Skocz do zawartości

Zdjęcie

Lost Sphear

Tokyo RPG Factory Switch PS4 PC Square Enix

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
18 odpowiedzi na ten temat

#1 Tawotnica Napisany 30 maja 2017 - 08:51

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 075 Postów:



Nowa gra od twórców I Am Setsuna zmierza w 2018 na Switcha i PS4. Oczywiście musieli udziwnić jakoś tytuł :olo:

Jaram się, bo Setsuna była magiczna. Niech postarają się o więcej różnorodności i będzie kraszer.


Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 20 marca 2018 - 20:18

  • 0

#2 lukaszSA Napisany 30 maja 2017 - 08:56

lukaszSA

    Overall expert

  • Forumowicze
  • 28 915 Postów:

Właśnie. Muszę skończyć Setsunę, tylko utknąłem na bossie :why: 

 

A to wygląda ładniej niż Setsuna, bo jest więcej kolorów :ftopa: 


  • 0

#3 burnstein Napisany 30 maja 2017 - 09:27

burnstein

    ostatni król forumka

  • Reformatorzy
  • 51 073 Postów:

Może tym razem im sie gierka uda.


  • 0

#4 Schrodinger Napisany 30 maja 2017 - 09:28

Schrodinger

  • Moderatorzy
  • 65 953 Postów:
setsuna taka słaba?
  • 0

#5 Kaxi Napisany 30 maja 2017 - 09:33

Kaxi

    N+ Crew

  • Forumowicze
  • 14 144 Postów:

Łudząco podobne do Setsuny.


  • 0

#6 Mateo Napisany 30 maja 2017 - 10:11

Mateo

    Demigod

  • Forumowicze
  • 7 088 Postów:
Ładnie :) Musze wpierw ograć Setsune. :P
  • 0

#7 Tawotnica Napisany 25 lipca 2017 - 09:55

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 075 Postów:

w JPN premiera już 12.10.: 

 


  • 0

#8 Cola Napisany 25 lipca 2017 - 12:04

Cola

    Big Boss

  • Forumowicze
  • 4 183 Postów:

Coś czuję że soundtrack będzie świetny.


  • 0

#9 Tawotnica Napisany 27 lipca 2017 - 14:39

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 075 Postów:
15 min rozgrywki:



sprawia nierówne wrażenie, budżetu zbyt wielkiego pewnie nie ma (podobnie jak Setsuna z resztą, choć Setsunę ratowała spójność tematyczna). Pozycjonowanie w walkach za to wygląda jak krok naprzód od IAS.

Ciekawe czy będzie wersja azjatyczka z angielskimi napisami. Brałbym jeszcze w tym roku zamiast czekać do stycznia.
  • 0

#10 nole Napisany 25 października 2017 - 18:43

nole

    Mr ZURKON is here to KILL

  • Forumowicze
  • 6 723 Postów:

Story trailerek:

 


  • 0

#11 nole Napisany 05 grudnia 2017 - 09:44

nole

    Mr ZURKON is here to KILL

  • Forumowicze
  • 6 723 Postów:

Demo wyląduje na PSN już 7 grudnia!


  • 0

#12 Spuczan Napisany 10 grudnia 2017 - 21:54

Spuczan

    Deity

  • Forumowicze
  • 12 962 Postów:

LOST_SPHEAR_Demo_20171210210956.jpg

 

Sterujemy grupą czterech śmiałków którzy wypełniają wolę cesarza. Kanata, Van, Lumina i Obaro na pierwszy rzut oka nie wyróżniają się za bardzo na tle typowych jrgowych bohaterów. Na szczęście nie wszyscy mają 14 lat i za to już na starcie należy się plus.

 

Kiedy opuścimy mapę świata i wejdziemy do jaskini możemy zobaczyć, że grafika jest łada ale surowa. Nie znajdziecie tu zbyt wiele elementów. W jaskini natknięcie się na kilka rodzajów przeciwników, kamienie które możecie niszczyć, błyszczące przedmioty, skrzynie, npc których możecie pochwycić i drabiny po których będziecie się wspinać.

 

Menusy są przejrzyste. Możecie podejrzeć sobie statystyki waszych bohaterów, ekwipunek lub umiejętności. Wszystko jest maksymalnie uproszczone i dla mnie to duża zaleta. Gra na każdym kroku przypomina stare jrpg, choćby przez okna dialogowe które przypominają Golden Sun lub pierwsze części Finala Fantasy.

 

System walki jest dość ciekawy. Powiem szczerze, że nie jestem największym znawcą jrpgów i nikogo nie powinno dziwić, że z takim czymś się jeszcze nie spotkałem. Walka następuję natychmiast po znalezieniu się w zasięgu przeciwników. Należy tak ustawiać swoich bohaterów aby atakować kilku wrogów na raz. Standardowy atak Kanaty jest w stanie zranić dwóch wrogów za pomocą jednego ciosu a Van może odpowiednio się ustawiając może zadać obrażenia nawet 5 przeciwnikom. Dodajcie sobie do tego specjalnie umiejętności (atak w linii, obszarowy) i wychodzi na to, że czeka was mnóstwo świetnej zabawy z kombinowaniem. Dla mnie to strzał w dziesiątkę.

 

Najdłuższa i najcięższa potyczka pojawia się dość szybko ale podczas niej możecie sprawdzić dokładniej "specjalne pancerze" - vulcosuit w które transformują się nasi bohaterowie. Same zbroje zapewniają wyjątkowe ataki które można przeprowadzić z kompanem i zadać potężne obrażenia. Oczywiście zbroje dostępne są od samego początku ale napotkani przeciwnicy nie pozwalają się nimi nacieszyć.

 

Dokładnie (tak mi się wydaję) obadałem króciutkie demko. Przeszukałem każdy kąt i oczyściłem każdą lokację żeby nacieszyć się walką. Po zobaczeniu napisów końcowych pozostał pewien niedosyt . Z demkiem Bravely Deafult czy Etrian Odyssey V bawiłem się dużo dłużej  :/  

 

Obrazki z gry możecie obejrzeć tu.


  • 1

#13 Tawotnica Napisany 23 stycznia 2018 - 20:56

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 075 Postów:
Ma lepsze recki niż można się było spodziewać po demku (i jak na dzisiaj lepsze recki niż I am Setsuna):

http://opencritic.co...212/lost-sphear

Ogram Iconoclasts i atakuję!
  • 0

#14 Schrodinger Napisany 23 stycznia 2018 - 21:02

Schrodinger

  • Moderatorzy
  • 65 953 Postów:
Czekam na opinie jak wypada na tle setsuny i obnizke ceny
  • 0

#15 Tawotnica Napisany 23 lutego 2018 - 21:22

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 075 Postów:
DWvk3cJUQAAALDh.jpg
łosoś? Chyba łosoś

Mam 25h nabitych i zabitego bossa, który wydawał mi się być end-bossem, więc najwyższy czas coś skrobnąć o Lost Sphear.

Setsuna bez śniegu, z lepszą fabułą i bardziej dynamicznym, ale mniej spójnym systemem walki. Tak w jednym zdaniu można streścić LS.

Zacznijmy od mocnych stron gry, czyli samego konceptu na historię. Kanata, główny bohater posiada moc przywracania znikających fragmentów lądu przez wspomnienia zebrane z potworów i wyłuskane z dialogów napotkanych mieszkańców. Myślcie odkrywanie mapki w Dragon Quest VII, tyle że bez zagmatwanych podróży w czasie. Tajemnicę zanikającego świata kryje księżyc, który tak pięknie wita graczy już na okładce.

Jeśli lubiliście sentymentalnie napisane dialogi z IAS, senny klimat i poczucie przygody - poczujecie się jak w domu w Lost Sphear. Jest typowo jRPGowe zbieranie ekipy, może nie tak barwnej jak w serii Bravely, ale na pewno ciekawszej niż w Setsunie z paroma fajnymi twistami (Locke i Galdra są najlepsi). Jest drama, powątpiewanie bohaterów w słuszność swojej misji, jest backstabbing, lore co się stało X lat wcześniej, niezły mindfuck po zakończeniu - fabularnie bardzo przyjemnie uknuty erpeg, posiłkujący się stereotypami gatunku, wcale nie nudząc przy tym.

W ogóle dużo jest łażenia po miastach i gadania z ludźmi, sporo cutscenek i czytania. Często miałem nawet wrażenie, że dungeony i walki to taka jakby zagryzka między kolejnymi rewelacjami fabularnymi. Przyczynił się do tego pewnie dość niski poziom trudności i taka sobie wariacja systemu walki na temat serii Chrono.

Zasadę Active Time Battle każdy, kto się interesuje gierką powinien znać, więc nie będę tłumaczył. Względem Setsuny LS dodaje pozycjonowanie postaci, co w połączeniu z atakiem z zaskoczenia, włażąc wrogom w plecy pozwala czyścić cale kill-roomy w jednej turze.

DWvkrZOV4AAIVM_.jpg
walka nie zawsze daje radę

Można wybrać między w pełni aktywnym i semi-aktywnym systemem, gdzie ten drugi zdecydowanie lepiej się sprawdza, bo można na spokojnie pozycjonować postacie np. trzymając analoga między dwoma potworami, aby zaatakować obydwa. Mega upierdliwe jest auto-naprowadzanie postaci na konkretnego przeciwnika, bo zamiast dupnąć AOE dokładnie pomiędzy dwóch złoczyńców AI będzie was poprawiać na jednego. Dlatego trzeba trzymać gałę i biec! :olo: Tak a propos gały, to prawą też musicie sprawnie operować. Znaczy wyczuć jakiego przeciwnika targetować. Ja już nie wiem czy to idzie zgodnie ze wskazówkami zegara czy po od lewej do prawej po kolei, po prosty pstrykam prawym analogiem aż mi najedzie na odpowiedniego wroga. Pamiętajcie, że dla postaci bijących z dystansu możecie wybrać wroga w którego celujecie i potem oddalając się od niego naprowadzić jak najwięcej innych potworów pod celownik. Tak jak pisałem, poziom trudności jest niski, więc nie trzeba wiele kombinować, ale takie zmiecenie pięciu ziutków na raz daje satysfakcję.

Dobra, trochę wyżej pisałem, że system walki jest mało spójny. Czemu? No bo rezygnuje ze sprawdzonego zarówno w Chrono Trigger jak i w Setsunie systemu kombosów na rzecz... mechów, uruchamianych triggerem podczas walki. Niby fajny pomysł, ale wykonanie imo kompletnie spaprane. Raz, że mechy korzystają z oddzielnego paska many, tzw. VP. Ten pasek można odnowić jedynie w śpiąc w hotelu bądź przez specjalne, bardzo rzadkie itemy. VP są w związku z tym mocno ograniczone i zazwyczaj je trzeba trzymać na bossa. Do tego dochodzi, że ich umiejętności specjalne są odblokowywane poprzez progres w fabule i znajdywanie wieżyczek w overworldzie. No weź. Tak ślamazarnie rozwijanego systemu dawno nie widziałem. Dopiero pod koniec gry jako-tako da się z tych vulco-mechów korzystać, przez większość gry są bezużyteczne (poza rozwalaniem głazów w
dungeonach).

Problem ponadto stanowią te wszystkie ich specjale, dla każdej postaci inne. Kanata ma przykładowo cross-attack, gdzie z drugim mechem łączy siły, żeby mocno ciachnąć. CIACH CIACH. Inna postać dostaje jakieś 10 sekund na wybranie trzech ataków, który wykonuje sukcesywnie. Wybierając odpowiednią kombinację można zrobić super-duper-specjal. No niby spoko, ale użyjecie tego może z 6 razy w ciągu całej gry :dunno: Wolałbym jakiś zwięzły, wspólny mianownik tego wszystkiego zamiast takiego dzikiego misz-maszu.

Eq i pakowanie ataków specjalnych (tych normalnych, nie mechów) działa tak jak w Setsunie. Wciskając w odpowiednim momencie przycisk uruchamiacie momentum mode, który daje boosta dla danego ciosu. Jeśli bóg RNG się zlituje to ten boost się zapisze na zawsze w ciosie i możecie zmienić modyfikator, żeby dostawać przykładowo +phys atk, +mag atk, +evasion na raz jak dobrze wyfarmicie. Żeby było jasne dla niezaznajomionych z grami Tokyo RPG Factory: używacie cały czas skilli, o ile tylko macie możliwość uruchomienia momentum mode (taka kulka niebieska przy postaci). Nie bijcie postawowym atakiem, to jest ostateczność jak nie macie many albo zbieracie więcej kulek na momentum.

Tak a propos ekwipunku to jest jedna rzecz, która mnie mierzi - jego upgradowanie. Otóż każda broń czy zbroję można aż do siedmiu razy podpakować kryształem. Od czerwonego do złotego, które kosztują coraz więcej hajsu. Niby znowu spoko pomysł, ale biorąc pod uwagę, że w każdym kolejnym mieście dostępna jest dużo lepsza broń tylko psuje rytm gry. Przykład: trafiam do trzeciego miasta, wesoło sobie dopakowałem miecz+2 (zużyłem dwa kryształki na niego, ok. 3500g). Miałem pewnie jakieś +62 ataku, nie pamiętam dokładnie. No i w sklepie jest mieczyk +54 ataku. Kupisz i ulepszysz o jeden kryształ to może będziesz miał 65, ale równie dobrze może być 61. Zanim nie sprawdzisz to nie wiesz. Wiadomo, że pod koniec dnia na maksa ulepszona broń z późniejszego miasta będzie lepsza, ale nie zawsze są dostępne odpowiednie gemy albo kasa od razu. Do tego dochodzi, że różne bronie mają różne elementy (woda, ogień, etc), więc gra niby zachęca, żeby je trzymać i ulepszać... tylko, że jest tak łatwo, że chyba nie warto sobie tym głowę zawracać.

DWvkbAKVoAAjflM.jpg
czasem Lost Sphear potrafi wyglądać ładnie

Twórcy nie pomyśleli nad poprawieniem niektórych bolączek Setsuny jak segregowanie itemków alfabetycznie. Yup, dalej idąc do restauracji trzeba się przebijać przez dziesiątki tabelek, żeby szefowi sprzedać słonecznego pomidora.

Nie wiem co sądzić o Lost Sphear. Setsuna mnie oczarowała mimo wad, ale dla LS przez to, że jest 'drugie' już nie jestem taki łaskawy. Nadal się dobrze gra, bo to solidnie wykonany powrót do przeszłości, ale brakuje tej magii - czyli śniegu i jednostajnej muzy :P

Nie zapamiętałem ani jednego kawałka z Lost Sphear, a jestem już po creditsach i zaraz skończę pewnie post-game. Graficznie jest ok, momentami nawet ładnie, ale ogólnie brakuje tej magii, która czyniła imo Setsunę wyjątkową giereczką.

Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 23 lutego 2018 - 21:24

  • 5

#16 Pawlik Napisany 24 lutego 2018 - 10:08

Pawlik

    Łubudubu

  • Forumowicze
  • 14 769 Postów:

jak kiedyś Tawot opuści to forum, to imo będzie wielka strata, pomimo tego, że nie rozumiem połowy jego zakupów :P


  • 0

#17 burnstein Napisany 24 lutego 2018 - 11:56

burnstein

    ostatni król forumka

  • Reformatorzy
  • 51 073 Postów:

No cóż, to czekam na ich trzecią grę, w końcu do trzech razy sztuka, może wtedy wszystko będzie ok.


  • 0

#18 BeSOS Napisany 24 lutego 2018 - 13:20

BeSOS

    RYJ

  • Forumowicze
  • 24 781 Postów:
To wygląda jak gra z 3dsa.
  • 0

#19 Schrodinger Napisany 18 lutego 2019 - 00:14

Schrodinger

  • Moderatorzy
  • 65 953 Postów:

odpaliłem na 10 minut i już wiem że to to, od jutra ciśniemy :gusta: 


  • 0



Inne z tagami: