54 odpowiedzi na ten temat

[fingus]

Ten rok pełny był czarowań i takoż i rozczarowań, stąd zatem ono głosowanie - na rozczarowanie roku. Tu podajemy tytuły gier, które mocno nas tego rozczarowały. Warunek - owego roku gra musiała się ukazać, bądź też owego roku ukazało się jej rozczarowanie (np. rozczarowujące DLC). Reedycje, porty, remastery się liczą jak najbardziej. Można podać 3 tytuły wg reguł z siostrzanego wątku Tawota o GOTYkach, pod koniec stycznia [raczej nie] podsumuję. Można dyskutować, byle z dramą.

[Godot]

Jeszcze się rok nie zaczął a już rozczarowania?

[vagrant3]

Jeszcze się rok nie zaczął a już rozczarowania?

a pewnie, zgadzam się z podejściem fingusa. z góry można śmiało zakładać rozczarowania.

[Schrodinger]

Największe rozczarowanie to agresywna lewacka homopropaganda fingusa na forumku, a z giereczek Deus Ex nowy i Final Fantasy XV

[fingus]

To u Was jeszcze szesnasty? Znów mi się śpieszy czasomierz w wehikule.

[Schrodinger]

Znów nie wziąłeś leków na starość! 

[BeSOS]

U mnie bez dwóch zdań TR:R - brzydka, nudna z chujowa fabuła gra nie mająca startu do reboota.

[Sotaku]

Forumowym rozczarowaniem jest dla mnie, że Sylvan nie ma platyny w Majo i nie wytłumaczył nam, dlaczego majo jest dobrą grą

[Stan]

Deus Ex MD. Nawet w niego nie grałem, mimo ze był jedna z bardziej wyczekiwanych gier tego roku dla mnie. Jednak gdy przeczytałem opinie na forum plus dowiedziałem sie że gra jest... urwana w połowie fabuły, podziękowałem i uznałem ze poczekam sobie na promo steamowe. 

[Spuczan]

Nowa moda. Nie grałem ale się rozczarowałem

Ten post był edytowany przez Spuczan dnia: 13 grudnia 2016 - 17:52

[Stan]

Nie, to nic nowego. 

[fingus]

U mnie #1 to chyba Division - naczytałem się na forum ochów i achów, a okazało się że gra to typowy, nudny, drętwy ubisoftowy syf, z mierną fabułą i postaciami oraz kijowym gejplejem, w ogóle nic mi się w niej nie podobało, choć długo i mocno się starałem z nią zaprzyjaźnić.

Ten post był edytowany przez fingus dnia: 13 grudnia 2016 - 17:58

[tomasz]

Jestem tedy roszczarowany barzo tem, że jeszcze nie udało mi się ograć Dishonored 2.

[twilitekid]

Deus Ex MD - do jedynki startu nima. Gdyby to wyszło 2 lata po jedynce na oldgeny byłoby git. Nie wygląda to na grę, która zajęła im 5 lat. Całkiem dobre, ale liczyłem na kozaka.

[Kaxi]

Największym rozczarowaniem jest Kaxi, który strasznie mało grał i kończył gier. 

 

A z giereczek? Fire Emblem Fates chyba. Myślałem, że będę grał jak szalony, a wciąż jestem w trakcie pierwszego wątku...

[Godot]

Final Fantasy XV. Miał być mesjasz, a wyszła giereczka dla fanbojów

[xell]

Deus Ex MD - do jedynki startu nima. Gdyby to wyszło 2 lata po jedynce na oldgeny byłoby git. Nie wygląda to na grę, która zajęła im 5 lat. Całkiem dobre, ale liczyłem na kozaka.

Do czego to doszło, żeby trzecia gra z serii była określana mianem jedynki, w dodatku w sytuacji gdy to prawdziwa jedynka jest tym właściwym klasykiem.

[Kazuo]

Uncharted 4 - nie, żebym miał jakieś wielce wygórowane oczekiwania. Ot, po prostu liczyłem na kontynuację w miarę fajnej popcornowej jatki, do której ta seria nas przyzwyczaiła, ale w zamian za to dostałem nudną fabułkę pozbawioną epickości i silącą się na przesadną "dojrzałość" oraz równie nudnawy gameplay. Standardowo żenujące sekcje platformowe, eksploracja pozbawiona jakiegokolwiek sensu, tylko przyzwoite strzelanie. Wiadomo, graficznie to jest masakrator, ale co z tego. Gameplayowo dowolny Tomb Raider wciąga nosem tę pustą wydmuszkę.

 

 

Dark Souls 3 - grało się fajnie, ale niestety już przy drugiej części czuć było brak pomysłów i odcinanie kuponów, a tu było jeszcze gorzej. Dokładnie ten sam gameplay wałkowany od czasu Demon's Souls, słabsze niż kiedykolwiek lokacje (żadna nie zapadła mi w pamięci), zaledwie paru ciekawych bossów i... w sumie tyle. Dobrze, że seria odchodzi do lamusa. Demko Nioh przypadło mi do gustu o wiele bardziej niż całe DS3.

[Spuczan]

Nikt nie zagłosował na Metal Gear Solid V: The Definitive Experience? 

[filip]

Masz moj glos. W tym roku nadal nie wyzbylem sie rozczarowania TPP. Zwlaszcza, ze korcilo mnie do gierki wrocic i ogralem kapitalne GZ raz jeszcze

[Starh]

Uncharted 4 - nie, żebym miał jakieś wielce wygórowane oczekiwania. Ot, po prostu liczyłem na kontynuację w miarę fajnej popcornowej jatki, do której ta seria nas przyzwyczaiła, ale w zamian za to dostałem nudną fabułkę pozbawioną epickości i silącą się na przesadną "dojrzałość" oraz równie nudnawy gameplay. Standardowo żenujące sekcje platformowe, eksploracja pozbawiona jakiegokolwiek sensu, tylko przyzwoite strzelanie. Wiadomo, graficznie to jest masakrator, ale co z tego. Gameplayowo dowolny Tomb Raider wciąga nosem tę pustą wydmuszkę.

Podpisuje się pod tym!

 

U4 to świetna gra zasługująca na te 9 i nawet dyszki, ale obok takiego u2 czy TLoU nawet nie stało. 

Liczyłem na dużo więcej ;/ Możliwe, że nie wyszło przez zmiany w scenariuszu, ekipie odpowiedzialnej za grę (wywalili przecież Amy? w czasie produkcji).

[twilitekid]

Deus Ex MD - do jedynki startu nima. Gdyby to wyszło 2 lata po jedynce na oldgeny byłoby git. Nie wygląda to na grę, która zajęła im 5 lat. Całkiem dobre, ale liczyłem na kozaka.

Do czego to doszło, żeby trzecia gra z serii była określana mianem jedynki, w dodatku w sytuacji gdy to prawdziwa jedynka jest tym właściwym klasykiem.

Chronologicznie jedynka . Ale racja moj blad, z rozpedu tak napisalem. Prawdziwa jedynka zawsze rzadzi.

[burnstein]

1. Nintendo Switch

[Tawotnica]

1. Zero Time Dilemma - przekombinowane i mało satysfakcjonujące zakończenie serii. Uchikoshi chyba sam się pogubił w swojej pogmatwanej fabule i stwierdził, że pewną część po prostu pominie. Do tego dochodzi kolejna zmiana stylistyki na gorszą, prostsze i mniej ciekawe zagadki (najłatwiejsza część) i nieintuicyjnie obsługiwany timeline (ten z VLR był o niebo lepszy). Spodziewałem się kraszera godnie domykającego Zero Escape a dostałem średniaka od którego fanfici są lepsze. Steins;Gate 0 pokazuje jak powinno się zręcznie korzystać ze zbudowanego fundamentu fabularnego, ZTD pokazuje jak ten fundament łatwo zburzyć. 

 

2. Bravely Second - gierka mi się podobała, szczególnie końcówka była mocna, ale za dużo w niej recyclingu, za mało nowości i usprawnień systemu, żeby nie mówić o rozczarowaniu. Nowe klasy mi nie robią, para nowych bohaterów tym bardziej, soundtrack jest o dwie półki niżej niż genialny OST Revo do Default i wyraźnie słychać rozstrzał między powtórzonymi utworami a świeżymi kompozycjami. Per se mi taki koncept na sequel nie przeszkadza, SMTIV Apocalypse pewnie załapie się do mojej top3 w tym roku, ale BS przeszedłem do creditsów i rzuciłem w kąt, zawiedziony że przez większość gry zupełnie nie czułem podjarki  

 

3. Chase: Cold Case Investigations - nie spodziewałem się wiele od nowej gry ex-załogi Cing. Brałem pod uwagę, że pewnie budżet mają mikrusi, ekipa nie jest dokładnie ta sama i opinie sprzed wydania lokalizacji były nie najlepsze. Dostałem jednak urwaną historię, brak rozgrywki, uwłaszczające inteligencji gracza "przesłuchania" i całość akcji w jednym pomieszczeniu. Nie spodziewałem się, że będzie aż tak źle. Chętnie bym zobaczył skończony nowy projekt od gości, którzy zrobili Hotel Dusk, bo Chase to zaledwie ochłap, który wstyd w takim stanie puszczać do sklepu, nawet za 15zł. 

 

[Grz3chu]

Deus Ex Mankind Divided - bo to powinien być obszerny dodatek do "jedynki"

[Spuczan]

Też zamówiłem Bravely Second żeby móc coś napisać w rozczarowaniach

[Schrodinger]

Deus Ex - liczyłem na mega killer jakim była dla mnie jedynka, a dostałem w pełnej cenie DLC o rozmiarze i skali mniejszej niż Serce z kamienia do Wiedźmina, do tego fabuła urywa się w połowie, hejtuje mocno takie zagrywki

 

Final Fantasy XV - liczyłem na epicką przygodę, dostałem jRPGa z płytką fabułą, bezbarwnymi postaciami ale fajnym systemem walki

 

Bravely Second - zacząłem grać, zobaczyłem że to ciągle to samo co jedynka, nawet fabularnie oscylowało w podonych rejonach więc olałem i już do niej nigdy nie wrócę, nie chcę sobie psuć wrażeń z genialnej jedynki 

[Shinigami]

Quest Barona w Wiedźminie 3 - dobry ale bez przesady. Latanie z punktu A do punktu B nudne, zakończenie ok.

[vagrant3]

Quest Barona w Wiedźminie 3 - dobry ale bez przesady. Latanie z punktu A do punktu B nudne, zakończenie ok.

a to nie rozczarowanie z 2015?

[Juras]

Niektóre rozczarowania są tak mocne, że ciągną się latami.

A co rozczarowań, hmmm, chyba nic.

Ten post był edytowany przez Juras dnia: 14 grudnia 2016 - 12:03