https://en.wikipedia...#Spin-off_games
chociaż imo z tych 40-paru tytułów większość to niestety chłam
Zdarzają się jednak prawdziwe perły. Oto moja święta trójca:
- Pokemon Conquest (NDS)
Conquest to owoc współpracy z Koei i crossover z serią Nobunaga's Ambition. Syty SRPG, możne nawet zbyt syty, bo bardzo szybko trzeba ogarniać bardzo dużo mikro-zarządzania. Gra wyszła pod koniec życia DSa i będzie pewnie często zapominana w ogromnej bibliotece Dual Screena. Niesłusznie, bo jeden z najdziwniejszych spin-offów Poksów jest również jednym z najlepszych.
- Pokemon TGC (GB)
Tu nie trzeba chyba nic pisać. Klasyk prawie na równi z OG Pokemonami na GameBoya. Świętowałem jak wyszło na VC na 3DSa, bo nie mam już kartridża - przepadł jak tak wiele giereczek u mnie z tej ery na wymianach czy wypożyczeniach.
Btw. wiedzieliście, że w Japonii wyszedł sequel? Od paru lat jest już dostępne fanowskie tłumaczenie.
- Pokemon Snap (N64)
Nigdy nie zrozumiem dlaczego to się nie stało serią. Rail shooter w którym zamiast strzelać do stowrów cykamy zdjęcia i potem profesor Oak je ocenia. Jakież to sztuczki można było odwalać rzucając w odpowiednie miejsce jabłkiem czy grając na pokeflute.
Dla mnie zdecydowanie najlepsze co się z serii Pokemon wykluło.Honorable mention dla Stadium, które nie tylko pozwalało na granie w poki na telewizorze, ale było równie dobrą party-gierką co Mario Party w tych czasach. Jak odkurzam N64 to nadal jedna z pierwszych pozycji jaką odpalam ze znajomymi.
Poza tym Puzzle League i Pinballe były spoko, ale to Panel de Pon i pinballe - nie ma czego tu spieprzyć (chociaż z Picrossem im się udało, bo nie można było krzyżakiem sterować z tego co pamiętam i z racji modelu f2p był mega grindy
).Mystery Dungeon ma potencjał, bo dla turowego crawlera materiał źródłowy jest bardzo wdzięczny, ale dawno się nie spotkałem z tak przegadanymi gierkami. Serio. Napchane niepotrzebnych dialogów i rozkmin o życiu jakby to co najmniej Dragon Questem chciało być tyle że zinfantylizowanym do poziomu PEGI 0. Jakbyście kiedyś chcieli poczuć jak to jest być uwięzionym w ciele pokemona, to sięgnijcie po gry Chunsoft. Np. pierdolenie i problemy Bulbasaura mnie całkowicie zniechęciło to tej postaci
Detective Pikachu, myślę że ma zapewniony sequel w związku z filmem. Podnieść trochę poziom trudności, zrobić świat bardziej interaktywny i będzie sztos. Sam setting bardzo fajny, ale rozgrywka się szybko robi nudna i wtórna, jeśli zna się rozwiązanie zagadki jeszcze zanim ktoś podpowie jak ją rozwiązać...
Ranger mnie całkowicie ominęło, Pokken nie pyknął, a puzzlo-śmieci typu Quest już nawet nie ściągam. Jeszcze Rumble istnieje, ale to też bym raczej do popierdółek zaliczył. O, jeszcze Hey You, Pikachu! Dostarcza dobrej beki w Let's Playach, np. u GameGrumpsów.
Jeśli by mieli zapowiedzieć kolejny spin-off jutro to chętnie przyjmę jakiś nowy crossover. Pokemon x SMT by Atlus z gameplayem Devil Survivor
eh... marzenia, raczej dalej będą ciągnąć MD. :<Tyle ode mnie, niekoniecznie fana Pokemonów
lukaszSA pewnie ograł wszystko ;P
