z kokpitu bo jak nie to się nie liczy
A myślisz, że dlaczego nie ma filmików
Patrzę jeździsz już Professional. Tam dalej można śmigać tymi samochodami z 1960' ? Nie trzeba zmieniać na mocniejsze maszyny? Niemcy to chyba najłatwiejszy kraj, dużo asfaltu, całkiem przyjemnie się tam jeździ
Ten post był edytowany przez Dixi dnia: 09 lipca 2018 - 08:46
Patrzę jeździsz już Professional. Tam dalej można śmigać tymi samochodami z 1960' ? Nie trzeba zmieniać na mocniejsze maszyny? Niemcy to chyba najłatwiejszy kraj, dużo asfaltu, całkiem przyjemnie się tam jeździ
niemcy są najłatwiejsze, spokojnie mozna tam wygrywać nawet bez ulepszeń samochodu. odnośnie furek to gra nie narzuca ich zmian w żadnym momencie. każdy sezon możesz sobie jechać czym chcesz - po 1960s możesz przesiąść się do wrc jak masz ochotę i kasę. poziom trudności idzie w góre jak łapiesz się w top 3, a spada chyba jak się wycofasz. nie możesz sobie tak po prostu wybrać. czyli jak na poziomie 'elite' zmienisz samochód np na 1970s to i tak bedziesz jeżdził na poziomie 'elite', chyba ze się zdegradujesz.
O tym w którym kraju mi się najłatwiej jeździ powiem dopiero na ostatnim poziomie. Rzeczywiście Niemcy należą do przyjemniejszych torów ale fajnie mi się też jeździ w Finlandii i Monte Carlo. A tak na marginesie to udało się zakończyć kolejne dwa rajdy. Jest tak jak vag pisze. Nikt nie wymusza na tobie zmiany samochodu. Jeździsz czym chcesz o ile cię na to stać. Ja mogłem sobie kupić cokolwiek po pierwszym rajdzie na poziomie CLUBMAN. Teraz mam jakieś 900 tyś i zastanawiam się nad zmianą samochodu przy kolejnym rajdzie. Oczywiście przeciwnikom zmienią się furki jak zajedziesz na start lepszym samochodem. Każdego samochodu trzeba się uczyć od początku. Każdy zakręt, hopka i prosta to potencjalne zagrożenia bo np. MINI COOPER S wyciągnie maksymalnie 142 km/h na prostej więc przesiadka na mocniejszą furkę to nie będzie droga na skróty. Jedno jest pewne. Jak już się zdecyduję na zmianę samochodu to postaram się porządnie pojeździć poza mistrzostwami bo szkoda mi będzie sezonu na testowanie.
NIEMCY | PROFESSIONAL | MINI COOPER S
Tutaj obyło się bez niespodzianek i udało się zająć solidne drugie miejsce. Ogólnie jechałem w miarę dobrze, nie pozwalałem się zbytnio wyprzedzić na dłuższych odcinkach a na krótszych starałem się odrabiać stratę. Pewne przyzwyczajenie po Grecji zostały więc początek rajdu miałem trochę gorszy niż koniec. Niestety nie udało mi się wygrać rajdu ale przynajmniej liderowi powinęła się noga. Rozpieprzył koło i spadał na drugie miejsce. Szkoda, że w tym momencie okazało się, że pałeczkę po nim przejął pewien australijczyk który wypracował sobie zbyt dużo przewagę. Po tym rajdzie spadłem na trzecie miejsce w generalce ale i tak się cieszyłem z wyniku bo znienawidzony ukrainiec poleciał w dół a nowy lider odskoczył nieznacznie.
WALIA | PROFESSIONAL | MINI COOPER S
Ależ piękna jest ta Walia. Jest tu tak ładnie, że czasami trzeba było wjechać w drzewo lub wypaść z trasy aby podziwiać widoki . Obrazki do obejrzenia tu. Zostawiam wam jeszcze film aby pokazać wam, że niezły ze mnie nocny kierowca. Oczywiście na 3 odcinku Dyffryn Afon siadła psycha i musiałem dać dupy a miałem ładną przewagę 4.003 sekundy na drugim kierowcą.
Wydaje mi się, że z automatu przeciwnikom gorzej idzie w nocy. Ma to niby symulować trudniejsze warunki? A może ktoś obali moją teorię i napisze, że u niego to zapieprzali w nocy. Po Niemczech trochę ciężko było się przyzwyczaić do gorszej przyczepności. Musiałem brać poprawkę na zakręty i hamowanie bo samochód potrzebował jeszcze chwilę sobie "popłynąć" do przodu lub na bok.
Teraz czas na Szwecję. Marbel tam ładne czasy powykręcał ale już po niego jadę
Muj borze, odpaliłem wczoraj Dirt 4 z Xbox Game Pass. Model jazdy jest tak schrzaniony, nawet w tym trybie symulacyjnym, że aż przykro mi się zrobiło. Jest to dla mnie o tyle niezrozumiałe, że już z recyclingiem odcinków z Rally problemów nie mieli, mija się identyczne fragmenty. Szkoda, bo pomijając standardowe grzeszki arkejdowej serii, czyli chujową muzykę i traktowanie gracza jak debila, gra robi kilka rzeczy dobrze. Są pomyłki pilota (kilku do wyboru, polski ssie), po skończonym odcinku trzeba dojechać do marszala na spowiedź, strefa serwisowa pozwala przed naprawą zrobić szybki przegląd czy w razie braku większych usterek umyć auto, prowadzenie zespołu zostało rozwinięte (rozbudowa, sponsorzy, własne malowanie), na trasie możemy minąć poległe autko rywala, jest plac zabaw i szkółka i tak dalej. Ehh dlaczemu.
Ten post był edytowany przez Hellmans dnia: 12 lipca 2018 - 12:09
Jak tam u was? Za mną kolejne rajdy. Tym razem zapraszam na relację ze Szwecji.
WALIA | PROFESSIONAL | MINI COOPER S
W poprzednim poście opisałem to co się działo w Walii. Ostatecznie zająłem drugą pozycję i przegoniłem pana Ukraińca w generalce.
SZWECJA | PROFESSIONAL | MINI COOPER S
Szwecję pyknąłem dość szybko. Po tym rajdzie nasz trójka umocniła się na podium i nie ważne co się stanie nikt nas już nie przegoni. Mam całkiem duże szansę na pierwsze miejsce bo lubię Monte Carlo i nie zamierzam oszczędzać samochodu. Do lidera mam 17 punktów straty więc gdyby coś się wydarzyło i na przykład nie ukończył by on rajdu to będę bardzo zadowolony. Ostatecznie nie ma to dla mnie żadnego znaczenia bo i tak awansuję do ELITE.
Szwecja okazał się wymagającym rajdem. Nie zawsze byłem w stanie nawiązać walkę bo za często zdarzało mi się obrócić samochód lub zakopać w zaspie. W związku z tym skończyłem na 3 miejscu (jak w Grecji). Patrząc na czasy vaga, Coli i marbla miałem ochotę na powtórzenie paru odcinków ale koniec końców odpuściłem.
Ten post był edytowany przez Spuczan dnia: 14 lipca 2018 - 18:21
Tak jak się spodziewałem w Monte Carlo poszło mi całkiem dobrze
MONTE CARLO | PROFESSIONAL | MINI COOPER S
Krótkie, ciasne, oblodzone asfaltowe odcinki okazały się wisienką na torcie i jednocześnie utwierdziły mnie w przekonaniu jak "słabo: radzę sobie w poprzednich krajach. Miałem wrażenie, że w Monte Carlo nie pozostawiłem żadnych szans przeciwnikom. Owszem, miałem parę przejazdów których nie ukończyłem na pierwszym miejscu jednak przewaga jaką sobie wyrobiłem pozwoliła na wiele błędów których i tak było mało.
Tak jak założyłem ukrainiec zawalił i udało mi się go prześcignąć w generalce. Pierwszego miejsca nie zająłem bo prawie na każdym odcinku czułem na sobie oddech australijczyka. Raz było to parę sekund przewagi raz kilkanaście. W zasadzie od Route de Turni zacząłem wygrywać wszystko po kolei. Nikt nie był w stanie mnie przegonić. Później wrzucę parę przejazdów.
Teraz czeka mnie przerwa od Dirta ale po powrocie z wakacji zabieram się za ELITE i MASTERS