#1 Napisany 12 czerwca 2019 - 06:13
say whaaat? Więcej mini konsol w natarciu! Konami, które wykupiło (i zamknęło...) Hudson Soft ogłosiło wydanie PC Engine /Turbografx-16 mini.
Pierwsze gry to:
USA / EU:
- Alien Crush
- Dungeon Explorer
- New Adventure Island
- Ninja Spirit
- R-Type
- Ys Book I & II
JPN:
- Bonk
- Castlevania: Rondo of Blood
- China Warrior
- Dungeon Explorer
- Super Star Soldier
- Ys Book I & II
Ta 16-bitowa konsola obfituje w perełki, szczególnie shmupy, więc jeśli emulacja będzie dobra to jestem wstępnie zainteresowany.
#2 Napisany 12 czerwca 2019 - 07:29
Podoba mi się to
#3 Napisany 12 czerwca 2019 - 14:40
#4 Napisany 12 lipca 2019 - 09:03
TurboGrafx-16 Titles (featured games are in English):
Air Zonk (1992)
Alien Crush (1989)
Blazing Lasers (1989)
Bomberman ’93 (1993)
Bonk’s Revenge (1991)
Cadash (1991)
Chrew-Man-Fu (1990)
Dungeon Explorer (1989)
J.J. & Jeff (1990)
Lords of Thunder (1993)
Military Madness (1990)
Moto Roader (1989)
Neutopia (1990)
Neutopia II (1992)
New Adventure Island (1992)
Ninja Spirit (1990)
Parasol Stars (1991)
Power Golf (1989)
Psychosis (1990)
R-Type (1989)
Soldier Blade (1992)
Space Harrier (1990)
Victory Run (1989)
Ys Book I & II (1990)
PC Engine Titles (featured games are in Japanese):
Akumajou Dracula X Chi no Rondo (1993)
Aldynes (1991)
Appare! Gateball (1988)
Bomberman ’94 (1993)
Bomberman Panic Bomber (1994)
Chou Aniki (1992)
Daimakaimura (1990)
Dungeon Explorer (1989)
Fantasy Zone (1988)
Ginga Fukei Densetsu Sapphire (1995)
Gradius (1991)
Gradius II: Gofer no Yabou (1992)
Jaseiken Necromancer (1988)
The Kung Fu (1987)
Nectaris (1989)
Neutopia (1989)
Neutopia II (1991)
Ninja Ryuukenden (1992) – Japanese version of Ninja Gaiden
PC Genjin (1989)
Salamander (1991)
Snatcher (1992)
Star Parodier (1992)
Super Darius (1990)
Super Momotaro Dentetsu II (1991)
Super Star Soldier (1990)
Ys I & II (1989)
https://gematsu.com/...s-march-19-2020
#5 Napisany 15 lipca 2019 - 10:25
Będzie trzeba ściągnąć chyba japońca, ten amerykański model nigdy mi się nie podobał. Biały oldskulowy PC Engine najładniejszy. Fajnie, że Europejczycy dostaną też jedną z wariacji japońskiej wersji konsoli. Darius, Gradiusy, Rondo of Blood i YS na tym padziku :bowdown:Dzisiaj Amazon chyba otworzył preordery.
A tak w ogóle to dobry wszystkim.
#6 Napisany 15 lipca 2019 - 10:38
#7 Napisany 15 lipca 2019 - 10:54
Hmmm, masz rację, teraz tak spoglądam i przedsprzedaż jest wyłącznie dla abonentów Prime, przynajmniej póki co. Strasznie zagmatwali z tą mini konsolką i może być problem, żeby to zakupić. Ehhh Konami zawsze musi coś odwalić
#8 Napisany 19 lipca 2019 - 16:13
https://www.amazon.c...,aps,218&sr=8-1
widocznie prajmowcy nie wykupili. Pamiętajcie o wtyczce!
#9 Napisany 19 lipca 2019 - 16:52
#10 Napisany 19 lipca 2019 - 17:11
Jako dzieciak mialem tg-16, zreszta wciaz wala sie po strychu
Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 19 lipca 2019 - 17:12
#11 Napisany 20 lipca 2019 - 08:50
Ten post był edytowany przez drAKul dnia: 20 lipca 2019 - 08:50
#12 Napisany 23 lipca 2019 - 09:25
A tak w ogóle to dobry wszystkim.
No cześć. Nie za często ktoś nowy zaczyna pisać na tym forum
#13 Napisany 24 lipca 2019 - 20:34
To rejestracja już działa?
#14 Napisany 24 czerwca 2020 - 17:26
https://youtu.be/dyZHjUkr21M
#15 Napisany 28 lipca 2020 - 10:42
ale niektóre gry z tej kolekcji to kosmos. Genpei Toma Den to jeden z najdziwniejszych tworów w jakie kiedykolwiek grałem. Nadal nie rozumiem co mam robić, może poza dotarciem do czerwonych bram, aby przejść gdzieś dalej. Co chwilę zmienia się widok: raz na ninja-gaidenowy sidescroller, raz na zelda-like w widoku z góry i najbardziej jebnięty, scrollowany w którym chodzimy olbrzymim bohaterem:
Przebrzydle trudne do tego.
#16 Napisany 28 lipca 2020 - 12:06
Ten post był edytowany przez Kradziej dnia: 28 lipca 2020 - 12:06
#17 Napisany 28 lipca 2020 - 16:55
#18 Napisany 01 sierpnia 2020 - 11:44
Genpei to świetny sztosik, Tawot skąd wytrzasnąłeś mini? Szukam i szukam i znaleźć nie mogę.
#19 Napisany 01 sierpnia 2020 - 12:06
Tawot skąd wytrzasnąłeś mini? Szukam i szukam i znaleźć nie mogę.
Amazon.co.uk z tego co pamiętam ma wyłączność na Coregrafx Mini w EU.
Ja złożyłem preorder day1 i czekałem prawie rok na dostawę (warto było).
Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 01 sierpnia 2020 - 12:06
#20 Napisany 16 września 2021 - 12:06
Ostatnio przeszedłem Ys Book I & II i mimo, iż nie posiadam PCE/TG-16 mini to ten temat wydaje mi idealnie pasować do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami.
Więc najpierw na starcie powiedzmy sobie jedną rzecz - ciężko mi uwierzyć, że ta gra wyszła w 1990 roku. Patrzę w Wikipedii z czym konkurowała - DQIV, FFII oraz Phantasy Star II - pod kątem doznań audiowizualnych i prowadzenia fabuły przepaść na korzyść Ys. Ba pod jednym (ja bym osobiście nawet powiedział że dwoma rzeczami) gra trzyma poziom do dziś. Do tego należy dodać - że jak wskazuje tytuł są to dwie gry w jednym - Holy Shit Bang for your buck. - to jedyna możliwa reakcja jak na 1990 r.
Gramy oczywiście Adolem - ratujemy świat przed złem - szukamy w pierwszej części siedem ksiąg Ys, a w drugiej trafiamy do wieży w chmurach (akurat skończyłem Crystalis - podobieństwa i elementy fabularne są aż nadto widoczne) - fabuła oczywiście dziś nikogo nie poruszy - ale mając materiał porównawczy z tego okresu - z pewnością był to top jak na swój okres - do tego powiedzmy sobie szczerze prezentacja absolutnie miażdży - te wstawki anime ala lata '90 - no coś cudnego - (to jest ten drugi element, o którym pisałem że nadal dla mnie trzyma poziom) - przypominam, że to były samiuteńkie początki gier na CD. Zresztą, klimat oraz w miarę ciekawe (jak na standardy lat 90-tych) sidequesty - bloody baron to tu nikt nie znajdzie, ale ratowanie zaginionych dziewczyn, czy nasłuchiwanie niewidzialnych stworów jak najbardziej. Osobiście z przyjemnością śledziłem rozwój wydarzeń, do tego gra porusza trochę cięższe motywy (składanie ofiar z członków wioski, kolaboracja z wrogiem), więc można się wciągnąć.
O Ys nie da się pisać nie wspominając o muzyce - i mindblown - po prostu mistrzostwo świata. Kiedy reszta konsolowej braci jarała się 5 ścieżkowymi utworami tu miałeś cale kawałki w jakości CD - no contest - zresztą one by spokojnie konkurowały o tytuł najlepszego OST w 2021 r. gdyby wydano grę dziś. Gra ma też amerykański VA, którego osobiście nie znoszę gdy dotyczy japońskich gier - i mimo, iż mówimy o etapie niemowlęcym tego elementu - co słychać - daleko mu do żenady z niektórych gier późniejszych lat. Było spox - a na pewno nie przeszkadzało w grze.
Wszystkie te elementy znacznie wywyższają grę - gdyż gameplay jest tylko w porządku. Oczywiście na swoje czasy wszystko byłoby git i nie miałbym uwag - natomiast dziś wchodzenie we wrogów przez całą pierwszą grę robi się trochę - szczególnie że nigdy nie wiesz kiedy przepychanka z goonem (określenie złego z gry) skonczy się dla Ciebie utratą enegii życiowej, a kiedy nie. Dobrze że w drugiej grze wchodzi magia i napieprzanie homing fireballs - . Można oczywiście wybrać wolniejszy chód i starać się ich wrogów z boku nachodzić - ale ain't nobody got time for that gdyż wymagany jest grind - jest on konieczny i nużący i sporo czasu traci się na podbijaniu levelu - w pierwszej części grind jest osłodzony przez pierścień odnawiający życie, więc nie trzeba się co chwilę wracać do miasta/powierzchni, w drugiej można napierzyć z daleka, więc ryzyko utraty zdrowia jest niższe, ale za to trzeba każdorazowo wracać na wieś, gdyż pierścienia z pierwszej części brak. Thank goodness for Fast Forward. Oczywiście grind jest konieczny, bo gra ma bezlitosne difficulty spikes. Muszę też wspomnieć o jednym bossie z pierwszej gry - pieprzony wampir -nietoperz - myślałem że dam sobie spokój z grą - ma hitbox wielkości pixela - więc jak tylko odrobinę krzywo go trafiłeś to Tobie pasek życia schodził w tempie ekspresowym - no wielkie . Na szczęście jakoś się udało - ale Ornstein i Smough by się popłakali. Potem już jest smooth sailing (to raptem boss w 1/3 pierwszej części) i mimo, iż trafiały się lekko irytujące boss battles to nigdy, aż tak. No i powiedzieć, że ostatnia miejscówka w dwójce to przesrany labirynt to nie powiedzieć nic - map i guidów do wersji na TG-16 jest jak na lekarstwo (późniejsza enhanced wersja na PSP to inna sprawa) - więc trochę człek się gubi.
Z innej beczki chciałbym pochwalić grę za satysfakcjonującą końcówkę oraz fajne creditsy - to ostatnie jak na grę z 1990 r. zakrawa na ewenement. Wszystkie postacie tańczą i robią śmieszne rzeczy w rytm wypasionej muzyki. Dodatkowo, zdziwiłem się jak nieistotną postacią jest Dogi. Jak na to, że w Ys III miał sporą rolę jako najlepszy przyjaciel Adola - to chyba podczas podróży statkiem przed rozpoczęciem III się zaprzyjaźnili bo w I and II to postać trzeciorzędna.
Konkludując z perspektywy 1990 r. 11/10 - absolutny kraszer. Dziś solidne 7/10, ale godne polecenia - dalbym do kanonu.
#21 Napisany 18 września 2021 - 10:25
Dzięki DrAkul za spostrzeżenia, podjarałem się czytając, muszę dorwać to PCEmini, ale coś ciężko mi to idzie, tam YS chyba jest z tego co pamiętam, dałbym plusa, ale nie mogę .