Skocz do zawartości

Zdjęcie

Detroit: Become Human

Quantic Dream Detroit android movie expirens

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
350 odpowiedzi na ten temat

#301 Kazuo Napisany 07 grudnia 2018 - 19:33

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

Hmmm, zastanawia mnie dlaczego Jedyn od dłuższego czasu pisze z dwóch kont. 


  • 0

#302 BeSOS Napisany 07 grudnia 2018 - 19:39

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
No wybacz Kazuo od dzisiaj nie sugeruje się twoja opinia już!!! Tylko odnośnie horrorów, gust fabularnie masz zjebany.

Jak chcesz dobre story to odpal RDR2, tam byle dialog z NPC ma więcej głębi niż cały Detroit :reggie: a gameplay nadal lepszy jak już do tego byś chciał nawiązać.

Ten post był edytowany przez Jedyn dnia: 07 grudnia 2018 - 19:40

  • 0

#303 Nyjacz Napisany 07 grudnia 2018 - 19:50

Nyjacz

    ( ˇ෴ˇ )

  • Forumowicze
  • 11 970 Postów:

Tylko, że gierka Davida Cage jest do pyknięcia w 10 godzin i jest to czas wypełniony w miarę dynamicznie. Z przykrością muszę stwierdzić, iż gra na 100 godzin, która wypełniona jest w miarę niedynamicznie, to inna para kaloszy.


  • 1

#304 Kazuo Napisany 07 grudnia 2018 - 20:16

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

No wybacz Kazuo od dzisiaj nie sugeruje się twoja opinia już!!! Tylko odnośnie horrorów, gust fabularnie masz zjebany.

Jak chcesz dobre story to odpal RDR2, tam byle dialog z NPC ma więcej głębi niż cały Detroit :reggie: a gameplay nadal lepszy jak już do tego byś chciał nawiązać.

 

No wiesz, Detroit przynajmniej nie udaje, że jest dobrą grą :cf: Natomiast jako film interaktywny jest zajebisty. Nie ma drugiej takiej produkcji, w której miałbyś taką swobodę fabularną. Ilość ścieżek przytłacza, a wybory nie są żadną ściemą, wszystko co robisz ma realne konsekwencje. Tutaj bez kitu każdy gracz tworzy swoją własną historię. Podziwiam tych gości, że potrafili zrobić coś tak rozbudowanego.


  • 1

#305 BeSOS Napisany 07 grudnia 2018 - 21:45

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
Until Dawn jest imo lepsza grą pod każdym względem i jest FUN. Spełnia dokładnie ta sama funkcję co Detroit i przy tym w ciekawszy sposób decyzję wpływają na scenariusz.

Nyu, twój ból dupy już meczy, ile będziesz jeszcze pierdzial że nie spodobało się RDR2? Wiemy :clown:
  • 2

#306 Chewie Napisany 07 grudnia 2018 - 22:22

Chewie

    ????????????????????

  • Forumowicze
  • 11 651 Postów:

 

No wybacz Kazuo od dzisiaj nie sugeruje się twoja opinia już!!! Tylko odnośnie horrorów, gust fabularnie masz zjebany.

Jak chcesz dobre story to odpal RDR2, tam byle dialog z NPC ma więcej głębi niż cały Detroit :reggie: a gameplay nadal lepszy jak już do tego byś chciał nawiązać.

 

No wiesz, Detroit przynajmniej nie udaje, że jest dobrą grą :cf: Natomiast jako film interaktywny jest zajebisty. Nie ma drugiej takiej produkcji, w której miałbyś taką swobodę fabularną. Ilość ścieżek przytłacza, a wybory nie są żadną ściemą, wszystko co robisz ma realne konsekwencje. Tutaj bez kitu każdy gracz tworzy swoją własną historię. Podziwiam tych gości, że potrafili zrobić coś tak rozbudowanego.

 

 

Masz na mysli czy gracz wcisnie odpowiednie qte zeby sie schylic w lodce? Cos przypadkiem wcisniesz i juz postaci nie ma. Ilosc wyborow jest fajna, ale jaka by ona nie byla nie naprawi bezsensownej fabuly i debilnych dialogow.


  • 0

#307 Nyjacz Napisany 07 grudnia 2018 - 22:44

Nyjacz

    ( ˇ෴ˇ )

  • Forumowicze
  • 11 970 Postów:
Skoro mozna bez przerwy pisac w kazdym temacie, ze RDR2 jest super, to mozna pisac, ze nie jest.
  • 0

#308 BeSOS Napisany 07 grudnia 2018 - 23:11

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
Masz straszny ból dupy Nyu, twój problem. Ja staram się konstruktywnie opisac co mi nie zagrało, masz problem keidy robisz to samo a ktoś ci troluje więc bądź chociaż konsekwentny.

Wracając do tematu - ja lubiłem zawsze gierki Cage'a i ogólnie gatunek ale może mam poprostu zmęczenie materiału..nie wiem sam.
W Detroidzie jest mniej głupot typu otwórz kibel czy weź prysznic żeby zobaczyć cycki...w zasadzie tego tu nie ma. Jedyne co jest to podejdź do postaci, naciśnij X aby uruchomić dialog i czasem kontekstowe komendy...mało jest urozmaiceń dających złudzenie że jest to coś więcej niż interaktywny film - tak jak pisałem, w HR była tego masa - zagadki ala te z Piły, wszystkie sekwencje kiedy postać mogła zginąć (ucieczka z płonącej chaty, ucieczka z tonącego samochodu, na śmietnisku z niszczarki etc), do tego sporo elementów detektywistycznych...działo się znacznie więcej niż tutaj.
W Beyondzie z kolei fabuła była naciągana na maksa ale była spojna i satysfakcjonujące zakończenie z fajnym twistem (imo) bo nie było miliarda nic nie znaczących wyborów a kilka kluczowych - i to dawało impakt twoim decyzjom. W Detroit tego nie czuć bo wybór jest co sekundę i mało keidy da się odczuć czy wogole jest ważny. Na ogół nie jest ale i tak otwiera nowe ścieżki które w mniej lub bardziej ciekawy sposób prowadzą dalej. Mam wrażenie że Quantic skupili się na łączeniu tych setek odnóg scenariusza przez co zapomnieli że nikt nie będzie grał 50 razy fabuły żeby zobaczyć czy postać odjedzie na koniec misji samochodem czy pociągiem (bo takie różnice też tu bywają :fp:).

Ten post był edytowany przez Jedyn dnia: 07 grudnia 2018 - 23:12

  • 0

#309 Sotaku Napisany 07 grudnia 2018 - 23:34

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 663 Postów:
Człowiekowi nigdy nie dogodzisz, wcześniej były argumenty, że za mało wyborów, które mają odzwierciedlenie w przyszłości i, że fabuła się nie trzyma przy tych wyborach które są. Były to najgłośniejsze narzeki i teraz o te aspekty zadbano najbardziej. Problem, który teraz podniesiono dla nas jest mniej odczuwalny, ale dla Francuza, jest to obecnie codzienny temat przewodni i stąd może gra dla Polaka ma mało dramatyzmu, nie czujemy problemu. Dla mnie także HR jest najlepszą grą Cage'a ale chyba nie tylko przez ten pryzmat powinniśmy ją oceniać. Klimatem ta gra miała być zupełnie inna w założeniach także od pierwszej zapowiedzi nie liczyłem na coś w stylu HR
  • 0

#310 Kazuo Napisany 08 grudnia 2018 - 01:00

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

Until Dawn jest imo lepsza grą pod każdym względem i jest FUN. Spełnia dokładnie ta sama funkcję co Detroit i przy tym w ciekawszy sposób decyzję wpływają na scenariusz.

 

 

Dobry przykład z Until Dawn, aczkolwiek tam jedyne na co masz wpływ to to ile postaci przeżyje do końca, a same zakończenia są do siebie bardzo podobne. Super film interaktywny, jednak nie ta liga co Detroit w kwestii wyborów i konsekwencji.  

 

 

 

No wybacz Kazuo od dzisiaj nie sugeruje się twoja opinia już!!! Tylko odnośnie horrorów, gust fabularnie masz zjebany.

Jak chcesz dobre story to odpal RDR2, tam byle dialog z NPC ma więcej głębi niż cały Detroit :reggie: a gameplay nadal lepszy jak już do tego byś chciał nawiązać.

 

No wiesz, Detroit przynajmniej nie udaje, że jest dobrą grą :cf: Natomiast jako film interaktywny jest zajebisty. Nie ma drugiej takiej produkcji, w której miałbyś taką swobodę fabularną. Ilość ścieżek przytłacza, a wybory nie są żadną ściemą, wszystko co robisz ma realne konsekwencje. Tutaj bez kitu każdy gracz tworzy swoją własną historię. Podziwiam tych gości, że potrafili zrobić coś tak rozbudowanego.

 

 

Masz na mysli czy gracz wcisnie odpowiednie qte zeby sie schylic w lodce? Cos przypadkiem wcisniesz i juz postaci nie ma. Ilosc wyborow jest fajna, ale jaka by ona nie byla nie naprawi bezsensownej fabuly i debilnych dialogow.

 

 

Fakt, trzeba uważać co się robi, żeby bohaterzy nie skończyli marnie, ale też nie przesadzaj, że można tu zginąć od byle czego. Jeżeli nie podejmujesz debilnych decyzji, faktycznie się skupiasz i nie jesteś łamagą podczas QTE, to przeżyją ci wszyscy. Sam straciłem tylko Connora, ale gdybym bardziej uważał przy dialogach i zainteresował się historią Hanka (nawaliłem podczas pytań dotyczących faktów z jego życia), to on też by przetrwał. Nie będę się kłócił co do fabuły, zgodzę się że nie jest jakichś mega wysokich lotów, jednak dla mnie kluczowe znaczenie miały tu przede wszystkim postacie i konsekwencje moich decyzji,  dzięki temu że miałem tak duży wpływ na wydarzenia z wielką przyjemnością dotarłem do końca przygody.

 


W Beyondzie z kolei fabuła była naciągana na maksa ale była spojna i satysfakcjonujące zakończenie z fajnym twistem (imo) bo nie było miliarda nic nie znaczących wyborów a kilka kluczowych - i to dawało impakt twoim decyzjom. W Detroit tego nie czuć bo wybór jest co sekundę i mało keidy da się odczuć czy wogole jest ważny. Na ogół nie jest ale i tak otwiera nowe ścieżki które w mniej lub bardziej ciekawy sposób prowadzą dalej. Mam wrażenie że Quantic skupili się na łączeniu tych setek odnóg scenariusza przez co zapomnieli że nikt nie będzie grał 50 razy fabuły żeby zobaczyć czy postać odjedzie na koniec misji samochodem czy pociągiem (bo takie różnice też tu bywają :fp:).

 

Widzisz, a mi Beyond w ogóle się nie podobał. Fabuła totalnie z dupy (o wiele gorsza niż w Detroit), z beznadziejnymi skokami po linii czasowej, liniowa na maxa, z oszukanymi "wyborami", gra niczym najgorsze produkcje Telltale Games robi z ciebie cały czas idiotę dając jedynie iluzję, że masz na coś wpływ (poza - tak jak mówisz - paroma kluczowymi momentami). Impakt? Śmiechłem srogo. Impakt to masz w Detroit jak przejdziesz grę, a później sprawdzisz (czy to samemu czy za pomocą YT jak ci się nie chce) na jak wiele innych (totalnie różnych) sposobów może się ona zakończyć. Naprawdę sporo można zarzucić nowej gierce Davida Cage'a (dlatego nie będę bronił ani logiki scenariusza ani wspomnianych przez Ciebie dialogów), ale narzekanie na to, że gra daje za dużo wyborów to największa bzdura jaką ostatnio słyszałem. Właśnie to świadczy o unikatowości tego tytułu. 


  • 0

#311 BeSOS Napisany 08 grudnia 2018 - 10:08

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
No widzisz, straciłeś główna postać bo nieopatrznie nacisnales nie ten przycisk. To chyba spory problem?
Co do różnych zakończeń - pewnie masz rację i zobaczę na YT ale widzisz, problem jest taki że nie ma to dla mnie znaczenia bo fabuła jako całość jest poprostu średnia, podobnie jak postacie. Więc ile by tych odnóg fabularnych nie było i jakby spojnie się nie łączyły to dla mnie Detroit nawalił tam gdzie było jego główne zadanie - wykreować więź z bohaterami i zainteresować fabularnie.
  • 0

#312 Kazuo Napisany 08 grudnia 2018 - 13:33

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

No widzisz, straciłeś główna postać bo nieopatrznie nacisnales nie ten przycisk. To chyba spory problem?
Co do różnych zakończeń - pewnie masz rację i zobaczę na YT ale widzisz, problem jest taki że nie ma to dla mnie znaczenia bo fabuła jako całość jest poprostu średnia, podobnie jak postacie. Więc ile by tych odnóg fabularnych nie było i jakby spojnie się nie łączyły to dla mnie Detroit nawalił tam gdzie było jego główne zadanie - wykreować więź z bohaterami i zainteresować fabularnie.

 

Nie że nie trafiłem, palec mi się nie omsknął na padzie. Straciłem postać, ponieważ podjąłem błędną decyzję w decydującym momencie, a miałem już wcześniej przeczucie, że lepiej dobrze zapamiętać to co mówi Hank o swoim życiu, bo może mi się to później przydać. To jest właśnie jedna z tych konsekwencji o których piszę. I nie powiem, strasznie mnie to wk*rwiło, ale mam świadomość, że Connor zginął z mojej winy, to nie był jakiś z dupy dialog, tylko sytuacja od której autentycznie wiele zależało. 

 

Szczerze mówiąc mnie Detroit najbardziej rozwalił dopiero jak go skończyłem. Po przejściu nie chciało mi się już więcej grać, bo i nie widziałem w tym sensu; moja podróż dobiegła końca, przeżyłem swoją własną unikatową historę (jak każdy gracz zresztą) i tyle. Ale z ciekawości odpaliłem YT, żeby zobaczyć czy te decyzje faktycznie wpływają na przebieg fabuły i wtedy dopiero mnie ścięło. To nie jest tylko tak, że zakończenia różnią się detalami typu: czy postać ucieknie przed pościgiem samochodem czy na tratwie. Tych zakończeń jest multum, każda postać może skończyć na masę różnych sposobów, niekiedy nawet w połowie gry i ma to również znaczenie dla postaci drugoplanowych. Ile tu musiało zostać nagranych alternatywnych wersji dialogów, ile dokręconych scen to się nie mieści w głowie (a niektóre urywają dupę, np. kiedy Connor na dachu walczy z komandosami w stylu John Wicka, ja tej sceny nawet nie miałem!).

 

Doskonale zdaję sobie sprawę, że fabuła mogła Cię nie chwycić, że przez to ogólne wrażenie jest słabe i nic nie sprawi, że gierka będzie dla Ciebie lepsza. Mimo, że mi się ta historyjka nawet spodobała, to nie mam zamiaru jej bronić, mam świadomość jej błędów logicznych i zbyt prostego przekazu. Jednak no kurde, tę nieliniowość, sam fakt że przy takiej grafice i reżyserii filmików twórcom udało się tak potężnie rozgałęzić grę, pozwalając każdemu graczowi przeżyć przygodę na swój sposób, no to naprawdę wypadałoby chociaż docenić. 


  • 0

#313 BeSOS Napisany 08 grudnia 2018 - 13:51

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
Doceniam. Ale też zastanawiam się po co, przychodzi mi na myśl jedynie marketing, nic więcej. Czy graczom az tak bardzo zależy na tej unikatowości? Jeśli cierpi przez to gameplay to jest to sztuka dla sztuki, nic więcej. Dobra fabuła/postacie >>> sto alternatywnych zakończeń, tak zawsze było i będzie, jak dla mnie Cage miał jakieś wewnętrzne wyzwanie, nie powiem że poległ ale gra mogła byc naprawdę wyjątkowa a w moim odczuciu niewiele osób ja zapamieta, co widać było choćby na VGA gdzie nie zdobyła żadnej nagrody w ważnych dla siebie kategoriach.
  • 0

#314 Kazuo Napisany 08 grudnia 2018 - 14:04

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

Ja też jestem graczem, który gameplay stawia na pierwszym miejscu, jednak do Detroit od początku podszedłem nie jak do typowej gry, a jak do interaktywnego filmu mieszającego granie z oglądaniem (zresztą, jak inaczej można podchodzić do produkcji Davida Cage'a?), więc i oczekiwania miałem skierowane w inną stronę.  "Dobra fabuła/postacie >>> sto alternatywnych zakończeń"? W przypadku książki czy zwykłego filmu gdzie fabuła jest liniowa jak najbardziej, ale bądź co bądź tutaj mamy do czynienia z hybrydą gry i filmu, a skoro już trzymam w łapach pada i nie mogę normalnie sobie pograć (bo gameplay w klasycznym tego słowa znaczeniu praktycznie tu nie istnieje), to chcę mieć chociaż wpływ na COKOLWIEK. I mam, na to kto przeżyje, co się z kim stanie, jak potoczą się losy ludzkości. W tym konkretnym przypadku jestem gotów poświęcić poziom scenariusza i postawić znaczek "<" między nim, a nieliniowością fabularną oraz setką różnych ścieżek. To chyba jest kwestia nastawienia, priorytetów, tego czego oczekujesz od danej produkcji, dlatego rozumiem Twój punkt widzenia Jedyn i dlaczego Detroit tak Ci nie siadło. 


Ten post był edytowany przez Kazuo dnia: 08 grudnia 2018 - 14:09

  • 0

#315 BeSOS Napisany 08 grudnia 2018 - 14:41

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
Wiadomo, zależy jak podchodzisz do tematu, to co piszesz też ma sens :cf:, ja oczekiwałem mocnej fabuły i pierdolnięcia na koniec stąd mój zawód.
  • 0

#316 Kazuo Napisany 12 grudnia 2018 - 18:27

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

https://www.ppe.pl/n...-wynik-gry.html

 

 

I bardzo dobrze. Mniej obesranych crapów w stylu The Walking Dead, a więcej produkcji Cage'a w takim stylu. 


  • 1

#317 Sylvan Wielki Napisany 21 marca 2019 - 06:23

Sylvan Wielki

    Demigod

  • Forumowicze
  • 8 610 Postów:

Detroit: Become Human było jednym z najlepszych eksów na PS4. :tak: 
Było .... :yes:
 

„Jesteśmy bardzo wdzięczni za 12 fantastycznych lat współpracy z Sony Interactive Entertainment, podczas których mogliśmy kreować i produkować gry. Dzięki nowemu partnerstwu z Epic Games, możemy rozszerzyć naszą ofertę i trafić do większej liczby fanów pozwalając graczom cieszyć się naszymi tytułami na PC.”

https://www.eurogame...afia-na-pc :pc:
Dodatkowo na PCMR zagości znakomite Heavy Rain oraz mniej udane Beyond: Dwie Dusze. Można przenieść do działu multi. :sir:
 

 


  • 0

#318 Sotaku Napisany 21 marca 2019 - 06:35

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 663 Postów:
????
  • 0

#319 Woroq Napisany 21 marca 2019 - 07:32

Woroq

    The Ukulele Man

  • Reformatorzy
  • 5 667 Postów:

????

Czemu? Niech pececiarze też cierpią :olo:
  • 0

#320 BeSOS Napisany 21 marca 2019 - 08:58

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
Dokładnie. Detroit to totalny crap po którym nie chce więcej tykać ich gierek.
  • 0

#321 bartezoo Napisany 21 marca 2019 - 13:46

bartezoo

    Big Boss

  • Forumowicze
  • 3 813 Postów:

Detroit to najlepsza gra Cage od czasów Faherenheita, bardzo fajnie, że więcej osób pozna to dzieło. 


  • 0

#322 Sotaku Napisany 21 marca 2019 - 15:04

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 663 Postów:
To ja będę po środku, skomplikowane i spójność historii plus grafika najlepsza, ale klimat nie dorasta do pięt HR i F
  • 1

#323 Danteusz Napisany 22 marca 2019 - 20:20

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 836 Postów:
Sylvan nowy na forum, nie ogarnia że tu nie traktujemy wersji PC jako straty exa
  • 1

#324 Stan Napisany 22 marca 2019 - 20:40

Stan

    No.1

  • Forumowicze
  • 27 201 Postów:

Sylvan nowy na forum, nie ogarnia że tu nie traktujemy wersji PC jako straty exa

Gówniane zasady. Przeforsowane przez trolli, dodam tylko. :cf: 


Ten post był edytowany przez Stan dnia: 22 marca 2019 - 20:41

  • 1

#325 Sylvan Wielki Napisany 23 marca 2019 - 19:36

Sylvan Wielki

    Demigod

  • Forumowicze
  • 8 610 Postów:

Sylvan nowy na forum, nie ogarnia że tu nie traktujemy wersji PC jako straty exa

 

Nie. Po prostu czuję, że będzie jak z Nier Automata. Był eks, nie ma eksa, a następnie multi.
No chyba, że EGS wykupi wyłączność, ale jak już pokusili się o blachę, to jakieś 44 mln. One tez może skusić.
 


  • 0

#326 Danteusz Napisany 23 marca 2019 - 23:25

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 836 Postów:
Co ma EGS do potencjalnej wersji na One?
  • 0

#327 bartezoo Napisany 25 marca 2019 - 13:09

bartezoo

    Big Boss

  • Forumowicze
  • 3 813 Postów:

Co ma EGS do potencjalnej wersji na One?


A to, że ma roczną ekskluzywność. Specjalnie bym się nie zdziwił jakby wpadły na Xboxa też.
  • 0

#328 xell Napisany 25 marca 2019 - 19:39

xell

    Odziany w bursztyn

  • Forumowicze
  • 21 228 Postów:

Te gry (i Journey?) są chyba własnością Sony i Sony na pewno nie przyzwoli na ich pojawienie się na Xboksie, jeszcze kilka lat za wcześnie na coś takiego. Pewnie ogólnie chcą sprawdzić jak wygląda wypuszczanie giereczek też na PC, a skoro Epic płaci za konwersje i chodzi o starsze pozycje, to strategicznie wiele do stracenia nie mają.


  • 0

#329 Danteusz Napisany 25 marca 2019 - 20:13

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 836 Postów:
Do tego Sony wydało kilka gier na PC, jak choćby Helldivers, więc nowością jest tylko wrzucenie AAA, a nie indyków
  • 0

#330 Pico Napisany 01 sierpnia 2019 - 09:53

Pico

  • Forumowicze
  • 10 674 Postów:
Wczoraj przeszedłem.

Nie jest to najlepsza gra Cage'a i spółki, ale jest - dla mnie - bardzo, ale to bardzo dobra. Ilość wyborów, "niuanse" wpływające na finał i właśnie mnogość rozwiązań na koniec - to mocne plusy tej giereczki, z którą zwyczajnie miło i ciekawie spędza się czas.
Najsłabszym aspektem gry jest fabuła zarysowana na modłę "androidy zniewolone, pragnące wolności". Trochę blaaah i nic nad wyraz ciekawego.

Ale koniec końców dałbym tak 8+/10
  • 1



Inne z tagami: