Skocz do zawartości

Zdjęcie

No More Heroes 3

Grasshopper Manufacture Marvelous Switch

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
99 odpowiedzi na ten temat

#91 nole Napisany 15 kwietnia 2022 - 22:53

nole

    Mr ZURKON is here to KILL

  • Forumowicze
  • 6 729 Postów:

no-more-heroes-3-ps5-playstation-5-2.900


  • 0

#92 Kazuo Napisany 15 kwietnia 2022 - 23:46

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

W końcu będziesz mógł zagrać :cf:

Oj tak byczq, grzeję się ostro na tę gierkę. 


  • 0

#93 cybercotlet Napisany 16 kwietnia 2022 - 08:01

cybercotlet

    Official Fullblox Master

  • Forumowicze
  • 8 598 Postów:
Ciekawe czy dadzą też jedynkę i dwójkę
  • 0

#94 Tawotnica Napisany 12 października 2022 - 12:26

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 116 Postów:

 

reminder, że NMH3 wyszło wczoraj na resztę konsol. Port na PC oczywiście skaszaniony, ale to raczej nikogo. 


  • 0

#95 Kazuo Napisany 12 października 2022 - 13:05

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

A to wersja na Switcha nie była już skaszaniona? :cf: ponoć śmiganie po mieście to była niezła tragedia przez to dropy fpsów. 

 

Jak znudzi mi się xbox to kupuję gierkę. 


  • 0

#96 Nyjacz Napisany 12 października 2022 - 14:31

Nyjacz

    ( ˇ෴ˇ )

  • Forumowicze
  • 11 999 Postów:
Xbox? Ty ten Microsoftowi zabytek smiesz nazywać Xboksem? Wow.
  • 0

#97 cybercotlet Napisany 12 października 2022 - 15:27

cybercotlet

    Official Fullblox Master

  • Forumowicze
  • 8 598 Postów:

A to wersja na Switcha nie była już skaszaniona? :cf: ponoć śmiganie po mieście to była niezła tragedia przez to dropy fpsów.


Dropy akurat nie miały na to wpływu. Sam projekt miasta w 3 jest co najwyżej średni.
  • 0

#98 Kazuo Napisany 12 października 2022 - 15:53

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

Xbox? Ty ten Microsoftowi zabytek smiesz nazywać Xboksem? Wow.

Mogę nazwać jeszcze osranym złomem jak każdego Xboxa :walter:


  • 0

#99 cybercotlet Napisany 14 maja 2023 - 08:52

cybercotlet

    Official Fullblox Master

  • Forumowicze
  • 8 598 Postów:
I jak Kazek NMH3? Nie siadło? :olo:
  • 0

#100 Kazuo Napisany 14 maja 2023 - 10:56

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

Skończone i splatynowane  8-)

 

uoKgeq9.png

 

NMH3 podobnie jak poprzednie odsłony (a w zasadzie to jak każda gra Sudy) niebezpiecznie balansuje między ostrym średniaczkiem, a bardzo dobrą grą z totalnie odjechanymi momentami, których nie dostarczy żadna inna produkcja Z jednej strony mamy mocno budżetową oprawę, strasznie puste miasto (jak ktoś narzekał na ruch uliczny w Cyberpunku, to tutaj padnie na plecy widząc 2 ludziki oraz jeden samochód na krzyż na każdej ulicy) czy całe mnóstwo niewidzialnych ścian czy dziwnych blokad (postać ma problem nawet z przeskoczeniem małego murku), co sprawia że eksploracja po prostu NIE jest przyjemna i nie wiem czy nie byłoby lepiej, gdyby twórcy zrezygnowali z tego pseudo-open worlda na rzecz dopieszczonych korytarzowych lokacji jak to zrobili w części drugiej. Tym bardziej jest dla mnie niezrozumiałe, że jak na złość poszli w drugą stronę, całkowicie olewając zamknięte etapy (!) i sporą część gry opierając na jeździe po mieście i braniu udziału w starciach z mobkami na malutkich arenach, gdzie dopiero po serii takich potyczek odblokowuje się walka z bossem. Czemu tak? Dlaczego nie jak w pierwszej części czyli normalne etapy prowadzące do szefka PLUS niezobowiązujące śmiganie po mieście, żeby pobawić się w questy i szukanie znajdziek? Lenistwo? Zabrakło czasu / budżetu, żeby zaprojektować levele? A może gra została celowo tak zaprojektowana? Nie wiem, ale motyw jest strasznie chybiony. Doliczmy do tego kiepską grafikę składającą się ze słabo wykonanych modeli postaci, fatalnych tekstur, obleśnej palety kolorów i chyba najbrzydszych menusów jakie widziałem w grach wideo (maskowanie czego się da pixel-artem wcale nie ratuje sytuacji) oraz częstych loadingach i wychodzi miks, który szybko odrzuci mniej wytrwałych graczy. O tyle dobrze chociaż, że wersje na nowe konsole jako-tako chodzą, więc nie ma co narzekać na chamskie doczytywanie się obiektów przed samym ryjem czy animacji spadającej do 10 fpsów, jak to było na Switchu.

 

Kw9OMxJ.jpg

 

Z drugiej strony są rzeczy, które gra robi bardzo dobrze i to one sprawiają, że mimo wszystko jak już się zagra, to naprawdę ciężko się od NMH3 oderwać. Przede wszystkim cała ta zwariowana otoczka, absurdalna fabuła, totalnie odjechane postacie, latające wszędzie fucki i hektolitry juchy - już sam prolog, w trakcie którego kosmici najeżdżają ziemię, na dzień dobry mordują prezydenta USA i puszczają z dymem całe miasto, a nasz protagonista wyskakuje do nich w spoconych gaciach ze swoim "mieczem świetlnym" w łapie robiąc krwawą rozpierduchę, daje do zrozumienia że to nie będzie normalna przygoda. I nie jest, a z każdym kolejnym rozdziałem skala absurdu wybija coraz bardziej. Kosmiczne starcia w odlotowym skafandrze, pojedynek z bossem na "gorące krzesła", fragment kiedy zwiedzamy nawiedzoną szkołę z iście Sajlentowymi motywami, a nawet turowa walka w stylu Final Fantasy (!!!) - takich momentów jest tu sporo i zawsze są poprzedzone jakimiś zwariowanymi cut-scenkami, podczas których potrafią się dziać niezłe cuda (np. bossowie ginący w zabawnych okolicznościach jeszcze zanim w ogóle zaczniemy z nimi potyczkę). W pewnym momencie złapałem się na tym, że nie gram już tylko dla samego grania, ale też po to, żeby zobaczyć kolejny zryty filmik i zobaczyć jak daleko jeszcze posunie się Goichi Suda ze swoimi zwariowanymi pomysłami. Jak się okazało, ziomek nie oszczędza tutaj nikogo, wliczając w to nawet naszego protagonistę, Travisa :uff:

Spoiler

 

Sama walka daje radę: jest pozornie prosta, pozbawiona jakichś zaawansowanych combosów czy kombinacji, ale nadrabia dynamiką i dosyć wysokim poziomem trudności (na "Spicy", które jest odpowiednikiem harda, trzeba już nieźle rozkmniniać patterny bossów). Standardowo mamy lekki oraz mocny atak, unik, blok, po ogłuszeniu wroga da się zasadzić mu eleganckiego suplexa, po zdobyciu dopałek można na chwilę zwalniać czas, atakować na odległość laserami albo nawet rzucać przeciwnikami po planszy niczym szmacianymi lalkami stosując "force push" (tak, Suda ewidentnie jest fanem Gwiezdnych Wojen), natomiast w tle cały czas działa "maszyna losująca", dzięki której przy odrobinie szczęścia można wylosować ciekawe buffy. Ja generalnie wolę bardziej zaawansowane systemy walki w stylu Devil May Cry czy Bayonetty, ale i tutaj bawiłem się całkiem nieźle machając "latarką" i siejąc pożogę transformując Travisa w mecha i zalewając całą planszę rakietami :gusta: 

 

hybTNRa.jpg

 

Krótko: dla mnie NMH3 podobnie jak każda gra od Sudy to był prawdziwy rollercoaster i to taki bez blokady na siedzeniu i bez trzymanki, psychodeliczna jazda porównywalna co najmniej z taką jaką ma Mateo po swoich dopalaczach albo fwank po grzybach, które sam sobie wyhodował w kiblu. Jak fan dynamicznych hack'n'slashy oraz naprawdę popieprzonej japońszczyzny, który w podobne absurdy wgryza się niczym Kurzy w jeszcze ciepłą blachę karpatki, daję gierce solidne 8/10, niemniej jeżeli ktoś nie ma takiej fazy na podobne gry, ewentualnie jego poziom tolerancji na obrzydliwą grafikę i mocno drewnianą eksplorację jest bardzo niski to ze spokojem może odjąć od tej oceny 2 oczka i iść sobie pograć w jakieś gówienko z gamepassa / Plusa. 

 


  • 4



Inne z tagami: