874 odpowiedzi na ten temat

[Scorpio]

Popieram Dela - klimat inny, zupełnie. Nawet zbyt "umroczniowiony" na siłę. Al euwaga - nie szkodzi Bo gameplay i układy akrobatyczne są po prostu przepiękne ^__^

Ponadto PoP powinien być grany jako cała trylogia, wtedy dopiero historia jest pełna. I można artworki na spokojnie Two Thrones podziwiać (a są piękne).

[Aras]

no ja własnie sobie tak trzy strzleiłem, i stwierdzam, że są bardzo spójne... tylko księcia z jedynki i dwójki tak nie za bardzo lubię (choć w 2 śmigał po imho piękniejszych lokacjach), tez z TtT za to radę dawał.

[phsx]

Po prostu musisz zagrać w dwójkę. Dla mnie seria pop wygląda tak:
pop2>pop>pop3
Niestety trójka mi się najmniej podobała, ale to nie znaczy, że była złą grą, wspinaczka po Babelu rlz

[Kurzy]

co do fabuły to w 1 była prosta bo była to część a na potrzeby kontynuacji trzeba było wymyślać ale wcale bym nie powiedział że historia z dahaką i "Your fate has written.You will die" była nei fajna

[Scorpio]

Dahaka był posunięciem bardzo trafionym. W dodatku sprawdzał się i fabularnie i w samej grze.
Gorzej z tymi pętlami czasowymi związanymi z Imperatorką i piaskami czasu, tu lekko czuć można było naciąganie

[Kyo]

Ponadto PoP powinien być grany jako cała trylogia, wtedy dopiero historia jest pełna.

Nie prawda, jedynka działa jako standalone i w zamierzeniu taka miała być, a cała historia z Empress of Time i pochodzeniem piasków jest totalnie z du*y wyjęta.

Warto dodać, że Jordan Mechner nie uznaje WW i TTT .

[BeSOS]

IMO w dwójce były najlepsze elementy platformowe, był też zajebisty zwrot akcji pod sam koniec, i piękne miejcówki. IMO niesprawiedliwością jest pisanie, że gra jest jakoś znacznie mroczniejsza niż jedynka - doszła krew (a od kiedy gracze narzekają na krew, hmm??), nieco mocniejsze brzmienia PODCZAS walk, ale same miejscówki nadal zachowały POPowy charakter. Mam wrażenie, że ludzie uczepili sie tej 'mrocznej' strony POP:WW, bo Prince na początku gry rzucił "bitch" do sługuski Kaileeny
Trójka imo własnie była przekombinowana - niby powrót do korzeni, a jednak niepotrzebnie dorzucili alter-ego Księcia, którym jakoś świetnie mi się wcale nie grało - pewnie przez timer.

W sumie dla mnie w POPach najlepsze zawsze były elementy platformowe i jeśli w czwórce dostanę to samo, w lepszej oprawie, to będę zadowolony.

[BeSOS]

Rozmawiamy tu o SERII POP, więc jak mamy się zwracać? Ok, chciałeś być błyskotliwy i dowcipny, więc wybaczam

[Kurzy]

Przede wsyztskim rozwineli zarypiście system walki i za to głównie brawa po 1. A zaczepianie się w te dziurki imo trochę denerwuje bo powinno być trochę więcej jej typów bo takto takie sztuczne się to wydaje.

[BeSOS]

IMO te dziury i sprężynowe kładki były zbędne - w popzrednich częściach mozna było odnieść wrażenie, ze Prince przemieszcza się po ścianach na intuicję, a w trójce jakby ktoś wczesniej tą trasę zaprojektował. Ale to już takie czepianie

[Shinigami]

Ale to już takie czepianie

Wcale nie - masz 100% racji. W PoP 3 właśnie tak jest, że wszystkie 'klocki' są aż za bardzo widoczne, przez co klimat leci na łeb na szyję.

Dokładnie. W trójce przybyło mu dużo nowych możliwości, ale gra przez to stała się jakaś cholernie łatwa, bo od razu człowiek wiedział, że ma wbić na ściane i z niej się odbijać na tych drewnianych cosiach.

[Kurzy]

w 3 msitrzowskie były elementy DarkPrince- oj tu czasem było kilka prób i adrenalina skakała !

[Kurzy]

nowy system walki, nowe elementy platformowe - tu było widać ten skok jakościowy, że tak się wyrażę

Jakie niby nowe elementy były?

Choćby ucieczka przed dahaką i zjazdy po koturnach

w 3 msitrzowskie były elementy DarkPrince- oj tu czasem było kilka prób i adrenalina skakała !

chyba chciałeś napisać dziadowskie, bo misje złą stroną księcia były słabe (ładnie mówiąc)

Nie zgadzam się i koneic, super były te momenty

[Scorpio]

Acz - np. bardziej złożone sekwencje do wykonania wykorzystujące kilka nowych patentów, jak np. huśtanie. WW dało się mocno odczuć, że rozbudowali układy w porównaniu do SOT. O TTT jeszcze się nie wypowiadam, bo jestem gdzieś za połową. Jak na razie jednak gra mi się całkiem miło, nowe ruchy (zjazd między ścianami, wbicie noża w ścianę czy hopki ukośne) w połączeniu ze stealh kill daje naprawdę miłe efekty i radość z grania. No i zdarza się przewijać czas, byle tylko podłapać na stealh killa jakiegoś niemiłasa. Sama rozgrywka także nie jest monotonna, wspinaczki i przeprawa przez Babilon wciąga ... nie mam tej grze za dużo do zarzucenia (no, może poza wspomnianym faktem, że czasem aż nazbyt ordynarnie jest pokazana jedyna słuszna droga do przebycia). Plus na płycie ma wspaniały bonus z artami z trylogii

Każda gra z serii ma inny design i coś urozmaica. I każda jest dobra. Dlatego nie wiem za cholerę jak końcowo zostanie pokazany sam książę w PoP4, ani jak gra będzie wyglądała (może faktycznie będzie ala Assassins Creed z freerunningiem, i mniej "jedymi słusznymi ścieżkami"). Ale wiem, że będzie dobra i że na nią czekam

[TomisH]

Nowy Prince oficjalnie zapowiedziany, acz tytułu nie zdradzili jeszcze.
Będzie i nowa gra na DS-a.

[TomisH]

Ubi tam ostatnio kupiło studio Gameloftu, żeby nie było powtórki z AC, więc jestem dobrej myśli.