Skocz do zawartości

Zdjęcie

Podsumowanie roku 2016 - handhelds

3DS Vita iOS Android

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
5 odpowiedzi na ten temat

#1 Tawotnica Napisany 29 grudnia 2016 - 16:19

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 075 Postów:

*
POPULARNY POST!

PODSUMOWANIE ROKU 2016

SbFvx2Y.jpg


I KWARTAŁ - POD ZNAKIEM IMPORTU FIRE EMBLEM FATES

Rok 2016 od samego początku miał być jednym z najlepszych dla jRPGów w ostatnim czasie. Europa doczekała się premiery Trails of Cold Steel oraz Etrian Odyssey II Untold, dwóch absolutnych kraszerów w tym gatunku od Falcom i Atlus!

Nintendo zainicjowało zalew RPGów Mario & Luigi: Paper Jam Bros., odsłoną lepszą niż Dream Team, ale wciąż pozostającą za wysokimi oczekiwaniami fanów - formuła na M&L wyczerpuje się, nawet intruz papierowy nic w tym nie zmienił.

Długo wyczekiwane Yokai Watch przeszło bez echa i nie stało się takim fenomenem jak w Japonii. Godne odnotowania są ulotki promujące grę w języku p*lskim.

Square chciało uszczknąć trochę rynku MonHuna i puściło w styczniu do sprzedaży Final Fantasy Explorers. Gra o byciu łowcą potworów, nastawiona na kooperację po sieci, bez steroskopowego 3D. Zdecydowanie nie chwyciła, rozgrywka to grindfest, a samo huncenie mało skomplikowane nawet w porównaniu z innymi knock-offami MH. Pierwsza spora bomba roku.

Atlus i FuRyu wypuścili w lutym dziwadło pod nazwą Legend of Legacy. Estetyką przywodzi na myśl Bravely, ale system levelowania czyni z LoL jednego z najbardziej nieprzystępnych RPGów '16. Wszystko jest skill-based, a umiejętności się szlifuje jak w Final Fantasy II - używając ich jak najczęściej. Intrygująca pozycja, ale nie wymęczyłem jej do końca, gdzieś po 20~h się zatrzymałem na jednym z bossów i nie chciało mi się grindować tarczy.

Na Vitę wyszło znakomicie oldschoolowe Digimon Story: Cyber Sleuth. Gratka dla każdego, kto pamięta czasy PS2. Tak, są random encountery co parę kroków, liniowe labirynty i porządny system walki. Nie dajcie się odstraszyć licencji, fabularnie gra nie ma nic wspólnego z bajkami czy wcześniejszymi grami.

Ponadto dość niespodziewanie Majesco zapowiedziało i wydało A Boy and His Blob na currenty. Jest to wzorujący się na klasyku z NESa puzzle-platformer od WayForward, który wyszedł pierwotnie na Wii. Ja dopiero pod koniec roku obadałem i żałuję - pierwsze wrażenie sprawia tragiczne.

Lepiej wypada inne zaskoczenie, Project X Zone 2. Nie spodziewałem się sequela do SRPGowego crossovera z universum postaci Namco/Capcom/Sega. Najbardziej popierzona fabuła roku, humorystyczny miszmasz światów które za grosz do siebie nie pasują i jako kropka nad i gościnny udział bohaterów z Fire Emblem!

A propos Fire Emblem... luty to był miesiąc importów z regionu NTSC. Fire Emblem Fates to moje bezapelacyjne GOTY 2016. Podzielone na dwie główne wersje, Birthright i Conquest powinno zadowolić zarówno nowych fanów, jakich zdobyło Awakening jak i starych wyjadaczy, którzy chcą wyzwanie. Trójkąt broni został przemodelowany, bronie nie zużywają sie już, poprawiono dual attack i wyżyłowano mapki w scenariuszu (szczególnie w Conquest!). Nie mam pojęcia czemu na forum gra została tak chłodno przyjęta, jest o wiele lepsza od złamanego Awakening.

Jeśli już przy importach jesteśmy, to w Japonii troszkę szumu narobił Great Detective Pikachu. Wydana na eShopie gra detektywistyczna z gadającym niskim głosem Pikaczem nie trafiła na zachód, ale przynajmniej dostarczyła sporo zabawnych gifów.

Pokemony jednak narobiły sporo szumu, bo Pokemon Red/Blue/Yellow wyszło na Virtual Console i miało wsparcie online! To spore wydarzenie, twórcy zrezygnowali z save pointów na rzecz wymiany i walk po sieci. Miał to być początek wielkich sukcesów marki w 2016.

Na tym nie koniec dobrych wiadomości dla fanów retro. Klasyki ze SNESa pojawiły się w ramach usługi Virtual Console na eShopie ekskluzywnie na New 3DSa. Nintendo poszło po rozum do głowy i wydało tytuły jak Super Metroid w wersji amerykańskiej pierwszy raz na europejskich konsolach.

Marzec był miesiącem w którym ukazała się pierwsza w historii aplikacja od Nintendo na smartfony - Miitomo. Umyślnie piszę aplikacja, nie gra, ponieważ ta mieszanka Tomodachi Life z komunikatorem streetpassowym nie ma ma wielu grywalnych elementów. Lekki sim, w którym Miiludki rozmawiają ze sobą, korzystajać z odpowiedzi na pytania jakie regularnie zadają właścicielowi smartfona.

Kwartał kończył się Zeldowo. Nintendo ruszyło prawie równolegle z Miitomo z nowym programem lojalnościowym - My Nintendo - i jako jedną z głównych nagród można było ściągnąć My Nintendo Picross - The Legend of Zelda: Twilight Princess. Załapałem wtedy takiego bakcyla na Picrossy, że od razu e2 i e3 pękły. Do Zeldowego marca dochodzi jeszcze Hyrule Warriors Legends, które mi akurat trochę później wpadło w łapy. Wiadomo, że to tępawy nieco Musou, ale byłem pozytywnie zaskoczony z jaką dbałością nałożona została skórtka z Zeldy. Tony fanserwisu, bardzo fajny tryb przygodowy i Linkle. Ważne! Gra chodzi dużo gorzej na zwykłym 3DSie, New 3DS to raczej wymóg, żeby bez kłopotów technicznych przebrnąć.


II KWARTAŁ - DWA SPORE ROZCZAROWANIA I KIRBY NA RATUNEK

Kolejna część 2016 to przede wszystkim Bravely Second: End Layer. Bardzo bym chciał tak polubić drugą część Bravely jak Default, ale za dużo w niej recyclingu, muzykę ma gorszą i mimo paru fajnych patentów pod koniec nie robi takiego wrażenia jak pierwsza odsłona serii. Czekam mimo tego na Bravely Third, może już na Switchu, bo eye candy to wciąż niesamowite.

Jeszcze większym rozczarowaniem okazało się Zero Time Dilemma. Ostatnia część trylogii Zero Escape gubi się w swojej pseudonaukowej paplaninie, pomija ważne kwestie z VLR i psuje dobrze działający flowchart. A to była jedna z najbardziej wyczekiwanych gier roku przeze mnie :(

Sytuację uratowało HAL Laboratories i ich platformówki. Po pierwsze Kirby: Planet Robobot. Nie jest chyba aż tak dobre jak Triple Deluxe, ale wciąż daje tonę frajdy, świetnie korzysta z 3D, a gimmick ze sterowaniem mechem nadaje grze własnego charakteru. Bardzo dobry jump 'n' run, których brew pozorom wcale tak wiele nie było w 2016. Do Kirbusia dołącza Qbby, bohater BoxBoxBoy!, sequela BoxBoy! Jest to kontynuacja na zasadzie "bigger & better", a kieruje się genialnym w swojej prostocie pomysłem, żeby dodać drugi zestaw skrzynek dostępny dla Qbbiego - stąd drugie Box w tytule.

Vita miała dobry swój najlepszy okres w tym roku. Strager of Sword City to trudny crawler w pięknym stylu dark fantasy. Severed od twórców Guacamelee jest najlepszą grą na dotyk na Vitę (wyszło później też na 3DSa), a remake Odin Sphere Leifthrasir stawia kropkę nad i jako jedna z najładniejszych handheldowych pozycji. Oprócz tego jest jeszcze intrygujące Grand Kingdom, które wcześniej czy później obadam. Dwuwymiarowa strategia turowa, w której poruszanie się przypomina nieco Valkyrie Profile. Artystycznie można pomylić z produkcjami Vanillaware, wygląda bardzo dobrze.

Vita poza tym nadrabiała zaległości z zeszłego roku, dostając w końcu Axiom Verge, czyli nieco przekombinowany list miłosny do metroidvanii, Steam World Heist HD, jedną z gier roku 2015 z 3DSa oraz Downwell, fantastyczną arcadówkę z telefonów.

Jeszcze na koniec chciałbym wspomnieć o najgorszej grze roku, może nawet wszechczasów. Langrisser Re:Incarnation. Gierka ma średnią 35 na mecie i moim zdaniem to i tak jest zawyżone. Miało być wskrzeszenie niegdyś dobrej serii na modłę Fire Emblem, a wyszedł kupsztal jakiego w życiu nie widziałem (a widziałem już trochę słabych sRPGów). Tak wygląda walka. :yao: nuff said.


III KWARTAŁ - ŚWIAT OSZALAŁ NA PUNKCIE POKEMON GO

Połowa lipca, jest godzina trzecia nad ranem, powietrze jest lepkie i zdecydowałem się wybrać do sklepu całodobowego po coś orzeźwiającego do picia. Idę przed siebie z telefonem w ręku, na nim mapka i pozaznaczane kolorowe stworki, które mogę złapać. Dookoła nie widzę żywej duszy, nagle zza pleców słyszę głos "Pokemony?". Nieśmiało odpowiadam, że tak. "Team Valor?". Nie mam jeszcze 5 levelu. "To bierz Team Valor! Najlepszy Team!". Hajp był prawdziwy, skoro nawet w takiej dziurze jak Wrocław w ciemnej nocy ludzie łapali Pokemony. Pokemon GO na launch miało daleko do bycia dobrą grą (imo dalej ma), ale sam koncept przeniesienia łapania Poków przez AR do rzeczywistości narobil tyle szumu i pieniędzy, że wszystkie media o Pokemonach dudniły. Nie można nie wspomnieć o Pkmn GO w jakimkolwiek podsumowanio roku, jakkolwiek by się nienawidziło komóraków f2p.

Sam się przekonałem nieco do tego modelu za sprawą znakomitego Final Fantasy Brave Exvius na Androidzie. Jest to FF na modłę klasycznych części z ładnymi spritami, pompastyczna muzą i rozległymi lochami do przeczesania. Ogranicza jedynie ruch po overworldzie, bo kolejne segmenty mapy wybiera się z tabeli i zanim odblokuje się labirynt trzeba przejść przez serie walk. Najlepsze gacha w jakie grałem, a próbowałem sporo tytułów z tego gatunku, m.in. też Mobius Final Fantasy, które wyszło niewiele później od FFBE. Powala walorami produkcyjnymi, ale przytłacza mnogością systemów, ilością mikrotransakcji i clusterfuckiem jakim jest UI. Zostaję przy Brave Ex, imo najlepszy tegoroczny Final.

Na smartfony wyszła też kolejna część Lumines: Puzzle & Music, która wbrew obawom niektórych fanów po wykupieniu licencji i zmianie developera wyszła bardzo porządnie. Jakość konsolowa, śmiem twierdzić :tak:

Jako tie-in do Mankind Divided wyszła kolejna odsłona Square-Enixowej serii turówek na komórki Deus Ex Go.

Tradycyjny rynek handheldów zawojowal Monster Hunter Generations, stając się najlepiej sprzedającą się częścią na zachodzie. Doczekaliśmy się też kolejnej mega-bomby, krytykowane od pierwszego pokazu Metroid Prime: Federation Force. Pograłem trochę w Blast Ball, minigierkę a la Rocket League, będącą częścią Fed Force i aż takiego dramatu nie było. Jeśli grało sie z ludźmi, nie z oszukańczym AI to zabawa była nawet dobra. Nie wyobrażam sobie jednak katowania się w singlu trybem fabularnym, bo dwóch chętnych do co-opa ciężko znaleźć.

Vita kontynuowała zbrojenie się niszową japońszczyzną z Toukiden 2 i God Eater 2: Burst. Nie grałem, więc się nie wypowiem. Za to rozpykałem z wielką przyjemnością Trails of Cold Steel 2. Pod względem zwiedzania świata ToCS2 do ToCS1 ma się jak FFX-2 do FFX. System walki pozostał bez większych zmian, a w połowie gry robi się z tego prawdziwy sequel. Jak się komuś podobała pierwsza część to nie widzę powodu czemu go dwójka miałaby znużyć, tym bardziej że fabularnie jest na konkretnym poziomie.

Dalej na PSV jeszcze ogarnąłem Psycho-Pass: Mandatory Happiness. To Visual Novel tylko dla fanów anime, bo gra sama w sobie niewiele tłumaczy, a przewijają się przez nią postacie znane z bajki.

Na 3DSie dla mnie zarządził nowy Phoenix Wright: Ace Attorney - Spirit of Justice. Seria dalej boryka się z tymi samymi problemami co zawsze, ale zabawny klimat azjatyckiego Khura'in, dobry nowy gimmick podglądania ostatnich sekund życia zmarłych na sali rozpraw i sympatyczny sidekick (księżniczka) sprawiły, że bardziej podobało mi się SoJ od DD.

Tytuł najtrudniejszej gry roku zgarnia Rhythm Paradise Megamix. Jest bezlitosne w pokazywaniu mi, że nie mam poczucia rytmu :< Takie Superbeat czy DJ Maxy przy tym to pikuś.

Indie miało swój mocny punkt w Noitu Love -Devolution-, oszołamiającej stylusówce ze pięknym spriteworkiem. To króciutka gra na dwie godzinki, ale tak różnorodna, że kolejne przejście ani trochę nie nudzą.

Kwartał kończyły Dragon Quest VII: Fragments of the Forgotten Past i Azure Striker Gunvolt 2. DQ musiałem przerwać, bo za dużo nowości powychodziło na raz i pewnie skończe w przyszłym roku dopiero. Na plus zdecydowanie klimacik Dragon Questa, który przypomina Earthbound, ale w świecie fantasy. Niby trafiasz z jednego wesołego miejsca do kolejnego, wszystko jest w porządku, ale rozmawiając z mieszkańcami dowiadujesz się co rusz o kolejnej tragedii.
AZS2 pekł na parę posiedzeń i Gunvolt powinien już odejść na emeryturę, a jego miejsce zając Copen, drugi bohater AZS2, który dostał własną połowę gry. Gampelay części Copena dużo bardziej przypomina Mega Many, bronie ma bardziej wyrafinowane i bezbłędne przejście planszy jest nim trudniejsze. Dla fanów score attack gratka.

Z zaległości zostało mi z tego okresu tylko Darkest Dungeon na Vitę. Przy importach warto wspomnieć o Taiko no Tatsujin: Dokodon! Mystery Adventure, j-popowej serii gier rytmicznej od Namco i Gotta Protectors, sequelu do Protect Me Knight, świeżego połączenia 8-bitowego tower defense z aRPG.


IV KWARTAŁ - IT'S A ME, MARIO!

3DS kończy powoli swój żywot, ale robi to z przytupem. Shin Megami Tensei IV: Apocalypse to kolejny zawodnik w ringu o koronę GOTY, niezależnie od tego czy mówimy tylko o handheldach czy nie. Alternatywna wersja wydarzeń z SMTIV to takie Bravely Second zrobione poprawnie. Mimo dużej ilości recyclingu np. miejscówek, pozbywa sie większości problemów w rozgrywce jakie miała czwórka, skuteczniej wprowadza nowych bohaterów i nabiera przez to własnego charakteru. O ile story w oryginalnym SMTIV była bardziej tajemnicza i mniej trąciła anime, tak gameplay przechyla jednak wagę w stronę Apocalypse.

Kolejną petardę jest 7th Dragon III Code: VFD. Co na pierwszy rzut oka wygląda jak generyczny jRPG dla weebsów okazuje się tytułem z jednym lepszych systemów walki i najciekawszymi klasami postaci w tym roku. Wziąłem grę tylko ze względu na muzykę Yuzo Koshiro i mnie kompletnie oczarowała. Największy hidden gem 2k16.

Lecimy dalej, Pokemon Sun/Moon to najlepsze poki na 3DSa. Rezygnują z tradycyjnych walk w arenie na rzecz krótszych (ale częstszych) wyzwań, nie ma już HMów, poziom trudności jest ciut wyższy niż zazwyczaj. GameFreak się wreszcie postarali, chociaż nie obyło się bez wad - online względem X/Y mocno zepsuto, jeszcze większa niż zawsze liniowośc pewnie nie wszystkim przypadnie do gustu.

Sporym, pozytywnym zaskoczeniem okazał się Super Mario Maker for 3DS. Tryb Super Mario Challenge to sto specjalnie na potrzeby SMM stworzonych poziomów i składa się to na mocarną platformówkę 2D. Plansze są podzielone na światy, w których każdy opiera się o konkretną mechanikę. Każdy poziom stawia graczom po dwa wyzwania - od zestrzelenia fireballem wszystkich piranii, przez przechodzenie levelu nie używając przycisku <-, po speedruny to jest marzenie każdego wychowanego na Marianach miłośnika jump 'n' runów. Olać ten edytor plansz, dla samego Mario Challenge warto kupić!

Na eShopie końcówka roku była raczej spokojna. Chase: Cold Case Investigations - Distant Memories to niedokończone, płatne demko, które ciężko komukolwiek polecić. Fairune 2 jest większym i lepszym sequelem do F1 (dla przypomnienia: Zelda I meets Ys I). Picross e7 został w cieniu dużego braciszka Picross 3D Round 2. P3DR2 to najlepsza łamigłówka roku, która zasłużyła sobie na pudełkowe wydanie. Muzyka w tym Picrossie jest z najwyższej półki. Jazzowe brzmienia niczym w Mario Kart 8 albo Super Mario 3D World. Muszę sprawdzić kto jest kompozytorem! :doge:
Dobrze wyszło też nowe Mario Party Star Rush, które wreszcie wprowadza symultaniczne tury każdego z uczestników.

Mocarną końcowkę miała Vitka. Shantae Half-Genie Hero ograłem wprawdzie na stacjonarce, ale pudło z kartridżem już do mnie leci. Nowa Shantae rezygnuje z metroidvaniowej konstrukcji i cofa się do rozległyś plansz-światów oraz systemu transformacji poprzez taniec. Kolorowa, radosna, bardzo "growa" pozycja i dla mnie blisko tegorocznej topki niezależnie od platformy.

Steins;Gate 0 wygrywa w kategorii najlepsza czytanka. To VN, więc nie ma tu rozgrywki, ale fabularnie pozostawia konkurencję jak Zero Escape czy różnego rodzaju nowele na licencji (a la Psycho-Pass) daaaaleeeeeko w tyle. Ta, trzeba być trochę nerdem, żeby wkręcić się w klimat mieszający Akihibarę i podróże w czasie, ale o to nie jest ciężko na forum o giereczkach.

Z zaległości chciałbym sprawdzić Dragon Quest Builders, które zgarnia bardzo dobre recki, twierdzące że nie jest to knock-off Minecrafta. World of Final Fantasy mnie odrzuciło demkiem.

Dotarliśmy do końcówki roku i Super Mario Run, pierwszej grze Nintendo na iOS, która nawet największych hejterów zmusza to wyjęcia z portfela 10€ w celu odblokowania pełnej wersji. Auto-runner z Marianem to przez wielu przepowiadana najbezbieczniejsza droga do wejścia na tłoczny rynek App Store i chociaż raporty o sukcesie czy porażce gry są mieszane, to w Kyoto raczej nie płaczą po 50 milionach ściągnięć i paru milionach unlocków, szykując się do wydania gry na Androidzie na początku 2017.

Ufff, 2016 był przekozacki. Miałem napisać krótkie podsumowanie, wymieniające najważniejsze nowości, a wyszła mega ściana tekstu :D Oby 3DS i Vita jeszcze trochę pożyły, bo smutna jawi mi się przyszłość z ogromnym Switchem i telefonem jako jedynymi włapotrzymami.


SPIS ALFABETYCZNY:
7th Dragon III Code: VFD
A Boy and His Blob
Axiom Verge
Azure Striker Gunvolt 2
BoxBoxBoy!
Bravely Second: End Layer
Chase: Cold Case Invastigations - Distant Memories
Darkest Dungeon
Deus Ex Go
Digimon Story: Cyber Sleuth
Downwell
Dragon Quest Builders
Dragon Quest VII: Fragments of the Forgotten Past
Etrian Odyssey Untold II: The Fafnir Knight
Fairune 2
Final Fantasy Brave Exvius
Final Fantasy Explorers
Fire Emblem Fates
God Eater 2: Rage Burst
Gotta Protectors
Grand Kingdom
Great Detective Pikachu
Hyrule Warriors Legends
Kirby: Planet Robobot
Mario Party: Star Rush
Langrisser Re:Incarnation
Legend of Heroes: Trails of Cold Steel
Legend of Heroes: Trails of Cold Steel 2
Legend of Legacy
Lumines: Puzzle & Music
Mario & Luigi: Paper Jam Bros.
Metroid Prime: Federation Force
Miitomo
Mobius Final Fantasy
Monster Hunter Generations
My Nintendo Picross - The Legend of Zelda: Twilight Princess
Noitu Love -Devolution-
Odin Sphere Leifthrasir
Picross 3D Round 2
Picross e7
Phoenix Wright: Ace Attorney - Spirit of Justice
Pokemon GO
Pokemon Red/Blue/Yellov Virtual Console
Pokemon Sun/Moon
Project X Zone 2: Brave New World
Rhythm Paradise Megamix
Severed
Shantae Half-Genie Hero
Shin Megami Tensei IV: Apocalypse
Steam World Heist HD
Steins;Gate 0
Stranger of Sword City
Super Mario Maker for 3DS
Super Mario Run
Super Metroid (New 3DS Virtual Console)
Taiko no Tatsujin: Dokodon! Mystery Adventure
Toukiden 2
World of Final Fantasy
Yokai-Watch
Zero Time Dilemma
 
 
WYRÓŻNIENIA:
 
GRA ROKU - FIRE EMBLEM FATES
 
MEsG9C5.jpg
 
 
 
NAJWIĘKSZA NIESPODZIANKA - 7TH DRAGON III CODE: VFD
 
IDsDyDR.jpg
 
 
 
 
MUZYKA - FINAL FANTASY BRAVE EXVIUS
 
Nc9vNrR.jpg
 
 
 
SCENARIUSZ - STEINS;GATE 0
 
JogGX2u.jpg
 
 
 
KIERUNEK ARTYSTYCZNY - STRANGER OF SWORD CITY
 
4NnIaX7.jpg


Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 29 stycznia 2018 - 20:54

  • 13

#2 Spuczan Napisany 29 grudnia 2016 - 16:49

Spuczan

    Deity

  • Forumowicze
  • 12 962 Postów:
ZONDZISZ DUDE!
  • 0

#3 Tawotnica Napisany 31 grudnia 2016 - 12:01

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 075 Postów:
Do spisu wstawiłem linki do tematów na forum i poprawiłem błędy w nazwach gier. Dodałem wzmiankę o Yokai Watch, które mi całkowicie wyleciało z głowy i SNES Virtual Console na N3DS (którego najjaśniejszym punktem był imo Super Metroid).

Jeśli macie jakieś propozycje co jeszcze zawrzeć w spisie to dawać śmiało.
  • 0

#4 Schrodinger Napisany 31 grudnia 2016 - 12:51

Schrodinger

  • Moderatorzy
  • 65 953 Postów:

edit, teraz widzę że to handhelndy :clown: no cóż, wyszło jeszcze że nie czytam dokładnie tego co jest napisane na forum ;) niech tu zostanie albo może zmienić to na ogólny wątek


  • 0

#5 tomasz Napisany 31 grudnia 2016 - 12:51

tomasz

    ILLEGAL STREET-RUNNING SCENE

  • Forumowicze
  • 6 336 Postów:
To jest podsumowanie handelków, ty lapsie ślepy!
  • 0

#6 fingus Napisany 31 grudnia 2016 - 13:29

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 901 Postów:
Przeniesłę!
http://nikogoforum.p...anie-roku-2016/
:link:
  • 1



Inne z tagami: