https://www.nintendo...rse-758013.html
Po Lufii SNES i w związku z tym też SNES Classic u mnie dalej w cenie. Na tapecie niepozorny Golf z Kirby w roli głównej, być może najlepsza gra multiplayer z tych zebranych na Classicu. Tak, lepsza niż Super Mario Kart czy Contra III.
Zasady gry trochę się różnią od tradycyjnego golfa. Kirby jest piłeczką i musi dotknąć wszystkich przeciwników na planszy, zamieniając ich w gwiazdki. Po pyknięciu ostatniego potwora otwiera się dziura, do której należy trafić, aby zakończyć poziom.
Pomidorki stanowią pasek życia, zgodnie z przelicznikiem jeden pomidor = jeden wykonany ruch. Kiedy HP się skończy traci się życie w trybie 1P albo pauzuje się turę w trybie wieloosobowym. Po drodze da radę przejąć umiejętności niektórych przeciwników, co jest dobrze dostosowane do izometrycznego widoku gry. Można przykładowo zatrzymać się w locie (Sparky) czy przelatywać nad przepaścią (Flamer) albo wykorzystać to do zranienia drugiego gracza. Do wyuczenia się jest całkiem dużo, bo piłeczkę można umiejętnie podkręcić i nawet wyczuć ile razy ma się odbić od ziemi.
Zestaw plansz dla jednego gracza potrafi dać w kość i przez powolne tempo rozgrywki nie jest czymś, co będziecie chcieli przemielić za jednym posiedzeniem. Gierka błyszczy dopiero podczas gry wieloosobowej. Wtedy Dream Course staje się grą z gatunku "niszczyciel przyjaźni". Zachęca do wprawdzie dozwolonych, ale mało dżentelmeńskich akcji jak kradnięcie gwiazdek czy strącania przeciwnika w przepaść. Balony z SMK to pryszcz przy tym. Prawdziwa potyczka zaczyna się w momencie, kiedy plansza jest wyczyszczona z wrogów i próbuje się zdobyć przewagę punktową. Wdzięczny tytuł do oglądania let's playów (np. Grumps: https://www.youtube....-yA0iejo2vWeM1i), jak macie SNESa mini to odpalcie multi przy najbliższej okazji.