113 odpowiedzi na ten temat

[Pawlik]

Jak Jedyn pauka teraz nie kupi to jest gej, że hej.
https://www.mediaexp...g-fit-adventure

[cybercotlet]

Już nie ma

[BeSOS]

Kupione w media expert, dzieki Pawlik

Dream bod incoming!!!!

[BeSOS]

Pograłem 30 min.
Nawet męczące, dałem sobie poziom drugi od góry i się zmachalem ale trochę nie podoba mi się że walki trwają tak długo, wolałbym żeby powtórzeń było max 15 a nie 25-30 bo patrzenie jak pasek energii przeciwnika maleje o milimetr przez 2 minuty powtarzania tego samego ciosu trochę wieje nuda. Czekam aż odblokuje mi się więcej technik bo te początkowe są zbyt łatwe mimo że mięśnie nieco palą, co jest normalne przy formie ich wykonywania jaka narzuca ringit.

Graficznie jest ładnie, sterowanie fajnie reaguje. Będzie that ass.

[Hellmans]

To obniż poziom trudności to będziesz miał 15 cnie. Zamiast tego możesz machnąć więcej plansz.

[BeSOS]

I tylko na tym polega różnica? Myślałem że ćwiczenia są łatwiejsze.

[ACZ]

No są. Mniej powtórzeń = mniej się zmęczysz.

[BeSOS]

Dzięki za pro tip cycu.

[lukaszSA]

Ale czego innego się spodziewałeś?

 

Jak inaczej w takiej grze można sterować poziomem trudności?

[BeSOS]

Srak.
Np dając trudniejsze ćwiczenia co już pisałem. W dupie byłeś gówno widziałeś więc wiedzę masz zerowa. Ryj.

[Pawlik]

Ale mase zrobił!

[lukaszSA]

Przecież ćwiczenia tutaj odblokowujesz wraz z postępami w grze.

W którym RPGu poziom trudności zmienia ustawione ataki? Jesli ćwiczenia które masz zbyt powoli zabijają przeciwnika to znaczy że musisz zdobyć nowe. Albo zmienić ciuchy. Albo wypić soczek

[fingus]

Ten temat nie ma sensu, jeśli nie wrzucacie seminudsów aby pokazać progres. Zamykam.

[BeSOS]

Niech Łukasza pokaże jakie ma cielsko po tych 15h treningów.

[xell]

Srak.
Np dając trudniejsze ćwiczenia co już pisałem. W dupie byłeś gówno widziałeś więc wiedzę masz zerowa. Ryj.

Nie jestem pewien, czy wykonywanie trudnych ćwiczeń będąc rozproszonym giereczką to dobry pomysł.

[BeSOS]

Tutaj nie jesteś rozproszony właśnie bo gra skupia twoją uwagę na dokładnym wykonywaniu cwiczenia.
Wczoraj grałem 35 min i byłem nieźle mokry i dupa paliła!!!! Już widzę że dojebalem uda

[lukaszSA]

Dziwna ta muzyczna minigierka. Wydaje się być trochę przekombinowana

 

Ale za to nowy kobiecy głos dla Ringa całkiem przyjemny

[Hellmans]

 

[Tawotnica]

lttp: 
 

 
fajne, dużo lepsze pierwsze wrażenie sprawia niż WiiFit+. Jedyne w czym WiiFit miało przewagę to yoga, bo balance board precyzyjnej był w stanie określić czy się dobrze trzyma środek ciężkości. Te dwa zielone ataki, które na razie zdobyłem tak średnio mi chcą wychodzić. 
 
Miałem obawy, że moje joy-cony będą nawalać, ale o dziwo poza działającym w kratkę mierzeniem pulsu jest ok: raz tylko musiałem rekalibrować krążek i prawy joy ani razu się nie rozłączył. Może przez to, że stoję bliżej konsoli i są tylko dwa podłączone. 
 
Ten rzep na nogę wam się nie odczepia po dłuższym używaniu? Nie wygląda najsolidniej.

Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 16 maja 2020 - 19:46

[lukaszSA]

Rzep trzyma się dobrze. Nic nie stracił ze swoich właściwości

[Hellmans]

U mnie trzyma dobrze, a zapinam mocno (he he), a gram  od grudnia regularnie (nooo... od stycznia).

[J3rzman]

Ok. Nie spodziewałem się że można przegrać w tej grze ???? To całkiem nowe doznanie gdy upocony jak wieprz patrzysz na informację że ta plansze będziesz przechodził po raz kolejny. Dla zdrowia k"#@a dla zdrowia ????

[Aki]

Ojj tak... też pamiętam to uczucie gdy się pierwszy raz odbiłem od planszy

[Pico]

RFA został kupiony jak prezent dla Wrednej w październiku '21. I wtedy graliśmy - i ja i ona, około miesiąca ciągiem. Super sprawa by się tak pilatesowo rozruszać. No ale przyszła jakaś choroba i odpuściłem wtedy, gdy miałem tygodniowy przestój...

Teraz, od 1. czerwca, wróciłem do gry. Zacząłem na nowo. Bo człowieka bolały ostatnio plecy, gdy rano wstał, totalnie nierozruszany, już coś tam próbował się robić piwny brzuszek... Zacząłem grać, odstawiłem niemal piwka (tylko przy jakimś spotkaniu bądź przy meczu pije), bardzo zniwelowałem cukier pochodzący z podjadania popołudniowo-wieczornego, no i jest różnica w samopoczuciu.

Ta "gra" powinna dostawać wyróżnienia co jakiś czas, by przypominać o swoim istnieniu - bo po 3. tygodniach grania nie wyobrażam sobie, by z ringiem w rękach nie spocić się danego dnia jak świnia, po 20-30 intensywnych minutach. Super sprawa, pisze tak by przypomnieć wam wszystkim, że to fajna opcja by się ruszać .