Jeśli są spadki do 10-ciu FPS-ów na bazowych konsolach, to nie wiem jak mogli wypuścić to w takim stanie i dopiero po premierze zająć się naprawą. Proponuję Remedy skorzystać z innego silnika, choć jeśli plotki o przejściu pod Sony są prawdziwe, zapewne tak się stanie.
#121 Napisany 31 sierpnia 2019 - 10:36
#122 Napisany 31 sierpnia 2019 - 10:49
#123 Napisany 31 sierpnia 2019 - 12:25
#124 Napisany 31 sierpnia 2019 - 18:59
Moja reakcja po pierwszych 30 min gry
Schizy głównej bohaterki trochę jak w Hellblade, tylko tutaj dla odmiany jest coś takiego jak gameplay. I to bardzo dobry, nie ma to jednak jak Remedy.
#125 Napisany 31 sierpnia 2019 - 19:16
Podstawowe pytanie: czy jest to poziom Analnego Przebudzenia?
#126 Napisany 31 sierpnia 2019 - 20:49
Aczkolwiek - jak wcześniej jęczałem, że wolałbym sequel Alana, tak teraz już mam wątpliwości. Design oraz klimat Control dają radę, że ho ho. Myślałem, że to będzie nudne bieganie po smutnych biurowych lokacjach (Quantum Break?), a zostałem bardzo miło zaskoczony. Momentami gierka przypomina twory Davida Lyncha: schizy, teleportowanie się w coraz dziwniejsze lokacje, fabularnie niewiadomoocochodzi, jedna wielka abstrakcja i surrealizm. Jest nawet lekko horrorowy vibe pięknie budowany przez świetnie dobraną kolorystykę, zabawę światłem i cieniem, porąbanych przeciwników oraz ciekawe udźwiękowienie. Klasycznie jak to w grach Remedy niezłą robotę robią audycje radiowe, programy w TV, a także znajdowane tu i ówdzie notatki nieco rozjaśniające co się tu w ogóle dzieje. Od strony artystycznej jest rewelacja i mam nadzieję, że ten poziom się utrzyma. Gameplay jak już wspomniałem wcześniej jest bardzo dobry, strzelanie daje masę frajdy (wkurza tylko brak możliwości samodzielnego przeładowania broni). Ogromny plus za zniszczalne środowisko - jeżeli masz coś w zasięgu wzroku, to na 99% możesz być pewny, że można to rozwalić (efekty robią wrażenie). Jedyne "ale" jakie mam na ten moment to animacja Jesse, a dokładnie to jej mimika, laska czasem wygląda nienaturalnie, tak jakby nie panowała nad mięśniami twarzy (a może to zamierzony efekt, żeby gra była jeszcze dziwniejsza? ). Tak czy inaczej jest dobrze.
Ten post był edytowany przez Kazuo dnia: 31 sierpnia 2019 - 21:09
#127 Napisany 31 sierpnia 2019 - 21:04
Klasycznie jak to w grach Remedy niezłą robotę robią audycje radiowe, programy w TV,
No i dupsko jednak trzeba zagrać.
#128 Napisany 31 sierpnia 2019 - 23:00
Same lokacje mimo że dzieją się w budynku o dziwo są pomysłowe i nie muza chociaż powoli zaczynam mieć dosyć betonu i biurek
Na ten moment daje mocne 8 ale Alan jest imo gra lepsza.
#129 Napisany 01 września 2019 - 14:05
Znaleźliście?
Poets of the Fall miałem nadzieję, że gdzieś wcisną ich kawałek
#130 Napisany 01 września 2019 - 14:12
#131 Napisany 01 września 2019 - 19:27
#132 Napisany 01 września 2019 - 21:15
Swoją drogą ta gra jest ogromna. Questy są momentami wchuj długie i nie są na ideal się, jeszcze bardziej rozwijają lore. Mila niespodzianka bo myślałem że to gra na 8h a to trochę taka Metroidowania. Szkoda tylko że mapa beznadziejna i nie pomaga a zapamiętanie wszystkich korytarzy imo jest niemożliwe bo Stara Chata jest gigantyczna i niestety mocno podobna do siebie mimo że departamenty różnią się mocno od siebie w zakresie działalności.
#133 Napisany 02 września 2019 - 09:59
Misie, czy gra jest szarobura jak to można było obejrzeć na jakichś materiałach przed premierą czy jednak lokacje są tam ciekawsze niż warehouse #1 i warehouse #21?
#134 Napisany 02 września 2019 - 10:06
Gra ma świetny setting i stylówę, zobacz sobie launch trailer. Wbrew pozorom Oldest Building jest całkiem zróżnicowany,a niektóre miejscówki jak wyglądają to nie ma co gadać nawet, to trzeba zobaczyć
Ponad 15h nabite i póki co największą wadą jest, tak jak Jedyn pisze, mapa Już bym przeżył. że jest tak sobie czytelna, ale ona nawet nie ma zaznaczonych pokojów, do których potrzebne są klucze dostępu, bez guide'a się nie obejdzie...
Ten post był edytowany przez Rudolf dnia: 02 września 2019 - 10:08
#135 Napisany 02 września 2019 - 10:15
#136 Napisany 02 września 2019 - 10:16
Ale przynajmniej da się mapę oglądać bez pauzowania rozgrywki, to jest w uj plus.
#137 Napisany 02 września 2019 - 16:29
I tak jest zjebana. Kilka razy mocno się zgubiłem, a raz dotarłem przez przypadek do lokacji z przeciwnikami lv.6, którzy mnie łoili jak szmatę, po czym się okazało, że miałem iść w ogóle w innym kierunku. Jest mega nieczytelnie.
#138 Napisany 02 września 2019 - 21:55
#139 Napisany 02 września 2019 - 22:31
Z kotwicą czy przy telewizorze?
#140 Napisany 03 września 2019 - 23:07
Skończyłem godzinę temu więc kilka zdań.
Na plus wiadomo - klimat, lore, oprawa, sterowanie i to coś co umie tylko Remedy. Noni jest dosyć długa tak z 20h jak się robi większość rzeczy, a że się chce poznawać te świat i misje są fajne to się imo zrobi tak z 70-80% po skończeniu jest endgame, choc to chyba za duże słowo bo poprpstu można pokończyć questy. Chyba ze cos tam jeszcze nowego jest ale już nie chce mi się kończyć questów żeby się przekonać
Minusy to, że to niby Metroidowania ale jakoś ciągle miałem wrażenie że za mało tu wszystkiego - mało nowych mechanik, mało nowych skilli, levele nie łączą się jakoś fajnie a do tego naprawdę ciężko momentami się nawiguje bo raz że mapa słaba (2d) a dwa że lokacje są spore i mocno podobne i czasem biegałem po kilka minut szukając odpowiednich drzwi do kolejnej lokacji enigmatycznie wskazywanej na mapie. Niby fajne że wymaga to nauki biurowca ale bardziej mnie to męczyło niż dawało frajdę że 'ogarniam'. O wiele lepiej działało to no w Preyu gdzie znaczniki były a i tak stacji uczyło się intuicyjnie na pamiec. Tu tak nie jest.
Niestety końcówka jak to w Alanie średnia. Pomijam zakończenie historii które imo było totalnie meh, to nie było też fajnego pomysłu na ostatnią prostą co niestety obniża moją ocenę całości, wielką szkoda bo tak byłaby mocna 8 a może nawet 9, przez dupna końcówkę daje słabe 8
Polecam jak stanieje tak do 150 ale zagrać imo bardzo warto bo to dopracowany tytuł choć na prosiaku nieco niedomaga przy zapierdolu (może spaczuja do tego czasu).
#141 Napisany 08 września 2019 - 17:40
Akcja w labiryncie, o k*rwa jakie dobre
Ten post był edytowany przez Kazuo dnia: 08 września 2019 - 17:40
#142 Napisany 08 września 2019 - 20:08
#143 Napisany 08 września 2019 - 20:39
Finito. Gra jest bardzo dobra i gdyby nie kilka większych wad miałaby zadatki na prawdziwy hit. Frajdę psuje przede wszystkim ta nieszczęsna mapa oraz układ lokacji - nie będę kitował, co najmniej 1/5 czasu gry zmarnowałem na błądzeniu po miejscówkach i szukaniu przejścia jak ostatni debil. Nie dość, że to frustruje to jeszcze psuje dynamikę, a przecież wystarczyło dodać jakieś znaczniki (te tabliczki kierunkowe z nazwami lokacji chuja dają) albo po prostu rozbić mapkę na poziomy i problem by nie istniał. Jeszcze gorzej jest kiedy zabrniesz gdzieś gdzie nie powinieneś i kombinujesz jak przejść dalej, a gra nawet ci nie powie, że się nie da, bo po prostu nie odblokowałeś jeszcze konkretnej umiejętności. Absolutnie zero poszanowania dla czasu gracza.
Druga rzecz - gra kończy się ZBYT SZYBKO. Ja myślałem, że jestem dopiero w połowie przygody, a tu pach! napisy końcowe. Fakt, można sobie przedłużyć zabawę robiąc questy, zbierając śmieci, ulepszając postać itp. ale IMO fabułka i tak powinna być ciut dłuższa, tym bardziej że stawia na każdym kroku szereg ciekawych pytań i domysłów, a później wszystko momentalnie ucina. Liczyłem chociażby na ciekawsze rozwinięcie postaci dozorcy czy Pope, ale niestety okazuje się, że to tylko zwykłe NPCe bez konkretnej roli w fabule. Szkoda. Mimo wszystko samo umiejscowienie akcji, dziwne cut-scenki czy schizy jakich doświadczamy niemal na każdym kroku robią swoje i naprawdę przez cały czas towarzyszył mi podobny vibe co przy oglądaniu filmów Lyncha. Za to ogromny plus, bo niewiele jest gier posiadających tak nietuzinkowy i gęsty klimat.
Gameplay to same pyszności, zwłaszcza jeżeli chodzi o walkę. Jak te wszystkie pomieszczenia pięknie się niszczą podczas ostrej wymiany ognia: tynk dosłownie sypie się ze ścian, biurka latają po całej lokacji, stosy papierów, które jeszcze przed chwilą na nich leżały teraz szaleńczo wirują w powietrzu, gaśnica nagle przelatuje ci nad łbem i elegancko eksploduje zalewając pobliską ścianę pianą, sprzęt elektroniczny najpierw sypie iskrami, a po chwili staje w płomieniach, natomiast ty już chwytasz wielki kawał betonu, który właśnie odpadł ze zdemolowanego filaru i ciskasz nim w przeciwnika. Poezja destrukcji W ogóle oprawa w tej grze to jest jakiś kosmos, zaczynając od oświetlenia przez efekty cząsteczkowe oraz ilość ruchomych obiektów na ekranie, na ich fizyce kończąc. Po prostu WOW. Samo strzelanie jest w dechę, czuć moc pukawek i różnicę w korzystaniu z każdej z nich, do tego Jesse porusza się płynniutko i korzysta z kozackich zdolności. Nie ma to jak wykonać błyskawiczny unik przed lecącym pociskiem, zaraz przelecieć typkowi nad głową z wielkim kawałkiem żelastwa w łapie, strzelić mu nim w plecy, a kolejnego gamonia trafić jego własną rakietą złapaną w powietrzu.
Muzyka mogłaby być ciut lepsza, czasem mam wrażenie, że jest aż zbyt cicho, a przecież te efektowne starcia aż się proszą o jakiś metal czy mocne elektroniczne motywy, które dodatkowo zagrzewałyby do walki. Mimo to wybaczam, kawałek Poets of the Fall odpalający się w labiryncie sporo rekompensuje i gdyby tylko było więcej takich momentów, to zastanawiałbym się nad puszczeniem pozostałych minusów w niepamięć i wystawieniem dziewiątki. A tak daję solidne 8/10 i zaznaczam, że wystawienie tej grze niższej noty to zbrodnia w biały dzień. Mimo wszystko ekipa z Remedy spisała się dostarczając kawał intrygującej, klimatycznej i bardzo grywalnej gierki. Na taki shooter TPP dłuuugo czekałem.
Walczyłeś z tym latajacym bossem jako misja poboczna? Ja jebie co za gówno, 30 podejść i ciągle te wybuchające szmaty mnie zabijają...nie wyważone to wchuj.
Dopiero teraz skumałem, że do mnie pisałeś. Z tym typkiem jeszcze nie walczyłem, ale jeżeli jest tak ciężko jak piszesz to może warto najpierw trochę ulepszyć Jesse i jej pukawki? Z HP i energią na 100%, odblokowanymi wszystkimi umiejętnościami + dopałki lv.5 powinno pójść bez problemu.
Ten post był edytowany przez Kazuo dnia: 08 września 2019 - 20:46
#144 Napisany 08 września 2019 - 23:51
#145 Napisany 10 września 2019 - 17:28
Znaleźliście Alana Wake'a?
#146 Napisany 14 września 2019 - 11:32
Fajna jest ta ruda.
#147 Napisany 16 września 2019 - 22:40
Na razie rozważam platynę, ale boli mnie korzystanie z tej mapy.
#148 Napisany 24 września 2019 - 20:51
Pierwszy raz od nie pamiętam kiedy kupiłem Psx Extereme. Patrzę a tam Komodo ocenił gierkę na 6-
#149 Napisany 08 kwietnia 2020 - 08:12
Powoli kończę, więc dorzucę swoje trzy grosze. Tak z czapy kupiłem, bo cena była dobra i zupełnie ciemno wszedłem do biura kontroli. Nie żałuję, scenografia w grze jest kozacka, a klimat od samego początku wjeżdża mocarny. Ogólny mindfuck i eksploracja miejscówki opanowanej przez to coś mi się od razu z Preyem (2017) skojarzyło. To dobre skojarzenie. Bardzo mi siada tego typu setting, więc dość szybko się wciągnąłem.
Walki jak się rozwijają, kiedy się zdobędzie dash i tarczę to poezja. Dawno się tak dobrze nie bawiłem TPSem. Wczoraj zdobyłem
Inna sprawa, że te śmieci które się zbiera jako modyfikatory broni i do craftingu są imo absolutnie zbędne. Muszę co chwila włazić do menu i sprzedawać, bo zamontowałem sobie najmocniejsze (rzadkość V i IV) i nie widzę powodu, żeby cokolwiek w tym mieszać.
Tak samo zbędny jest w tej grze otwarty świat. Już nie wspominam o mapce, bo wszyscy dobrze wiecie jak mocno zjebana jest, ale nawet gdyby była zrealizowana jak w Fallen Order to pozostaje pytanie: po co? Po te ww śmieci? Nie widzę też różnorodności o której pisał Rudolf. Black Rock Processing się wyróżniało, ale poza tym 90% tych samych sterylnych korytarzy i porozkładane biurka z komputerami. Nie rozpoznalibyście różnicy po screenshotach między executive a maintenance czy innymi sektorami. Jak na grę tak mocno nastawioną na filmowość i pchaną fabułą spokojnie mogłaby być bardziej prostolinijna, jak misja z zegarami przykładowo. Pyk, jakiś puzzelek w hotelu (w ogóle ten hotel, mistrz), parę potyczek i mini-boss na końcu.
Czasami mi się pojawiały randomowo jakieś zadania ograniczone czasowo typu "ej, idź do parapsychology tam wykoś mobków", co znowu mi się nie klei z filmowością i zbija z tropu. Przecież nie będę specjalnie przerywał intrygującego main-questa, bo mam 18 minut na bóg wie co.
Trochę po tym co Kazuo pisał się obawiam, że fabularnie Control pod koniec też klęknie i w efekcie skończy się jako gra z ogromnym potencjałem na kraszera, ale w prawie żadnym elemencie nie zrealizowanym w pełni. Więc no... mnie ocenki na poziomie 7/10 zupełnie nie dziwą. Dobra gra, ze świetnymi potyczkami, ale z jednym ogromnym problemem (mapa/eksploracja) i całym mnóstwem drobiazgów, do których można się przyczepić.
#150 Napisany 08 kwietnia 2020 - 16:58
a poprawili mapkie? bo przez nią olałem