30 odpowiedzi na ten temat

[ACZ]

Widzę, że nie ma tematu o tym kraszerowym dungeon crawlerze, który zbiera wyśmienite noty.
 
9.5/10 od rzetelnego pssite.com:
http://www.pssite.co...ungeon-ps4.html

Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 20 marca 2018 - 15:36

[MonsieurWoland]

Wersja na PS4 jest niestabilna. Niektorych potrafi wyrzucac na pulpit co pol godziny. Patch ma byc podobno w przyszlym tygodniu. Do tego czasu zostaje PC lub PSV OLO.

[burnstein]

Spoko, i tak czekam na jakąś promocyjkę.

[Starh]

 

 

Nie zauważyłem tematu o gierce, a po przegraniu kilku godzin na Vicie jestem w sumie w szoku, że takowy dawno nie powstał. Gra jest wprost stworzona dla każdego fana soulso-trudnych tytułów. Grafika 2D, która jest miła dla oka, bardzo ładne animacje, polska lokalizacja, która stoi na dobrym poziomie, dodatkowo ŚWIETNE udźwiękowienie, ale grę napędza przede wszystkim KLIMAT. 

 

Atmosfera w tej "małej", lecz diabelsko złożonej gierce jest kwintesencją zabawy na najwyższym poziomie. 

 

Zacznę jednak od początku:

Na wstępnie dowiadujemy się o zrujnowanej posiadłości, w której cóż ktoś próbował zbyt głęboko kopać i otworzył przejście pełne lochów z demonami. Musimy je zgładzić, a przy okazji zebrać wszystkie fanty i odbudować zamek. Do dyspozycji mamy wielu bohaterów - sami tworzymy grupę wybierając poszczególnych pakerów z karczmy. Ustawiamy ich w szyku, dobieramy umiejki i schodzimy do lochu lub wyruszamy w knieje. Następnie zabijamy potwory, odzyskujemy papiery własnościowe, zdobywamy skarby, ulepszamy herosów i tak dalej. Brzmi prosto prawda?

Nic bardziej mylnego... powiem wam, że gierka już od samego początku daje ostro popalić. Ba według mnie ten tytuł jest dużo bardziej wymagający od takich Soulsów - tak wiem, to zupełnie inne gry, ale chodzi mi tu o sam efekt poziomu trudności. Wiedzy, że to my zrobiliśmy coś nie tak i dany wojak mógł wrócić z wyprawy żywy.

 

Co do samych towarzyszy niedoli, których wysyłamy na rzeź to klas/specjalizacji, którymi się posługują jest multum. Każdy z nich jest przydatny w danej sytuacji, w innej cóż bywa już różnie. Co wypad dostają jakiś chorób, wpadają w stany lękowe, depresje, uprawiają hazard, kantują, boją się nawet swojego cienia Po Każdej wyprawie, trzeba ich monitorować i odpowiednio wysyłać do szpitala, karczmy (burdel) aby się odstresowali lub kościoła (?), w którym odbywają pokutę i spędzają czas np. na samobiczowaniu 

 

 

 

Z biegiem czasu ulepszamy im umiejętności oraz ekwipunek. Dokładamy kolejnych wojaków, ponieważ cóż.. często bywa tak, że umierają bardzo szybko. Ba tutaj ucieczka z misji wywołuje u ekipy depresje z powodu niewykonania danej misji. Co więcej ekipę trzeba tak dobrać aby postaci pozytywnie na siebie oddziaływały - widać to szczególnie podczas rozpalania obozowiska w lochach. 

 

Samo przemierzeanie kolejnych kondygancji powoduje ostrą palpitacje serca - mamy 4 ziomeczków, z których 1 jest chory, drugi stracił zmysły, a dwóch krwawi - idziemy sobie loszkiem, patrzymy o plecaczek no to juzia na niego, pot z czoła strząśnięty ponieważ przeżyjemy kolejny tunel... otwieramy plecak a tam boom pułapka i game over 

 

Klimat w tej gierce jest bardziej przytłaczający niż w takim BB. Serio ciągle czujecie się, że każda następna misja będzie waszą ostatnią! I kiedy już wychodzicie z niej zwycięsko, powracając aby wylizać rany, znów kompletujecie ekipę z myślą "no dobra, teraz to już będzie lipa..."

 

 

GRA JEST KAPITALNA, a na vicie działa elegancko (żadnych crashy, lagów, spadków fpsów, słowem pięknie chodzi)! Zapłaciłem za gierkę 36zł i szczerze, to zapłaciłbym i nawet te 70zł bo ta gra jest warta tej KASY. POLECAM KAŻDEMU!

 

Ten post był edytowany przez Starh dnia: 23 stycznia 2017 - 16:52

[Schrodinger]

Pisałem już ale gierkę odpalam jak tylko skończę z Doomem, bo jestem mega podjarany, tylko że będę pykał na PS4, zobaczymy czy nie będzie nudno. 

[MonsieurWoland]

Na vicie usuneli juz problemy z corrupted save?

[Starh]

Nie mam pojęcia.

[MonsieurWoland]

jezeli nie to lepiej w chwili obecnej grac na ps4. Ludkom w internetach, przy savewowaniu uszkodzalo zapis gry i musieli zaczynac od 0

[Schrodinger]

ja czytałem że właśnie wersja na PS4 była strasznie zabugowana i nie można było skończyć, ale to było przed kilkoma paczami chyba

[Starh]

U mnie działa wszystko elegancko. Poza tym można wrzucić zawsze save na chmurę i pobrać w razie problemu.

Obok SV chyba najlepszy indor tamtego roku.

[Texz]

Przewalona gra, nie polecam. Lepiej pograć w szachy.

[Starh]

Gardzisz soulsowym baronem?!

[fingus]

Pomyślę o niej jak poykam w sól i sanktuarium.

[filip]

Czemu ja o tej grze nie wiedziałem? Wygląda zachęcająco.

 

Może o niej nie zapomnę do czasu, az przyjdzie na nią kolej

[MonsieurWoland]

obejrzyj na youtubie intro, jeszcze dzis giereczka wyladuje w koszyku.

[Starh]

Dziś zaczynam od nowa, wszyscy chorzy lub obłąkani. I w przypadku innej gry bym pewnie machnął ręką, a tu się nawet cieszę, że teraz mając małe doświadczenie z pierwszego podejścia pójdzie mi lepiej.
Najlepsze jest w tym wszystkim to, że nawet 1 bosa nie ubiłem


Klimat lovecrafta wylewa się heltolitrami z ekranu.

[Spuczan]

Czym się wylewa?

[burnstein]

Literówką, nie przesadzaj.

[Starh]

Człowiek się stara, na telefoniku pisze peany o gierce aby zachęcić innych do chociażby spróbowania tego tytułu, a tu się literówki karwa uczepił.

Burn niby grammar nazi, a człowieka rozumie.

[Starh]

Gierka jest właśnie w przecenie na cdp - 29zl steam.

[Cudak]

Plusowcy zapłacą teraz na PS4 jakieś 30 złotych za tę giereczkę, mocna promocja na nią wjechała, polecam. Aż szkoda, że kupiłem dwa miesiące temu na komputer za 50.

[burnstein]

Niby mnie kusi, ale odpuściłem sobie, bo wiem, że to nie giereczka dla mnie.

[Juras]

 

Red Hook Studios potwierdziło, że rozszerzenie The Crimson Court do Darkest Dungeon zadebiutuje w przyszłym miesiącu. Datę premiery ustalono na 19 czerwca.

Termin dotyczy wersji PC (Windows, Mac, Linux). Dodatek trafi także na PS4 i PlayStation Vita, ale w późniejszym terminie, dopiero po naprawieniu wykrytych przez graczy błędów.

Wycenione na 10 euro DLC wprowadza między innymi kolejną klasę postaci. Twórcy nie podali detali, lecz mowa najpewniej o wampirze.

http://www.eurogamer...z-data-premiery

 

 

[Sylvan Wielki]

Absolutnie fantastyczny tytuł. Spędziłem z nim 114 godzin (piąte PS oraz Seria X) i jestem zachwycony. Klimat, audio, szkielet rozrywki, wysoki poziom trudności, ach, nic tylko grać.

Z miejsca polecam zakupić dodatki Color of Madness oraz The Crimson Court. Ten pierwszy prezentuje nieco inne podejście do rozgrywki nieco ją odświeżając (jest przy tym dość wymagający), a Karmazynowy Dziedziniec, to istna rewelacja.
Miejscówka jest kapitalna, a całość sporo miesza w samej rozgrywce. Jest dodatkowo ciężej, nawet otrzymujemy przed instalacją stosowną informację na ten temat i faktycznie, daje w kość.

Po pierwsze przedstawieni tu bossowie są najbardziej wymagający, poza tym postać może złapać karmazynową klątwę, która osłabia bohatera, może przenieść się na innych, a jak masz w drużynie chore postaci może podczas podróży dorwać cię bardzo wymagający boss - fanatyk.  
Słowem szybko i dość łatwo można stracić znaczne postępy w grze i całą drużynę.







Po ukończeniu gry (autentycznie nie chciałem tego robić) z miejsca zacząłem kolejną przygodę by za jakiś czas zdobyć platynę w niej i 100% w każdym DLC. Stawiam na okolice 8/10 w tym aspekcie.



Warto też zassać każdą z trzech dodatkowych klas, ponieważ mocne skurczybyki (choć dwie z nich to tak po prawdzie kobiety, jak Kage Maru....tz. przedstawiona na zrzucie łamaczka tarcz).

Czekam na kontynuację, która biorę z miejsca. Sama gra - lekko 9/10.

[Schrodinger]

Dla mnie to za trudne, ale szacunek bo zawsze chciałem to ograć ale za duża pizda już jestem, stary taikun by grał  

[Sylvan Wielki]

Podstawowy poziom trudności daje w kość, racja. Niemniej to co się dzieje na styksowym ....



Zacząłem grań na nim kilka dni temu. Pomimo doświadczenia i ponad stu godzin z grą przygodę z 3 razy rozpoczynałem. Jest znacznie ciężej niż na bazowym. Jeżeli ktoś lubi grać w szachy, to wie, że z programami w okolicy 1400-1600 grać trzeba umieć, ale też przeciwnik sporo wybacza (no, może nie tak sporo). Natomiast w okolicy dwóch tys. praktycznie nie można pozwolić sobie na tak zwane poważne błędy, ponieważ komputer wykorzystuje każde potknięcie bezlitośnie niczym sam Carlsen.

Tutaj jest podobnie. Wszedłem do kniei na czempionie. Łamaczka tarcz, to bardzo dobra postać, ale szaleństwa z HP nie ma. Akurat każdy miał niemal pełny pasek zdrowia, tylko ona 3/4 kreski. Każdy przeciwnik skupił nań swój atak, a że biją mocno, to ledwo panna uszła z życiem.

Zupełnie jakby grało się z człowiekiem, który widzi komu najlepiej przyłożyć, by osłabić drużynę.

Dodatkowo na najwyższym poziomie mamy znacznie mniej czasu na ukończenie gry, a i ilośc zgonów jest ograniczona, co jeszce bardziej podnosi poziom wyzwania.

Nic to, wracam do gry - aktualnie 34 tydzień za mną. Jest szansa na 100%.

 

[Sylvan Wielki]

Cudowne, szalenie wymagające Darkest Dungeon zaliczone na 100%.
Kapitalne, jeszcze cięższe Crimson Court ukończone w 100% (dodatek można przyrównać do The Old Hunters w Bloodborne - DLC jest bowiem świetne i zawiera najcięższe walki w grze).

W The Color of Madness każdy boss pokonany, została jeszcze farma z zabiciem 300 wrogów z rzędu i również będzie komplet - ostatnio brakło 34, umiejętności i wiedzy wystarczyło, ale RNG zaczęło szaleć pod koniec i 3-4 godziny  gry poszły sina dal, ale spróbuję raz jeszcze.

Do opisu samej platyny zapraszam do odpowiedniego działu.   

[Schrodinger]

chory pojeb, odpaliłem kiedyś na pół godziny i do dzisiaj leczę traumę jak mnie zaorali 

[Sylvan Wielki]

Styksowy faktycznie trochę przegięty.

Skos w stosunku do podstawowego poziomu trudności jest szalony. Przypomina mi się moja platyna w Dead Space i Dead Cells.
W tym pierwszym bazowy poziom jest skrojony idealnie. Nie jest super łatwo, można zginać, gra się komfortowo.
Poziom "niemożliwy" natomiast Ok, od 3/4 jest relatywnie łatwo, ale wejście jest niezwykle wymagające. Baruje zasobów, a potwory bija za pół paska. 

Rozpikselowana komórka podobne doznania oferuje. Normal/hard nie są ani łatwe, ani ciężkie. Spokojnie do ogranie.
Niemniej very hard/extreme w stosunku do nich to okrutna, betonowa ściana. Skok poziomu trudności jest morderczy.
Dość napisać, że skilla mi nie brakuje, przy grze spędziłem wiele godzin zanim za bary chwaciłem się z "very hard", a pomimo tego, że od 14 godzin zgonu nie zaliczyłem żadnego przy wielu, wielu przejściach, tu nie sposób było wydostać się z pierwszej planszy. 

Przy Darkest Dungeon jest o tyle niekomfortowo, że gra na "normal" jest trudna, a przy wyższym skok jest jest dość brutalny. 

Dość napisać, że ja spędziłem około sto godzin na podstawowym poziomie, system, mechanikę znałem znakomicie, a styksowy rozpoczynałem z 3 razy. Wioska poszła do kosza i udało się dopiero przy 4tym podejściu. Gdyby nie te ograniczenia w ilości tygodni i liczby zgonów byłoby znacznie łatwiej (choć i tak ciężko), ale jak HC, to HC.

Grę polecam, jak smaczną pizzę, albo dania Tynia. 100% tylko dla growych masochistów.



W razie problemów, chętnie pomogę.

[Sylvan Wielki]

Przypinki, płyta zawierająca muzykę z gry (ta jest kapitalna), karta z autografami twórców i komiks przedstawiający historie postaci.
Te raczej są przygnębiające albo kripi (jedno z dwóch).

Szkoda, że nie pokuszono się o figurkę. Jest gra planszowa, która zawiera kapitalnie odwzorowywanych bohaterów, jak i stwory.
No tylko spójrzcie.



Nic to. Kupi się osobno.
 

Ten post był edytowany przez Sylvan Wielki dnia: 04 stycznia 2022 - 14:17