1308 odpowiedzi na ten temat

[torq314]

Dzięki.

Spoiler

> Nie wiem czy też widziałeś, ale po pokonaniu gargulców tam jest trumna na końcu areny do kolejnej lokacji

Przypadkiem to zauważyłem, dobrze że ktos online zostawił wskazowkę. I ognisko podpowiada. Tamtą miejscówkę więc wyczyściłem też, na końcu jest ta laska co przytula i chyba już nic wiecej.

[Rudolf]

Idź tam po przytulasie do ogniska, odpocznij i jeszcze raz skorzystaj z usługi

[Hellmans]

Tego kolesia garnka bym nie znalazł gdyby nie to że tam było pełno podpowiedzi online na ziemi 

[Kazuo]

Strasznie chamsko go ukryli. A ja przejechałem cały zimowy obszar wzdłuż i wszerz, bo myślałem że druga część medalionu też tam jest

[burnstein]

Tego kolesia garnka bym nie znalazł gdyby nie to że tam było pełno podpowiedzi online na ziemi 

 

No, po to są, ale niektórzy nie czytają, bo skoczyli przez nie 50 razy w przepaść i mają dość

[Hellmans]

Strasznie chamsko go ukryli. A ja przejechałem cały zimowy obszar wzdłuż i wszerz, bo myślałem że druga część medalionu też tam jest

 

A to ja się próbowałem stoczyć w dół po wjeździe windą z jednej strony urwiska, licząc że na dole jest kapliczka i nawet jak zginę to mnie tam zrespi. W dwóch miejscach tak zrobiłem i zadziałało

[torq314]

100h właśnie pękło, 110lvl

Udało się

Spoiler

dzięki waszym wskazówkom zjechać w zimowym w dół, a tam niespodzianka, teleport do jakiejś nowej lokacji, na końcu której zamiata mną jakiś kolo z rogatym hełmem.

Ale szokująco łatwo jest tu na tych śpiących źabach zarabiać, po 2k od sztuki.

Mam więc już pełny zestaw radana na sobie, tarcza smoka, miecz milosa (ten z efektem krwawienia) na zmianę z toporem Godryka, oba na maksa, po 650.

Nagle dużo jest do zrobienia, jakiegoś łosia, jakieś lochy zaległe. Ogniowego olbrzyma na razie odłożyłem na później, przyjemność sprawia mi to że w zaległych miejscach to teraz ja jestem szef

[torq314]

125 lvl

Teraz jak gdzieś wracam, w miejsca gdzie z 50 leveli temu mnie plugawili, to ja tam zamiatam aż miło.

Wielki

Spoiler

byk na wulkanie, chudy i gruby w bieli, mogh ale ten pierwszy, całe towarzystwo pada za pierwszym razem.

Nawet ten smok piorunowy tam gdzie ta się przeniosła co przytula.

Jedyny zaległy co mnie jeszcze pokonuje to lodowy.

Największą różnice robi dużo HP, i tak dopiero mam 1250 ale to już dużo na tyle że nawet jak ktoś mnie dziabnie, to nie jest to bardzo groźne.

Ten post był edytowany przez torq314 dnia: 16 maja 2022 - 20:13

[torq314]

po 120h dalej nie rozumiem tej gry.
 
są bosowie opcjonalni, których pominąłem i którzy mnie łoją dość srogo

Spoiler

czarny gargulec i zimowy smok

ale są tacy co mnie z zaskoczenia biorą i potem czytam że to jakiś problem jest rzekomo, a tu za pierwszym razem mi wchodzi

Spoiler

duet boskiej skóry czy gładkiej skóry, coś w stylu flipa i flapa, już raz byli w lochu jakimś w tej konfiguarcji, śmierdzi to już recyklingiem niefajnie. tym razem trofeum wpadło więc patrzę do sieci o co kaman a tam piszą że to jakaś "trudna walka" podobno była.

u mnie mimik zajął grubego, ja wykończyłem chudego, okazało się że tam są jakieś niezależne paski życia (?) więc chudy się przekręcił, wykończyliśmy razem grubego i jakaś beka bo nikogo do walki, a tu paska jeszcze pół


ale potem znów się pojawił chudy, znów zginął, znów przez chwilę nikogo nie było, a potem na grubym już pasek im zszedł.

możliwe że tak miało być, ale to było bardzo dziwne.

potem przez chwilę próbowałem pomagać i to jest z kolei trudniej, ani razu nie udało się wygrać, bo zdaje się że jak się kogoś przyzywa albo jest przyzywanym to boss ma więcej życia i niestety, za każdym razem kiedy komuś pomagałem, to host ginął w połowie walki, a ubicie któregoś żeby został tylko jeden nie jest takie łatwe jak oni mają więcej hp.

[torq314]

chwilę później podobna sytuacja

Spoiler

Loretta cośtam, ten w drzewie, za pierwszym razem

w Farum cośtam, ten kolo co się w drugiej fazie zamienia w lwa skaczącego z mieczem - bez szans póki co. tam to nawet ten koleś na koniu przed bosem jest silniejszy niż ta Loretta-bos

smok w Farum - też na razie bez szans, mimo że podobny smok tam gdzie w sen tej babki się wchodziło, padł dość szybko

mści się takie granie że włączam, pochodzę trochę, padnę raz czy dwa na bosie i już mi się nie chce. najbadziej lubię tu żmudną eksplorację, podchodzenie po raz n-ty do bosów żeby się ich uczyć - trochę mniej.

te dwie miejscówki teraz są dość wdzięczne jeśli chodzi o projekty, aczkolwiek zamki wcześniej podobały mi się bardziej.

[torq314]

malcośtam i malcośtam mnie zblokowali.

 

to pierwsze to bez szans, przecież ono odzyskuje energię po każdym celnym trafieniu! raz nawet doszedłem do drugiej fazy, pięknie mnie w ch* zrobili jak drżącą ręką zadałem ostatni cios, a tam druga faza

 

to drugie, co to w szatach mnicha zaczyna, ma trudną drugą fazę ale widzę szansę w tym że nie odzyskuje energii. na jakieś 10 prób raz mu ledwo co zostało, mimik się długo trzymał, ale te jego kontry z wyskoku są przerąbane.

[torq314]

zadzwoniłem do kumpla, który splatynował żeby się dowiedzieć

Spoiler

jak u licha wejść na tę górę nad wioską albinauryków. no i się dowiedziałem że trzeba iść do trzeciej siostry. tam, po niedługiej przeprawie i nietrudnej walce, doszedłem do ściany - muszę mieć pierścień czegośtam.

koniec. w tej grze wyjatkowo rzadko potrzebuję pomocy, ale - znów dzwonię, co z tym pierścieniem. "pierścień jest w skrzyni obok renalli w bibliotece".

idę, skrzynia jest zamknięta. aż mi wstyd, znow dzwonię. kolega nie pamięta.

internet - ostatnia deska ratunku - podpowiada że trzeba ubić kogoś po kim zostaje klucz do skrzyni. żeby się pojawił trzeba było przy którymś ognisku wcześniej wybrać opcję dialogową, która tylko tam się pojawia.

jak, u licha ciężkiego, normalny gracz miałby to sam bez podpowiedzi ogarnąć? 

[burnstein]

Normalnie, siadasz przy ognisku i widzisz, że możesz z kimś pogadać, to próbujesz to zrobić.

[torq314]

bez szans, akurat to konkretne ognisko tylko dotknąłem.

[burnstein]

Cóż, już po samym fakcie, że na przykład trzeba usiaść przy ognisku żeby dostać konia można domniemywać, że warto jednak przy tych ogniskach siadać.

 

Ogólnie to troche się zaperzam jak ludzie tak demonizują tego Eldenka, że oj, aj, bez poradnika to nic sie w tej grze nie znajdzie. Jasne, wszystkiego samemu się pewnie nie odkryje, ale spokojnie można znakomitą wiekszość ogarnać jak się w z głową eksploruje (markery!), czyta wiadomości graczy, no i słucha co ludki do ciebie mówią, bo jednak jak nigdy wcześniej jest tłumaczone co, jak i gdzie.

[torq314]

przeciwnie, nie demonizuję. przeważającą większość gry odkrywam sam. 

 

natomiast to uwikłanie rozwiązania w tej konkretnej sytuacji pod takie zależności uważam za właśnie jak na tę grę - nietypowo nieprzystępne.

[Pico]

Akurat to z czym miałeś problem, to znalazłem sam. No tak wyszło, po kolei wszystko mi się udało. Tak czy siak - na Wiki Fextralife masz wszystko pięknie opisane. Także na Eurogamerze zagranicznym i polskim masz, mniej więcej, questy opisane konkretnych postaci. No i jest YT też - pełne tutoriale questów.

Ja jednak idę na 150RL, mój duży miecz biorę w dwie łapy, ostatnio przemieniłem go na krwawy i bleeda ma 98 teraz, więc moby na momencie łapią krwawienie a dmg jest obłędny wręcz. No ale być może jestem odrobinę przelevelowany na daną miejscówkę, bo kończę Górę Gelmir, robiąc zadania dla Tanith w Wulkanicznym Dworze - wcześniej Mohga ubiłem, robiąc chyba już całe, obecnie dostępne, podziemia. W ogóle w Pałacu Moghwyna jest dobra farma - 2 minuty od Miejsca Łaski i masz 35k, obarczone bardzo małym ryzykiem. Chociaż nie farmię, bo nie potrzeba mi - samo wpada doświadczenie. No ale jest opcja.

W ogóle to mam 160h gry, jakieś 60-70% miejscówek za mną - świetne to Soulsy, taki miszmasz wcześniejszych soulsów, w dużej ilości. Jeszcze chwilka i wchodzę pierwszy raz do Stolicy.

Ten post był edytowany przez Pico dnia: 31 maja 2022 - 12:42

[burnstein]

160h na tym etapie? Z poradnikami? Widać, że z konia nie korzystasz.

[torq314]

ja już jestem na końcówce całkowitej, doszedłem do bosa na którym padłem, pożaliłem się, a kumpel ten od platyny mówi mi że to ostatni bos jest

ta farma przed mogiem mi tak między 100 a 140 poziomem pomagała czasami

[Pico]

160h na tym etapie? Z poradnikami? Widać, że z konia nie korzystasz.

"Poradniki" tyle co chce coś absolutnie w całości ogarnąć - questline jakiejś postaci bądź miejscówkę dokładnie. I naprawdę miewam wieczory, że planuje sobie w danym miejscu DOKŁADNIE przeczesać dane wzgórza, doliny i wrócić gdzieś, zobaczyć czy coś nowego się wydarzyło bądź czegoś nie ominąłem - ot, tak mi się bardzo przyjemnie gra, gdzie tak naprawdę dany wieczór nie daje progresu w rozgrywce, jeśli chodzi o miejsca i wydarzenia.

A koń? No jest. Do smoków i niektórych przeciwników świetny jest. No i czasami na nim biegam w miejscach, w których już byłem.

[Kazuo]

Aż się boję zapytać. Korzystasz chociaż z szybkiej podróży?  Pamiętam jak grałem w Fallout New Vegas i poza tym, że ustawiłem very hard + modyfikator hardcore, to jeszcze uparłem się, że nie będę korzystał z fast travel i wszędzie zasuwałem z buta za każdym razem. Teraz jak o tym myślę, to wydaje mi się to ostro popierdoloną stratą czasu, no ale jednak tamta mapa nie była aż tak wielka jak ta z Eldena. 

Ten post był edytowany przez Kazuo dnia: 31 maja 2022 - 18:37

[Pico]

Korzystam korzystam. Jak coś gdzieś chcę wykonać, zrobić, odwiedzić.

Niekiedy gram tak, że znajdę dungeon, później następny, następny... I tak mam Miejsca Łaski odpalone w powiedzmy 5. dungeonach i taki wieczór później spędzam je robiąc.

[torq314]

Zbiłem Malenię

A raczej, zbito za mnie. To trzeci boss pokonany w koopie (wcześniej drugi mogh i pojedynczy grubas).

Malenię próbowałem że 25 razy, problem był od połowy drugiej fazy, jak już znikał mimik. Póki był mimik, było jako tako. Sam - ten jej atak łubu dubu wicherek i po mnie.

Więc próbowałem online.

Najpierw odkryłem że jak ja jestem melee tankiem to drugi melee tank to przepis na porażkę. Z magami szło lepiej, parę razy schodziło jej do 1/4 w drugiej fazie.

Aż trafiłem na gościa o ksywie coś w stylu WillDoSolo4You czy coś w tej deseń.

Niemal golas, z dwoma ni to katanami no to kosami, jakieś dziwne coś z ostrzem jakby po obu stronach.

I faktycznie, ksywa w punkt. Starałem się za bardzo nie przeszkadzać. Bleed z tego szedł taki że to był dość jednostronny pojedynek.

Nawet parę dziabnięć też zaliczyłem

[oranje]

Letmesoloher? Jak tak to to już legenda jest.

[torq314]

prawie na pewno coś na końcu 4You a przodu nie pamiętam.

[burnstein]

Pewnie jest juz kilku naśladowców.

[torq314]

Ale tłok tam jak na dworcu.

Za każdym razem złotych było ponad 5.

[torq314]

dobiłem tu i tam co jeszcze było do dobicia, pokonuje mnie tylko

Spoiler

smok w farum cośtam

ale odpuściłbym nawet, skończyłbym już, gdyby nie to że ostatni bos to jakiś żart jest. nie ma znaczenia ile mam expa, hp czy czego tam, tu się póki co moje granie kończy.

cierpliwości nie starcza mi na więcej niż 5-6 prób w jednej sesji, z raz udaje mi się przejść pierwszą fazę, a zwykle nawet nie.

cóż, to trochę jeszcze potrwa najwyraźniej.

[burnstein]

Taaaa, super boss, pierwsza część z przejebanym trackingiem i typ czasem tak ciśnie combosy z tymi swoimi nieintuicyjnymi tajmingowo ciosami, że sie idzie zesrać, a to wszystko przy próbie oszczędzania buteleczek, bo druga faza. A w tej obsraniec który ciągle spiernicza, a jak już podbijesz i jakimś cudem nie odskoczy jeszcze przed pierwszym ciosem, to i tak gówno widać i nie bardzo wiadomo czym cię tam będzie bił bo widzisz tylko kawałek dupy.

Ten post był edytowany przez burnstein dnia: 07 czerwca 2022 - 08:10

[torq314]

dokładnie.

 

ile już razy zginąłem na tym że się podpaliłem, leję go w tę dupę, a że nic nie widać, to właśnie leci na mnie świetlista artyleria.