Jak
#91 Gość__* Napisany 03 października 2007 - 19:51
#92 Napisany 21 października 2007 - 21:40
Dziś dotarło także do mnie, co tak mi w Jak II nie pasowało. Cytując pewien film "You don't know what it is, but it's there. Like a splinter in Your mind" (kudosik dla wiedzących co to za film). I dziś drzazgę ową wyjąłem - naszło mnie, że po prostu nie czuję miasta.
Postaram się wyjaśnić pokrótce o co mi chodzi. Otóż mając takie GTA III, gdy jeździłem kolejnymi ulicami, po prostu chłonąłem klimat ulic i dzielnic, każde miejsce podziwiałem, z bliska chciałem obejść i poznać. Czułem, że naprawdę przemierzam Liberty City. A z Haven City nie czuję powiązania. Kolejne ulice czy place to tylko miejscówki do przebycia (jak najszybszego) między misjami. Owszem, są pewne dzielnice (zachodnia część miasta), które sprawiają, że czuję się nieco jak przy GTAIII. A tak, to właśnie przez miasto najczęściej chcę jak najszybciej przelecieć. A fakt, że co chwilę następują zderzenia z innymi pojazdami lub atak ze strony Crimson Guards, tym bardziej sprawia, że na miasto zły jestem.
Ale jest plus - gdy poznałem to, co mnie razi, gra jednak zaczęła mnie przekonywać coraz bardziej. Nawet sekwencje w mieście. Ot, irytowało mnie także to, że nie wiem co mnie irytowało
Ale i tak wciąż wolę bajkową, czysto platformową, jedynkę ^__^
#93 Napisany 21 października 2007 - 22:31
The Matrix"You don't know what it is, but it's there. Like a splinter in Your mind"
Co do Dwójki, to pewnie dlatego tylu osobom nie przypasowała, bo jest różna od Jedynki. Mniej platformówkowa, bardziej mroczna no i... Jak gada
#94 Napisany 21 października 2007 - 22:41
KudosiczekThe Matrix
I strzela, i prowadzi pojazdy, i przez miasto przełazi ... ... mało platformowe. Ale styl ten zaakceptowałem. Chodzi właśnie o to cholerne dojeżdżanie, co jest gorsze niż przebijanie się przez rozkopaną Łódź w godzinach szczytuMniej platformówkowa, bardziej mroczna no i... Jak gada
#95 Gość__* Napisany 22 października 2007 - 19:43
KudosiczekThe Matrix
I strzela, i prowadzi pojazdy, i przez miasto przełazi ... ... mało platformowe. Ale styl ten zaakceptowałem. Chodzi właśnie o to cholerne dojeżdżanie, co jest gorsze niż przebijanie się przez rozkopaną Łódź w godzinach szczytuMniej platformówkowa, bardziej mroczna no i... Jak gada
Aj gadasz klimat miasta totalitarnego oddano tak sugestywnie, że mało która powieść i film mi to dały. Trzeba uważać, przemykać niepostrzeżenie, CZYCHać () i szukać niebezpieczeńśtwa wszędzie. Piękna sprawa, gorzej jak w czasie misji w mieście przypadkiem wpadało się na tamtejsze NKWD
#96 Napisany 22 października 2007 - 19:47
#97 Napisany 22 października 2007 - 21:19
Inna rzecz, że bardziej podobał mi się Jak III z pustynnym miastem i samą pustynią
#98 Napisany 22 października 2007 - 21:48
Już czuję, że ten klimat i mnie zasmakuje (bo przy zabawie z Jak II mam ochotę i na Jak III. Czyli Naughty Dog swoje osiągnęło)że bardziej podobał mi się Jak III z pustynnym miastem i samą pustynią
#99 Gość__* Napisany 22 października 2007 - 21:52
Już czuję, że ten klimat i mnie zasmakuje (bo przy zabawie z Jak II mam ochotę i na Jak III. Czyli Naughty Dog swoje osiągnęło)że bardziej podobał mi się Jak III z pustynnym miastem i samą pustynią
Hmmm w sumie na mnie wrażenie w 3 robiło rozbite walką miasto ;0
#100 Napisany 22 października 2007 - 21:56
A na mnie oba W Haven City szczególnie spodobała mi się jedna mini misja, gdzie Jakiem śmigało się na deskolotce robiąc tricki na punkty, okazało się wtedy, że system jest naprawdę rozbudowany jak na tak prosty dodatek i w swojej prostocie podobny do tego z SSXa A przy Spargus City najbardziej lubiłem pustynie, a dokładniej to, że wyjeżdżając/wychodząc z miasta Jak zakładał gogle na oczy i naciągał szal na dolnął połowe twarzy. Nic wielkiego, ale cieszyHmmm w sumie na mnie wrażenie w 3 robiło rozbite walką miasto ;0
#101 Napisany 23 października 2007 - 07:36
o___O stary naprawdę nie wiem gdzie Ty dojeżdrzasz i na ktorych swiatlach stoisz, kwestia dojechania do 'wrót' to nawet nie minuta (wydaje mi się że tylko jedno zadanie ma dość 'dalekie' miejsce dojazdu zanim zaczniemy misje). Miejsca są rozłożone w miare blisko i konsekwentnie (dane przejście wywala nas na określony obszar, a wszytsko elegancko domyka fabula, żaden warp room).m. Chodzi właśnie o to cholerne dojeżdżanie, co jest gorsze niż przebijanie się przez rozkopaną Łódź w godzinach szczytu
Ja się w Haven City od zawsze czułem milusio ^^ muzyka dopełniała klimat, a sam design i wygląd metropolii wprost wyśmiewał niezdarność kolesi z Rockstar (z całym szacunkiem, ale GTA miało mniej skomplikowaną strukturę i było iles razy brzydsze). Do tego w HC było pare tak charakterystycznych miejscówek, że do dziś mi się bułka cieszy na ich widok, gdy pogrywam w JAKa2.
Pustynia miała swoje momenty, ale miasto już mi się bardzo spodobało (szkoda że Haven City, było dość podobne do wersji z 2, ale za to miejscówka którą zasrały metalheady roxxiła ^^)Inna rzecz, że bardziej podobał mi się Jak III z pustynnym miastem i samą pustynią
#102 Gość__* Napisany 06 listopada 2007 - 00:03
#103 Napisany 10 listopada 2007 - 18:43
Faktycznie, po tym, gdy zdefiniowałem mój problem z Jakiem poszło niejako "z górki" i całość naprawdę mocno mną zakręciła. Miasto zamiast odrzucać troszkę przyciągnęło. Choć i tak do końca go nie polubiłem. Co najwyżej kilka dzielnic.
Końcówka była ciekawie fabularnie poprowadzona. Mało przestojów, ciągle coś i coś. I to wciągało, mimo że czasem się gubiłem (gdyby ktoś mógł powiedzieć - co się końcowo z neurotykiem Vinem stało?). Zamknięcie przygody i historia są satysfakcjonujące i sprawiają faktyczną radość, a nie tylko przerwy pomiędzy misjami
Wkurzający jest za to fakt, że gra cierpi na chroniczny brak checkpointów. Nie wiem, może budżetu nie starczyło Nic tak nie irytuje, jak przejście 2-3 cięzkich elementów, by zginąć z jakiegoś powodu i bach ... od początku całość Bardzo niemiłe.
Podoba mi się różnorodność misji, choć bardzo brakowało mi platformowych poziomów. Kilka więcej takich jak w "Test of Manhood" i byłoby jeszcze lepiej
Końcowo - nie żałuję kasy poświęconej grze. Nie jest to to, co jedynka, ale i tak jest cudnie ^__^
#104 Gość__* Napisany 26 stycznia 2008 - 14:36
Dla mnie to jedna z najlepszych gier (w ogóle).
#105 Napisany 26 stycznia 2008 - 15:35
Kleksandra- o co Ci chodziło z tą traumą po zagraniu w Jak 2?
Dla mnie to jedna z najlepszych gier (w ogóle).
Nie Kleksandrze tylko mi:P Zostałem w życiu rozpieszczony przez kolorowe, bajeczne, przyjazne 4 części Crasha i pierwszą część Jaka. Gdy z bananem na twarzy odpaliłem Jak2 na początku ukazała mi się znajoma, rajska wyspa, później teleport i brudne, szarobure miasto. Po zakończeniu intra pomykałem sobie w zawszonym więzieniu, mając nadzieję, że niedługo będzie lepiej. Niestety po wyjściu z więzienia moim oczom ukazała się minimapa wyjęta prosto z gta Kolejnym lvlwelem był jeszcze ochydniejszy od więzienia i w tym momencie moja przygoda z Jak2 się skończyła. Narazie stoi na półce i czeka na lepsze czasy. W tym miejscu chciałbym również napisać, jak bardzo się cieszę z powodu przerwania prac nad serią Jak i stworzenia tak wspaniałego produktu jakim jest Uncharted
#106 Napisany 26 stycznia 2008 - 15:40
#107 Napisany 26 stycznia 2008 - 15:50
Zdecydownie, w przeciwieństwie do J&D, Jak II nie był grą, którą chciałem ukończyć na maksimum procent wszystko zbierając co się da.
#108 Napisany 26 stycznia 2008 - 15:56
gdzie? dwie akcje sprawiły mi więcej problemów, prawda, jednak bez jaj- gra nie oszukuwała, bugi nie wyskakiwały, cuda-niewidy tez były zbyteczne, bo kazdy wiedział co gdzie zrobić- wystarczyło to zrobićmiejscami byłą kur$%&*o frustrująca
#109 Napisany 26 stycznia 2008 - 16:02
Frustrująca nie oznacza bugów - oznacza przegięty poziom, w połączeniu z tym, że po porażce nie raz i nie dwa poziom od początku należało powtarzać. I to jest lipa w Jak 2
Aras - co się stało pod koniec gry z Vinem?
#110 Napisany 26 stycznia 2008 - 16:07
ogólnie każdy jest zgodny, że to wymagająca gra (nie popierdółkowate spyro :nenene: ), więc powypisujmy, momenty które nam najwięcej krwi zepsuły
dla mnie to było:
-'ucieczka ze slumsów', gdy ciągle przybywają do nich oddziały wroga, godzina mi zeszła, nastrzelałem się za wszystkie czasy
-'jazda na rakiecie' Dexterem, trzeba było omijać bomby or smth, na tym akwenie koło Baru. Pamiętam, że ciężko mi to szło
reszty az tak nie pamiętam, więc chyba jakoś przez nią przeleciałem
#111 Napisany 26 stycznia 2008 - 16:31
Z wymagającym podejściem. Lubię go. Dlatego w DMC lubię masterować DMD! w najcięższym ujęciu, jakie mogę znaleźć. Ale takiego poziomu nie chcę i nie widzę w platformówkach. Spyro, Crash, R&C, J&D - te gry miały właśnie taki poziom, jak należy. Normalny - taki dający radochę z zabawy bez frustracji, jednocześnie na tyle trudny by kolejne elementy ukończone witać z uśmiechem. I owszem, w tych grach także zdarzały się przegięte akcje, ale nigdy nie widziałem ich tyle ile w Jak 2.
Jeszcze raz - system checkpoint w Jak2 ssie ...
#112 Napisany 26 stycznia 2008 - 17:01
Sam jesteś popierdółka(nie popierdółkowate spyro :nenene: ),
Gdzieś tam kiedyś się zacięłam w II i jak dotąd jeszcze nie przeszłam, nawet mnie specjalnie nie ciągnie
#113 Napisany 26 stycznia 2008 - 17:07
Miałem tak w dwóch miejscach - zaciąłem się, coś wypadło, od gry odszedłem i jakoś mnie nie ciągnęło. Później ponownie jakoś powróciłem i jakoś dalej ciągnąłem. Po prostu gra mnie nie porwała. Tyle.nawet mnie specjalnie nie ciągnie
#114 Napisany 26 stycznia 2008 - 17:10
shinian, czyli nie ma kolorków = gra do dupy
Ma takie zestawienie kolorków. IMO 2 pierwsze poziomy są ochydne. Przyznaję się bez bicia, nie wiem jak jest dalej:P Bioshock np. też jest stonowany kolorystycznie. Konwencja niebiesko zielona, czasami srebrno-miedziana a wygląda fantastycznie.
#115 Gość__* Napisany 26 stycznia 2008 - 17:15
Ja wskoczyłem na deskę i przejechałem slumsy nawet się nie zatrzymując (oczywiście za którymś razem).-'ucieczka ze slumsów', gdy ciągle przybywają do nich oddziały wroga, godzina mi zeszła, nastrzelałem się za wszystkie czas
Jakbyś pograł dalej to Twoim oczom ukazałyby się również etapy podobne do tych z Jak and Daxter.Nie Kleksandrze tylko mi:P Zostałem w życiu rozpieszczony przez kolorowe, bajeczne, przyjazne 4 części Crasha i pierwszą część Jaka. Gdy z bananem na twarzy odpaliłem Jak2 na początku ukazała mi się znajoma, rajska wyspa, później teleport i brudne, szarobure miasto. Po zakończeniu intra pomykałem sobie w zawszonym więzieniu, mając nadzieję, że niedługo będzie lepiej. Niestety po wyjściu z więzienia moim oczom ukazała się minimapa wyjęta prosto z gta Kolejnym lvlwelem był jeszcze ochydniejszy od więzienia i w tym momencie moja przygoda z Jak2 się skończyła.
Ja drugą część przeszedłem już 5 razy. Jak dla mne to jedna z najlepszych gier. A ranking serii w moim mniemaniu przedtawia się następująco:
Jak 2: Renegade>Jak and Daxter> Jak 3
W Jak X nie grałem.
#116 Napisany 27 stycznia 2008 - 12:15
Jakbyś pograł dalej to Twoim oczom ukazałyby się również etapy podobne do tych z Jak and Daxter.Nie Kleksandrze tylko mi:P Zostałem w życiu rozpieszczony przez kolorowe, bajeczne, przyjazne 4 części Crasha i pierwszą część Jaka. Gdy z bananem na twarzy odpaliłem Jak2 na początku ukazała mi się znajoma, rajska wyspa, później teleport i brudne, szarobure miasto. Po zakończeniu intra pomykałem sobie w zawszonym więzieniu, mając nadzieję, że niedługo będzie lepiej. Niestety po wyjściu z więzienia moim oczom ukazała się minimapa wyjęta prosto z gta Kolejnym lvlwelem był jeszcze ochydniejszy od więzienia i w tym momencie moja przygoda z Jak2 się skończyła.
Problem w tym, że pierwsza część gry odrzuca. Najpierw na stół daje się dobre a potem złe wino:P
#117 Gość__* Napisany 27 stycznia 2008 - 12:35
Ja na Twoim miejscu dałbym grze szanse, nie zawiedziesz się.
#118 Napisany 27 stycznia 2008 - 12:39
#119 Gość__* Napisany 27 stycznia 2008 - 13:01
Dwójka jest doroślejsza i jak już pisałem- kwestia gustu. Mi bardziej podoba się konwencja poważniejszej dwójki niż w sumie cukierkowej jedynki.Wiesz, chyba większość z nas liczyła na platformera w stylu jedynki,
#120 Napisany 27 stycznia 2008 - 13:05
Nie chodzi mi o cukierki, czy mrok i zło ale to, że z platformówki zrobili "shootera"Dwójka jest doroślejsza i jak już pisałem- kwestia gustu. Mi bardziej podoba się konwencja poważniejszej dwójki niż w sumie cukierkowej jedynki.