Atlus zapowiedział kolejną odsłonę na Switch'a. Gra będzie chodziła na silniku unreal engine 4.
http://m.neogaf.com/...d.php?t=1333275
Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 22 lutego 2024 - 00:56
Atlus zapowiedział kolejną odsłonę na Switch'a. Gra będzie chodziła na silniku unreal engine 4.
http://m.neogaf.com/...d.php?t=1333275
Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 22 lutego 2024 - 00:56
Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 23 października 2017 - 13:14
Króciutki ten trailerek ,ale gierka prezentuje się fajnie
Jak już tu jesteś to możesz dopisać piątkę w tytule tematu.
Ten post był edytowany przez Mateo dnia: 21 lutego 2018 - 13:07
demoniczny boner
czuć ducha Nocturne, więc jestem odpowiednio napalony.
szału nie ma ale chetnie zagram
Boner!!
W sumie nie wiem, czemu akurat na tę część mam czekać, bo to omówili w Direkcie ma dosłownie każda gra z serii i pod-serii.
W sumie nie wiem, czemu akurat na tę część mam czekać, bo to omówili w Direkcie ma dosłownie każda gra z serii i pod-serii.
Piątka jest dopiero drugą po Nocturne główną odsłoną SMT, która nie opiera się na starych sprajtach, a rozmawianie z demonami to feature, którego brakowało w większości spin-offów.
Jest się czym jarać, zakładając że rozwiązania QoL z czwórek zostaną zachowane i twórcy zamiast w full-anime-power-of-friendship pójdą klimatem bardziej w stronę ezoterycznego Nocturne (na co trailery wskazują).
Poza Personą nie siedze za mocno w SMT i może to jest to, co fani oczekują, ale kurde, ciężko mi się podjarać. Ani to zbyt ładne, ani zbyt oryginalne mechanicznie, ani sensowne - w sensie nawet Story Trailer sprawia wrażenie przekombinowania i w sumie dalej uj wiadomo, o co chodzi.
one wszystkie chyba sensowne nie były i te odnogi czy Persona ... czy to co grałem na DS i tytułu zapomniałem, a Phantom coś? były właśnie bardziej spoko
one wszystkie chyba sensowne nie były i te odnogi czy Persona ... czy to co grałem na DS i tytułu zapomniałem, a Phantom coś? były właśnie bardziej spoko
Ekhm...
trafiłem gdzieś w czeluściach internetu na taką o to, "krótką" analizę fabuły duologii:Table of ContentsPlease use Ctrl + F to cut to the section you would like to read the most:Rejecting The New Testament God and the Hobbesian WorldStephenWhat The Divine Powers RepresentThe subtle foreshadowing of Apocalypse’s Anarchy Choice in IVThe Foreshadowing of the Anarchy PathThe Tragedy of Flynn and AsahiTwo Interpretations of Nietzsche’s Ubermensch PhilosophyHomage References to the Anarchy EndingShin Megami Tensei IV’s Foreshadowing of the Anarchy Ending through AllegoryThe Fool’s Journey Allegory
Już jest "strony nie znaleziono".
Fajne te nowe pokemony, takie 3D i post apokaliptyczne:
Warto było tyle czekać, narzeźbili tych modeli demonów ponad 200, jeden lepszy od drugiego Atlus does what Nintendon't!
Do tego ładne animacje walk, DUŻA mapa w każdym regionie BEZ random encounterów i fast travel, przejrzysty system fuzji podpowiadający fuzje z obecnej drużyny + fuzje z kompendium. Warto było tyle czekać.
Najbardziej robi z początku chyba konstrukcja świata, bo Da'at ma już niewiele wspólnego z ciasnymi korytarzykami z okazjonalnym rozwidleniem Naraku czy topornym dungeon crawlingiem SMTIII. Sporo tu otwartych przestrzeni, skakania (!!) po dachach, szukania zakamarków.
Dwa zabiegi sprawiają, że eksploracja w tej części rządzi:
1. Poukrywane małe diabełki, zwane Mimanami.
Nie są to do końca Koroki, bo trzeba je tylko znaleźć a nie rozwiązać zagadkę, ale dają podobną satysfakcję.
2. Zakrywanie minimapy przez mid-bossów.
Minimapa jest ważna. Do tego stopnia ważna, że bez niej łatwo się pogubić i łatwo pominąć tonę znajdziek. Co zatem robi SMTV? Umieszcza na niej ogromny różowy marker, który prawie całą zakrywa, aż nie rozwalimy mid-bossa w centrum markera. Samo dostanie się do tego centrum po omacku jest spoko zabawą i bardzo MegaTenowym elementem gry.
Powyższe pomysły pięknie zazębiają się nowym systemem pakowania punktów w bohatera. Za każdego znalezionego diabełka dostaje się parę punktów Glory, które można inwestować w cuda takie jak powiększanie inwentarza demonów, tańsze przywoływanie z kompendium, level up podczas fuzji i wieeele wiele więcej.
Nowe ulepszenia do wykupienia pojawiają się po pokonaniu wspomnianych mid-bossów, co skutkuje w miodnej pętli rozgrywki: odwiedź nową miejscówkę -> znajdź i rozwal midbossa -> szukaj Mimanów na odkrytym terenie-> ulepszaj bohatera. Jednej z wielu miodnych pętli, bo o walkach i fuzjach jeszcze nawet nie wspomniałem.
Nowością w systemie walki są Magatsushi. Specjalne umiejętności zależne od rasy demonów, które potrafią postawić na głowę cały przebieg potyczki. Zaczynamy z możliwością odpalenia mocy, która sprawia że każdy atak w danej turze to crit. Czyli darmowa podwójna tura nawet jak nie znamy słabości przeciwnika. Osom. Problem? Przeciwnik też tego używa Wtedy guard guard guard guard albo reflect jak mamy, bo lubi się to kończyć anihilacją w jednej turze nawet podczas starć ze zwykłymi gruntami. A że demony to chuje i wiedzą, kiedy będziemy mieli ciężko to czasami wyskakują z tekstem "hohoho hahahah, jesteś w ciemnej dupie. Jak chcesz przeżyć to wyskakuj z kasy - 1435 macca i damy ci uciec" i czasem karwa warto jak się nie zasejwowało Kocham tego typu wstawki, tylko SMT to robi.
Odnośnie fuzji jest teraz coś takiego jak esencje demonów, które zdobywa się po walkach albo znajduje w skrzyniach. Trzeba ich używać, bo nie można sobie ich chomikować - tylko jedna esencja dla jednego rodzaju demona jest dozwolona w ekwipunku. Esencje pozwalają wybrać parę ciosów ze standardowej puli ataków danego demona i przenieść je na bohatera bądź innego potwora. Oprócz tego wyłącznie dla bohatera można też wybrać opcję przejęcia słabości/odporności danej esencji. To drugie jest dość ważne, bo na bossów nie ma co startować bez odpowiedniego setupu.
Niektóre esencje można później kupować w sklepie, więc nigdy nie będzie sytuacji że się zakałapućkacie w uzbrajaniu swoich postaci i utkniecie.
Cieszy mnie, że w tym szale usprawnień serii to nadal bezkompromisowo powolny, nienagradzający i ciężki z chamskimi skokami poziomu trudności MegaTen. Cieszy również, że OST to banger za bangerem, już miałem chyba z 5 różnych motywów walki, każdy kozacki, a wprowadzenie do utworu na zasadzie "cisza i plumkanie zanim zadasz pierwszy cios" to wprawdzie stary pomysł, ale wciąż niesamowicie robi
Tawot, dobrze prawisz. OST to w ogóle miazga, tak dobrze pasujący do diunowskich pustyni, brudny, z lekkimi zacięciami w stronę nawet Stonera czasami, przez kawałek w pierwszym rozdziale - Da'at Tamachi ciężko mi było w ogóle iść dalej, biegałem i sobie słuchałem tego utworu, miazga pod tym względem. Jest jeszcze jedna mocna rzecz, seiyuu Kenjiro Tsuda podkłada głos postaci Hayao Koshimizu, byłem w szoku jak go usłyszałem, ta chrypka zawsze niszczyła mi głowę .
https://youtu.be/3RbFu7A__FQ
Jedna z rzeczy, których mnie seria Megami Tensei nauczyła: używaj itemów, nie chomikuj, kupuj zapasy jak coś się kończy.
To uczucie jak cię uratuje w ostatniej chwili mądrze użyty Dampener (blokowanie jednego rodzaju ataku) albo jak rozklepiesz bosska przy pomocy gemów i shardów za pierwszym podejściem, nie mając nawet odpowiedniego elementu ciosów w aktualnej drużynie
Smoke balle (100% ucieczka z walki) i Spyglass (rozpoznawania słabości, na Magatamy) też się często przydają.
Podoba mi się jak dużo jest epickich starć do których należy się przygotować, szczególnie z sidequestów. Jak się robi wszystkie to boss fight goni boss fight, bo w main queście też co chwilę trzeba jakiegoś srogiego demona pokonać.
Za to fabularnie na razie jest cienko. Mam wrażenie, że twórcy chcieli osiągnąć coś co będzie się mieścić pomiędzy ezoterycznym SMTIII a shonenowym "power of friendship" SMTIVF i wyszło na obu frontach nijako.
Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 23 listopada 2021 - 09:22
Jadę na phys buildzie (buildy w SMT = pakuj wszystkie bonus statsy w jednego skilla ):
Dracostrike na słabości ciągnęły mnie przez całą grę, do tego Charge + Beatdown pięknie gniecie, ale teraz myślę nad przemodelowaniem setupu, bo sobie dodałem +1 slot i zamontowałem Acrobat Kick (fizyczny atak, który zawsze wali crit), które jak demon nie jest odporny na Phys czyni Dracusy zbędnymi.
Taunt jest nieoceniony w potyczkach z bossami. Nie jednego idzie przeczizować taktyką "taunt demonem, który blokuje Phys/dany atak magiczny szefka" i użyć odpowiedniego Dampenera jak se szefo naładuje Magatsuhi. Powiem więcej, nawet trzeba się uciekać do takich niecnych taktyk, bo w Taito skok levelu wrogów był wyższy niż w poprzednich regionach.
Co by czyniło gierkę jeszcze lepszą to opcja zmniejszania sobie levelu, jak w TWEWY. Albo w drugą stronę, jakiś pstryczek który skaluje level bossów do mojego. Ubolewam nad paroma sidequestami o któych zapomniałem. Potencjalnie über-epickie walki mnie ominęły, bo drużyna miała za wysoki poziom. Ewentualnie jakiś system powiadomień "hej, listen! Masz odpowiedni level, żeby się podciąć tego czy tamtego zadania!".
Zwiedzanie Da'at niezmiennie rządzi. Goście z Atlus nigdy wcześniej takiej gry nie zrobili, SMTV pod względem konstrukcji może być dla serii takim przełomem jak P3 dla Persony. Aż mi się Xenoblade Chronicles X przypomina, gdzie trasy były równie zawiłe i marzy mi się ten dron wskazujący drogę do celu albo chociaż widok z lotu ptaka.
Teraz odblokowałem kolejny "klasyczny" dungeon i biorąc pod uwagę jak on wygląda i co się działo fabularnie pewnie ostatni. Już mnie świerzbi, żeby to chamskie day1 DLC dokupić, gdzie są boss fighty na post-game.
Petarda, jestem w jRPGowym niebie.
Koniec, jedne z najlepiej spędzonych 70h w tym roku
Wybrałem
50 godzin za mną, trzeci obszar w grze, pad który już 3 razy spotkał się ze ścianą... piekielnie trudne, powolne i często frustrujące RPG, ale po turbo szybkim, efektownym i nieco zbyt łatwym Astral Chain, właśnie czegoś takiego potrzebowałem. Chyba jeszcze nigdy grając w erpega nie dostawałem tak solidnego wpierdolu zaraz na początku przygody, od najzwyklejszych mobków, a u Hydry (pierwszy boss), to zginąłem ze 20 razy i na skraju załamania nerwowego rozważałem obniżenie poziomu na normal Nawet Nocturne oraz Digital Devil Sagi mnie tak nie przeorały. Mimo wszystko czuję, że wyzwanie jest bardzo sprawiedliwe - gra bardziej od grindowania wymaga ruszania głową i dobierania właściwych demonów do bitew i maksymalnego wykorzystywania ich umiejętności. SMTV to są właśnie Pokemony o jakie walczyłem! Śliczna grafika, duże (ale na szczęście nie aż TAK duże) lokacje, pełne biegających wszędzie potworków, cholernie wciągająca zabawa w fuzjowanie ich, gigantyczna paleta skillów do odblokowania i ten cudowny, postapokaliptyczny klimacik nawet fabułka wciąga i potrafi zaskoczyć.
Na tę chwilę najlepszy Megaten w jakiego grałem (obok Persony 3). Idę ginąć dalej.
Giereczki wideo dla dzieci →
Oldschool →
In The HuntRozpoczęte przez Tawotnica , 20 kwi 2024 Irem, Arcade, Saturn, PS1, PS4 i 2 więcej... |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Multiplatformy →
SteamWorld Heist 2Rozpoczęte przez ACZ , 17 kwi 2024 Image & Form, PS5, PS4, XSX, XSS i 3 więcej... |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Multiplatformy →
Kingdom Come: Deliverance 2Rozpoczęte przez ACZ , 12 kwi 2024 Warhorse, PS5, XSX, XSS, PC |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Multiplatformy →
The Rogue Prince of PersiaRozpoczęte przez ACZ , 11 kwi 2024 Ubisoft, Evil Empire, PS5, XSX i 3 więcej... |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Multiplatformy →
HolstinRozpoczęte przez ACZ , 24 mar 2024 Sonka, PS5, XSX, XSS, Switch, PC |
|
|