276 odpowiedzi na ten temat

[funditto]

Chyba nikt jeszcze tego nie wrzucił:

[Tynio]

Wczoraj udało mi się Eevee nauczyć ataków typu, ognia, wody, mroku oraz elektryczny.

 

Wymiata na całej linii reszta to statyści, bo jednak gra jest za prosta i jedyne wyzwanie to złapanie pokemona, który jest pod wpływem kofeiny.

 

Co do samego tryby stacjonarnego to są lekkie spadki klatek, ale da się na to przymknąć oko bo te soczyste kolory, które wylewają się z TV rekompensują. 

[Schrodinger]

Szkoda, że nie ma opcji ogrania tego we dwie osoby na jednej konsoli.

 

Podobno jest taki tryb

[lukaszSA]

Trzeba potrząsnąć drugim Joy-Conem

[Schrodinger]

Cały D-D-D-Dynio  

[Tynio]

Nie wyciągałem drugiego Joy-cona

 

Zobaczę jak to będzie działać i czy gra warta świeczki. 

[Hellmans]

Miałem dzisiaj okazję pograć i szczerze to wcale nie czułem że gra jest wykastrowana. Grafika i animacje są ładne, muzyka osom, od łapania poksów całe party leveluje. Jak kogoś jebio te mechaniki które i tak się widzi dopiero online (a większość online olewa) to gra mu się spodoba. Ja bym G/S w takiej formie chciał zobaczyć. Szkoda że wysrało mi się wydatków, bo na święta w sam raz.

[funditto]

U mnie gra jest od wtorku, dzisiejszy save pokazuje mi, że gram już ponad 16 godzin. Przed chwilą pokonałem Sabrinę i z 6 odznakami jestem coraz bliżej Ligi Pokemon. Gram pół na pół stacjonarnie i na handheldzie. Oba tryby mi odpowiadają jednak naturalniej czuję się z tą drugą opcją, bo zawsze grało się w Poki w ten sposób.

Najbardziej zaskoczyło mnie to, że schemat łapania dzikich Pokemonów się sprawdza. Dzięki temu mam już 68 Pokemonów i czuję się jak przy pierwszych dwóch generacjach - chcę złapać je wszystkie. Doszedłem już do momentu, w którym mógłbym pobrać pokemony z Pokemon GO, ale nie chcę tego robić (gdybym wiedział o tym kilka miesięcy wcześniej to bym dawno nie miał GO na tablecie..).

Dzisiaj autentycznie ucieszyłem się jak wróciłem do jednego miejsca w grze i nagle zobaczyłem, że w trawie pojawił się Mr. Mime. Pewnie nie chciałoby mi się ich wszystkich szukać gdyby nie fakt, że teraz dokładnie widzę, który Pokemon będzie do złapania.. jak sobie przypomnę ile kiedyś godzin traciło się, żeby złapać np. takiego Scythera albo na walki z Zubatami w jaskiniach to zastanawiam się czy to rozwiązanie nie powinno się znaleźć w kolejnych generacjach.

Nie jest to bardzo wierny remake jeśli chodzi o fabułę i nie chodzi tylko o to, że zmieniła się postać, którą sterujemy i nasz rywal, ale o samo poprowadzenie fabuły, np wydarzenia w Lavender Town wydają się teraz bardziej sensowne. Fajnie w fabułę są też wmieszane ważne postacie z Red/Blue/Yellow w tym te z nich, których byście się nie spodziewali.

Nie jestem obiektywny, bo seria Pokemon to moja ulubiona, a Blue,Yellow i Fire Red to gry, które przeszedłem lekko ponad 50 razy, ale wg mnie ta gra jest znacznie lepsza niż zapowiadała się przed premierą. Rewelacyjnie gra na nostalgii, od 3 odznaki wcale nie jest też łatwiejsza niż gry z głównej serii. Dla mnie jak dotąd gra roku - gra tak dobra, że na Let's Go 2 generacji czekam nawet bardziej niż na Pokemon 2019 (8 generacja)

[Hellmans]

Miałem dzisiaj okazję pograć i szczerze to wcale nie czułem że gra jest wykastrowana. Grafika i animacje są ładne, muzyka osom, od łapania poksów całe party leveluje. Jak kogoś jebio te mechaniki które i tak się widzi dopiero online (a większość online olewa) to gra mu się spodoba. Ja bym G/S w takiej formie chciał zobaczyć. Szkoda że wysrało mi się wydatków, bo na święta w sam raz.

 

 

Już na swoim smakuje jeszcze lepiej. To że poki widać w trawie to najlepsze co spotkało serie od jej powstania. No i te mózgi co wymyśliły jak zachęcić gracza do łapania hurtowych ilości tych samych poksów - zimny koncerniaczek dla nich.

[lukaszSA]

https://youtu.be/OcGzVv07VlE

[Hellmans]

Pierwszy shiny

 

[Tawotnica]

Kupiłem 20 godzin w weekend nabiłem, dotarłem właśnie na Cinnabar Island.

Powrót do Kanto był przyjemniejszy niż się spodziewałem. Szczególnie muzyka rządzi, a władowanie wszystkim HMów w partnera mocno usprawniło poruszanie się po świecie. Nawet nie musieli iść tak daleko, bo wraz z opcją trzymania wszystkich Pokemonów w plecaku HM slejwa nie trudno byłoby wymieniać.
Przygoda o dziwo nie trwa wcale krócej niż w oryginale, bo na łapanie poków zeszło mi sporo czasu. Twórcy postarali się, żeby warto było masowo więzić stwory w pokeballach. Przynęty zachęcające gracza jak:

1) Exp dla całej drużyny
2) Pojawianie się rzadszych Pokemonów po nabiciu kombosów
3) Cukiereczki, pakujące staty po oddaniu Poków do profesora.
4) "Darmowe" Pokemony w niektórych miastach, jeśli spełniło się kryterium złapania określonej ilości wszystkich stworów (mogą się powtarzać, jest licznik w Pokedexie) przykładowo 5 egzemplarzy konkretnego Poka.

Za wygrane walki z trenerami poza oczywiście hajsem dostaje się... Pokeballe, co ma sens biorąc pod uwagę jaką ilość zużywamy - trochę się musiałem mentalnie przestawić, żeby rzucać Great i Ultra Ballami jak śmieciem.
Jedyne czego mi w tej konstelacji brakuje to jakiś sposób wymiany zwykłych piłek na lepsze, przykładowo wg przeliczika 10/1, bo na tym etapie gry nie mam dla swoich paruset zwykłych Pokeballi dużego użytku. Przespana okazja, żeby dodać więcej rodzajów Pokeballi. Może nie wszystkie jakie były w SM, ale Nest, Heavy, Timer czy Quick Ball znalazłyby swoje zastosowanie.

Ogólnie za to przemodelowanie rozgrywki duży plus. Nigdy bym się nie spodziewał, że tak dobrze wypali.

Mniej mi się podoba jak mocno cała reszta została uproszczona i jak dużo rzeczy po prostu wywalonych. Nie ma:

Spoiler

- wędki,
- rowerka,
- kasyna (skończyły im się żetony...),
- safari (znaczy jest, ale do przenoszenia poków z Go)

Niby drobne rzeczy, ale im dalej w las tym bardziej sumują się do "oj, chyba im się nie chciało".
Do tego gra traktuje gracza jak skończonego idiotę, prowadząc za rączkę aż boli. Przykładowo został dostosowany do dzisiejszych czasów 'quest' z odblokowaniem przejścia do Saffron City.

Spoiler

Teraz Brock stoi przed sklepem w Celadon City i nam dosłownie wciska na siłę herbatkę, jeszcze wspominając o strażniku...   

Ponadto walki fabularne są wyprane z najfajniejszych (imo) momentów. Lavender Town czy drugie spotkanie z Giovanni to jakiś żart.

Spoiler

Nie walczymy z duchem Marowaka, a Giovanni nie ma Nidoqueen.

. Do tego tylu jest trenerów z tylko jednym pokiem w drużynie, że intro/outro do walki trwają dłużej niż sama potyczka.

Za to bekowa (w pozytywnym sensie) jest opcja machnięcia drugim kontrolerem w celu dołączenia się do trwającej walki. Korzystałem czasami jak nie chciało mi się tracić tury na zmianę Pikachu, bo jakiś Rock/Ground wyskoczył, którego nie zmieliłem łatwo Double Kickiem

Myślałem, że Let's Go będzie fajnym remakiem dla miłośników Kanto ze zwalonym, uproszczonym rdzeniem rozgrywki, a jest dokładnie odwrotnie: Let's Go zasysa jako remake, ale świeże systemy z gatunku usprawnień 'Quality of Life' sprawiają że świetnie się gra.

[lukaszSA]

Spoiler

Kasyno

 

Nigdy już nie wróci, żeby utrzymać PEGI 7  

[Hellmans]

Bardziej niż kasyno rozbawiła mnie zmieniona odzywka zboczonego dziada przed gymem Eriki. Chyba wcześniej to zmienili, ale dopiero teraz zauważyłem

 

edit: taa

In every game in which the Celadon Gym is present, an old man has appeared outside the Gym, cackling about the girls inside. In Generations IV and VII, his dialogue was changed to comment on the presence of "strong Trainers" instead.

 

edit2: o, drugi

 

Ten post był edytowany przez Hellmans dnia: 03 grudnia 2018 - 22:55

[Tawotnica]

zawsze miej Psyducka w drużynie na top4.

panie moderator poprawiam linke

Ten post był edytowany przez Schrodinger dnia: 05 grudnia 2018 - 00:44

[Hellmans]

Albo grubo albo wcale!

 

 

Jak ktoś chce podexpić to polecam olać metodę z Chansey z internetów, bo jest o kant dupy rozbić. Ja zrobiłem tak: Cerulean Cave, jakieś 300 Ultra Balli i około 20 Max Lure. Biegamy po pięterku z drabinkami i łapiemy Gravelery na 2 Joycony rzucając synchronicznie. Po kilku próbach nabiera się wprawy. Dlaczego Graveler lepszy niż Chansey? ZAWSZE się łapie za pierwszym razem, szybciej się respią i są nieruchome, czasem podskoczą jedynie ale nie na bok. Średnio wpada 4-5k za rzut, kilka razy nawet po 30k (to chyba więcej niż wpada za przejście całej ligi olo). Oprócz tego wpada tona cukierków na Defense.

 

Ten post był edytowany przez Hellmans dnia: 06 grudnia 2018 - 01:33

[Schrodinger]

expi sie przez lapanie pokow?

[Hellmans]

[Schrodinger]

to takie głu... genialne!  

[lukaszSA]

Bez łapania w pewnym momencie NPC zaczynają mieć wyższe levele niż twoja drużyna  

[Hellmans]

Polowania w Viridian Forest tylko w docku, w handheld jak na ekranie jest kilka stworków z aurami to na oko jest jakieś 10fps

 

[lukaszSA]

Nie jest to poziom mesjaszu piosenkarstwa czyli piosenki o Magikarpiu, ale cóż

 

Ten post był edytowany przez lukaszSA dnia: 26 grudnia 2018 - 10:38

[lukaszSA]

 

Czasami było ciężko

 

 

Ale ostatecznie się udało

 

 

Było warto

 

[funditto]

To teraz bierz się za pokonanie 6 master trainers

[lukaszSA]

Teraz się biorę za kompletowanie dexa

[Schrodinger]

Kamila?

[lukaszSA]

Mistrzyni Kanto w walkach pokemonów Kamcia

 

Swoją drogą, to czy legenda może uciec jak się ją próbuje złapać? Bo wczoraj w Moltresa kilka tych Ultra Balli rzuciłem a wiem, że normalne dzikie to mogą spierdolić po pewnym czasie

[drAKul]

Mistrzyni Kanto w walkach pokemonów Kamcia

 

Swoją drogą, to czy legenda może uciec jak się ją próbuje złapać? Bo wczoraj w Moltresa kilka tych Ultra Balli rzuciłem a wiem, że normalne dzikie to mogą spierdolić po pewnym czasie

 

 

Ja rzucałem do skutku. Za x próbą się udało. Nie wiem za to czy jak nie wyrobisz się w limicie czasu żeby pokonać legendarnego w walce (bodajże 5 minut jest) to czy nie znika on na zawsze.

[Schrodinger]

Dlaczego do chuja nie mogę grać w docku w poki na procontrolerze ?

[lukaszSA]

Bo Let's Go to podseria