można powiedzieć, że ogarnąłem jak w to grać. zdecydowanie czuć tu ducha top spina 1 i 2 tylko, że nieprzystępnego i z bardzo małym marginesem błędu podczas uderzeń. gra jest niszowa i z takim podejściem nie opuści tej niszy.
najwięcej zmienił rozwój postaci, zdobycie przydatnych perków i zatrudnienie najlepszych trenerów (czyli też w sumie perków polepszających statsy ludzika). z 30 możliwych punktów dałem 20 w defensywę, czyli głównie kontrolę, szybkość, staminę i rotację. 7 na serwis i wolej. 3 na silę uderzeń. pewnie nawet 30 mógłbym dać w kierunku defensywy, ale mimo wszystko dobrze mieć przyzwoitego woleja jak przytrafi się okazja na skrócenie wymiany (statsy można zresetować i rozdać ponownie raz w sezonie za jakąś tam kasę).
jednak jak już człowiek wymaksuje postać, ogarnie co i jak i myśli, że gierkę rozgryzł, to znajduje się juz w okolicach pierwszej 20-30 rankingu i zaczynają się trafiać mecze z prawdziwymi zawodnikami. mój pad dość szybko zamienił się w grzechotkę. ja nie wiem co tam w nim popękało i lata teraz luzem, ale obrywał mocno, a kurwy leciały w strone tv jak z karabinu. co dziwne pad dalej działa normalnie.
to co wyczyniają zverev, wawrinka, thiem, dimitrov i inni jest niepojęte i w zasadzie mało przypomna ich prawdziwą grę (pomijając motion capture, który akurat jest świetny) - perfekcyjne returny, regularne perfekcyjne crossy do których ciężko dojść, perfekcyjne passing shoty, które odbierają człowiekowi chęć zaatakowania przy siatce. dopiero jak ich zacznie się regularnie pokonywać, to można poczuć się nieźle.
najgorszy jest federer. niby statsy ma jak inni (tez rozdzielonych 30 pkt), ale tak go podkręcili, ze mecze z tym chujkiem prawie zawsze są emocjonalną huśtawką. dojdzie praktycznie do wszystkiego, wiec napierdalanka jest w każdym punkcie i trzeba mocno kombinować - jakby ktoś się zdecydował w tennis world tour grać, to polecam krótkie top spinowe crossy, dużo slajsa, dropshoty, loby. wszystko byle nie iść na wymianę mocnymi płaskimi uderzeniami (na początku dałem więcej w powera, serwis i wolej - szybko trzeba było się z tego wycofać).
w sezonie, który gram obecnie wygrałem 3 wielkie szlemy i teraz mam finał mastersa. w finale jak zwykle federer, ale jestem spokojny jak tafla wody w jeziorze. ojebałem go juz 3 razy i nie przyjmuję innego scenariusza na wieczór. jest obecnym nr 1, ale myślę, że już niedługo
btw gra ostatnio dostała dwie łatki w krótkim odstępie czasu. developer coś tam ciągle grzebie i zmiany są drobne, ale widoczne i wszystkie raczej na plus.