156 odpowiedzi na ten temat

[Wezyr]

Ktoś już planuje wysyłeczkę po weekendzie?

[Lady Luck]

Możesz anulować i lecieć gdzieś do sklepu po gierkę jak mają

 

Dzisiaj i tak bym nie dała rady
 

 

Edit:

Wysłali kuriera dzisiaj po 14:00, jest szansa, ze jutro będzie

Ten post był edytowany przez Lady Luck dnia: 13 listopada 2018 - 19:01

[Lady Luck]

Jeju, jeju, jeju ojeeeeeej, jakie to cudne!!

[Nyjacz]

Też kupię gierkę, ale chyba jakoś w grudniu, generalnie po Yooka-Laylee chętnie bym zagrał w lepszego "kolektatonka".

[Wezyr]

Ta Yoka to taki średniak jak czytam w recenzjach? Słyszałem ze miał być hołd dla N64 ale coś nie pykło.

[BeSOS]

Pyklo tym dla których gra powstała.

[Tawotnica]

Mi nie pykło, a raczej widzę się w targecie. Znaczy na pewno nie wersja na konsole, bo te 30 klatek i koślawe sterowanie zniechęcają i dłużej niż 5h nie wytrzymałem. 

 

ed: lepiej sobie odpalić Rare Replay. 

Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 14 listopada 2018 - 22:45

[BeSOS]

Nie rozumiem o co wam z tym sterowaniem chodzi, za mały skill w platformerach?

[Tawotnica]

Na PS4 ma spory input lag, kamerka ssie i do tego jeszcze się momentami przycina  

Jak kiedyś sobie zupgraduję laptoka to dam jeszcze szansę, ale nie widzę sensu grania w to kiedy mógłbym choćby w tego Spyro przyorać.

 

YL to jedna z tych gier, której twórcy nie zrozumieli, że ma mieć tylko stylistykę retro, a gameplay powinien być pełen usprawniaczy życia imo. Coś jak Save me Mr. Tako  

 

 

[Shinigami]

A w Spyro się dobrze gra?

[Nyjacz]

Yooka ma wady i zalety, ale sterowanie nalezy do tych drugich. Na szczescie gra jest zajebiacie latwa, wiec nie trzeba bic sie z tym sterowaniem, tylko do niego przyzwyczaic. Ja bede milo gierke wspominal, uwielbiam takie platformowki, ale nie jest to Mario Odyssey.

[Lady Luck]

A w Spyro się dobrze gra?

 

W Spyro gra sie mjodzio

 

Sterowanie jest bardzo przyjemne i nie ma zaskoczeń jak w Crashu, że przecież wiem, jak tu skakać, a jednak nie trafiam. Nie - tutaj takich problemów nie ma.

 

Jest ślicznie, kreskówkowy styl bardzo pasuje (początkowo martwiłam sie tym skajlanderowym stylem, ale stanęli na wysokości zadania), kolory są intensywne i ciepłe, a nad niespodziewaną czasem grą swiatła można się zachwycić (np. w zielonym labirynciku w pierwszym świecie cudnie pojawiają się promienie słoneczne). Dodatki wizualne w projektach, na które zdecydowali się w Toys for Bob są świetnie dobrane, np. w pierwszej grze Dark Hollow był levelem ładnym (jak na PSX), ale pustym w porównaniu z tym, co jest teraz: zamiast dostać gołe, kamienne sciany w nocnym ogrodzie, mamy przy nich stylowe regały pełne książek, na których ciepłym światłem palą się świecie. Tak jak ten poziom nigdy nie był jakoś wysoko na mojej liście, tak teraz zdecydowanie wywindował

 

Przeżyłam natomiast chwile grozy, gdy odpalilam grę, a tam polski dubbing W panice szukałam zmiany języka w ustawieniach gry, ale nie było - całe szczęście poskutkowało przestawienie języka konsoli   

 

Pierwszy świat w Spyro the Dragon wyczyszczony, teraz będzie tuptane po Peace Keepers, gdzie zachowali bezczelne poślady gnorców

[Pawlik]

Dubbing taki zły? Bo jak mój maluch dorośnie, to taki spyro będzie jak znalazł, a dubbing dla maluchów to super sprawa.

[Lady Luck]

Dziecku raczej nie będzie przeszkadzał

 

Ale nie po to jarałam się powrotem części aktorów (głosów) z czasów PSX, żeby słuchać dubbingu na poziomie nieco wyższym, niż kreskówki z Mini Mini...

[BeSOS]

Gierka binerek, śliczna ale jedynka (narazie w nią gram) faktycznie prościutka i widać że bazowali na starciu bo wiele tu się nie dzieje.

I fail straszny za brak możliwości zmiany inwersji podczas latania w tych dedykowanych levelach..

[Lady Luck]

Brak możliwości zmiany inwersji? Huh?

[BeSOS]

No możesz zmienić x/y w kamerze ale nie możesz zmienić podczas latania. Opcja invert controls.

Dwójka jest bardziej rozbudowana? Fajnie się zbiera te kryształki ale szkoda że to zbieractwo bez sensu, możnaby jakieś światy nimi otwierać czy coś a tak po co je zbierać? Do tego czasem jakieś skill pointy gra mi mówi że zdobyłem, co to jest?

Póki co bym dał takie mocne 7/słabe 8 - jest ślicznie, sterowanie miodne ale jednak wszystko na jedno kolano zrobione.

Ten post był edytowany przez Jedyn dnia: 18 listopada 2018 - 16:36

[Nyjacz]

Na jednym kolanie czy na jedno kopyto?

[BeSOS]

W sumie i to i to.
Ale gra się fajnie, nie żebym zamieniał się w ciebie
Wygląda cudownie, marzy mi się jakaś platformówkę zrobiona w takiej oprawie ale bardziej nowoczesna ...

[Lady Luck]

A, to nie wiedziałam, że w lataniu się nie da - mnie od czasów właśnie staroci na PSX zostało granie na intercie i w każdej grze zmieniam od razu
Zbieractwo w pierwszym Spyro ma znaczenie i odblokowuje kolejne światy, ale tego nie zauważasz, jeśli i tak w każdym czyścisz po kolei levele baloniarz wymaga np. uwolnienia min. ileś smoków, zebrania kryształów albo jajek.

Spyro 2 ma już tego więcej, każdy level ma challenge, za które zdobywasz orby, a one odblokowują levele. Niektóre z wyzwań to totalne skurwysyństwa są (kryształowy popcorn np.), do tego za skarby kupuje się umiejętności, dzięki którym możesz dotrzeć w niedostępne do tej pory części map

Ja dzisiaj w pierwszym Spyro prawie złamałam pada w zasranym Tree Tops i Crystal Flight. Ugh!
Ale gra się przemiodnie i zachwycają mnie projekty smoków. Propsy za easter eggi typu orle skrzydła u smoka imieniem Altair

[BeSOS]

Ok to spoko. Ja każdy level w zasadzie za 1 podejściem robię albo na maksa albo coś tam zostawiam jak totalnie nie wiem gdzie jest ukryte (+ olewam levele gdzie się lata przez wymieniona rzecz) więc mam nadzieję że tym sposobem szybko skończę jedynke i zaczne dwójkę która zapowiada się o wiele ciekawiej z tego co napisałaś z drugiej strony staram się nie mieć za dużych oczekiwania bo to jednak gra z PSXa więc pewne ograniczenia i archaizmy w designie są zrozumiałe, platformery wtedy jeszcze raczkowały...

I przyznaje, projekty smoków są przepiękne!

[Cola]

Dobra ta trylogia, milo bylo wrócić i ponownie przeżyć przygody fioletowego smoka. Prawie jak mokry sen. Najlepsze jest to, że gra nawet dzisiaj daje radę i wcale nie trąci archaicznością, więc można brać jak się lubi platformery, a nie z samego sentymentu. 

[BeSOS]

Ja zacząłem dwójkę i jest mocna poprawa, jedynka mnie nieco nudziła bo w zasadzie robimy ciągle to samo, w dwójce jest więcej urozmaiceń i levele też są ciekawiej zaprojektowane.
Fajna gra na takie słabiutkie 8 bo wygląda przepięknie i bardzo miło się w to pyka ale imo akurat czuc ze gierki mają już te 20 lat na karku.

[Lady Luck]

Awww...

 

[BeSOS]

Dwójka pykla.
O wiele lepsza część, wiadomo, levele bardziej rozbudowane, nadal prościutko co prawda ale grało mi się totalnie dobrze w to na tyle że pokusiłem się zdobyć 55 orbow żeby otworzyć bonusowa lokacje.

Graficznie jest przepięknie, animacja to poziom imo gier Insimniaca i ogólnie to mógłbym się nabrac że grę robiło właśnie to studio. Jest to na pewno jedna z ładniejszych gierek w tych klimatach, cudenko.

Teraz zrobię sobie przerwę i za kilka dni atakuje 3ke

Ten post był edytowany przez Jedyn dnia: 03 grudnia 2018 - 18:13

[Pawlik]

Ale napierdalsz w te gry, ja jeszcze nawet nie zdąrzyłem kupić a Ty już dwie za sobą masz

Jak będziesz sprzedawał to daj znać

Ten post był edytowany przez Pawlik dnia: 03 grudnia 2018 - 18:33

[BeSOS]

Dobrze

Kończę szybko bo są łatwe i króciutkie a że mają syndrom "jeszcze jeden level zobaczę" to się jakoś szybko przechodza. W jedynce nie bawiłem się w 100% i zajęła mi ok 5h. Dwójka ok 8h.

[Lady Luck]

Jedyneczkę splatyniłam z uśmiechem na japie, bo tak śliczniuchna to gra. Wczoraj odpaliłam dwójeczkę i oboziu, jakie to cudeńko jest co prawda braku jodłowania mnichów w Colossus im nie potrafię wybaczyć, natomiast wszystko inne jest prima sort Będę się świetnie bawić, nawet przy zasranym popcornie z kryształów i jebanym wagoniku z tego levelu z pelikanami (cośtam Harbor).
Ten remake to mistrzostwo świata.

[BeSOS]

Tak wagonik to jakaś padaka, po 30 próbach olałem, tam jest coś zjebane technicznie bo losowo zalicza beczki po strzale z armaty

A popcornu nie pamiętam, to te zielone co w lodowej jaskini wyskakują z ziemi? Jak tak to też to olałem

Mam nadzieję że w trójce nie będzie też tych wszystkich czasówek ala Speedway, strasznie słabe to i frustrujące.

[Lady Luck]

Ach, speedwaye... w pierwszym Spyro były po prostu frustrujące (tyle lat grania, a ja ciągle nie umiem zrobić przy pierwszych 10 próbach Icy Flight...), w drugim frustrujące latanie + wkurwiające zadania na orby, a w trzecim... nie pamiętam, bo grałam tylko jeden raz lata temu i nawet ostatniego bossa olałam

 

Tak, popcorn to kryształki w jaskini i są dwa zadania. Pierwsze jest spoko, ale kiedy trzeba się ścigać z Hunterem, to jest skurwysyństwo.

 

Tak wagonik to jakaś padaka, po 30 próbach olałem, tam jest coś zjebane technicznie bo losowo zalicza beczki po strzale z armaty

 

Problem with the trolley, eh?