Kończę drugi rozdział, ~14h za mną. Struktura rozgrywki w 3rd jest zupełnie inna niż w poprzednich częściach. Otóż Kevin i Ries zostali uwięzieni w alternatywnym świecie Phantasma, w którym odkrywają fragmentami miejsca, które odwiedzili w Liberl, znajome postacie i ich wspomnienia jako side-story albo minigierki.
Pierwszy labirynt służy jako hub w którym można się leczyć, zmieniać skład drużyny i kupować ekwipunek/quartz. Po odwiedzanych miejscówkach rozsiane są drzwi ze wspomnieniami, które równocześnie służą jako punkty fast travel. Każde drzwi mają wymóg, co do postaci która może je otworzyć. Np. w Grancel "Bring me the girl who likes to fish... only then shall the door open!" (ofc chodzi o Estelle)
Postacie wylęgają się ze znalezionych kryształów, przykładowo po walce z bossem i wraz z każdym nowym bohaterem oprócz drzwi, które można otworzyć odblokowują się kolejne przejścia w nadrzędnym labiryncie i/lub odkrytej miejscówce, co pcha do przodu wątek główny. Zdecydowanie mniej tu jest zabawy w gadanie z mieszkańcami (ba, w stolicy Liberl nie ma żywej duszy - same potwory), brak tradycyjnych zadań pobocznych, a wspomniane wrota zawierające side-story to długaśne cut-scenki na enginie gry, łatające dziury w historii z TiTS FC i SC. Dowiadujemy się choćby co robili rodzice Tity jak w Liberl trwała walka z Ouroboros albo jak rodzinie Capuów powodziło się w biznesie kurierskim. Najciekawsze rewelacje dotyczyły afery z filarem solnym w North Ambria. Za to też kocham Trailsy, że w mgnieniu oka z cukierkowej i wesołej sielanki tworzy się mroczny i przygnębiający klimat.
Od czasu do czasu 'drzwi' są przeplatane minigierką, przez którą zdobywa się S-Craft dla danego bohatera. Josette musiała działkiem maszynowym w widoku FPP odpierać ataki goniących jej statek powietrzny myśliwców. Tita z kolei mierzyła się solo w walce z czterema mid-bossowymi przeciwnikami.
Systemowo niewiele się zmieniło. Jedynym ciekawym dodatkiem jest support member, którego wybieramy z rezerw drużyny. Zawsze daje bonus do dwóch statystyk, ale też obniża jedną (więc jest czymś w rodzaju dopakowanego quartzu działającego na całą ekipę).