Skocz do zawartości

Zdjęcie

Flower Sun and Rain

Grasshopper Manufacture h.a.n.d. Rising Star Games NDS

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
1 odpowiedzi na ten temat

#1 Likensmart Napisany 09 grudnia 2019 - 17:38

Likensmart

    Sub-Zero

  • Forumowicze
  • 618 Postów:

6yJBxKH.png

 

Flower, Sun, and Rain na DS to gra Sudy51. Jest to port gry która wyszła na PS2 w 2001 tylko w Japonii. Wcielamy się w niej w agenta/poszukiwacza o imieniu Sumio Mondo. Udaje się on na wyspę LosPass w celu powstrzymania terrorysty, który chce wysadzić samolot.

 

Dawno nie zaliczyłem w grze tylu WTF’ów. Gra jest podzielona na cykle i dopiero po przejściu prologu i dojściu do hotelu zaczyna się właściwa gra. Każdego dnia budzimy się w swoim hotelowym pokoju. W każdym dniu ma miejsce jakieś dziwne wydarzenie. Historyjka jest zawiła i stwarza pole do przemyśleń. Jest wiele momentów łamania 4 ściany. Fabuła i cała dziwaczność tej gry to jej największa zaleta.

 

Co do gameplayu to chodzimy z walizką zwaną Catharine i hakujemy za jej pomocą różne miejsca. Sterujemy za pomocą stylusa lub przycisków kierunkowych.

 

A4PPwN5.png

 

Już w prologu pojawia się grubas imieniem Peter, któremu musimy zhakować oko i podać naszą datę urodzenia. Po załączeniu Catharine pojawia się nam ekran 2D, w którym wklepujemy odpowiednią kombinację liczb od 0 do 9. Wklepywanie tych liczb jest dziwnie satysfakcjonujące.

 

arMeqwX.png

 

Na ekranie wybieramy odpowiednią końcówkę i wpinamy w dany obiekt przesuwając ją za pomocą stylusa. Mamy również notatnik, w którym można coś zapisać. W ten sposób rozwiązujemy zagadki i przechodzimy dalej. Potem wcale nie jest tak łatwo. Nawet z przewodnikiem, który dostajemy w grze jak tylko dojdziemy do Hotelu. Niektóre późniejsze zagadki wymagają od nas analitycznych umiejętności. Nie raz będziemy łamali sobie na nich głowę. Wystukiwanie na chybił trafił liczb mija się z celem, ale jeśli mamy jedno miejsce na wpisanie liczby możemy strzelać. Problem jest wtedy gdy mamy 2, 3, 5, 10 miejsc. Ile kombinacji musielibyśmy wtedy wykonać i ile czasu by to zajęło. Przed każdą zagadką Mondo wygłasza jeszcze swoją filozoficzną mowę, której nie da się za nic przyspieszyć. Jeśli wpiszemy złą liczbę wyrzuca nas z menu i musimy powtarzać całą operację od nowa.

 

NWhVWZX.png

 

Już na samym początku możemy popełnić błąd, wyskakuje nam bowiem zagadka, w której trzeba podać wiek dojrzałości, a w Japonii wnosi (wynosił) on 20 lat. Nie zostało to zmienione zachodniej wersji.

 

Są dwa rodzaje zagadek. Fabularne, których rozwiązania są ukryte w 50 stronicowym przewodniku, który dostajemy od właściciela hotelu. Musimy go z uwagą wertować jeśli chcemy cokolwiek rozwiązać. Inaczej będziemy zmuszeni zaglądać do opisu w Internecie.

 

Drugi rodzaj zagadek jest nieobowiązkowy do ukończenia gry. Jest to lista zagubionych przedmiotów, które musimy odnaleźć. Jest to chyba nowość w tej przenośnej wersji gry. Na PS2 ich nie było. W każdym dniu dostajemy kartkę z listą zagadek, która leży na biurku w naszym pokoju.  Po rozwiązaniu ich dostajemy dany przedmiot. W prologu również znajdujemy taką na parkingu. Nie możemy jej jednak zabrać ze sobą. Musimy ją przejrzeć i zrobić potrzebne nam notatki. Jeśli coś pominiemy musimy wrócić.  Przedmioty nie są oznaczone więc musimy lizać ściany. Jeśli jesteśmy blisko przedmiotu zobaczymy migający wskaźnik na dolnym ekranie.

 

W grze musimy łazić i badać teren, rozmawiać z postaciami, które dadzą nam wskazówkę co robić dalej. Chodzimy po hotelu, okolicach i ogólnie po wyspie. Mamy również licznik, który odmierza nam kroki.

 

3lYeh5p.png

 

Po zrobieniu określonej ich liczby dostaniemy sonar, którym możemy skanować okolice. Ułatwi  mam to szukanie zagadek. Sonar jest na początku ograniczony do chyba 3 użyć, które po jakimś czasie się odnawiają. Liczba kroków polepsza również naszą postać, dostaniemy więc przez to szybsze poruszanie się (dodatkowo jak przytrzymamy R postać będzie poruszać się jeszcze szybciej), więcej użyć sonaru, oraz w ten sposób odblokujemy bonusowe kostiumy.

 

Głosów w grze nie ma, ale ten bełkot, który wydają poszczególne postacie tak wdziera się do umysłu, że już sam zaczynałem je sobie mamrotać pod nosem. Gra nie jest dla każdego. Graficznie również nie urzeka, razi pixelami na kilometr. NDS i jego crapowate 3D. Twarze postaci szczególnie rażą. Za to ścieżka dźwiękowa jest idealnie dobrana.

 

Suda powinien się skupić właśnie na takich grach jak ta lub The Silver Case, której FSR jest częścią, bo te jego siekanki są w dużej mierze wypierane gamepleyowo przez Bayonette, DMC, MGR czy inne. Takie gry jak FSR są na swój sposób unikalne. Problem w nich jest taki, że nie mają takiej siły przebicia.

 

Porobię jeszcze trochę kroków i dobije to tej wyznaczonej liczby 510.000. Najlepiej jest przydusić czymś krzyżaka i tak zostawić. Postać biega przy ścianie, a kroki się zliczają. Jak skończyłem grę miałem coś około 100.000 kroków właśnie tym sposobem.

 

DoryRJ3.gif


Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 05 lipca 2020 - 08:48

  • 6

#2 nicun Napisany 10 grudnia 2019 - 10:16

nicun

    Nostalgia to rak duszy

  • Forumowicze
  • 4 640 Postów:

Suda51 w tym roku skończył 51 lat. Przypadek?


  • 0



Inne z tagami: